Od kiedy jesteś fanem?

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
sergi13
Posty: 389
Rejestracja: sob, 11 paź 2008, 15:39
Skąd: Okolice Kalisza

Post autor: sergi13 »

Ja zacząłem od 2007 roku jakoś, kiedy to usłyszałem Billie Jean w radiu. Oczywiście słyszałem tą piosenkę wiele razy, bardzo dobrze wiedziałem kim jest jej wykonawca, ale coś mnie wzięło na więcej i więcej i teraz nie mogę wytrzymać nawet godziny bez piosenki Michaela ;-)
Obrazek
Ada
Posty: 21
Rejestracja: sob, 14 mar 2009, 12:42
Skąd: Wrocław

Post autor: Ada »

Sergi moja historia jest podobna tyle, że ja usłyszałam tą piosenkę 10 lat temu i od tej pory słucham Michaela Jacksona dzień w dień chociaż jeden utwór ale codziennie musze usłyszeć ten cudny głos :dance:
Awatar użytkownika
Mania_77
Posty: 27
Rejestracja: wt, 03 lut 2009, 9:56
Skąd: Hawick SCOTLAND

Post autor: Mania_77 »

U mnie zaczęło się od teledysku BAD, miałam wtedy z jakieś 6 lat ;-)
Obrazek
BettyBlue1982
Posty: 131
Rejestracja: wt, 12 maja 2009, 3:02
Skąd: Bydgoszcz

Post autor: BettyBlue1982 »

jestem rocznik 1982 jak w nicku widać;-) pierwszy raz w życiu usłyszałam Michaela jak dosłownie byłam w przedszkolu - wtedy przez radio przedszkolanki puściły piosenkę Bad, miałam wtedy 5,6 lat a potem gdy miałam 9 lat zakochałam się w piosence "Heal the World" a moja pierwsza kaseta nazywała się Dangerous... Zgadnijcie w jaki sposób zdobyłam kasete Bad?? Mój dziadek kupił sobie w tamtych czasach używany samochód z radiem - skodę.. okazało się że w kupionym samochodzie znajdują się jakieś kasety i jedną z nich była kaseta Bad :-) glupija :-) a kasete Thiller dostałam za darmo od koleżanki :-) Potem kupiłam sobie HIStory i Blood on the dancefloor.. potem nastąpiła 10 letnia przerwa i miłość znów wróciła.. Teraz inaczej patrzę na Michaela niż wtedy gdy byłam dzieckiem i to jest bardzo fajne uczucie bo odkryłam go na nowo ;-)
Awatar użytkownika
Dirty_Diana_
Posty: 132
Rejestracja: wt, 26 maja 2009, 13:06
Skąd: Z Kostrzyna (tam gdzie woodstok ;P)

Post autor: Dirty_Diana_ »

Ja około rok temu byłam u koleżanki, Ona miała strasznie dużo piosenek na komputerze i spisywałam tytuły. Akon, Britney Spears...Aż w końcu leci 'Billie Jean'.
Spytałam się koleżanki kto to śpiewa .
- Michael Jackson
- Co ?!
Wiele razy słyszałam tą piosenkę, i wcześniej MJ kojarzył mi się tylko z operacjami . W domu wpisałam w wyszukiwarce ' Michael Jackson ' i zamurowało mnie po prostu .
Same znane piosenki .
I pamiętam jak dzień po tym, miałam już na mp3, były akurat rekolekcje.
I wyobrażałam sobie że ten ksiądz co stał na środku to sam MJ, chrzcielnica to głośnik, a siostra która spacerowała po kościele o ochroniarz ;PP
Później udawałam że wzięłam Michaela na wycieczkę 4 dniową.
Mówiłam wszystkim :
- cześć ! Poznajcie mojego męża, Michaela !
Większość osób zapamiętało mnie jako 'Ta od Jacksona '
I tak jakoś zostało .
Michael...WRÓĆ DO NAS !

VICTORY
Posty: 2
Rejestracja: sob, 06 cze 2009, 13:01

Post autor: VICTORY »

Jesteem od maja 1997,a prawdziwa mania zaczela sie od 2001:) przez 4 lata97-01 mialem tylko podstawowe albumy mja iThe jacksons,kilka vhs,artykuly,poduszke,aa i 3 single scream,will you be there,heal the world.na kasetach..teraz zbieram wszystko:)
Awatar użytkownika
Annie Jackson
Posty: 178
Rejestracja: pt, 26 cze 2009, 23:55

Post autor: Annie Jackson »

U mnie zaczęło się w grudniu 2008 roku. Tak mi przykro, że tak późno :surrender: Moja historia z zainteresowaniem Michaelem jest dość dziwna i chyba nawet nie wypada jej opowiadać O.o

