Niestety nie mogę przyjechać w niedzielę,bo następnego dnia wcześnie rano wyjeżdżam nad morze i nie zdążę-odechciało mi się jechać kiedy podano informację,że MJ nie żyje,ale wszystko już opłacone itd.Nie da rady.
Będę z wami myślami.
Michaelowi zrobię własny pogrzeb-puszczę wianuszek w morze.
Wiem,że MJ z morzem nie ma nic wspólnego,ale tak symbolicznie chociaż...
When we meet again, I'll ask you how you're doing
And you'll say fine and ask me how I'm doing
And then I'll lie and I'll say ordinary, It's just an ordinary day.
Pytanie nr 2:gdzie znajduje się ten deptak przy stacji Metro Centrum gdzie mamy się spotkać ,proszę podajcie nazwę ulicy , jak się tam dostać z dworca centralnego PKP?Żeby nie było ja będę jechać z POznania i nie znam zbytnio stolicy dlatego proszę o odpowiedź.
__________________
"W zasadzie najważniejsze jest życie.A jak już jest życie,to najważniejsza jest wolność.A potem oddaje się życie za wolność."
Trinity pisze:Czy miejsce na plakaty i świeczki będzie bezpieczne od kradzieży i wandalizmu?
Znajdź mi, proszę, miejsce w Polsce zabezpieczone od wandalizmu, a oddam Ci swoja roczna pensję
Świeczki i plakaty trzymac bedziemy w łapkach (swoja droga prosze pamietac o zabezpieczeniu swoich swieczek przed kapaniem, zeby ani sobie, ani innym krzywdy nie zrobic!), a co sie stanie z nimi dalej...
pamietajcie,z e spotkanie jest spontaniczne i - z braku czasu na organizacje - nie jest zgromadzeniem, na które mamy pozwolenie władz. W zwiazku z tym nie wolno nam pozostawic po sobie niczego poza kilkoma symbolami pamieci... nie to miejsce jest wazne tylko to, co bedzie sie tam działo....
...pzdr
siadeh_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"
chciałabym też do wawy pojechać... Nie znam jednak nikogo z Was, nie chcę sama tam stać i buczeć (czy jak to będzie)... Ktoś z okolic krk się wybiera?
I jeszcze, po tym spotkaniu się rozchodzimy? nie udałoby się jakoś wspólnie pogrzebu obejrzeć?
Ostatnio zmieniony śr, 01 lip 2009, 17:52 przez anialim, łącznie zmieniany 1 raz.
Bardzo bym chciała pojechać, ale nie wiem, czy będe mogła. Nie znam Warszawy (byłam raz z rodzicami ładnych kilka lat temu), ani nikogo z Warszawy. I sama pociągiem też nie pojadę, bo się boję. Za to będę myślami z Wami i z rodziną Michaela.
Eta pisze:Bardzo bym chciała pojechać, ale nie wiem, czy będe mogła.
Eta pisze:I sama pociągiem też nie pojadę, bo się boję.
Eta, jak czytam taki komentarz i to, że masz 24 lata...
zresztą - ludzie!!!! Co taki komentarz wnosi konstruktywnego do dyskusji? Takie komentarze to może lepiej na shoutcie?
proste, że będę. postaram się zabrać ze sobą jak największą liczbę znajomych. + moi znajomi forumowi, odzywajcie się jeśli będziecie (PW, GG), chcę wiedzieć, kogo mam szukać w tłumie.
tak więc również będę.. choć nie są to może takie okoliczności w jakich chciałabym Was poznać i zobczyć to "miło" będzie nie siedzieć samej w domu jak robię to od kilku dni:/ do zobaczenia
Jeśli w czymś mogę pomóc to bardzo chętnie mimo, że nie jestem z Warszawy
pozdrawiam