Doomsday 2012 > Wierzyć Czy Nie Wierzyć?

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Doomsday 2012 > Wierzyć Czy Nie Wierzyć?

Post autor: Mandey »

Ostatnio głośno jest o temacie 2012. Roku w którym według kalendarza Majów oraz przepowiedni Oriona ma nastąpić koniec tego co Nam obecnie znane. Nauka nie wyklucza zjawiska jakim może być zmiana biegunów ziemskich. Miało by się to prawdopodobnie odbyć jednego dnia gdzie obrót ziemi by zwolnił, doszłoby do zatrzymania i szybkiego przekręcenia się kuli ziemskiej co miałoby za sobą pociągnąć katastrofalne skutki dla naszej cywilizacji. Przelanie się oceanów przez lądy... a po tym wszystkim nowa epoka lodowcowa itp. Niemożliwe, czy możliwe? Ponoć zdarzało się to niejednokrotnie w przeszłości naszej planety. Poniżej daję linki do kilku artykułów. Co myślicie o sprawie?

http://www.orion2012.pl/
http://www.wiadomosci.24polska.pl/news/ ... _9997.html
http://www.eioba.pl/a2196/swiat_sie_zmieni_rok_2012
http://free.of.pl/a/apogee/enter.php?id=2012
http://pl.wikipedia.org/wiki/Przebiegunowanie_Ziemi
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
sergi13
Posty: 389
Rejestracja: sob, 11 paź 2008, 15:39
Lokalizacja: Okolice Kalisza

Post autor: sergi13 »

Może do tego dojść, ale myślę,że nie w 2012 ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
okussa
Posty: 1036
Rejestracja: śr, 01 sie 2007, 20:24
Lokalizacja: Świętochłowice / Katowice

Post autor: okussa »

koniec swiata napewno kiedys nadejdzie tyle ze nie wiem czy spekulowanie o konkretnej dacie, w tym przypadku o roku 2012 ma jakikolwiek sens.
Już nieraz były podawane konkretne lata kiedy miał nastąpić konieć świata. przykładem może być rok 999, kiedy to rok ten miał zakończyć się "końcem". Ludzie obawiali się nowego tysiąclecia i stąd powstał ten mit. W związku z tym że tak się nie stało zaczęto świętować. Podobno właśnie stąd wzięło się świętowanie Sylwestra..ale czy to prawda to ja nie wiem;p
Poza tym. jesli wziac pod uwage apokalipse, najpierw musi być zerwane 66 pieczęci, z czego ostatnia wypuści Lucyfera i ..bum;]

A jeśli chodzi o mnie i o moje zdanie to wydaje mi się że to nie stanie się tak ot już dzisiaj, bo tak ktoś powiedział, tylko że ludzie i postęp cywilizacji nas zgubi. potwierdzeniem moze byc coraz wieksza dziura ozonowa. No albo zakonczymy zywot jak wygaśnie słońce...ale to jeszcze troche potrwa.

Jeszcze jest jedna możliwość. Asteroidy i inne takie co sobie lataja wokoło. W tamtym roku spekulowano że coś moze w Ziemie trafic, na szczescie tak sie nie stalo. No ale przypuscmy ze cos faktycznie uderzyloby w planete, ja wiem ze wiekszosc meteorytow i innych takich spala sie w atmosferze, no ale gdyby to "coś" bylo na tyle duze ze mogloby przebić się przez atmosfere z malym uszczerbkiem na swojej masie i co wtedy?...strach pomyslec :knuje:
EDIT:
http://pl.wikipedia.org/wiki/99942_Apophis
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Asteroidy i komety to jest inna bajka.
Kiedyś oglądałem dokument na Discovery gdzie ludzie z NASA stwierdzili
że mają fundusze na monitorowanie tylko 33% nieba. Tak więc tu może sobie nadlecieć kamyk w każdej chwili... Strach się bać. Bruce Willis na nic się zda tutaj. ;-) Końców może być wiele. Każda religia podaje inne scenariusze, świat nauki też. Niczego wykluczyć nie można.
Ja nie chciałbym tylko dożyć dnia, gdzie światowe media podają potwierdzoną w 100% przez świat nauki informację o zbliżającej się katastrofie globalnej. Nie ważne jakiej... Strach pomyśleć jak człowiek z człowiekiem by postępował. Najmądrzejszy drapieżnik na świecie zapewne pokazałby swoje prawdziwe oblicze.
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
dangerous_girl
Posty: 454
Rejestracja: wt, 22 sty 2008, 13:34
Lokalizacja: Kwidzyn

