[propos Jam] Wyskoczenie z takim impetem to wtedy było coś. I jest jakaś choreografia... Momentami.
To czemu głos na wykonanie z trasy, a nie z World Music Awards? Na nagrodach Michael występuje dokładnie w sposób, który zbulwersował (moim zdaniem też słusznie) Jarvisa.Lika pisze:Earth Song uwielbiam! Ideologię uporczywej chęci naprawy świata rozumiem aż za dobrze.
Ale... zaczynam pojmować pobudki Jarvis'a Cocker'a.
Występ z trasy, z czołgiem, żołnierzem i dzieckiem z kwiatkiem w ręku oczywiście łzawy i naiwny, ale naprawdę na żywo porusza. Na koncertach miałem łzy i wszyscy obok mnie, a nie bywam taki, serio serio.
Szkoda, że Chińczycy nie wychowali się na Disneyu- rzekłby Michael.