Wywiad z Marlonem Jacksonem [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, kaem, @neta, anialim, Mariurzka, Mafia
Bardzo Ci dziękuję Maro. Podziwiam Marlona, że zdobył się na odwage udzielic teraz tego wywiadu. To straszne stracić kogoś tak bliskiego, a jeszcze rozmawiać o tym z obca osobą, z dziennikarzem.
Doprawdy już od wczoraj zastanawia mnie zachowanie lekarza, nie mogę zrozumieć, czy on nie wiedział jak się ma zachować i co ma robić?
Doprawdy już od wczoraj zastanawia mnie zachowanie lekarza, nie mogę zrozumieć, czy on nie wiedział jak się ma zachować i co ma robić?
[*][*][*] na zawsze w moim sercu
-
- Posty: 364
- Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:03
- Skąd: Płd. Wielkopolska
Invincible tu nic się nie wyklucza. Michael na pewno był szczęśliwy i podekscytowany wizją zbliżającej się trasy, a w nocy mógł poczuć się źle.
Prawdy pewnie nigdy się nie dowiemy... Maro, dzięki za przetłumaczenie.
-------------------------
m.
Prawdy pewnie nigdy się nie dowiemy... Maro, dzięki za przetłumaczenie.
-------------------------
m.
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson