So 90s

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
AgnetaMJ
Posty: 142
Rejestracja: czw, 05 mar 2009, 20:53
Lokalizacja: Warszawa / Bemowo

Post autor: AgnetaMJ »

A pamiętacie Furbiego i Tama Gotchi ?
Pamiętam jak u mnie w szkole codziennie ktoś przynosił jakąś zabawkę, segregatory z karteczkami, naklejki i wymienialiśmy się tym wszystkim ;)
Popołudnie zawsze się spędzało na dworzu grając w gumę, chowanego, sklep itp.
Oczywiście Smerfne Hity, lista 30 ton wyczekiwana co niedzielę, Power Rangers, Xena wojowniczka, Świat według Bundych, Było Sobie Życie i dużo by jeszcze wymieniać ;)
Nie zapomnę jak jeździłam z tatą na stadiony i kupowałam gry na Pegazusa lub kasety, vhs.
Pierwszy magnetofon. Wyczekiwanie z kasetą by nagrać swoją ulubiona piosenke z radia, czekanie na wywołanie zdjęć po 3-4 dni... piękne czasy ;-)
Love Is A Feeling... Quench My Desire
Give It When I Want It... Takin’ Me Higher
Awatar użytkownika
dangerous_girl
Posty: 454
Rejestracja: wt, 22 sty 2008, 13:34
Lokalizacja: Kwidzyn

Post autor: dangerous_girl »

pewnie że pamiętam Tama Gotchi ;-) to była jedna z moich wymarzonych rzeczy które chciałam mieć, ale niestety jej nie dostałam a potem szał minął a i ja też zapomniałam o tym :-)
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Lokalizacja: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

a pamiętacie Flat Erika? żółta żaba jadąca w samochodzie, który zamiast cygar buchał parówki? http://www.youtube.com/watch?v=d72wgT6swCA
tak tamagochi było wkurzające jak w nocy chciało mu się jeść albo miał kupę, raz pamiętam że poszłam do kościoła i gdy wróciłam do domu mój zwierzak zdechł i miałam wonty do mamy,że mi go nie pilnowała...ona mi mówiła,że to cały czas piskało ale nie wiedziała co z tym zrobic więc wsadziła pod poduchy aż przestało wyć :D
Obrazek
Awatar użytkownika
akaagnes
Posty: 1224
Rejestracja: sob, 07 lut 2009, 23:13
Lokalizacja: Lublin

Post autor: akaagnes »

Aisha pisze:gotowanie zupy w znalezionym garnku- główny składnik błoto, pieczenie ciast, składnik również błoto, szycie ubranek dla lalek.
Budowanie szałasów w lasku, wychodzenie na drzewa hehe.
pamiętam wakacje u babci na wsi. z rodzenstwem zbieraliśmy różne rośliny, trawę, robiliśmy błoto w piaskownicy i w starych dziurawych garnkach "gotowaliśmy" . w ogrodzie u dziadków, a mieli ogroooomny ogród i sad, były czereśnie i mirabelki. właziliśmy na drzewa, ścigaliśmy się kto wyżej wejdzie i dostanie najlepszą gałąź ;D młodszym zrzucało się te gałęzie na dół. :)

Aisha pisze:Całymi dniami poza domem tylko wracało sie na obiad i jak było już ciemno
właśnie, na wiosnę, w lecie nie było że siedziałam w domu. z całą ferajną cały dzień na dworze, tworzylismy rózne bandy, ganialismy się między blokami, albo na koc albo na trzepak albo na plac zabaw - tylko o określonych godzinach było słychać wołanie mam z balkonów: agnieeeeszka! obiaaaad! po szkole czasami w roku szkolnym zostawaliśmy dłużej na boisku i bawilismy się, graliśmy w zbijaka z innymi. ogólnie nigdy mi się do domu nie śpieszyło. chociaż raz była afera u nas na osiedlu, że jakiś zboczeniec chciał porwać jakąś moją koleżankę i się rozniosło. potem mama ostrzegała,żeby nie rozmawiać z nieznajomymi, nigdzie z nimi nie iść, zawsze być z koleżankami i kolegami tylko, a jak się ściemnia to juz byc tylko przed klatką albo w domu. :)

Aisha pisze:Cała podstawówka to handel wymienny, wszyscy coś zbierali i w kółko się czymś wymieniali.
Niezłe to było, jak się szukało jakiś informacji o zespole..
no u nas w szkole był tzw. pchli targ i ogłoszenia. głównie wymienialiśmy się plakatami z bravo i popcornu, naklejkami, kalkami, karteczkami i innymi gadżetami. była w jednym segmencie szkoły taka sala (E18), taki jakby pokój uczniów z samorządu szkolnego, jakichś kółek zainteresowań i tam to się wszystko też odbywało. czasami przerwy nie starczało,żeby zrobić jakiś biznes. :-)

no i to szukanie, w gazetach. mieliśmy SP łączone z LO i często jak kupowało się zagraniczne gazety: niemieckie czy angielskie, to chodzilismy do starszych kolegów z LO ,żeby nam przetłumaczyli. czasami tłumaczył nam (na lekcjach!) pan od angielskiego!-taki młody wtedy Marcin był,zaraz po studiach, wszystkie laski w szkole się w nim bujały :D poza tym MTV news no i wszedzie,gdzie tylko możliwe. :D

