MJPT

Wiem, wiem, nie miałam na myśli, że Twoja. Tak poprostu, wkurzyłam się na ten mój sprzęt.

Speechless26-No, mnie też przykro. Niektórzy nie poinformowali, bo wcale nie zrezygnowali, do końca mieli nadzieję, że uda im się przesłac swoje już od dawna gotowe nagranie. Mnie np. bardzo zależało na tym. Nie udało mi się, ale to nie moja wina, nie mogłam tego przewidzieć.

doriseq wrote:Ja jutro wyślę moje "earth song"

Tak się ślicznie składa, że Earth Song mam ja

A, ja nadal mam problem :surrender: Wczoraj udało mi się coś tam uruchomić, ale potem i tak nie było dźwięku...Ja już nie wiem, co mam robić :surrender:

Aha, i mam takie małe pytanko...Czy, skoro Say say say jest wolne, mogłabym spróbować(jeśli udałoby mi się naprawić Audacity) też z tym utworkiem ...

Tak gwoli wyjaśnienia: Głośnik nie nagrywa, tylko wydaje dźwięk już nagrany. Pytanie, czy Twój Audacity nie odtwarza, czy nie nagrywa... Czy jak otworzysz w Audacity jakiś plik audio (muzykę), to odtwarza? Czy w windowsowskich opcjach audio ustawiłaś "nagrywanie głosu" na odpowiedni mikrofon ...

A, ja mam wielki problem Głośnik mi nie działa, nic się nie nagrywa, a to co już mam, nie działa Kto zna się na Audacity, proooszę, niech mi pomoże

Aaaa...Nie, no, ja dziś jakaś wyjątkowo nieprzytomna jestem.

Ahaaaa, spoko.
Tylko nie wiem, czy Speechless się zgodzi na to Say Say Say, bo można tylko jedną piosenkę.

a płyty, ok, nagrań jak nie było tak nie ma. Poza o ile się nie mylę trzema.

Czterema.
Nie bój nic, im dłużej człowiek ćwiczy, tym lepiej. Jak ktoś uważa, że może lepiej zmienić piosenkę, niech robi, jak chce, płyta powinna być jak najlepsza.
Ja też właśnie zastanawiam się nad zmianą utworku na ...

Fanka MJ-dzięki za zdjęcia. Jejciu, to musiało być niesamowite przeżycie, obejmować LaToyę albo Valentino.

,,Ta osoba" to podobno ochroniarz.

Z dziećmi to chyba nie jest jednak tak trudno. Jeśli Michaelowi faktycznie coś grozi, to napewno nic by nie powiedziały, kochają Go przecież.
A, z pozostałymi...Jeśli ktoryś powiedziałby, że Michael żyje, wątpię, czy ktoś by mu uwierzył. Prędzej zrobiłby z siebie durnia w ten sposób i ludzie ...

może wydawałoby się że Prince,Paris i Blanket nic nie robią sobie ze śmierci tatusia ale przecież to tylko dzieci i może nie dokońca zdawały sobie jeszcze wtedy sprawe co się tak na prawde stało...

No, nie przesadzajmy. Blanket może i tak, ale Paris i Prince?! To nie są 3 latki, które nie znają ...

Mjpolsat wrote: to najprawdopodobniej jest HOTEL MARIOTT

Super:D Znam go na wylot.

Głupio zrobili, że wszyscy razem. Tak nie da się dobrze ocenić ludzi. Na jednego spojrzą, kiedy akurat coś mu się pomyli, na innego, kiedy będzie mu szło najlepiej...Występ każdego trzeba zobaczyć w całości, tylko wtedy byłoby sprawiedliwie, a przecież nikt nie ma 4 par oczu...