Michael nie żyje - posty 25.06-04.07

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Locked
Michaelka111
Posts: 558
Joined: Wed, 17 Sep 2008, 17:58
Location: Warszawa / Nasielsk

Post by Michaelka111 »

Michael pewnie teraz rozmawia z Bogiem.. I Świętymi..
Wszyscy patrzą na nas z góry...
A My? My nie zapominajmy.
Po prostu spotkajmy się proszę i płaczmy razem...
When we meet again, I'll ask you how you're doing
And you'll say fine and ask me how I'm doing
And then I'll lie and I'll say ordinary, It's just an ordinary day.
Katrina
Posts: 20
Joined: Thu, 31 May 2007, 13:37
Location: Poznań

Post by Katrina »

Powoli, powoli dociera do mnie....

Przyznam że jak widziałam jego ciało przenoszone z helicoptera do karetki to tak wierzyłam, że wstanie i przestanie sobie z nas żartować, że nawet to zobaczyłam. Pomyślałam że puścił całą tę famę żeby raz na zawsze mieć święty spokój, oddalić się, zniknąć. A koncerty? Może przytłoczył go ciężar jego "perfekcjonizmu" i zdał sobie sprawę, że nie da rady sprostać oczekiwaniom swoim i naszym, że nie będzie "idealnie", a u niego inne scenariusze nie miały racji bytu....
Brednie, brednie

Ale za wcześnie dla mnie na refleksję. Wciąż State of shock.
Żałuję że nie mogę się teraz spotkać z mj-ówkami. Kto zrozumie nas lepiej jeśli nie my sami? Życie erasmusa skończyło się dla mnie wczoraj, pora wracać do domu.........
maryska17
Posts: 328
Joined: Sat, 12 Jan 2008, 13:45
Location: dream on...

Post by maryska17 »

There'll be no darkness tonight...

You Are Not Alone- Michael is still current in our hearts...

I believe that we can change the world... this begun Michael The King Of Pop... help him...

FOREVER! Thank You My King!
Gone Too Soon... We see again but not yet, not yet.... in the sky on the better side... I love You My King! Forever:*

I believe that we can change the world... this begun Michael The King Of Pop... help him...

FOREVER! Thank You My King!
ABmoonwalker
Posts: 253
Joined: Mon, 07 Jan 2008, 20:53
Location: Warszawa

Post by ABmoonwalker »

NIe no, cały czas jestem zszokowany... Cała moja rodzina zamarła, dziś nikt nie jest w stanie myśleć. To jest niewyobrażalne, że tak nagle nasz Król Popu odszedł.
User avatar
Dirty_Diana_
Posts: 132
Joined: Tue, 26 May 2009, 13:06
Location: Z Kostrzyna (tam gdzie woodstok ;P)

Post by Dirty_Diana_ »

Świat stał się taki szary..
Michael...WRÓĆ DO NAS !

User avatar
Bi-chan
Posts: 696
Joined: Tue, 13 Dec 2005, 8:32
Location: Gdańsk

Post by Bi-chan »

tancerz wrote:..... Umarł Nasz Przyjaciel, ten który był z nami na dobre i na złe, dobrze, że przed śmiercią poczuł nasza miłość gdy wykupiliśmy wszystkie bilety na koncert. To go wzruszyło do łez. Michael, jeszcze nam Wszystkim zaśpiewasz i zatańczysz w Niebie.. zrobisz takie szoł tam na górze, że Sam Bóg kupi bilet na jeden z tych koncertów, heh...... Kocham Cię AppleHead ...... i tęsknie....
W 1000% popieram właśnie miałam to napisać
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 121#220121
za wszystko co mi dałeś i dajesz <3
User avatar
Sade
Posts: 69
Joined: Wed, 23 Mar 2005, 21:53

Post by Sade »

ciężko mi cokolwiek powiedzieć kocham cie majkel
User avatar
alexis
Posts: 52
Joined: Wed, 11 Mar 2009, 20:34
Location: Szczecin

Post by alexis »

