Jessie Jackson - apel po samobójstwach fanów

Wyłącznie pewne i obiektywne informacje. Wielkie wydarzenia i ciekawostki, czyli kim jest naprawdę Michael Jackson. Uwaga - spamowanie w tym dziale jest niedozwolone.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Maverick
Posty: 1953
Rejestracja: śr, 20 cze 2007, 11:27

Jessie Jackson - apel po samobójstwach fanów

Post autor: Maverick »

Prośba do fanów, po tym jak dotarły wiadomości o siedmiu fanach, którzy popełnili samobójstwo.

http://www.youtube.com/watch?v=czJVJHXPDPI

Raffles van Exel: On June 25, 2009 I lost not only my friend, I lost a mentor, a brother, a genius. The King of Pop. Rev. Jackson, How are you sir?

(Rev. Jesse Jackson comes out, shakes Raffles van Exel's hand)

Raffles van Exel: It seems like we always meet in certain circumstances. As I told you over the phone, in the last several hours, 7 fans of Michael's have committed suicide (I have given all the information to Sally) We were trying to see if you are able to give them a message of hope and encouragement and to stop what their doing because this is not a time of mourning, this is basically a time for them of celebration.

Rev. Jesse Jackson: This is a time, while our hearts aare heavy, there's great pain, great loss, we celebrate Michael's LIFE. And we celebrate his life by creating - futures not funerals. Futures not funerals. To make Michael happy, maintain his sense of dignity, sense of decency. To make Michael happy, sing "We Are The World" don't self destruct, don't give up nor surrender. We fall down sometime, but we get back up again - and again and again. Because the right thing to do (and nothing is too hard for God) in Michael's name is to live together as brothers and sisters, and not die apart as fools. Through all of this, keep your hope alive.

Raffles van Exel: Rev.Jackson, Thanks very much. Have a safe flight.

komentarze: http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewtopic.php?t=6199
Ostatnio zmieniony pn, 29 cze 2009, 3:46 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
_Errata_
Posty: 13
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 23:47

Post autor: _Errata_ »

Przetłumaczam, może ktoś będzie potrzebował.

"Raffles van Exel: 25 czerwca 2009 straciłem nie tylko przyjaciela, ale też mentora, brata, geniusza. Króla POpu. (Rev. - ??) Jak się pan czuje, panie Jackson?

(wchodzi Jesse Jackson, uścisk ręki z Rafflesem van Exelem)

Raffles van Exel: Wygląda na to, że zawsze spotykamy się w okreslonych okolicznościach. Tak jak mówiłem Ci przez telefon, w ciągu ostatnich kilku godzin siedmiu fanów Michaela popełniło samobojstwo (przekazałem te informacje Sally). Staramy się zobaczyć, czy uda się wam wlać w nich nieco otuchy i nadziei i powstrzymać od tego, co robią, ponieważ to nie czas na opłakiwanie, to jest w zasadzie czas dla nich aby świętować.

Jesse Jackson: To czas, w którym nasze serca są ciężkie, odczuwamy wielki ból, wielką stratę, świętujemy ŻYCIE Michaela. I świętujemy je przez tworzenie - przyszłości a nie pogrzebów. Przyszłość a nie pogrzeby. Aby uszczęśliwić Michaela, utrzymajmy jego poczucie godności, jego poczucie przyzwoitości. Aby uszczęśliwić Michaela, śpiewajmy "We are the world" a nie niszczmy samych siebie, poddawajmy się czy rezygnujmy. Czasem upadamy, ale znow wstajemy - i tak raz po raz. Ponieważ jest rzeczą właściwą (choć nic nie jest trudne dla Boga) w imię Michaela, aby życ jak bracia i siostry, a nie umierać osobno jak głupcy. mimo tego wszystkiego, nie traćcie nadziei.

Raffles van Exel: Rev, Jackson, dziekuję bardzo. Bezpiecznego lotu."
Obrazek
ODPOWIEDZ