Post autor: dangerous_girl »

cóż, poczekamy-zobaczymy co przyniesie rok 2012...w sumie teraz to jeszcze niezbyt sobie tym zaprzątam głowę, żyję dniem dzisiejszym ;-)
ale myślę, że jak przyjdzie co do czego (ów tajemniczy rok 2012) to na pewno będę się "trochę" bać :nerwy:

ale wolę być optymistką i wierzyć że czeka nas jeszcze wiele wiele lat na tej planecie :-)
Michalina
Posty: 160
Rejestracja: ndz, 18 sty 2009, 17:26
Lokalizacja: Z-ść

Post autor: Michalina »

Ja (zreszta jak coniektórzy katolicy)mówie że koniec świata napewno kiedyś będzie tylko nie możemy tego określić...Jak powiedział Mandey każda wiara i nauka podaje swoje.Jakby tu nie było Ateistów to bym napisała coś co przeczytałam na ten temat ale nie będę pisać,no bo cóż dla niektórych to może być głupie.Dla mnie to nie jest sprawa dla ludzi.ALE TO TYLKO MOJE SKROMNE ZDANIE!!!
Jeśli kogoś obraziłam,uraziłam,coś powiedziałam nie tak to przepraszam.
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Michalina pisze:Jakby tu nie było Ateistów to bym napisała coś co przeczytałam na ten temat ale nie będę pisać,no bo cóż dla niektórych to może być głupie
Każdy ma prawo się wypowiadać w taki sposób jaki uważa za słuszny.
Tylko bez obelg itp. Napisz co miałaś na myśli. Mamy w Polsce wolność wyznania tak więc nie patrz na wierzących czy ateistów.
Ja wiem że ateiści skończą w piekle :diabel: ;-)
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Michalina
Posty: 160
Rejestracja: ndz, 18 sty 2009, 17:26
Lokalizacja: Z-ść

Post autor: Michalina »

No bo mama zbiera takie kartki(co Jezus powiedział świętym jak byli jeszcze na Ziemi)i ja akurat przeczytałam(Jezus o.Pio)o tym że koniec świata ma zacząć się w bardzo Zimną noc.Ma spaść jakiś deszcz(chyba ognia)no i tak Bóg będzie zsyłał nam 3 dni coś w rodzaju plag egipskich.Ci ludzie co będą sie modlić do Matki najświętrzej i nie będą zaglądać za okna co się dzieje to przeżyją.Na początku zgina dwie Ameryki i Rosja później te miasta co w nich wiara jest najsłabsza,a uratują się(nie pamiętam glupija)ale wiem że w tym polska ale nie cała.Południowa,południowo-wschodnia,wschodnia część polski będzie uratowana(dzięki Janowi Pawłowi II).Gdy się to skończy to od Południowej części pojawi się Krzyż(wieeelki)a na Ziemie zejdą anieli pod postacia ludzką i wtedy wszyscy będą żyli szczęśliwie.

Objawienie ojca Pio.


Ps.Ja to napisałam to tylko w wieeeelkim skrócie...Bo tam gdzie mam to napisane to opisane jest jakie mają być kataklizmy jakie kraję zostaną zniszczone a jakie ocalałe.
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Michalina pisze:Objawienie ojca Pio
Kojarzę te objawienia. Czytałem kilka książek o ojcu Pio.
Ciekawa lektura, dająca wiele do myślenia. Człowiek ten miał niesamowite
pokłady dobroci w sobie, bynajmniej tak wynika z ludzi którzy z nim przebywali, czy spowiadali się u niego. Spotykane były u niego zjawiska bilokacji, jasnowidztwa, stygmaty itp. Ogólnie bardzo ciekawy przypadek świętości.
Ok, ale nie zbaczajmy z tematu. ;-)
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
Sephiroth820
Site Admin
Posty: 567
Rejestracja: sob, 18 paź 2008, 21:20
Lokalizacja: z kątowni

Post autor: Sephiroth820 »

Ja się interesuję tym od bardzo dawna i wszystko się zaczęło od tego że w 2012 roku kończy się kalendarz majów a dla majów koniec ich kalendarza oznacza koniec świata ale w ich znaczeniu koniec świata oznacza rozpoczęcie nowej ery....... natomiast naukowcy są podzieleni niektórzy twierdzą że nie ma i nie było nigdy żadnego przebiegunowania a inni twierdzą że owszem jest coś takiego jak przebiegunowanie ale ponownie zdarzy się za parę tysięcy lat a swoją drogą koniec świata miał nastąpić już kilka razy a czy w to wierze? Sam nie wiem przekonamy się w grudniu 2012 roku........
Awatar użytkownika
Jeanne
Posty: 323
Rejestracja: śr, 04 mar 2009, 14:33
Lokalizacja: Starachowice

Post autor: Jeanne »

