Michael w Londynie - 3-8.03.2009 [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, kaem, @neta, anialim, Mariurzka, Mafia
Ehh mam ogólnie słabość do marynarek i ogólnie "bussines look'u" ... A teraz dodatkowo dochodzi ta marynareczka Jacksona! Cholera mam podobną, tylko że ciemniejszą ... Jednak w porównaniu do tej Michael'a chowa się kompletnie ... Coś Jackson już trzeci raz zakłada podobnoą koszulę/czy jak to nazwać ... Tyle że w innym kolorze :P
- Little_Lilly
- Posty: 71
- Rejestracja: czw, 31 lip 2008, 14:06
- Skąd: bydgoszcz
Stroje jacksona sa powalające, wydaje mi się, że Audigieri staje się jego osobistym projetantem, lub poprostu doradcą w sprawach zawartości szafy ;P
Marynarki i te koszule są serio fajne, a jego rozradowana twarz wydaje sie jak za starych dobrych czasów, wygląda o wiele lepiej niż kilka lat temu, fryzura tez mu odpowiada ale te czarne okulary.... ja rozumeim, że to jego styl i że to jest w pewnym sensie intymność, ale ja chcę spojrzeć na te oczka ;)))
Marynarki i te koszule są serio fajne, a jego rozradowana twarz wydaje sie jak za starych dobrych czasów, wygląda o wiele lepiej niż kilka lat temu, fryzura tez mu odpowiada ale te czarne okulary.... ja rozumeim, że to jego styl i że to jest w pewnym sensie intymność, ale ja chcę spojrzeć na te oczka ;)))
L.O.V.E. is all what we have...
- polishblacksoul
- Posty: 576
- Rejestracja: czw, 11 gru 2008, 19:05
-
- Posty: 62
- Rejestracja: ndz, 18 cze 2006, 22:56
- Skąd: Londyn
Hej, wlasnie wrocilam spod Teatru gzie byl Michael.
Ludzie, wracaja czasy Thrillera i Bad. Fani i prasa kompletnie oszaleli. Bylam juz w wielu Michaelowych tornadach,a le to byl szok. Wychodzac z autubusu (bo wyjechal spod hotelu autobusem z przyciemnionymi szybami- wczesniej przechodzac sie pod hotelem do zdjec), wszyscy szaleli. Widzieliscie zdjecia wiec wiecie jak byl ubrany. Fala tlumu wdarla sie do srodka do lobby teatru, a dzieci Michaela znalazly sie obok mnie, zupelnie bez ochrony. Paparazzi walili nas po glowach aparatami. Patrze a obok mnie w tlumie sa maly Blanket, Paris w masce z niebieskimi detalami(co wygladalo na kolor niebieski, ale na zdjeciach wyglada na zielony) i Prince dokladnie mojego zrostu(1m 50cm) w czarnym szalikun aglowie i jak tatus w czarnych okularach..Nikt z fanow w tlumie nawet nie wiedzial ze to jego dzieci...taki byl zamet. Jedna dziewczyna obok mnie zaczela wolac zeby je pzrepuscic, wiec ja tez, i zyczylam im milego ogladania przedstawienia....mimo chaosu...Tyele sie dzis wydarzylo. Pod hotelem mialam okazje byc razem z nim od strony tak jak sie widzi fanow...i wogole, ale to ze jego dzieci byly w tym tlumie, i obok mnie, to bylo niesamowite, bo jego samego to juz tyle doswiadczylm, a to bylo cos.
Sam Michael oczywiscie (a kiedy bedzie okazja napisac ze NIE oczywiscie?) zostal nieco porozrywany, ale ze szystkiego jak zwykle wychodzil z usmiechem.
Po spektaklu stala sie rzecz okropna. Nie wiem dlaczego, pewnie pod katem tego co stalo sie jak wchodzil, przyjechali policjanci na konich olbrzymach, i czec fanow i gapiow rozpraszali. Ale te konie byly straszne, i niepotrzebne. Ludzie sie strasznie przerazili. Na szczescie po stronie po ktorej stalam nie zabrano sie za nas w ten sposob, ale kon stal przed nami, i bardzo sie balam ze oszaleje albo kopnie, i ze bac sie beda dzieci Michaela. Chyba bedzie mi sie to snic w koszmarach...Cos takiego jedyny raz widzialam w okresie lat 80tych na nagraniach...
Wiem ze pisze tu bez specjalnego skladu i ladu, ale po prostu trudno to opisac. Ale nie zaluje. Wczorajsze wystapienie w 02, choc dzis juz traktuje pozytywnie, wczoraj mnie zmartwilo z roznych powodow, wiec dzisiejszy dzien to wynagrodzil.
Grunt ze Michael wyglada OK i dzieciaczki tez maja sie dobrze. Padam, ide spac i modlic sie by jutronigdzie nie zaistniec w mediach bo nie wiem co w pracy powiem...ze chora bylam nie na nic innego jak na 4 klepki...
