Otoczenie a Michael

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Michalina
Posty: 160
Rejestracja: ndz, 18 sty 2009, 17:26
Skąd: Z-ść

Post autor: Michalina »

Wczoraj moja mama chciała zobaczyć Blood on the Dancefloor które sobie kupiłam przez Allegro i powiedziała że dzisiaj sobie przesłuchamy...jestem zaskoczona mamy propozycją...
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Skąd: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

moja grupa z angielskiego wraz z nauczycielką przyzwyczaili sie do mojego spiewania urywków piosenek Michaela na lekcji...chodzi o to, że babka zarzuca jakieś zdanie albo słowo do przetłumaczenia...i i zazwyczaj to słowo kojarzy mi sie z jakąś piosenką Michaela to sobie zanucę kawałek...swoją drogą mają ze mnie ubaw, ale nie ma żadnych docinek czy coś, czasami jak nikt nie wie o co chodzi to mówią "Kasia nie znasz żadnej nuty????" heh kocham moją grupę nenene
Obrazek
Awatar użytkownika
insomniaof
Posty: 793
Rejestracja: ndz, 29 mar 2009, 11:12
Skąd: Neverland

Post autor: insomniaof »

na polskim mieliśmy do przeczytania "autograf na skarpecie" artykuł o Michaelu... Jordanie :wariat: tak więc kiedy zostałam wywołana do tablicy do odpowiedzi cichaczem zmieniłam temat lekcji na "Autograf na skarpecie" - Michael Jackson. i dorysowałam mały rysunek stójki. oczywiście klasa była bardzo zadowolona ze zmiany tematu i tak oto mieliśmy lekcję o Michaelu gdzie każdy mówił co o nim myśli. :smiech:
:mj:

moja szanowna koleżanka z uporem maniaka szuka mi po gazetach wycinków z MJ, a kiedy coś znajdzie to przylatuje do mnie cała w skowronkach i wciska z wielkim rogalem :smiech:
:mj:
Obrazek
last.fm
"Cause Billie Jean is waiting there for you"
Awatar użytkownika
insomniaof
Posty: 793
Rejestracja: ndz, 29 mar 2009, 11:12
Skąd: Neverland

Post autor: insomniaof »

ogółem są pozytywnie nastawieni, głównie przez moje zainteresowanie nim, zaraziłam prawie wszystkich, wytłumaczyłam niejasności i stwierdzili, że cytuję: "Michael to fajny gość" xD
:mj:
Obrazek
last.fm
"Cause Billie Jean is waiting there for you"
Awatar użytkownika
anula__1994
Posty: 267
Rejestracja: czw, 12 mar 2009, 20:24
Skąd: Wrocław

Post autor: anula__1994 »

U mnie większość w ogóle nie wie, że się Nim fascynuję.
Natomiast dziewczyna, która siedzi ze mną w ławce, zna wszystkie newsy o Nim ;P Jestem straszną gadułą, a jak zejdzie na Michaela to lepiej uciekać ;P Ogólnie wścieka się, że ciągle na lekcjach i sprawdzianach (!) sobie podśpiewuję, ale sama pożyczyła już ode mnie trzy płyty (a własciwie to ja jej je wcisnęłam ;P). Przedwczoraj była u mnie i oglądałyśmy Talks to Oprah, więc mam nadzieję, że jej pogląd na Michaela sie zmienił, i już wie jak dalekie od prawdy są te wszystkie plotki.
Ale szczerze mówiąc, dziewczyna jest twarda, bo jeszcze się nie ugięła i kręćka na MJ'a nie załapała... Muszę nad nią jeszcze popracować nenene

Co do reszty klasy, to jak już mówiłam, większość nie ma pojęcia, kto jest moim idolem i autorytetem. Pamiętam, że na jednej lekcji polskiego, gdy omawialiśmy Don Kichota, pani zapytała czy znamy jakichś współczesnych ludzi, którzy mogli by się z nim utożsamić (w sensie, że z Don Kichota się śmiali, a on dalej robił swoje, spełniał swoje marzenia i był szczęśliwy, mimo, że uważali go za idiotę). No to ja od razu pomyślałam o MJ'u ;P
Przemogłam się i się zgłosiłam. Jeeny, jak mi serce waliło ;] Pani szczerze mówiąc nie załapała o co chodzi, chyba niezbyt dobrze mnie słuchała... Na klasę wtedy nie patrzyłam, byłam zajęta opanowaniem galopującego serca i drgawek nenene
Nie, nie było tak źle.
Dopiero po lekcji jedna dziewczyna (której pożyczyłam The Essential ;P) uświadomiła mnie o drwiących minach jakie dało się zauważyć po mojej wypowiedzi...