Aisha pisze:W liceum szczytem mody były buciory na koturnie.
koturny i żelazka.... szał ciał i uprzęży w LO. wtedy zaczynałam być fanką Mansona i NIN z wyglądem Britney Spears pomieszanej z Kurtem Cobainem plus makijaż a la Twiggy Ramirez (MM). koturny, pierwsze glany, kraciaste flanelowe koszule....naddarte czarne rajstopy
Aisha pisze:Gdzieś chyba w 1996 był szał na drewniaki i za duże T-shirty koniecznie z wielkimi napisami. Klipsy, wielkie klipsy, najczęściej z plastiku
1996,koniec podstawówki, pamiętam drewniaki,ale ja ich nie miałam, nie podobały mi się, a jak mierzyłam,to były niewygodne. białe drewniaki ,lol.
a klipsy, t shirty z dużymi kolorowymi napisami - owszem,nosiło się. klipsy podbierałam mamie. ;-)
Aisha pisze:Bravo, Bravo Girl, Popcorn - to moja główna lektura w tamtym czasie
Smile . Kupowało się dla artykułów o gwiazdach i plakatów, te Bravo Girl i Dziewczyna między innymi dla artykułów o seksie z których wynikało, że dziewictwo obowiązkowo należy tracić wprzedziale wiekowym 15 - 18. Bo to taki format niemiecki był.
Popcorn to jeszcze jak cie moge, ale Bravo to było ewidentnie "narzędzie szatana" :smiech: . Mama nie pozwalała mi czytać, ale my z koleżankami brałyśmy na serio te opowiadania "Mój pierwszy raz" i same wymyślałyśmy takie :smiech: . Pamietam jedną niezłą akcję,jak kiedyś jakoś juz na wiosnę, jak wyszliśmy z katechetką- siostrą zakonną na dwór i ktoś kupił i ta zakonnica chciała zobaczyć,bo mówi,ze słyszała,że to jest złe dla dzieci, ale nie wie o co kaman z tym. i stalismy przed szkołą, ona rozłożyła te gazete , czyta, coś zaczęła cytować, a tu dyro idzie :smiech: i widzi ją, zakonnice w habicie z Bravo w ręku, zaczytaną ,hahah.
viva201 pisze:na dodatek pytania w stylu "całowałam się z chlopakiem, czy mogłam zajść w ciążę?"
albooo....mam 19 lat i jestem nadal dziewicą, czy ze mną coś nie tak ?"
to się nazywało niby Porady Alicji czy jakos tak.
ale ja byłam w szoku zupełnie niedawno, oglądając Rozmowy w Toku i coś tam jeszcze ... nastolatki i dziś twierdzą,że np. nie można zajść w ciążę podczas pierwszego razu, że mozesz z kolei zajść w ciążę podczas seksu oralnego i takie tam .... :smiech: ja sama pamiętam test w Bravo jak rozwiązywałam z koleżanką (jeszcze SP) i było pytanie czy używasz środków antykoncepcyjnych i byłyśmy pewne,że chodzi o tampony i podpaski, no to halo! wtedy to były poważne problemy (te brednie wypisywane w tym dziale) i każdy nastolatek w ten sposób poszerzał horyzonty wiedzy o bzykaniu. :smiech:

Aisha pisze: 30 ton... KAŻDY odcinek się oglądało!!
no, a na pierwszym miejscu Chojnacki + Piasek "Budzikom Śmierć", albo Kelly Family albo inne takie ;D w niedzielę jakoś to leciało,nie? na TVP2 -dobrze pamiętam??


