Michael (MJ Estate) i Sony [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Michael (MJ Estate) i Sony [koment.]
-> tytuł tematu edytowany.
mav.
Komenty do tego tematu:
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewtopic.php?t=5218
Pank: Połączyłem ten temat z tematem Maverick, chyba nic nie stało na przeszkodzie. ;)
mav.
Komenty do tego tematu:
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewtopic.php?t=5218
Pank: Połączyłem ten temat z tematem Maverick, chyba nic nie stało na przeszkodzie. ;)
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
Ekhm...piękna analiza...nie wiem jak to skomentować, ale to zamach na te pokolenia fanów MJa, co nie pamiętają, jak MJ poczyniał sobie na koncertach w czasach swoich 20-stu i 30-stu kilku lat Nie zgadzam się na to (by te cuda nie zostały nigdy wydane na oficjalnych DVD), no! Protestuję6.) Video footage (concerts etc)-
Basically, Sony has access to ALL Michael's tour footae and could release it IF they wanted to. One problem, they cant afford to, literally! With Sony/MJ partnership they split music profits 50/50. Fair enough.. but VIDEO is totally different!
MJ made this deal back in the day where he makes 70% and Sony makes 30%. Basically, it was just good deal making on MJ's part. He pretty much outsmarted Sony. Sony said that Michael would need to allow SONY to get 70% and himself (MJ) to get only 30% for it to be financially do-able. So basically MJ needs to re-do the deal and surrender 40% of his earnings on the DVDs. IF Sony released the DVDs right now THEY would need to fund production, design, manufacturing and distribution. That would take up their entire 30% of the earnings and MJ would make a sweet 70% for doing NOTHING. So basically, we will NEVER see MJ tours released on DVD unless MJ releases them independently. Probably not on his priority list right now.
Dlatego napisałam, że piękna analiza, propos dochodów, ale wierzyć w to? Oczywiście nie.Czy tylko ja mam problem z tym, że ktoś z kierownictwa Sony opowiada rzekomo jakiemuś fanowi ze szczegółami o relacjach Michała z Sony, jak chociażby jak się mają dzielić dochodami? Mam wierzyć, że to wszystko prawda?
Ostatnio zmieniony pn, 01 wrz 2008, 19:19 przez cicha, łącznie zmieniany 6 razy.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
prosze o streszczenie, 50/50 wiem o co chodzi dzieki translatorowi ;p Ale moja mama zdebiała jak powiedziałem jej że Michael dostarczył 3 nowe piosenki do SONY ;p Hirek Wrona miał racje
Ostatnio zmieniony pn, 01 wrz 2008, 18:51 przez Wiśnia, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.youtube.com/watch?v=-GMyqvkCmgk mój występ z okazji dnia nauczyciela :)
Król popu nie odszedł, zmienił tylko scenę
taaa...a ci powiedzieli spadaj z takim materialem, chcemy hitow ;pWiśnia pisze:Ale moja mama zdebiała jak powiedziałem jej że Michael dostarczył 3 nowe piosenki do SONY
generalnie duzo ciekawych rzeczy...
w hiperskrocie;
MJ chce koncertowac, o czym powiadomil Sony...obie strony MJ i Sony nastawiaja sie raczej na wielkie stadionowe koncerty.
MJ dostarczyl Sony 3 demowki, ale zadna nie byla zadowalajaca, chca od niego czegos wiecej, prawdziwego hita inaczej nie ma mowy o nowym albumie, ale ktos tam podejrzewa, ze MJ nie przedstawia im nowej muzyki w obawie przed wyciekiem.
Sony boi sie inwestowac w nowego MJ, bo przejechalo sie na Invincible, a dopoki nowa muzyka nie bedzie lepsza od ostatnich singli...sytuacja sie nie zmieni, chca 100% hita po tylu latach nieobecnosci artystycznej.
MJ nadal jest w Sony i nadal wisi im kase i ma wobec nich zobowiazania. Umowa z 91 roku obejmuje 7 solowych albumow, do tej pory byly 4 plus skladanki. czyli jesli MJ cos wyda to zapewne nadal w Sony.
MJ zaakceptowal caly pomysl z wydaniem King Of Pop, lacznie ze strona graficzna, stronami internetowymi, glosowaniem itp.
ale mial jedno zyczenie, zeby nie odnoszono sie w tytule do jego 50letniego jubileuszu.
nie zobaczymy zadnych koncertow i materialow wydanych na DVD poki MJ nie bedzie mogl zrobic tego w pelni samodzielnie i sie na to nie zanosi.
