Katherine widziana w sklepie Target

Prince, Paris, Blanket, Rebbie, Jackie, Tito, Jermaine, LaToya, Marlon, Randy, Janet, 3T, Joseph, Katherine i pozostali członkowie rodziny Jackson - wiadomości i rozmowy luźne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, kaem, @neta, anialim, Mariurzka, Mafia

Post Reply
User avatar
dzina
Posts: 983
Joined: Fri, 11 Mar 2005, 12:13
Location: z polskiej Wenecji

Katherine widziana w sklepie Target

Post by dzina »

Matka Michaela była widziana w lokalnym sklepie Target, kupowała zabawki i śpiwory.

Image
User avatar
Wiśnia
Posts: 395
Joined: Sat, 16 Sep 2006, 22:17
Location: Żyrardów

Post by Wiśnia »

ekhmmmm.... uważam że ta koszulina powinna być w czarnym kolorze
Image
http://www.youtube.com/watch?v=-GMyqvkCmgk mój występ z okazji dnia nauczyciela :)
Król popu nie odszedł, zmienił tylko scenę
User avatar
anialim
Posts: 1460
Joined: Tue, 18 Sep 2007, 2:54
Location: z Guadalupe

Post by anialim »

Wiśnia wrote:ekhmmmm.... uważam że ta koszulina powinna być w czarnym kolorze
a ja uważam, że wystarczy w jej oczy spojrzeć ;(
User avatar
hope
Posts: 277
Joined: Wed, 30 Jul 2008, 13:12
Location: Nowa Sól, lubuskie

Post by hope »

"Kupowała zabawki i śpiwory"

Czyżby było już coś planowane odnośnie przejęcia dzieci?
Oby. Daj Boże!

Co do czarnego ubioru - pod koszuliną jest czarno, może zarzuciła coś na szybko bo robiło się chłodniej. Kto wie?

Współczuje z całego serca. Podobno (nie wiem, bo nie jestem rodzicem) nie ma nic gorszego dla rodzica niż przeżyć własne dzieci.
Image
User avatar
Streetwalker
Posts: 432
Joined: Wed, 20 Feb 2008, 15:38

Post by Streetwalker »

Powinna,nie powinna...czy to ważne? Istotne jest to jak człowiek przeżywa żałobę "w środku",a czarny strój jest tak naprawdę dla ludzi,żeby nie gadali.
User avatar
Wiśnia
Posts: 395
Joined: Sat, 16 Sep 2006, 22:17
Location: Żyrardów

Post by Wiśnia »

szanuję wasze wypowiedzi... ale zawsze kiedy widuje osobę która straciła kogoś bliskiego i jest w żałobie ubiera się ona na czarno. Nie powiedziałem przecież że jego matka nie jest załamana śmiercią syna, wiadome że każdy z nas jest załamany tak nagła i szybka śmiercią Króla
Image
http://www.youtube.com/watch?v=-GMyqvkCmgk mój występ z okazji dnia nauczyciela :)
Król popu nie odszedł, zmienił tylko scenę
Shulamitka
Posts: 396
Joined: Thu, 13 Mar 2008, 9:26
Location: Rzym

Post by Shulamitka »

...w naszej europejskiej tradycji... Znam ludzi którzy w żałobie ubierają się na biało, z tego co pamiętam to murzyni też mieli taką tradycję w USA... poza tymtakie komentarze kojarzą mi się z wsioskim obgadywaniem...
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
User avatar
Wiśnia
Posts: 395
Joined: Sat, 16 Sep 2006, 22:17
Location: Żyrardów

Post by Wiśnia »

nom faktycznie, nie miałem racji. W pierwszej chwili jak zobaczyłem zdjęcie odrazu rzuciła mi się w oczy jej koszula. Teraz trochę mi głupio jak wyobraziłem sobię jak ona się czuję w tej sytuacji, jaka musi być zabiegana i zrospaczona ;/
Image
http://www.youtube.com/watch?v=-GMyqvkCmgk mój występ z okazji dnia nauczyciela :)
Król popu nie odszedł, zmienił tylko scenę
User avatar
kaem
Posts: 4415
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 20:29
Location: z miasta świętego Mikołaja

Post by kaem »

A jak by jej zrobiono zdjęcie, że się uśmiecha, to byście mamę Michaela odżegnywali od wszelkich świętości i nadawali temu daleko idące znaczenia? Proszę Was... To jest myślenie prasy bulwarowej, która z małych przesłanek wyciągała huczne hasła. Teraz już wiecie, jak to działa?

---------------------
m.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
miki44
Posts: 58
Joined: Thu, 30 Sep 2010, 12:04

Post by miki44 »

Pamiętam jak czytałam o tym na innych forach. Pamiętam też oburzenie fanów i te niewybredne ich komentarze. :smutek:
A przecież ona miała na uwadze tylko dobro tych dzieci. Ich cały świat się zawalił w momencie jego śmierci. :smutek:
Czy pamiętacie jej wywiad u Oprah:
O: Co dało ci siłę, by to przetrwać?

K: Cóż, wiesz, co złamało moje serce bardziej niż cokolwiek innego na tym świecie? Gdy ludzie w szpitalu powiedzieli nam "Możecie już iść" i Paris zapytała "Babciu, dokąd pójdziemy?" To rozerwało mi serce. Rozerwało mnie. Powiedziałam "Pójdziecie do domu z babcią, dobrze?" Ona powiedziała "Tak, tam właśnie chcemy iść", ale powiedziała "Babciu..." O Boże... nie mogłam tego znieść...

O: "Babciu, dokąd pójdziemy"? Mhm. Tak.

O: Więc, przyprowadziłaś je do domu. Miałaś tu już część dzieci Jermaine'a i część dzieci Randy'ego, które mieszkały w tym domu. Jak poradziłaś sobie, by je zintegrować? Czy to się po prostu stało czy...

K: To się po prostu stało.

O: Po prostu się stało.

K: Po prostu nawiązali więź. Od razu, gdy tylko tu dotarli. Dzieci nawiązały więź. Miały dużo zabawy i robiły wiele rzeczy, których wcześniej nie robiły. Chciały... biwakować, więc poszliśmy i kupiliśmy im namioty i biwakowały na podwórku. Dużo rzeczy robiły razem. I cokolwiek chciały robić w tamtym czasie, umożliwiałam im to, ponieważ ich ojciec, ich cały świat zniknął. One znały tylko Michaela. Cały świat usunął im się spod stóp. To rozrywało mi serce.
Post Reply