Ostatnio zaczęłam się zastanawiać kim był dla mnie Michael zanim zostałam jego fanką. Potem zaczęłam sobie przypominać jakieś momenty związane z Michaelem. I pamiętam dwa:
-Kiedyś tata oglądał jakąś stację muzyczną i leciał teledysk do "Remember the time" i tak bardzo wystraszyłam się tego, że Michael zamienił się w proch! Chyba nawet potem nie mogłam zasnąć.
-W wiadomościach mówili o tym, że został oskarżony o molestowanie. Pamiętam dokładnie jak przemknęło mi przez myśl, że to niemożliwe, że w to nie wierzę.
Awatar użytkownika
KarolinaMJJ
Posty: 23
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 17:44
Skąd: mazowieckie

Post autor: KarolinaMJJ »

Mniej wiecej w wieku 3 lat zaczęła się moja miłość do piosenek i głosu MJ no oczywiście i jego całego... czyli moje zakochanie osiągnęło już pełnoletność... :dance:
Pamiętam jak dziś, że z siostrą na wiadomość, że w TV jest puszczany jakiś teledysk albo film to nie odklejałyśmy nosa od telewizora, mimo że byłyśmy małe to oglądałyśmy kiedyś w nocy film o nim, ze wszystkich sił starałam się nie zasnąć i obejrzeć do końca... no ale zasnęłam w którymś momencie... ach jak ja lubiłam Bad, Smooth Criminal... te wspomnienia...
Zawsze śmieję się, że jako małe dziecko nie rozróżniałam jeszcze za bardzo styli muzycznych ale wiedziałam że jest Michael Jackson Król Popu i inni ze swoją muzyka jakąś tam rokową czy coś... ;-)
A gdy rodzice kupili mi i mojej siostrze album History... totalny obłęd... szaleństwo na maksa... słuchałyśmy praktycznie tylko jego i uczyłyśmy się tańczyć moonwalk... :mj:
Nigdy nie zapomnę koncertu w Polse był w MOJE 10 URODZINY :smiech:
I'll never let you part
For you're always in my heart...
Awatar użytkownika
Ai
Posty: 103
Rejestracja: czw, 10 maja 2007, 23:14
Skąd: Gdańsk - Toruń

Post autor: Ai »

4/5 rok życia czyli już jakieś 17 lat
MJ i Depp to były moje dwa autorytety które mniej lub bardziej świadomie wielbiłam od bardzo wczesnego dzieciństwa
Lies run sprints, but the truth runs marathons

MJ symbol mojego dzieciństwa - dziecko BAD
Awatar użytkownika
badsusie
Posty: 90
Rejestracja: pt, 18 kwie 2008, 21:21
Skąd: Warszawa

Post autor: badsusie »

czerwiec 2007, billie jean- od razu sie zakochałam, wczesniej słyszałam różne rzeczy o Michaelu, ale nigdy nie myślalam o Nim zle, nie myslalam rowniez ,ze zostane jego fanka, po prostu nie znalam jego piosenek i glosu, ON cały jest po prostu niezwykły:*
Karioka
Posty: 57
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 0:12

Post autor: Karioka »

nie pamietam dokładnie ktory to był rok
byłam w 3 albo w 4 klasie podstawowki czyli mialam 10-11 lat

a urodzilam sie w 1972
czyli gdzies okolo 1982 -1983
zaczeło sie od Billie Jean I Thrillera, potem Say Say Say

zaczelam korespondencje z dziewczyna poznana przez "Na Przełaj " - ciekawe kto to pamieta ; )
wymieniałysmy sie płytami Michaela nagranymi na kasety magnetofonowe

dzieki niej mialam nagrana płyte 'Music and me' np. :-D

pamietam jak ona sie nazywa do dzis
ciekawe czy ona pamietala by mnie
i ciekawe czy ona dalej jest fanka Michaela


stara juz jestem ;)
ain't no sunshine when he's gone...
1958-2009
Awatar użytkownika
Marie
Posty: 515
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 11:02
Skąd: Planet Earth

Post autor: Marie »

Miałam kilka lat?
Babcia straszyła mnie "Thrillerem" jak nie chciałam jeść.
Zawsze mi mówiła, że jak nie będę jadła to przyjdą po mnie takie "boboki" jak na tym teledysku.
Mówiłam jej, że nie chciałabym wyglądać jak ten pan co tańczy (wskazując na Michaela).
Wtedy się zaczęło ale nie do końca.
Wtedy "poznałam" Michaela, a kilka lat później chciałam powspominać czasy dzieciństwa i szukałam tego teledysku. Znalazłam i najpierw polubiłam.
Gdy zobaczyłam "Billie Jean" - onieśmielona, zaskoczona pokochałam. Ale pokochałam najpierw muzykę, o Michaelu nie wiem czemu nie szukałam informacji. Słuchałam muzyki ale nie znałam osoby która je śpiewa.

Później z ciekawości zaczęłam się interesować tym ile ma lat, gdzie się urodził, jak zaczynał.

