Coraz dłuższe przeciąganie się obrad świadczyć będzie o tym, że ławnicy nie są jednomyślni w każdym z postawionych zarzutów... Jak narazie to chyba jednak faktycznie nie ma co "siać, siać, siać" bo sporo mają do przejrzenia i przedyskutowania, więc potrzebują czasu.