A pamietacie serial naukowy dla dzieci - BYŁO SOBIE ŻYCIE? ......... super sprawa. :)

EDIT:
viva201 pisze:tak tamagochi było wkurzające jak w nocy chciało mu się jeść albo miał kupę, raz pamiętam że poszłam do kościoła i gdy wróciłam do domu mój zwierzak zdechł i miałam wonty do mamy,że mi go nie pilnowała...ona mi mówiła,że to cały czas piskało ale nie wiedziała co z tym zrobic więc wsadziła pod poduchy aż przestało wyć :D
hahah ! tamagotchi było za***iste! też miałam, nawet kilka. potem komuś oddałam jak właśnie już szał minął.
Furbiego miałam dużego i spałam z nim nawet :)hahaha uwielbiałam takie stworki. ;D


ale maskotki Flat Erica nie doczekałam się niestety ;D
Awatar użytkownika
Liberian Girl
Posty: 315
Rejestracja: pn, 31 mar 2008, 21:28

Post autor: Liberian Girl »

akaagnes pisze:A pamietacie serial naukowy dla dzieci - BYŁO SOBIE ŻYCIE? ......... super sprawa. :)
Oj tak, jeszcze jak byłam w gimanzjum to leciało na którymś programie ;)
a potem zrobili taką serię książek pt: Sekrety ludzkiego ciała i się zbierało
części do ludzikia i potem składało. Ludzika już nie ma ale książki stoją
na półce. Z tej seri był też chyba film "byli sobie odkrywcy"

Ja to jeszcze pamiętam była jakaś bajka Jataman (nie mam pojęcia jak
to się pisało) i Sandokan....
Awatar użytkownika
akaagnes
Posty: 1224
Rejestracja: sob, 07 lut 2009, 23:13
Lokalizacja: Lublin

Post autor: akaagnes »

http://www.youtube.com/watch?v=QGXxcSdsXJ4
- moja UKOCHANA piosenka i teledysk
Shanice I Love Your Smile, 1991 rok
JAKOŚ TA WŁAŚNIE PIOSENKA NAJBARDZIEJ KOJARZY MI SIĘ Z TAMTYM OKRESEM.

a tu NKOTB = 1990/1992
Step By Step
http://www.youtube.com/watch?v=ziDtEPCFM0I
i Tonight
http://www.youtube.com/watch?v=FiCO9T2KDTw

:-)
Smooth jazz
Posty: 155
Rejestracja: pn, 17 lis 2008, 10:21
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Smooth jazz »

Grywałam z chlopakami w kapsle i scyzoryk.Dokładnie nie pamietam jak się ta gra nazywała.Rysowało sie okrąg,dzielilo na pól.Każdy swojej części nadawał nazwę państwa.I rzucało nozykiem.Trzeba to było zrobić np.tak,żeby się kilka razy obrócił,z ramienia,nie patrząc i jak kto wymyślił.
Byliśmy przy tym ostrożni. Jak scyzoryk wbił się w państwo przeciwnika,zabierało sie ten fragment.

Kapsle-rysowało sie kreda na asfalcie trase,to zdaje się było na fali podczas Wyścigu Pokoju.
Awatar użytkownika
stranger
Posty: 153
Rejestracja: sob, 23 cze 2007, 20:16

Post autor: stranger »

30 ton! lista, lista, lista przebojów
Też oglądałam, a jakże ;D
viva201 pisze:ten facet co najpier dawał kasę dzieciom, żonie, psowi i wkładał rękę w gacie.... rodzina Bundich to była?
Tak, "Świat według Bundych" - w moim poprzednim poście jest link do tej genialnej czołówki :-)

Taak, zabawy w chowanego [moja ulubiona zabawa], w dom, podchody, szukanie skarbów, granie w piłkę, łażenie po drzewach, skakanka... Nasza kreatywność nie znała granic. Wtedy nikt nie wiedział co to nuda. Teraz mamy pokolenie Tibii i pokemonów... Dzieciaki wolą siedzieć przed komputerem, zamiast wyjść na dwór się pobawić z kolegami... Co one będą miały za wspomnienia? Nie wyobrażam sobie takiego rzewnego wątku w ich wykonaniu "Wspomnienia lat '00" za jakieś dziesięć lat...
AgnetaMJ pisze:Wyczekiwanie z kasetą by nagrać swoją ulubiona piosenke z radia
Oo tak, to także pamiętam ;D
Albo jak się ślęczało przed magnetofonem czy wieżą, żeby potem spisać sobie teksty tych piosenek ;)

Powrzucajcie swoje zdjęcia z tamtych lat... Szczególnie w tych wszystkich opisanych kreacjach :smiech:

[edit]

Smooth jazz, nie chodzi czasem o pikuty? ;-)
Awatar użytkownika
akaagnes
Posty: 1224
Rejestracja: sob, 07 lut 2009, 23:13
Lokalizacja: Lublin