Kiedyś też na informatyce po skończonej pracy wlazłam tutaj. No i pewna zmora (nazwijmy ją X) to zauważyła i zaczęła się wypytywać co sądzę o MJ'u, czy jestem jego fanką itp. No to ja swoje... Że go podziwiam, jest moim autorytetem, takie tam. Ale X jest osobą, która się popisuje i myśli, że jest fajna. Oczywiście MJ jest dla niej 'dzieciomacaczem', 'pedofilem', 'babochłopem'... Dalej nie będę wymieniać. Mam ją gdzieś i prosto jej to mówię, ale ona dalej swoje... No cóż... Nie powinno się oceniać ludzi po pozorach, ale X jest chyba za głupia, by się do tego przystosować.

Na naszej-klasie ostatnio zamieściłam zdjęcie Michaela. Komentarze nie były zbyt miłe... Tylko jedna dziewczyna stwierdziła, że to 'geniusz muzyki'... :happy:
'Wszyscy chcą zmieniać świat, ale nikt nie chce zmienić siebie.'
Lew Tołstoj

I'm gonna make a change.
Michalina
Posty: 160
Rejestracja: ndz, 18 sty 2009, 17:26
Skąd: Z-ść

Post autor: Michalina »

Na naszej-klasie ostatnio zamieściłam zdjęcie Michaela. Komentarze nie były zbyt miłe...

Ja też mam kilka zdjęć z Michaelem na n-k i też komentarze były niemiłe i mam to gdzieś....Ale jedno bardzo mnie zdziwiło moja przyjaciółka która nie lubi Michaela napisała że to geniusz....tu się naprawdę zdziwiłam...
Natomiast dziewczyna, która siedzi ze mną w ławce, zna wszystkie newsy o Nim
Też męczę moją znajomą z ławki...
Awatar użytkownika
dangerous_girl
Posty: 454
Rejestracja: wt, 22 sty 2008, 13:34
Skąd: Kwidzyn

Post autor: dangerous_girl »

dziś jechałam sobie ze swoją rodzinką samochodem na wycieczkę, kiedy w pewnym momencie w radiu ZET zaczęło się (tradycyjnie) "Billie Jean", brat który operował radiem słusznie się domyślił żeby nawet nie próbować przełączyć, nawet sobie trochę podśpiewywał ;-) Moja Mama zaś słysząc tę piosenkę powiedziała do mnie: "To Michael Jackson śpiewa tak?", "Zgadza się" odpowiedziałam, a ona na to: "Jego to chyba nie da się nie rozpoznać, taki ma charakterystyczny głos", "Dokładnie, tym bardziej że to na dodatek jego najsłynniejsza piosenka" odpowiedziałam :-)

miło się jechało, naprawdę :-)

ogólnie moi rodzice nigdy nic złego na Michaela nie mówią przy mnie, szanują chyba to że go lubię, i dobrze, za to moi bracia nie zawsze są sympatyczni, czasem lubią (nie wiem czy dla żartów czy złośliwie, w każdym razie nie przejmuje się tym) sypać tekstami na poziomie Pudelka :-/ ale to w sumie jeszcze mały drobiazg, ogólnie można powiedzieć że mam spokój ;-)
Awatar użytkownika
michael4ever
Posty: 277
Rejestracja: czw, 05 lip 2007, 22:52
Skąd: warszawa

Post autor: michael4ever »

Też męczę moją znajomą z ławki...
haha ja nawet nie wiem jak się nazywa znajoma z ławki xD a u mnie reaguja różnie ale częściej negatywnie no cóż świata się nie zmieni a najlepsze jest to że ja mam to w d****.
Obrazek
walcie się hipokryci!
Awatar użytkownika
insomniaof
Posty: 793
Rejestracja: ndz, 29 mar 2009, 11:12
Skąd: Neverland

Post autor: insomniaof »

michael4ever i takie zachowanie z twojej strony trzeba chwalić ;-)
dzisiaj mój kochany tata ogląda tv i jak się nie zacznie drzeć na cały dom "ANIA!!! Jackson w tv!!!" i na full odkręca głośność o 6 rano : 'Because I'm bad I'm bad you know it' :smiech:
:mj:
Obrazek
last.fm
"Cause Billie Jean is waiting there for you"
Awatar użytkownika
anula__1994
Posty: 267
Rejestracja: czw, 12 mar 2009, 20:24
Skąd: Wrocław

Post autor: anula__1994 »

Wow, to Ty też jesteś Ania?
:smiech:

A na którym to było kanale?
Pewnie MTV czy coś... Kurcze, czemu ja nie mam kablówki!

