MJ wraz z dziećmi w USA (Vegas, LA, ...) (newsy) [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
wcale nie ! xpXander pisze:derozje pisze:ja tam widzę samo 958 ...Xander pisze:Zauważcie że na tych spodniach widnieje wielkimi cyframi - rok urodzenia Michaela - 1958. Czy to przypadek? Chyba nie...
http://mjjpictures.free.fr/2009/various ... _2/001.jpg
Czepiasz się szczegółów :D
btw ta bluza mi się bardzo podoba :D
Bo gdy zabraknie wśród nas miłości,
Kto powie jak naprawdę trzeba żyć ?
Kto powie jak naprawdę trzeba żyć ?
Nooooooo , wreszcie Michael bez maseczki :D I co najważniejsze to uśmiech

http://www.youtube.com/watch?v=-GMyqvkCmgk mój występ z okazji dnia nauczyciela :)
Król popu nie odszedł, zmienił tylko scenę
- invincible_girl ;)
- Posty: 550
- Rejestracja: ndz, 15 cze 2008, 18:23
- Skąd: Capricious anomaly in the sea of space
- dangerous_girl
- Posty: 454
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008, 13:34
- Skąd: Kwidzyn
Ale ten płaszcz.....
pierwsza rzecz która przykuła moją uwagę na tych zdjęciach, no i oczywiscie najlepsze zestawienie TEGO kapelusza z TYMI okularami....to jest to
Cieszę się, że już nie nosi tych dziwnych kolorowych fatałaszków, osobiście mi się nie podobały, a w czerni zawsze wygląda dobrze i szykownie. No i przede wszystkim cieszę się widząc go uśmiechniętego
Ale najważniejsze co mi się nasunęło na myśl oglądając te zdjęcia to to, że wszystkim tabloidom wypisującym bzdurne informacje na temat jakoby Michael miał umierać/rozpadać się (czy co tam jeszcze ostatnio wypisywali..) musi teraz nieźle rzędnąć mina na widok tych zdjęć haha



Ale najważniejsze co mi się nasunęło na myśl oglądając te zdjęcia to to, że wszystkim tabloidom wypisującym bzdurne informacje na temat jakoby Michael miał umierać/rozpadać się (czy co tam jeszcze ostatnio wypisywali..) musi teraz nieźle rzędnąć mina na widok tych zdjęć haha

-
- Posty: 396
- Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
- Skąd: Rzym
Christian Audigier... Robi na mnie jakieś dziwne wrażenie
Zawsze jak go widzę w okolicy Michaela odnoszę negatywne wrażenie i zawsze myślę sobie, że "nie pasują do siebie" (oczywiście bez podteksów
)... I co ja na to poradzę że tak go odbieram odkąd zobaczyłam na 1 zdjęciu z MJ... Może to kobieca intuicja może uprzedzenie.. no cóż


Zawsze jak go widzę w okolicy Michaela odnoszę negatywne wrażenie i zawsze myślę sobie, że "nie pasują do siebie" (oczywiście bez podteksów

...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
Ale najlepsze jest to, że jeszcze wczoraj wg niektórych kochanych mediów Michael umierał ( oczywiście nie pierwszy raz- "umiera" systematycznie conajmniej raz na miesiąc), a nagle bardzo żywy
idzie zrobić zakupy z Audigierem. Każdy myślący człowiek powinien teraz zadać sobie pytanie, jaką historię jego zycia, gdyby był sławny stworzyłyby media...

