Michael nie żyje - posty 25.06-04.07

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Locked
User avatar
brzoskwinka
Posts: 167
Joined: Fri, 06 Mar 2009, 21:05
Location: wielkopolska

Post by brzoskwinka »

nie wierze w to mimo że dziś niedziela to ciągle łudze się że to jakiś makabryczny żart, oddałabym wszystko żeby tak było. Jak myślicie to możliwe?? Przy całym tym nagłosnieniu wydaje się to niemożliwe;(
I'll never let you part,You're always in my heart
Image
User avatar
Marie
Posts: 515
Joined: Sat, 27 Jun 2009, 11:02
Location: Planet Earth

Post by Marie »

brzoskwinka wrote:nie wierze w to mimo że dziś niedziela to ciągle łudze się że to jakiś makabryczny żart, oddałabym wszystko żeby tak było. Jak myślicie to możliwe?? Przy całym tym nagłosnieniu wydaje się to niemożliwe;(

Mam to samo.. Trudno mi przyjąć do wiadomości fakt, że MJ odszedł bezpowrotnie.

Tak bym chciała żeby to się okazało wrednym żartem.
A jeśli chodzi o to nagłośnienie sprawy to.. faktycznie zbyt dużo już się dzieje. Tylko czemu tak szybko?

Mimo wszystko nadal wierze.
User avatar
brzoskwinka
Posts: 167
Joined: Fri, 06 Mar 2009, 21:05
Location: wielkopolska

Post by brzoskwinka »

wybaczyłabym mu wszystko, gdyby tylko teraz ktoś wyszedł i poiwedział Michael żyje i ma się świetnie. Koncertów nie będzie ale ma tak wielkie długi że nie odda kasy za bilet. Kurcze mogłabym kupić jeszcze wiele biletów żeby tylko mu pomóc. Nie wierze, nadal nie wierze;(
I'll never let you part,You're always in my heart
Image
User avatar
Fanka MJ
Posts: 372
Joined: Sat, 23 Jul 2005, 20:58
Location: L.O.V.E.land

Post by Fanka MJ »

no własnie, o co chodzi z MJ i Dileo, co macie na mysli?
Image

Expect the Unexpected....
Do not look for the Obvious....
Look between the lines....

I'm believer ...:)
User avatar
brzoskwinka
Posts: 167
Joined: Fri, 06 Mar 2009, 21:05
Location: wielkopolska

Post by brzoskwinka »

no wlasnie oświećcie mnie bo ja już racjanalnie nie potrafie chyba myśleć
I'll never let you part,You're always in my heart
Image
User avatar
Ai
Posts: 103
Joined: Thu, 10 May 2007, 23:14
Location: Gdańsk - Toruń

Post by Ai »

brzoskwinka wrote:wybaczyłabym mu wszystko, gdyby tylko teraz ktoś wyszedł i poiwedział Michael żyje i ma się świetnie. Koncertów nie będzie ale ma tak wielkie długi że nie odda kasy za bilet. Kurcze mogłabym kupić jeszcze wiele biletów żeby tylko mu pomóc. Nie wierze, nadal nie wierze;(
dokładnie, ale nic się już nie da zrobić niestety :beksa:
Lies run sprints, but the truth runs marathons

MJ symbol mojego dzieciństwa - dziecko BAD
User avatar
tancerz
Posts: 1632
Joined: Sat, 23 Jul 2005, 21:13
Location: Jarosław

Post by tancerz »

tak bardzo tego chcemy aby był to żart ze zaczynamy w to wierzyc ...
http://michalkrawiec.iportfolio.pl/
NASZ PIERWSZY TANIEC NA WESELU :)
http://www.youtube.com/watch?v=cEQN4965I4A
It's all for love L.O.V.E
User avatar
speechless26
Posts: 450
Joined: Wed, 09 Jan 2008, 22:48

Post by speechless26 »

tancerz wrote:tak bardzo tego chcemy aby był to żart ze zaczynamy w to wierzyc ...
chociaż przecież widzieliśmy i widziemy, że to niemożlie...
User avatar
Maro
Posts: 2758
Joined: Sun, 23 Oct 2005, 11:31
Location: ze Szkocji

Post by Maro »

Statua Michaela w mieście Best w Holandii :

Image

Image
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
User avatar
Lika
Posts: 1434
Joined: Thu, 17 Mar 2005, 9:28
Location: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post by Lika »

cicha wrote:
Maverick wrote:
thewiz wrote:MJ ostatnio wspolpracowal z Frankiem Dileo.

Myslicie o tym o czym ja mysle?

To moja ostatnia nadzieja, bo tylko ten team bylby zdolny do czegos takiego.
Ja myślę o tym bez przerwy od nocy z czwartku na piątek i myślę o tym nadal i ciągle szukam (i znajduję...) jakieś niby dowody na to że mam rację. Trzymam się tej myśli histerycznie.
No, moje Panie.Dolaczam sie do tej samej opcji.
Dziewczyny nie mieszajcie ludziom w głowach... nie budźcie fałszywych nadziei... przecież to bez sensu!
Niektórzy twierdzą, że Elvis też żyje i ma się dobrze...
Uważacie, że Michael jak gdyby nigdy nic za parę dni wyjdzie z ukrycia i powie, że chciał "podgrzać atmosferę" przed koncertami, a fani się ucieszą i z powrotem zaczną rezerwować (pewnie już w dużej części anulowane) hotele, oraz bilety lotnicze do Londynu... :wariat:
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
User avatar
Wiśnia
Posts: 395
Joined: Sat, 16 Sep 2006, 22:17
Location: Żyrardów