Ale ogólnie to tak to jest... Michaela tylko rano puszczają... Zawsze jak wychodzę z domu rano to coś Jego w radiu leci. Potem się spóźniam na autobus nenene
EDIT: Teraz w Złotych HTW! Aaaa...! Jednak :P

Najlepsze u mnie jest to, że mama mnie woła na prawie każdą piosenkę w radiu, bo myśli, że to Michaela ;P
-Anula! Czy to nie Jackson?
A ja rzucam wszystko i gnam jak zabita do kuchni, żeby posłuchać.
-Nie, to nie Jackson.
Za piątym razem jest już samo 'NIE!' z miejsca w którym siedzę nenene
Choć przyznam, że CZASEM mamie uda się trafić :P Wyczaiła bodajże Beat It i Heal the World... ;]

Przynajmniej teraz z doświadczenia wiem, że mam się tak nie ekscytować, gdy rodzina wspomni coś o Michaelu.
Czasem chcą mnie obudzić, albo zwrócić moją uwagę (gdy na przykład słucham muzyki, oglądam coś i nie reaguję na ich wołania) mówiąc coś w stylu 'Anula (wersja mamy)/ANKA! lub siostra! (wersja brata)/Aniu (wersja taty) Jackson przyjeżdża do Polski!' Oczywiście zawsze wiedziałam, że to bujda, wiec ja odburczałam tylko swoje groźne 'Nie rań mnie!' i wracałam do zajęć ;P A Ci się dalej nie mogli o coś doprosić ;D
Teraz nie zwracam już na to uwagi. Może czasem spojrzę na brata (chyba tylko On stosuje dalej tą taktykę) współczującym wzrokiem w stylu 'Taaak... Brawo! A trawka jest niebieska...' nenene
'Wszyscy chcą zmieniać świat, ale nikt nie chce zmienić siebie.'
Lew Tołstoj

I'm gonna make a change.
Awatar użytkownika
Dangerous_Dominika
Posty: 530
Rejestracja: pn, 10 mar 2008, 19:42
Skąd: Łodź ;D

Post autor: Dangerous_Dominika »

ostatnio jak bylam w Katedrze w Łodzi(taki kościół)
to patrze a tam ktos wyryl na ławce "I LOVE Michael Jackson"...ja rozumiem ze Michael to Michael i ze są osoby które go lubią jak ja czy bardziej nawet(chociaz to nie mozliwe:P)ale bez przesady zeby w Kościele...nawet Michaelowi by się to nie podobało
"Jestem
Powątpiewaniem w sens
Formą ponad treść
Bywam protestem, planem B
I wlepką w metrze" - HEY
Awatar użytkownika
anula__1994
Posty: 267
Rejestracja: czw, 12 mar 2009, 20:24
Skąd: Wrocław

Post autor: anula__1994 »

No fakt... Przecież Michael to nie Bóg... Tak w Kościele... :-/

Aaa...! Ja miałam dzisiaj radochę ;P
Byliśmy kupować nowego kompa (bez komentarza -.-') i brat się zapytał czy kupujemy podkładkę pod myszkę. No to ja mówię, że spokojnie, już ja coś fajnego skombinuję... ;] On oczywiście załapał jakiego typu będzie to podkładka pod myszkę, więc od razu się oburzył, że już lepiej kupić jakąś na miejscu (wiecie w sklepach komputerowych są zawsze takie kiczowate te podkładki). A moja mama, że pewnie ta podkładka będzie przedstawiać buty i za duże skarpetki nenene (mam taką tapetę) Ja na to, że nie bo będzie twarz! ;] A moja mama na to (UWAGA!)
-I będziesz jeździć po twarzy Króla?
Nie żeby ona tak to podkreśliła. JA to tam podkreśliłam ;P
No szok. Oczywiście udałam zmartwienie i stwierdziłam, że nie, nie będę jeździć po głowie Króla, broń Boże. Ale tak naprawdę to byłam w wielkim szoku.... Podziw dla mojej mamy japrosic
Jeszcze nigdy nie zaobserwowałam u niej czegoś takiego ;]

A w ogóle ta rozmowa miała miejsce przy tym sprzedawcy. A tata też powiedział głośno, że ta podkładka będzie z MICHAELEM JACKSONEM i nie było możliwości, żeby facet nie usłyszał. I dobrze nenene Niech inni wiedzą, że Michael ma wielu fanów i można sie na nich natknąć w każdej sytuacji ;-)
'Wszyscy chcą zmieniać świat, ale nikt nie chce zmienić siebie.'
Lew Tołstoj

