MJPT

ważne jest działanie, bardzo ważne. i wogóle to tak.. Michael zszedł ze sceny ziemskiej, to jest prawda, lecz marzeniem każdego artysty jest to aby jego muzyka była ponadczasowa, przeżyła jego samego. ostatnio pomyślałam, że chyba głównym zadaniem jego fanów jest słuchać go dalej i zarażać tym innyc...

każdy medal ma dwie strony... jest nam bardzo, bardzo smutno. to trudny do zniesienia żal. ale spójrzcie, MJ osiągnął coś co jest marzeniem każdego artysty. jego piękna dusza odeszła z tego świata, ciało odpoczywa i tak, już nie zatańczy... ale czy umarł? człowiek żyje tak długo jak długo trwa pamię...

i to jest w tym wszystkim najgorsze. michael osierocił miliony fanów ale my mamy swoje życia,samodzielne i był takim bardziej ojcem duchowym o ile to dobre słowo. natomiast te dzieci...żyjąc w rodzinie michaela zaznały bezinteresownej, nieograniczonej miłości ojca a teraz na pewno czują ogromną samo...

przypatrzmy się dziś w nocy na księżyc...ktoś tam dziś wykona moonwalk...

a własnie, że mi się nie podobało wykonanie we are the world. to może nie jest uwaga specjalnie na miejscu ale szczera. szkoda, że mikrofonów w tej piosence nie chwycili stevie wonder i lionel...