Każde wiadomości w radiu to ta sama informacja, zaczynająca się od tego samego okropnego zdania "Michael Jackson nie zyje"... cały dzień dzisiaj mam wrażenie jakby to się nie działo naprawdę, jakby to był jakiś najstraszniejszy sen...cały czas mam nadzieję, że zaraz się obudzę i choć mokra od łez z niewyobrażalnym bólem głowy, wstanę i dotrze do mnie, że to wszystko było tylko koszmarem...wezmę APAP i wszystko wróci do normalności...wsadzę słuchawki w uszy i z uśmiechem na twarzy pójdę na spacer w rytm Billie Jean...
...wierzę, że na tym spacerze będzie szedł obok mnie...
"I close my eyes...just to try and see You smile one more time...but it's been so long now all I do is cry...can't we find some love to take this away...'cause the pain gets stronger every day...";(
KrwawaMerry
Posts: 220
Joined: Sun, 09 Mar 2008, 12:09
Location: Rydułtowy

Post by KrwawaMerry »

Dalej nie wierzę w to co się stało...;( Nasz Michael...;(
...Na zawsze pozostaniesz w moim sercu Michael...;( [*][*]
User avatar
TheVoiceWithin
Posts: 50
Joined: Sun, 01 Jun 2008, 20:39
Location: stąd

Post by TheVoiceWithin »

Wiem, że to głupie, ale czy wy też macie takie myśli, że on to może przeczuwał czy coś? Przecież jeszcze niedawno zapisał te prawa do piosenek Beatlesów McCartneyowi i każdy mówił, że przecież on umrze dłuugo po McCartneyu i, że to jest bez sensu. No ale teraz wychodzi na to, że jednak dobrze zrobił.
:(
"Born To Amuse, To Inspire, To Delight
Here One Day
Gone One Night"
Mandey
Posts: 3414
Joined: Fri, 16 Nov 2007, 20:14

Post by Mandey »

TheVoiceWithin wrote:Przecież jeszcze niedawno zapisał te prawa do piosenek Beatlesów McCartneyowi
A to jest zdecydowanie bujda.
Nikt tego z otoczenia MJ nie potwierdził więc to nie miało miejsca.
A czy przeczuwał? Myślę, że śmierć Go zaskoczyła... jak każdego człowieka.
Nie znasz dnia ani godziny.
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
User avatar
TheVoiceWithin
Posts: 50
Joined: Sun, 01 Jun 2008, 20:39
Location: stąd

Post by TheVoiceWithin »

Bujda? Myślałam, że to było coś potwierdzonego, ehh :-/

Najbardziej szkoda mi jest jego dzieci. Nie wyobrażam sobie co muszą teraz przeżywać.
Shulamitka
Posts: 396
Joined: Thu, 13 Mar 2008, 9:26
Location: Rzym

Post by Shulamitka »

TheVoiceWithin wrote:Najbardziej szkoda mi jest jego dzieci. Nie wyobrażam sobie co muszą teraz przeżywać.
Mnie również. Dlatego zawsze uważałam, że niedobrze, ze wychowują się bez matki... Teraz będzie im potrzebna..
A poza tym, nie mam siły się wypowiadać na forum... i o tym gadać...
Wiem tylko, że to wszystko ma sens niezależnie jak absurdalnie to wygląda...papa
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
KrwawaMerry
Posts: 220
Joined: Sun, 09 Mar 2008, 12:09
Location: Rydułtowy

Post by KrwawaMerry »

Żadne słowa nie wyrażą bólu i smutku jaki teraz czuję ;( Nic już nie będzie takie samo bez naszego króla ;( Był dla mnie kims wiecęj niż artystą, był kimś mi bliskim i częścia mnie, a teraz ta część mnie odeszła na zawsze.
...Na zawsze pozostaniesz w moim sercu Michael...;( [*][*]
User avatar
Jacksomanka
Posts: 447
Joined: Wed, 26 Dec 2007, 23:37
Location: warszawskie okolice.

Post by Jacksomanka »

myślę że wszyscy podobne odczuwamy utratę Michaela.
to prawda, teraz będzie tak smutno, pusto i ciężko.
mimo że, Michael był dla mnie fikcją to dla mnie coś znaczył.
teraz jest dla mnie fikcją to że on zmarł.

dobra, generalnie mi sie wszystkiego odechciało.
i ta pogoda jeszcze.
idę się zasłuchać w man in the mirror.
nawet głodna nie jestem. :-/
Locked