Dokładnie nie powiem ile lat jestem fanem.
Bo na początku wcale nie chciałam być fanem. Myślałam, że to głupota, że to "wyznawanie" jakiegoś artysty.
Ale pokochałam nie tylko jego ale przedewszystkim muzykę. Zdałam sobie sprawę, że wcale nie musze go czcić. Mogę słuchać, mogę szanować i kochać.


Michael poniekąd był zawsze w mojej rodzinie.
Przede mną babcia straszyła mojego wujka "Thrillerem". Zresztą ma on prawie 40 lat a dalej się go boi :)
Awatar użytkownika
brzoskwinka
Posty: 167
Rejestracja: pt, 06 mar 2009, 21:05
Skąd: wielkopolska

Post autor: brzoskwinka »

no to może teraz ja;)
moja miłość do Michaela zaczęła się dobre 18 lat temu;) byłam wtedy małą ok 7 letnią dziewczynką zobaczyłam Go na niemieckim MTV, zakochałam się tak jak tylko taka mała osobą może się zakochać i ta miłość trwa do dziś;) jak sobie przypomnę siebie, moją siostre i naszą kuzynke kiedy to po kilka godzin dziennie oglądałyśmy kasety VHS na których były nagrane teledyski, koncerty.. :mj: oczywiście kasety już nie działają są tak "zjechane"
Pamiętam jednego roku przyjechał do mnie kuzyn latem na wakacje, nie wiem ile miałam lat 12-13 oczywiście na ścianach pełno plakatów z MJ'em, zeszyty z wycinkami :smiech: kuzyn oczywiście polewka totalna..no i w czasie kiedy on był u mnie na tych wakacjach pokłóciliśmy się o coś i pozdzierał mi wszystkie plakaty ze ścian, beczałam jak wariatka, moja mama dała mu szlaban i przez kilka dni nie mógł iść kopać piłki z chłopakami :smiech: Michael jest zawsze ze mną każdego dnia, dzień bez Michaela jest dniem straconym.
Potem do Michaela dołączyła fascynacja Chylińską. Zawsze marzył mi się duet Jackson&Chylińska nenene mój mąż się śmieje ze mnie, że lubie skrajności..delikatny Michael ze swoją eteryczną urodą i Chylińska swego czasu taki babo-chłop;)
I'll never let you part,You're always in my heart
Obrazek
Awatar użytkownika
Szucia
Posty: 429
Rejestracja: sob, 12 kwie 2008, 17:45
Skąd: Rumia

Post autor: Szucia »

Szczerze, to okrutnie Wam zazdroszcze, fanom z takim stażem, mi było jedynie dane poznać go tak dokładnie w marcu 2008,. Strasznie tego żałuję. Zawsze wiedziałam, kim jest MJ, moja kuzynka była fanką, ale już jej przeszło kilka lat temu(ma ponad 25 lat....) ale pamiętam jej pokój cały na czerwono pomalowany, zdjęcia Michaela w ramkach, plakaty na ścianach...Byłam tam tylko raz, ale to zapamiętam. Z moich wcześniejszych lat pamięta, w telewizji, utkwił mi w pamięci TDCAU, taki kolorowy, żywy teledysk. Z radia, to pojedyncze piosenki, ale pamiętam tez zamieszanie z procesami i innymi rzeczami które były nagłośnione przez media. Nikt prócz Was, i znajomych nie wie o mojej pasji do Michaela, a z tego co wyczułam w domu, byłabym nieźle potępiana, gdyby to wszystko wyszło na jaw. Tak czy inaczej...Te ok.1.5 roku było najszczęśliwszymi, jakie przeżyłam, z tych, które pamiętam. Tyle się zmieniło, tyle odkryłam, dzięki niemu. I mam nadzieję, że kiedyś też będę mogła powiedzieć "jestem fanką od xx lat"...
Obrazek
Karioka
Posty: 57
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 0:12

Post autor: Karioka »

ja to bylamw czasach podstawowoki i liceum prawdziwa fanatyczka
mialam wytapetowany caly pokoj zdjeciami i plakatami Michaela,
mialam przepiekny cudny plakat wydębiony od kogos z klasy
niesty plakat sie zniszczył przy przprowadzce
a byl taki nietuzinkowy - Michaela w dzinsach i bialej koszuli
mniej wiecej z czasow Thrillera
ale mam na jego tle zdjecie wiec kiedys moze zeskanuje i pokaze ; )

moj tata nie znosił Michaela
bo go denerowalo moje zachowanie
ja autentycznie sie cala trzesłam jak widzialam teledysk Michaela


boze i jak ja bylam zazdrosna o Tatiane
pamietam ze ze złosci podarlam jej zdjecie w gazecie moje przyjaciółki
oj nie była moja kolezanka z tego zadowolona

marzylam sobie że będę żona Michaela ; )

z wiekiem troche mi przeszło
tzn. juz nie darlam zdjec jego kobiet
i wiedzialam ze jego żona nie bede
ale zawsze był, jest i bedzie jedna z najwazniejszych osob w moim zyciu
ain't no sunshine when he's gone...
1958-2009
ODPOWIEDZ