Pewnie zabijał ślimaki, dla uczczenia mych narodzin (10 listopad 1993), ponieważ z pewnością byłam dla niego ważną osobą, bo w poprzednim życiu byliśmy rodziną glupija :dance: a tak serio, wnioskuję, że przygotowywał się psychicznie i fizycznie do koncertu, który miał dać nazajutrz, czyli 11 listopa...