Pożegnanie 7 lipca w Staples Centre

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

mada744
Posts: 51
Joined: Sun, 24 May 2009, 0:00
Location: UK/ Jawor

Post by mada744 »

Pożegnanie godne Króla. Tyle ciepłych i pięknych słów zostało powiedzianych. Przemówienie Brook bylo naprawde z głębi serca- była taka naturalna gdy walczyła ze łzami. Gdy mówiła o Jego usmiechu to poczułam smutek - to prawda, ze już nikt tak pięknie i szczerze sie nie uśmiechnie. Pożegnanie Marlona i ta jego prośba do Michaela aby uściskał od niego jego brata bliźniaka, niesamowita. Wypowiedz Paris po prostu najcudowniejsza, najprawdziwsza i najszczersza jaką Michael mógł publicznie usłyszec. Przy jej słowach po prostu poczułam jak coś u mnie w środku pęka.

Piekny gest ze strony kongresmenów USA-" Michael symbolem Ameryki". Szkoda tylko, ze dopiero po śmierci docenili jego prace, twórczosć i dobroczynność.

Jesli o mnie chodzito czuje się teraz dziwnie. Jeszcze 2 tyg temu byly marzenia, radość a teraz jest pustka.
User avatar
MJJ
Posts: 573
Joined: Fri, 11 Mar 2005, 12:08
Location: Someplace Else

Post by MJJ »

Opowieści Brooke, Barrego Gordy, Smokey Robinsona jednocześnie zabawne i wzruszające.
Przemowy Rev. Sharptona i pani kongresmen porusząjące. Przy słowach Sharptona Paris chyba była pierwszą, która wstała i zaczęła klaskać.

Widać, że wypowiedź Brooke Shields była bardzo osobista, aż mi się łza w oku zakręciła.

Podczas wypowiedzi Kenny Ortegi przez chwilę myślałem, że zaraz puszczą Heal The World śpiewany przez MJ podczas próby.

Jak na końcu na scenie została już tylko najbliższa rodzina to na ekranie dali zdjęcie Michaela z teledysku Liberian Girl, od razu w głowie odezwały się słowa "Who's directing this?", odpowiedź - oczywiście Michael.

Występ Jaremaina, wypowiedź Randy'ego i na koniec wypowiedź Paris - I'm speechles.

Wzruszająca, poruszająca uroczystość, godna wielkiej osoby jaką był i jest Michael Jackson.
Image
User avatar
girlfriend
Posts: 224
Joined: Thu, 19 May 2005, 12:19
Location: Toruń

Post by girlfriend »

MJJ wrote:na ekranie dali zdjęcie Michaela z teledysku Liberian Girl, od razu w głowie odezwały się słowa "Who's directing this?", odpowiedź - oczywiście Michael.
A mnie to skojarzyło się ze słowami z teledysku:
"Ok everybody, that's a wrap"
Michael [*] Never Can Say You Goodbye :(

ImageImage
User avatar
Diana_95
Posts: 346
Joined: Sat, 05 Jan 2008, 20:09
Location: daleko.

Post by Diana_95 »

MJJ wrote:Wzruszająca, poruszająca uroczystość, godna wielkiej osoby jaką był i jest Michael Jackson.
zgadzam się.
wraz z koleżanką płakałyśmy odkąd zaczął śpiewać Stevie Wonder.
Invincible wrote:najbardziej mi żal tych dzieci. Cały czas je chronił przed występami publicznymi, a teraz nagle biedna Paris musiała wystąpić przed nimi wszystkimi
przed wszystkimi, na uroczystości pogrzebowej ojca. Dzieciom mogli tego wszystkiego oszczędzić.
Lilka wrote:Gumę żuł również Joe. I to pewnie on poczęstował dzieci aby ich troszkę odstresować.
odstresować czy nie, to było troche nie na miejscu. :-/

no cóż. miejmy nadzięję że teraz wreszcie dadzą mu spokój. [*]
Come on baby, take a chance with us.
Come on baby take a chance with us.
And meet me on the back of the Blue Bus,
Doin' a blue rock.
Lilka
Posts: 68
Joined: Thu, 18 Dec 2008, 16:53

Post by Lilka »

Byłam zaskoczona że nie przemówił Quincy Jones i Diana Ross.
Nigdzie ich nie było widać, ale może siedzieli na widowni?
A co z aniołem? – gdyby ktoś wiedzieć chciał –
Mam ledwie bliznę, bo przy mnie stał…

I love you Michael ;(
Mandey
Posts: 3414
Joined: Fri, 16 Nov 2007, 20:14

Post by Mandey »

Lilka wrote:Byłam zaskoczona że nie przemówił Quincy Jones i Diana Ross.
Nigdzie ich nie było widać, ale może siedzieli na widowni?
Nie było ich na ceremonii. Podobnie jak Elizabeth Taylor.
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
User avatar
anialim
Posts: 1460
Joined: Tue, 18 Sep 2007, 2:54
Location: z Guadalupe

