Wywiad z Marlonem Jacksonem [koment.]

Prince, Paris, Blanket, Rebbie, Jackie, Tito, Jermaine, LaToya, Marlon, Randy, Janet, 3T, Joseph, Katherine i pozostali członkowie rodziny Jackson - wiadomości i rozmowy luźne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, kaem, @neta, anialim, Mariurzka, Mafia

Post Reply
User avatar
akaagnes
Posts: 1224
Joined: Sat, 07 Feb 2009, 23:13
Location: Lublin

Post by akaagnes »

PRZEJMUJĄCY WYWIAD. że się zgodził w ogóle Marlon. jakbym słyszała jak mówi, ze łzami w gardle... mam tak samo. oczy mam jak na czółkach..
User avatar
Eta
Posts: 284
Joined: Sat, 02 May 2009, 19:11
Location: Szczecin

Post by Eta »

Bardzo Ci dziękuję Maro. Podziwiam Marlona, że zdobył się na odwage udzielic teraz tego wywiadu. To straszne stracić kogoś tak bliskiego, a jeszcze rozmawiać o tym z obca osobą, z dziennikarzem.
Doprawdy już od wczoraj zastanawia mnie zachowanie lekarza, nie mogę zrozumieć, czy on nie wiedział jak się ma zachować i co ma robić? :surrender:
[*][*][*] na zawsze w moim sercu
Invincible
Posts: 364
Joined: Fri, 11 Mar 2005, 0:03
Location: Płd. Wielkopolska

Post by Invincible »

Ten wywiad z ,,Marlonem" jedzie mi manipulacją mediów na odległość. Przecież Frank Dileo wyraźnie powiedział, że Michael był d dobrej formie i czuł się szczęśliwy. A tu nagle ,,Marlon" opowiada, że niby nie czuł się dobrze? Jest tu sens? Manipulacja mediów jak choler....
Image
User avatar
Lika
Posts: 1434
Joined: Thu, 17 Mar 2005, 9:28
Location: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post by Lika »

Invincible tu nic się nie wyklucza. Michael na pewno był szczęśliwy i podekscytowany wizją zbliżającej się trasy, a w nocy mógł poczuć się źle.
Prawdy pewnie nigdy się nie dowiemy... Maro, dzięki za przetłumaczenie.

-------------------------
m.
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
Post Reply