No i już po wszystkim. Przez całe życie kochalam Michaela za to, że JEST. Teraz bede musiała nauczyć sie go kochać za to ze BYŁ. Łzy pociekły kilka razy a juz po słowach Paris zupełnie sie rozmazałam.
Ps. Jedno mnie tylko zastanawia ,że skoro pogrzeb był wcześniej to co tam robila trumna? Czy była tylko symboliczna i pusta?
Megi1975 pisze:Ps. Jedno mnie tylko zastanawia ,że skoro pogrzeb był wcześniej to co tam robila trumna? Czy była tylko symboliczna i pusta?
Ja na to nie wpadłam Pogrzeb rodziny był przecież o 17 naszego czasu. Wszyscy gadali do trumny Króla, potem ją wynieśli i znowu wnieśli To chyba za trudne dla mnie Mam nadzieję, że nie było tam Majkiego i miał już spokój.
Tak, to jest zastanawiajace, chyba tylko symbolicznie byla tam trumna...
Płkakłam prawie cały czas, ale Paris i jej słowa kompletnie mnie rozbiły...
Pogrzeb świetnie zorganizowano... nikt sie do niczego nie przyczepi
I'll never let you part
For you're always in my heart...
Z tego co udało mi się gdzień (nie pamiętam już gdzie) przeczytać, to w trumnie były prochy Michaela. Być może został skremowany zaraz po tej (lub w trakcie) uroczystości dla rodziny.
A co z aniołem? – gdyby ktoś wiedzieć chciał –
Mam ledwie bliznę, bo przy mnie stał…
Nie łamcie się, to nie jest pożegnanie, to tylko "do zobaczenia".
właśnie i tak kiedyś go wszyscy zobaczymy...A umarł bo panu Bogu się nudziło...Smile :)Wszystko będzie dobrze(musi).
Poco oglądaliście w internecie jak w Polsat News była cała ceremonia.