Post autor: akaagnes »

stranger pisze:Powrzucajcie swoje zdjęcia z tamtych lat... Szczególnie w tych wszystkich opisanych kreacjach Buhahahaha
właśnie wzorem Tancerza z pierwszej odpowiedzi zamierzam kilka swoich wrzucić. Atrakcją powinno też być moje przebranie za Jacksona :smiech: , na razie nic nie zdradzę. Jutro jadę do Lublina, to coś poskanuję i wkleję,bo tu w Wawie nie mam ani zdjęć ani scannera. ;-)

nenene
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Moja Ulubiona Baja z lat 90 tych. Właśnie odkryłem że leci na Tele 5 w godzinach porannych. Muszę pokazać ją mojemu synowi, ciekawy jestem czy załapie... W końcu to nie Ben 10 czy Scoobie Doo. Heh grali to w TV na początku lat 90. Teraz to ja oglądam inne bajki. ;-)
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
Aisha
Posty: 280
Rejestracja: ndz, 04 maja 2008, 15:33
Lokalizacja: gdzieś z Polski

Post autor: Aisha »

Jeszcze mi się przypomniała ówczesna moda niezapomniane DRESY. Nie takie firmowe dresy jak teraz, takie fest dresy, z targu, z czterema paskami ORTALIONOWE :smiech: To był straszne czasy. ;-)
"Sam tylko umysł siłą swą
Może uczynić niebo z Piekła i piekło z Nieba"


Obrazek
Smooth jazz
Posty: 155
Rejestracja: pn, 17 lis 2008, 10:21
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Smooth jazz »

[edit]

Smooth jazz, nie chodzi czasem o pikuty? ;-)[/quote]

Nie ,z tym słowem nie spotkałam się.

Moje wspomnienia to jeszcze wyprawa na jagody i poziomki do lasu.Mieszkałam na przedmieściach.Spontanicznie szliśmy całą dzieciarnią do lasu,poziomki na zdzbła trawy się nabijało,rzadko coś przynieśliśmy,po drodze się zjadło.
Mleko niebieskie w proszku,galaretki z tytki -tego się najadłam ogromniaście.
Do kanałów wchodziliśmy,albo po tych srebnych rurach(nie wiem co w nich płynie}co były oblepione szklana watą,kilometrów narobiłam.

Bałam się jak chłopaki z procy strzelali,zabolało nie raz jak taki hacel trafił.Było to bardzo niebezpieczne.
Na lekcjach przez skuwkę od długopisa plasteliną się pluło,
Jak ktoś rzucił zwiniętą kulką papieru podczas lekcji do drugiego mówiąć "syf"była jazda.Oczywiście nauczycielka sie wściekała ,ale każdy chciał syfa odrzucić.
Awatar użytkownika
akaagnes
Posty: 1224
Rejestracja: sob, 07 lut 2009, 23:13
Lokalizacja: Lublin

Post autor: akaagnes »

na serio, lata 90te były najlepszymi czasami młodości ,bo nawet jak mój ojciec wspomina lata 60te, 70te, hipisi, stonesi, beatlesi, koszule non-iron, dzwony itd, to jednak komunizm, cenzura i inne restrykcje, a tu w dekadzie 90 to już był wolny kolorowy kraj :-)
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Lokalizacja: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

co ja jeszcze pamiętam...proszek Coccolino, Pollena (200 czy 2000?) i oczywiście świetne nożyczki z firmy AMVEY.
sweterki prawie do kolan...kraciaste flanele
kultowe powiedzonka w stylu pana Wałęsy"nie chcem, ale muszem" "Jestem za a nawet przeciw" No i nieśmiertelne pochodzące z filmu "Psy": "Nie chce mi się z Tobą gadać" "Za co? Za jajco!"
Zawsze wywołujące jałową dyskusję "Jak Cię widzę to jestem za aborcją"
pojawienie się fotelików samochodowych
piosenki polskich artystów pomagającym potrzebującym "Moja i twoja nadzieja" Wiara" a dobranocka Zulu Gula?


EDIT:przypomniały mi się spódniczki lambadówki, dziewczyny pamietacie?
Ostatnio zmieniony wt, 07 kwie 2009, 23:39 przez viva201, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Smooth jazz
Posty: 155
Rejestracja: pn, 17 lis 2008, 10:21
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Smooth jazz »

akaagnes pisze:na serio, lata 90te były najlepszymi czasami młodości ,bo nawet jak mój ojciec wspomina lata 60te, 70te, hipisi, stonesi, beatlesi, koszule non-iron, dzwony itd, to jednak komunizm, cenzura i inne restrykcje, a tu w dekadzie 90 to już był wolny kolorowy kraj :-)
Tak od lat 90-tych zaczęło być inaczej,i oby te wcześniejsze lata nie powróciły.

Dziewczyny podkochiwały się w Patricku Swayzie.
Był taki serial,w którym bohaterka imieniem Linda,znała azjatyckie walki.
Drużyna A,Mc Giver,Powrót do Edenu.Moje ulubione.
Gdy leciała Niewolnica Isaura w domu miała być cisza jak makiem zasiał.
Podobno jak Leoncio przyjechał do Polski,nie był mile przywitany.
Od tego serialu w rodzinie pojawiła się Malwina.
ODPOWIEDZ