Pożyjemy, zobaczymy. Ja osobiście nie wierzę w to, ale też nie wykluczam możliwości końca świata... Tylko myślę, że zbyt jesteśmy do tego wszyscy źle nastawieni. Wszyscy od razu myślą o najgorszym, już sobie wyobrażam gazety, wiadomości w TV na ten temat w 2012 roku :P A podobnie było z rokiem 2000, też miał być koniec świata i co? Niewypał? ;-)
Nie brałabym takich wiadomości na poważnie, chociaż Majowie to byli mądrzy... Ale - pożyjemy, zobaczymy ;-)
Awatar użytkownika
okussa
Posty: 1036
Rejestracja: śr, 01 sie 2007, 20:24
Lokalizacja: Świętochłowice / Katowice

Post autor: okussa »

Jeanne pisze: A podobnie było z rokiem 2000, też miał być koniec świata i co? Niewypał?
no tak. szczerze mowiac przerzalo mnie to wtedy. bylam "troszeczke" mniejsza wiec jak slyszalam poraz setny ze za dwa dni bedzie koniec swiata itd to tragedia. odetchnelam z ulga jak nic sie nie wydarzylo.

Jeszcze wracajac do konca swiata...mnostwo jest spekulacji na ten temat.. oby to nie byl ten 2012..przeciez..ohh..za mlodzi jestesmy .no. ;-)
Awatar użytkownika
dangerous_girl
Posty: 454
Rejestracja: wt, 22 sty 2008, 13:34
Lokalizacja: Kwidzyn

Post autor: dangerous_girl »

okussa pisze:oby to nie byl ten 2012..przeciez..ohh..za mlodzi jestesmy .no. ;-)
racja, chociaż my zdążyliśmy już przynajmniej trochę sobie pożyć....hm....ale co z tymi najmłodszymi? nie, ja sobie osobiście tego nie wyobrażam.... glupija
Awatar użytkownika
Erna Shorter
Posty: 1246
Rejestracja: pt, 05 sty 2007, 16:32
Lokalizacja: Miasteczko Halloween,TranSylv(i)ania, dom Vincenta Malloy'a

Post autor: Erna Shorter »

KONIEC ŚWIATA JUŻ SIĘ ZACZĄŁ PRZECIEŻ :szepcze:



Na forum portalu wiara.pl też już spekulowano na ten temat:

http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=2 ... sc&start=0



Moim zdaniem :

koniec świata = śmierć człowieka.

Dla każdego, kto umiera kończy się TEN świat i przechodzi on w INNY.
Skoro Jezus wyraźnie powiedział, że nie można przewidzieć kiedy będzie koniec świata, to znaczy, że nie można tego przewiedzieć i nikt tego nie wie.

Nie wierzę w przepowiednie, horoskopy , szamanów itp. itd., ani, tym bardziej w to co piszą w internecie.

Nawet jeśli takie sytuacje miały miejsce w przeszłości mogą się powtórzyć,ale nikt nie wie tego kiedy i czy w ogóle będą miały miejsce.
Nie można przewidzieć tego co się zdarzy jutro, za godzinę,za sekundę,a dopiero co się zdarzy za 3 albo 100 lat.

Naukowcy kłamią, tak jak politycy i ta cała reszta.

EVERYBODY LIES!I koniec, kropka.
Obrazek
Awatar użytkownika
Streetwalker
Posty: 432
Rejestracja: śr, 20 lut 2008, 15:38

Post autor: Streetwalker »

Głupota totalna jak na moje oko,z tym końcem świata w 2012 roku.Jakby wierzyć we wszystkie końce świata to ziemia była by już czymś w rodzaju skondensowanego,spopielonego okruszka;) Nie powiem,interesuję się tym tematem i o odwróceniu biegunów oczywiście słyszałam.Z tego co wyczytałam to MOŻE to nastapić za tyle lat,że po nas nawet proszek nie zostanie;) A koniec planety Ziemi jako taki ma być za setki milionów lat kiedy słońce rozgrzeje się do takiej temperatury,że wchłonie naszą Ziemię i inne pobliskie planety.Słyszałam jeszcze takie poglądy,że wtedy ma urodzić się ktoś hmm w rodzaju Jezusa-ktoś z nadprzyrodzoną mocą..taki jakby drugi zbawiciel-nie wiem jak go do końca nazwać i będzie jakiś przełom porównywany z końcem świata.Wszystko ma się zmienić,ale czy na dobre czy na złe to nie wiadomo.(niektórzy twierdzą,że szatan się narodzi...O_0)
W historyjki o rzekomym nowym "zbawicielu" kompletnie nie wierzę.Jeżeli świat ma się skończyć to tylko przez jakąś durną kometę,której się uwidzi lecieć taką,a nie inną trasą,bądź przez żarłoczne słoneczko ;3
ODPOWIEDZ