Ostatnio zmieniony pn, 01 wrz 2008, 19:09 przez homesick, łącznie zmieniany 1 raz.
'the road's gonna end on me.'
Sony boi sie inwestowac w nowego MJ, bo pzrejechalo sie na Invincible, a dopoki nowa muzyka nie bedize lepsza od ostatnich singli...sytuacja sie nie zmieni, chca 100% hita po tylu latach nieobecnosci artystycznej.
Gościu przynosi muzykę, a ci nie chcą inwestować w niego, choć wisi im kasę i ma zobowiązania na jeszcze kilka płyt...MJ nadal jest w Sony i nadal wisi im kase i ma wobec nich zobowiazania. Umowa z 91 roku obejmuje 7 solowych albumow, do tej pory byly 4 plus skladanki. czyli jesli MJ cos wyda to zapewne nadal w Sony.
Dziwne to jakieś. 100% hit... A kto ma dziś pewność że coś będzie sto procentowym hitem? Chyba nikt. Niech położą porządną kasę na promocję to bata ukręcą.
- tinkerbell
- Posty: 17
- Rejestracja: śr, 27 sie 2008, 22:42
- Skąd: tu i tam
to samo pomyślałam! jeśli liczą na kolejnego Thriller'a, OK, ale on im sam z nieba jak ta manna nie spadnie... trzeba trochę zainwestować, zaryzykować itp. ech, te dzisiejsze wytwórnie...Mandey pisze: 100% hit... A kto ma dziś pewność że coś będzie sto procentowym hitem? Chyba nikt. Niech położą porządną kasę na promocję to bata ukręcą.
Well they say the sky's the limit
And to me that's really true
And to me that's really true
Jeśli popatrzeć, na to pod względem zwykłych, ludzi, to jest to dość ciekawe, że szef Sony udzielił tak szczegółowych informacji, ludziom, których nie zna, a nie są oni przecież żadnym z mediów.SILENTIUM pisze:Czy tylko ja mam problem z tym, że ktoś z kierownictwa Sony opowiada rzekomo jakiemuś fanowi ze szczegółami o relacjach Michała z Sony, jak chociażby jak się mają dzielić dochodami? Mam wierzyć, że to wszystko prawda?
Ale jeśli, naprawdę tak sie stało, to można powiedzieć, tyle: Michael planuje i jest ostrożny i w sumie ma rację, i trzeba czekać co będzie dalej. W najlepszym wypadku, będziemy mięli tego, czego od niego w większości oczekujemy.:)
"LIES RUN SPRINTS, BUT THE TRUTH RUNS MARATHONS"- Michael Jackson
http://www.youtube.com/user/ktossomeone
http://www.youtube.com/user/ktossomeone
Wszystko pięknie, ładnie, kolorowo.
Wielki news.
Tylko dlaczego nie zauważyłam u siebie żadnych objawów dzikiej radości?
Aha. Bo chyba w to nie wierzę.
Ale.
Ale poczekamy
(tak. cierpliwość to jak widać jedna z cnót, które Michael bardzo pragnie w nas zakorzenić ),
zobaczymy.
Obrałam taktykę przyjmowania takich informacji na chłodno;
skrajne szczęście = skrajne rozczarowanie.
W razie czego miłą niespodziankę chętniej zaakceptuję.
Zdecydowanie.
Tylko w tym właśnie miejscu rodzi się we mnie również wiele obaw.
Czy gdyby ta wielka niespodzianka doszła już do skutku,
rzeczywiście byłaby niespodzianką pozytywną?
Od poprzedniego show kilka lat minęło,
a i nasz cudowny Michael cudownie co raz młodszy się nie staje.
To jego sceniczne, czy nawet publiczne być czy nie być.
Nie chciałabym patrzeć jak sam siebie zawodzi.
Perfekcjonista.
Podsumowując:
Michael jest doskonały, jeśli chodzi o przekazywanie silnych emocji,
ale ja jeszcze/ już nie mam ochoty się denerwować.
Dlatego wielkie "uff",
denerwować się nie muszę
..no może tylko trochę o tą zaległą nową płytę.
Tych emocji niech nam lepiej nie oszczędza.
Wielki news.
Tylko dlaczego nie zauważyłam u siebie żadnych objawów dzikiej radości?
Aha. Bo chyba w to nie wierzę.
Ale.
