Jeśli ktoś uważnie słuchał wywiadów z Michaelem i uważa, że Joseph to był normalny na tamte czasy ojciec, to czegoś tu moim skromnym zdaniem nie zrozumiał. Jestem m.in. pedagogiem z wykształcenia i wierzcie lub nie, ale to, co robił Joseph z Michaelem zostawia trwałe ślady w psychice. Dzieciństwo Michaela to było maltretowanie nie tylko fizyczne, ale i psychiczne. Mając wybór - być kimś takim jak Michael, a mieć normalne dzieciństwo - myślę, że bez wahania wybrałbym normalne dziecieństwo. Co z tego, że "Thriller", sława i pieniądze?
Michael był samotny, nieszczęśliwy, niezrozumiany, wiecznie szukający utraconego dzieciństwa i w końcu schorowany. Nie akceptował swojej fizyczności. Miał skłonności autodestrukcyjne. Joseph miał w tym swój wkład...
MJ był geniuszem, ale oprócz tego był tez postacią tragiczną...
Dzieciństwo MJ
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
- tanczacy delfin
- Posty: 104
- Rejestracja: wt, 23 gru 2008, 0:51
- Skąd: Poznań
ostatnio gdzieś dorwałam wywiad o molestowaniu dzieci w Irlandii do połowy XX wieku przez księży i ci nawiedzeni skrajni katole (bo katolikami ich nazwać nie można) uważali że gwałty, molestowanie. bicie i maltretowanie fizyczne i psychiczne było na porządku dziennym i czemu ludzie się tak zachwycają przecież to normalka i zawsze tak było... przecież te dzieci mają problemy na całe życie... wyobcowani, lękliwi lub agresywni i mściwi (ja tak miałem to ty też)
Lies run sprints, but the truth runs marathons
MJ symbol mojego dzieciństwa - dziecko BAD
MJ symbol mojego dzieciństwa - dziecko BAD