I'm gonna make a change.
Awatar użytkownika
anula__1994
Posty: 267
Rejestracja: czw, 12 mar 2009, 20:24
Skąd: Wrocław

Post autor: anula__1994 »

Jakiś tydzień temu oglądałam sobie z koleżanką (już o tym wcześniej wspominałam ;P) Talks to Oprah. Gdy leciał właśnie teledysk do Give In To Me, do domu wrócił mój brat. No i oczywiście, zajrzał do pokoju, co my tam robimy. Spojrzał na to co oglądamy i zapytał ze zdziwieniem:
-To Slash, to SLASH?!
Ja na to, że tak, że przyjaźnią się z Michaelem (swoją drogą to ciekawe czy wciąż się przyjaźnią... :knuje: ) i w tej piosence jest właśnie partia Slasha.
Jak wiecie ten teledysk przedstawia koncert, jakąś imprezę i ludzie szaleją ;P No i potem mój brat:
-Mówię, Wam Ci ludzie tam przyszli dla Slasha!
Ja oczywiście, taaa jasne, i żeśmy się trochę poprzekomarzali.
Ale mniejsza z tym.

Któregoś dnia patrzę co mój brat robi na kompie, a on co?
Ogląda stronę o tym teledysku na wikipedii i (!) ściąga sobie taby na gitarę!
No zdziwiłam się, nie powiem ;P Ale potem się przeraziłam, bo mój brat uczy się grać na gitarze (sam! Więc jeszcze gorzej) dopiero od kilku miesięcy, i kaleczy nawet własny hymn narodowy...
No ale, niestety żadne perswazje i groźby nie pomogły...
Zaczął kaleczyć mojego kochanego Michaela Jacksona... ;(
Raz oglądałam z mamą jakiś film, to on przyszedł w środku akcji i zaczął to grać! Jeny... Gdyby nie moja dosyć niezła znajomość tej piosenki, w życiu bym tego nie poznała :podejrzliwy: I jeszcze zagrał to tak wolno, jak jakąś cholerną balladę :-P
Dałam mu parę wskazówek, bo jak już musi grać to niech chociaż porządnie... :-/
No i mi wczoraj zagrał. Całkiem znośnie, jak na gitarę akustyczną i mojego niedorozwiniętego brata. Co jak co, ale widok brata, który gra na gitarze Give In To Me i nawet ma do tego taby w tym swoim skoroszycie z całą resztą badziewnych utworów (a wiecie tam jest tak ładnie napisane Dangerous Michael Jackson nenene ), jest pocieszający ;]
:mj:
'Wszyscy chcą zmieniać świat, ale nikt nie chce zmienić siebie.'
Lew Tołstoj

I'm gonna make a change.
kostka
Posty: 208
Rejestracja: czw, 20 mar 2008, 9:57
Skąd: z Torunia

Post autor: kostka »

A ja zauważyłam, i to dość dawno, że jeśli w rozmowie jest mowa o Michaelu, nikt nigdy nie powie jego nazwiska. Ani moja mama, ani tata. Nikt. Tylko 'Michael'. Wydaje mi się to trochę dziwne. Jakby wypowiedzenie tego nazwiska miało coś oznaczać.
Awatar użytkownika
anula__1994
Posty: 267
Rejestracja: czw, 12 mar 2009, 20:24
Skąd: Wrocław

Post autor: anula__1994 »

A wiecie, że Michael Jackson jest w ćwiczeniach od języka angielskiego? nenene
Znaczy, ja tam jestem tego pewna, bo to jest przecież żyjąca legenda ;]
No więc, klasa I w Poznaniu miała powtórkę z materiału. Robili ćwiczenia o muzyce. W ogóle głupio, bo jak trzeba było dopasować gatunek muzyki do wykonawcy to przy popie MJ nie było...
Ale był w quizie.
'Który wykonawca ma siostrę, która też jest piosenkarką?'
Tylko coś takiego. :-/
Ale zawsze...

No i kolejna sytuacja z panem anglistą ;] Nie byłam jej naocznym świadkiem, ale ma się znajomych, nie? ;D
Pociąg. Pan gra w jakiś quiz muzyczny na iPodzie.
Jest jakieś pytanie. Z datą.
'Jeśli to nie jest 200x rok, to ja jestem Michael Jackson'
Bez obaw - pan wciąż jest tylko anglistą nenene
'Wszyscy chcą zmieniać świat, ale nikt nie chce zmienić siebie.'
Lew Tołstoj

I'm gonna make a change.
ODPOWIEDZ