Ale poczekamy
(tak. cierpliwość to jak widać jedna z cnót, które Michael bardzo pragnie w nas zakorzenić ),
zobaczymy.
Obrałam taktykę przyjmowania takich informacji na chłodno;
skrajne szczęście = skrajne rozczarowanie.
W razie czego miłą niespodziankę chętniej zaakceptuję.
Zdecydowanie.
Tylko w tym właśnie miejscu rodzi się we mnie również wiele obaw.
Czy gdyby ta wielka niespodzianka doszła już do skutku,
rzeczywiście byłaby niespodzianką pozytywną?
Od poprzedniego show kilka lat minęło,
a i nasz cudowny Michael cudownie co raz młodszy się nie staje.
To jego sceniczne, czy nawet publiczne być czy nie być.
Nie chciałabym patrzeć jak sam siebie zawodzi.
Perfekcjonista.
Podsumowując:
Michael jest doskonały, jeśli chodzi o przekazywanie silnych emocji,
ale ja jeszcze/ już nie mam ochoty się denerwować.
No właśnie.Czy tylko ja mam problem z tym, że ktoś z kierownictwa Sony opowiada rzekomo jakiemuś fanowi ze szczegółami o relacjach Michała z Sony, jak chociażby jak się mają dzielić dochodami? Mam wierzyć, że to wszystko prawda?
Dlatego wielkie "uff",
denerwować się nie muszę
..no może tylko trochę o tą zaległą nową płytę.
Tych emocji niech nam lepiej nie oszczędza.
- Speed Demon
- Posty: 938
- Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
- Skąd: Otwock
Mogę prosić o linka do źródła? Bardzo by się przydał
EDIT
Ok już mam, jeśli ktoś chce to pod tym linkiem jest nowy news edytowany do potrzeb wiki:) thx Maro
http://pl.wikipedia.org/wiki/Michael_Ja ... nowy_album
EDIT
Ok już mam, jeśli ktoś chce to pod tym linkiem jest nowy news edytowany do potrzeb wiki:) thx Maro
http://pl.wikipedia.org/wiki/Michael_Ja ... nowy_album
Tak, Sony czasem tak działa. Tak było ostatnio przy T25. Admin MJNO długo przed wydaniem płyty został zaproszony na rozmowę i na przesłuchanie remiksów i For All Time. Opowiedział co tam widział i słyszał i wszystko się zgadzało.SILENTIUM pisze:Czy tylko ja mam problem z tym, że ktoś z kierownictwa Sony opowiada rzekomo jakiemuś fanowi ze szczegółami o relacjach Michała z Sony, jak chociażby jak się mają dzielić dochodami? Mam wierzyć, że to wszystko prawda?
Damien i Marli to takie istotki z MJJC, które na pewno nie konfabulują, żeby tylko pokazać jak bardzo są ważni ;) Wierzę im, że byli i słyszeli to, co przekazali. Rozmawiali z szefem australijskiego Sony. Więc to co on mówi, wcale nie musi byc absolutną prawdą, bo główne Sony to to nie jest. Szef polskiego Sony wie prawdopodbnie tyle samo... Ale jeśli pan z Sony nie nazmyślał, to możemy to traktować jak fakty.
Ale... do komentarzy samego Damiena odnosić sie trzeba z dystansem. To jest mega optymista, który każde potknięcie Michaela tłumaczy jakimś wielkim planem, który stoi za jego poczynaniami ;P Więc... pierwszy punkt można traktować jak fakt, drugi tylko częściowo, bez domniemań Damiena, trzeci jest dziwny, bo czasem się wspomina, że do tego kontraktu liczą się też składanki, wtedy KOP byłby ostatnim, siódmym wydawnictwem dla Sony, 4, 5 i 6 ok.
Dla mnie z tego co Damien i Marli napisali wynika tak:
1. Michael chce jechać w trasę. I jeśli pojedzie to raczej będzie to mało koncerów na wielkich stadionach (100tys.) niż dużo koncertów w małych salach (10tys.).
2. Michael wysłał Sony 3 piosenki, ale oni uznali, że nie jest to materiał na hit typu YANA i dopóki nie usłyszą YANA 2 to ma się wypchać i albumu nie wydadzą.
Sony boi się sytuacji z Invincible - Michael wg nich nie wysłał im wszystkich piosenek które miał wysłać, plus wycofał się z koncertów milleninych i trasy Invincible.