-
- Posty: 396
- Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
- Skąd: Rzym
-
- Posty: 364
- Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:03
- Skąd: Płd. Wielkopolska
Jan Brzechwa
Ptasie Plotki
Usiadła zięba na dębie: "Na pewno dziś się przeziębię! Dostanę chrypki, być może, Głos jeszcze stracę, broń Boże, A koncert mam zamówiony W najbliższą środę u wrony." Jęknęły smutnie żołędzie: "Co będzie, ziębo, co będzie? Leć do dzięcioła, do buka, Niech dzięcioł ciebie opuka!" Podniosła lament sikora: "Podobno zięba jest chora!" Gil z tym poleciał do szpaka. "Jest sprawa taka a taka: Mówiła właśnie sikora, Że zięba jest ciężko chora." Poleciał szpak do słowika: "Ze słów sikory wynika, Że zięba już od miesiąca Po prostu jest konająca." Słowik wróblowi polecił, By trumnę dla zięby sklecił. Rzekł wróbel do drozda: "Droździe, Do trumny przynieś mi gwoździe." Stąd dowiedziała się wrona, Że zięba na pewno kona. A zięba nic nie wiedziała, Na dębie sobie siedziała, Aż jej doniosły żołędzie, Że koncert się nie odbędzie, Gdyż zięba właśnie umarła Na ciężką chorobę gardła
Chyba już to kiedyś wklejałam, ale pozwolę sobie zrobić to ponownie. A przy okazji czy ten wierszyk nie jest jakby skądś znajomy??
Ptasie Plotki
Usiadła zięba na dębie: "Na pewno dziś się przeziębię! Dostanę chrypki, być może, Głos jeszcze stracę, broń Boże, A koncert mam zamówiony W najbliższą środę u wrony." Jęknęły smutnie żołędzie: "Co będzie, ziębo, co będzie? Leć do dzięcioła, do buka, Niech dzięcioł ciebie opuka!" Podniosła lament sikora: "Podobno zięba jest chora!" Gil z tym poleciał do szpaka. "Jest sprawa taka a taka: Mówiła właśnie sikora, Że zięba jest ciężko chora." Poleciał szpak do słowika: "Ze słów sikory wynika, Że zięba już od miesiąca Po prostu jest konająca." Słowik wróblowi polecił, By trumnę dla zięby sklecił. Rzekł wróbel do drozda: "Droździe, Do trumny przynieś mi gwoździe." Stąd dowiedziała się wrona, Że zięba na pewno kona. A zięba nic nie wiedziała, Na dębie sobie siedziała, Aż jej doniosły żołędzie, Że koncert się nie odbędzie, Gdyż zięba właśnie umarła Na ciężką chorobę gardła
Chyba już to kiedyś wklejałam, ale pozwolę sobie zrobić to ponownie. A przy okazji czy ten wierszyk nie jest jakby skądś znajomy??

[quote="Invincible"]Jan Brzechwa
Ptasie Plotki
Usiadła zięba na dębie: "Na pewno dziś się przeziębię! Dostanę chrypki, być może, Głos jeszcze stracę, broń Boże, A koncert mam zamówiony W najbliższą środę u wrony." Jęknęły smutnie żołędzie: "Co będzie, ziębo, co będzie? Leć do dzięcioła, do buka, Niech dzięcioł ciebie opuka!" Podniosła lament sikora: "Podobno zięba jest chora!" Gil z tym poleciał do szpaka. "Jest sprawa taka a taka: Mówiła właśnie sikora, Że zięba jest ciężko chora." Poleciał szpak do słowika: "Ze słów sikory wynika, Że zięba już od miesiąca Po prostu jest konająca." Słowik wróblowi polecił, By trumnę dla zięby sklecił. Rzekł wróbel do drozda: "Droździe, Do trumny przynieś mi gwoździe." Stąd dowiedziała się wrona, Że zięba na pewno kona. A zięba nic nie wiedziała, Na dębie sobie siedziała, Aż jej doniosły żołędzie, Że koncert się nie odbędzie, Gdyż zięba właśnie umarła Na ciężką chorobę gardła
Fenomenalne
Jan Brzechwa zawsze przedstawiał ponadczasowe prawdy,ale w tym przypadku wiedział, że narodzi się Michael 
Ptasie Plotki
Usiadła zięba na dębie: "Na pewno dziś się przeziębię! Dostanę chrypki, być może, Głos jeszcze stracę, broń Boże, A koncert mam zamówiony W najbliższą środę u wrony." Jęknęły smutnie żołędzie: "Co będzie, ziębo, co będzie? Leć do dzięcioła, do buka, Niech dzięcioł ciebie opuka!" Podniosła lament sikora: "Podobno zięba jest chora!" Gil z tym poleciał do szpaka. "Jest sprawa taka a taka: Mówiła właśnie sikora, Że zięba jest ciężko chora." Poleciał szpak do słowika: "Ze słów sikory wynika, Że zięba już od miesiąca Po prostu jest konająca." Słowik wróblowi polecił, By trumnę dla zięby sklecił. Rzekł wróbel do drozda: "Droździe, Do trumny przynieś mi gwoździe." Stąd dowiedziała się wrona, Że zięba na pewno kona. A zięba nic nie wiedziała, Na dębie sobie siedziała, Aż jej doniosły żołędzie, Że koncert się nie odbędzie, Gdyż zięba właśnie umarła Na ciężką chorobę gardła
Fenomenalne


Fenomenalne Jan Brzechwa zawsze przedstawiał ponadczasowe prawdy,ale w tym przypadku wiedział, że narodzi się Michael


Tak zgadzam się zupełnie!!!



Ostatnio zmieniony ndz, 01 mar 2009, 21:06 przez Michalina, łącznie zmieniany 1 raz.