Ludzie, wracaja czasy Thrillera i Bad. Fani i prasa kompletnie oszaleli. Bylam juz w wielu Michaelowych tornadach,a le to byl szok. Wychodzac z autubusu (bo wyjechal spod hotelu autobusem z przyciemnionymi szybami- wczesniej przechodzac sie pod hotelem do zdjec), wszyscy szaleli. Widzieliscie zdjecia wiec wiecie jak byl ubrany. Fala tlumu wdarla sie do srodka do lobby teatru, a dzieci Michaela znalazly sie obok mnie, zupelnie bez ochrony. Paparazzi walili nas po glowach aparatami. Patrze a obok mnie w tlumie sa maly Blanket, Paris w masce z niebieskimi detalami(co wygladalo na kolor niebieski, ale na zdjeciach wyglada na zielony) i Prince dokladnie mojego zrostu(1m 50cm) w czarnym szalikun aglowie i jak tatus w czarnych okularach..Nikt z fanow w tlumie nawet nie wiedzial ze to jego dzieci...taki byl zamet. Jedna dziewczyna obok mnie zaczela wolac zeby je pzrepuscic, wiec ja tez, i zyczylam im milego ogladania przedstawienia....mimo chaosu...Tyele sie dzis wydarzylo. Pod hotelem mialam okazje byc razem z nim od strony tak jak sie widzi fanow...i wogole, ale to ze jego dzieci byly w tym tlumie, i obok mnie, to bylo niesamowite, bo jego samego to juz tyle doswiadczylm, a to bylo cos.
Sam Michael oczywiscie (a kiedy bedzie okazja napisac ze NIE oczywiscie?) zostal nieco porozrywany, ale ze szystkiego jak zwykle wychodzil z usmiechem.
Po spektaklu stala sie rzecz okropna. Nie wiem dlaczego, pewnie pod katem tego co stalo sie jak wchodzil, przyjechali policjanci na konich olbrzymach, i czec fanow i gapiow rozpraszali. Ale te konie byly straszne, i niepotrzebne. Ludzie sie strasznie przerazili. Na szczescie po stronie po ktorej stalam nie zabrano sie za nas w ten sposob, ale kon stal przed nami, i bardzo sie balam ze oszaleje albo kopnie, i ze bac sie beda dzieci Michaela. Chyba bedzie mi sie to snic w koszmarach...Cos takiego jedyny raz widzialam w okresie lat 80tych na nagraniach...
Wiem ze pisze tu bez specjalnego skladu i ladu, ale po prostu trudno to opisac. Ale nie zaluje. Wczorajsze wystapienie w 02, choc dzis juz traktuje pozytywnie, wczoraj mnie zmartwilo z roznych powodow, wiec dzisiejszy dzien to wynagrodzil.
Grunt ze Michael wyglada OK i dzieciaczki tez maja sie dobrze. Padam, ide spac i modlic sie by jutronigdzie nie zaistniec w mediach bo nie wiem co w pracy powiem...ze chora bylam nie na nic innego jak na 4 klepki...
-
- Posty: 396
- Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
- Skąd: Rzym
- Little_Lilly
- Posty: 71
- Rejestracja: czw, 31 lip 2008, 14:06
- Skąd: bydgoszcz
Tinkerbell78, wydajesz się, jakbyś była z zupełnie innego świata...
Strasznie Ci zazdroszczę! To musi być naprawdę oszałamiające uczucie, wiedzieć, że jest on tak blisko Ciebie! Jest to jednak przerażające ilu ludzi za nim chodzi... a to oznacza, że o biletach można w sumie zapomniec... W samym Londynie uzbiera się ponad 20 tys. ludzi, trudności będą mieli tez inni mieszkańcy W. Brytanii, a co dopiero Polacy... phiii
Strasznie Ci zazdroszczę! To musi być naprawdę oszałamiające uczucie, wiedzieć, że jest on tak blisko Ciebie! Jest to jednak przerażające ilu ludzi za nim chodzi... a to oznacza, że o biletach można w sumie zapomniec... W samym Londynie uzbiera się ponad 20 tys. ludzi, trudności będą mieli tez inni mieszkańcy W. Brytanii, a co dopiero Polacy... phiii
L.O.V.E. is all what we have...
z tego co napisałaś tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu,że to wcale nie jest koniec kariery, tylko początek zupełnie nowej ery! Nie chowa się w hotelu całymi dniami ,tylko wychodzi, ...pokazuje dzieciom świat. A świat to nie tylko California, Nevada i Londyn!!! Ja tak myślę.Tinkerbell78 pisze:Grunt ze Michael wyglada OK i dzieciaczki tez maja sie dobrze.
Dzięki za relację!
p.s. a swoją drogą, a propo koni ... widzi mi się taka przebitka reklamowa - cały pułk policji konnej w mundurach, a po środku kroczy MJ z dziećmi :)
Michael już powoli coś WIELKIEGO planuje, poczekamy jeszcze trochę i będzie nagły wstrząs, zaskoczenie którego nikt się nie spodziewał...akaagnes pisze:Tinkerbell78 napisał:
Grunt ze Michael wyglada OK i dzieciaczki tez maja sie dobrze.
z tego co napisałaś tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu,że to wcale nie jest koniec kariery, tylko początek zupełnie nowej ery!
Tinkerbell78 ukłon za relację
Gone Too Soon... We see again but not yet, not yet.... in the sky on the better side... I love You My King! Forever:*
I believe that we can change the world... this begun Michael The King Of Pop... help him...
FOREVER! Thank You My King!
I believe that we can change the world... this begun Michael The King Of Pop... help him...
FOREVER! Thank You My King!
-
- Posty: 20
- Rejestracja: pn, 02 mar 2009, 15:04
- brzoskwinka
- Posty: 167
- Rejestracja: pt, 06 mar 2009, 21:05
- Skąd: wielkopolska
-
- Posty: 62
- Rejestracja: ndz, 18 cze 2006, 22:56
- Skąd: Londyn