Post by Wiśnia »

"podgrzać atmosferę" , tymi słowami Lika niewiem czemu ale poprawiłaś mi nastrój. Michael był crejzolem ale nie do tego stopnia.
Jest mi tak bardzo żal że jego już nie ma. W środę był szczęśliwym, zapracowanym człowiekiem przygotowywującym się do powrotu a w czwartek tak poprostu odszedł, Boże wyjaśnij to wszystkim fanom na całym świecie dlaczego ?
Image
http://www.youtube.com/watch?v=-GMyqvkCmgk mój występ z okazji dnia nauczyciela :)
Król popu nie odszedł, zmienił tylko scenę
User avatar
Annie Jackson
Posts: 178
Joined: Fri, 26 Jun 2009, 23:55

Post by Annie Jackson »

Moja przyjaciółka też snuła teorie, że to żart, że Michael zaraz wyskoczy z głośnym "SURPRISE!". Ale ja nie zamierzam sobie robić nadziei...
Nie mogę się pozbierać. Od trzech dni nie robię nic innego poza płaczem i przeglądaniem stron z Michaelem... Czuje się osierocona.
User avatar
cicha
Posts: 1611
Joined: Fri, 11 Mar 2005, 8:21
Location: silent world

Post by cicha »

Tak. Nie boje sie przyznac, ze pomyslalam o 'zaaranzowanej smierci' MJa jako supergwiazdy. Jak juz to okreslila thewiz: przez team DiLeo+MJ. MJ za bardzo kochal swoje dzieci, zeby pozwolic sobie na smierc poprzez zazycie nadmiernej dawki 'jakiegos medykamentu=demorolu'.

Docieraja sprzeczne informacje.I na wyniki sekcji zwlok trzeba jeszcze tak dlugo poczekac.

W pierwszej kolejnosci rowniez blysnela mi mysl i bardzo bym chciala w nia uwiezyc, ze byla to naturalna smierc.

Ale z trudem mi to przychodzi. Mam syndrom wyparcia.

I jestem pogodzona z tym, ze odejscie MJa-supergwiazdy, to jest defintywny fakt dokonany.Jego pogrzeb to przypieczetuje.I jego nagrobek, ktory zostanie mu postawiony.

Choc nie zmienia to mojego uczucia do tego ile ten czlowiek dla mnie znaczy(l) i co mu osobiscie zawdzieczam.

Nic wiecej nie jestem w stanie z siebie wydusic.
Last edited by cicha on Sun, 28 Jun 2009, 17:20, edited 6 times in total.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
old_fan
Posts: 61
Joined: Sat, 22 Mar 2008, 22:06
Location: Kraków

Post by old_fan »

cicha wrote:
Maverick wrote:
thewiz wrote:MJ ostatnio wspolpracowal z Frankiem Dileo.

Myslicie o tym o czym ja mysle?

To moja ostatnia nadzieja, bo tylko ten team bylby zdolny do czegos takiego.
Ja myślę o tym bez przerwy od nocy z czwartku na piątek i myślę o tym nadal i ciągle szukam (i znajduję...) jakieś niby dowody na to że mam rację. Trzymam się tej myśli histerycznie.
No, moje Panie.Dolaczam sie do tej samej opcji.
I ja sie uczepiłam tej myśli ( gdzies tam w srodku resztki zdrowego rozsadku podpowiadaja mi jednak....kobieto masz syndrom wyparcia... )
Siedziałam zalana łazmi i pierwsz moja myśl kiedy zobaczyłam nasze słoneczko na noszach przykryte ( przpraszam nie moge o tym pisać)...
Pomyslałam nie, nie,nie !!!! Przypomniał mi sie Michael kiedy chodził po ulicy odwiedzjac sklepy w przbraniu ( doklejone wąsy, biednie ubrany itp
i cieszył sie jak dziecko ze nikt go nie rozpoznaje.......Nie wiem czemu ale cały czas mam nadzieję.............
Boże jestem chora:(
Ale zdaje sobie sprawę że nigdy nie mógłby patrzeć na nas swoich Fanów tonacych we łzach, na kolanach błagających o miłosierdzie....
nie moge w to wszytko uwierzyć nadal i nigdy............
User avatar
Marie
Posts: 515
Joined: Sat, 27 Jun 2009, 11:02
Location: Planet Earth

Post by Marie »

Annie Jackson wrote: Od trzech dni nie robię nic innego poza płaczem i przeglądaniem stron z Michaelem... Czuje się osierocona.

Czuje dokładnie to samo. Jakby odszedł ktoś dzięki komu moje życie było bardziej kolorowe. Jakby mnie zostawił. Tyle mu zawdzięczam. Jeszcze tyle chciałam zrobić... przede wszystkim usłyszeć go na żywo.

Też jestem zdania, że on nie mógłby tak po prostu osierocić dzieci. Czemu miałby przedawkować. Teraz gdy wracał? Jeżeli przetrzymał te wszystkie skandale wokół jego osoby, sprawę z molestowaniem i WTEDY był silny. Nie poddał się to dlaczego właśnie TERAZ miałby nas opuścić z własnej woli?

Nadal wierze choć mimo wszystko to wydaje się nierealne, że to tylko żart...
Locked