3. Kontrakt z 1991r. wg pana z australijskiego Sony nie jest jeszcze wypełniony. Ukazały się 4 albumy z 7.
4. Wszystko co związane z KOP spotkało się z aprobatą Michaela.
5. Sprzedaż Thrillera - 118 milionów, Invincible - 8.
6. Sony posiada WSZYSTKIE nagrania z koncertów, ale nie wyda nic dopóki Michael nie zrezygnuje ze swojego 70% zysku. Musiałby zejść do 30%. Albo wydać coś na własną rękę.
Reszta to domysły Damiena, jedne mocno naciągane inne mniej.
W sumie to tylko stwierdzenia na temat status quo - nic się nie DZIEJE. Wszystko sobie stoi i niby dojrzewa.
Cóż - idźmy za radą Prinsa - waaaaaaait and seeeeeee.
Jedno się nasuwa...jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi tylko o pieniądze. Banał stary jak świat...ekhm...Maverick pisze:Wynika z tego, że trasa jest/była naprawdę planowana, nie tylko w głowie Jermaine'a. I że gdzies w Miami leżą tony wypasionych taśm, któych nie może ruszyć żadna z zainteresowanych stron ze względu na zawiłe powiązania prawne i rozdrobniony podział praw autorskich.
Dżizussss....
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
- la_licorne
- Posty: 296
- Rejestracja: sob, 12 mar 2005, 14:04
- Skąd: nie powiem :)
.Maverick pisze:2. Michael wysłał Sony 3 piosenki, ale oni uznali, że nie jest to materiał na hit typu YANA i dopóki nie usłyszą YANA 2 to ma się wypchać i albumu nie wydadzą.
Sony boi się sytuacji z Invincible - Michael wg nich nie wysłał im wszystkich piosenek które miał wysłać, plus wycofał się z koncertów milleninych i trasy Invincible
No i to mnie właśnie bardzo martwi, nawet gdyby MJ chciał wydać coś ambitniejszego, to Sony i tak mu na to nie pozwoli... Zadziwiające, że ktoś taki jak MJ ma tak ograniczone pole manewru... Co do Invincible to faktycznie czytałam kiedyś taką teorię, ile w tym prawdy - nie wiem, że MJ odbębnił ten album, żeby mieć Sony wreszcie z głowy.
Tego to już w ogóle nie rozumiem, zwłaszcza, jeśli w tej teorii o Invincible jest trochę prawdy. Mogliby się wreszcie ze sobą dogadać, bo tak to MJ ma własną teorię na ten temat, Sony własną...3. Kontrakt z 1991r. wg pana z australijskiego Sony nie jest jeszcze wypełniony. Ukazały się 4 albumy z 7.
To by troche tłumaczyło dlaczego wydawnictwa dla fanów są tak monotematyczne6. Sony posiada WSZYSTKIE nagrania z koncertów, ale nie wyda nic dopóki Michael nie zrezygnuje ze swojego 70% zysku. Musiałby zejść do 30%. Albo wydać coś na własną rękę.
Cudownie byłoby, gdyby MJ zrobił coś na własną rękę, ale biorąc pod uwagę jego zobowiązania finansowe wobec Sony (to, ze MJ połowę katalogu zastawił i po upływie jakiegoś tam okresu, jeśli długu nie spłaci dostanie się on w ręce Sony - nie pamiętam czy czegoś nie pomieszałam) bankowo najbardziej będzie zależało mu na wysokiej sprzedaży. Chociaż takie jest oczekiwanie chyba każdego wokalisty, a MJ nie jest z tych co grają w garażu , nad czym ubolewam...
Szkoda tylko, że ludzie z Sony oczekują, że MJ pójdzie śladami Justina Timberlaka i swojej siostry... No pesymistka ze mnie…
Problem leży w ludziach. Zarówno w wytwórniach jak w słuchaczach. Gdyby teraz ukazała się Billie Jean to nie weszła by do żadnego top 30 radia kozia wólka. Zbyt ambitne.la_licorne pisze:gdyby MJ chciał wydać coś ambitniejszego, to Sony i tak mu na to nie pozwoli...
Niestety minęły czay kiedy hit nie wykluczał się z czymś ambitnym. Ja się cieszę, że to co zostało wysłane zostało uznane przez Sony za 'not radio friendly'.
Cóż, wydaje mi się, że Michael jest w stanie napisać świetną piosenkę, która okaże się hitem w XXI wieku i uratuje muzykę z kryzysu i zastoju tak jak to zrobił 25 lat temu. Bo jak nie on to kto...