Post by anialim »

w n-tv właśnie mówili o wczorajszej uroczystości, później padło pytanie o pochówek. Oni tu mają różne teorie:
A.że ta trumna wczoraj pusta była i MJ pochowany został wcześniej
B. że pochowany zostanie jak skończą się badania (znów o wyjętym mózgu było;>)
C. że zostanie skremowany i rozrzucony w Neverland...
Generalnie media wciąż spokoju nie dają i pewno jeszcze długo nie dadzą ;/
---
Wczoraj przez całą uroczystość płakałam... Wszyscy tak pięknie o Nim mówili, mam nadzieję, że On to słyszał wszystko i wie, jak cały świat Go kochał... Kochana Paris... eh...
User avatar
Liberian Girl
Posts: 315
Joined: Mon, 31 Mar 2008, 21:28

Post by Liberian Girl »

Na początku, ta wspaniała cisza bardzo mnie poruszyła...
Wspomnienia gwiazd, śpiewane piosenki, było w tym coś niesamowitego,
lekkiego a za razem powaznego. Osobiste odczucia, interpretacje
piosenek przez gwiazdy i emocje jakie im wtedy towarzyszyły....
To było coś wspaniałego.

Siedziałam przed tv i zastanawiałam się co mogła czuć w tych chwilach
rodzina Michaela.

Puszczane slajdy ze zdjęciami doprowadziły mnie do łez, może strach się
przyznać ale łzy same leciały z oczu, to było silniejsze ode mnie. Mimo
że Michael nie towarzyszył mi przez dzieciństwo, przed tyle lat, co
większości z was, przez ten czas zdążylam się zaangażować bardzo.
Ale jestem z tego dumna.

Podczas piosenek HTW i WATW śpiewałam razem z nimi, musiałam,
bo czułam że muszę to uczynić. Wystąpienie rodziny było dopełnieniem
całej uroczystości. Paris pokazała że jest wspaniałą, odważną
dziewczynką.

I na koniec posłużę się wypowiedzią kolegi MJJ
Wzruszająca, poruszająca uroczystość, godna wielkiej osoby jaką był i jest Michael Jackson.
User avatar
katia
Posts: 11
Joined: Mon, 06 Jul 2009, 8:32

Post by katia »

Ceremonia typowo amerykańska ale piękna, niezwykle uroczysta i emocjonalna. Mocno się wzruszyłam jak Paris przywarłą do Janet po swoich pamiętnych słowach. To była chyba najszczersza reakcja spośród wszystkich na tym pożegnaniu.
Ciężko dziś było wstać i iść do pracy. Świat jest niby taki sam jak wczoraj a jednak .. jakiś inny...
Image

20 września 1996
Lotnisko "Bemowo" Warszawa
sektor XVI
User avatar
Moscan
Posts: 662
Joined: Mon, 29 Dec 2008, 20:39
Location: Piotrków Trybunalski

Post by Moscan »

Ogólnie mi się ceremonia podobała. Wszytko godne króla.
I'II Be There świetnie zaśpiewane przez Mariah Carey...
I Smile w wykonaniu Jeremiego - coś pięknego...

I do tego wypowiedź Paris...wzruszająca.

Wszystko pięknie.
User avatar
anne
Posts: 61
Joined: Sat, 27 Jun 2009, 10:33
Location: Wrocław

Post by anne »

Piękne miał Michael pożegnanie. Bez zbędnego blichtru i cyrku. Bez farmazonów. Pożegnano Go godnie, z szacunkiem i miłością, na jakie życiem zapracował, na które życiem zasłużył.
Cały czas było czuć Jego obecność i zarazem Jego brak. I choć nasze życie toczy się dalej, to nic już nie będzie takie, jak dawniej.
Miałam wielkie szczęście, że żyłam w Jego czasach.
Non omnis moriar, Michael.
kostka
Posts: 208
Joined: Thu, 20 Mar 2008, 9:57
Location: z Torunia

Post by kostka »

Zauważyliście, że żaden z artystów nie podał po występie ręki Josephowi? No i może jeszcze coś o tej gumie: Prince żuł ją o wiele dyskretniej niż Joe. Ten drugi sprawiał wrażenie, jakby olewał wszstko.
Ceremonia bardzo mi się podobała, chociaż wydaje mi się, że była troszkę przydługa.
Jeszcze wczoraj przed pożegnaniem, myślałam, że będę płakać i wpadnę w histerię. Ale to wszystko mnie przygniotło. Nie uroniłam ani łzy.
Nie poznałam, który z braci mówił na końcu, ale to, co powiedział było samą prawdą. Jak bardzo Michael cierpiał przez ludzi, którzy śmiali się z niego, rzucali mu kłody pod nogi, a teraz podają się za jego przyjaciół, którzy 'zawsze go podziwiali i kochali". Jak można być tak obłudnym...
natasha007
Posts: 61
Joined: Wed, 01 Jul 2009, 18:15
Location: Kraków

Post by natasha007 »

Taak, jak zobaczyłam gume do żucia to poprostu rece mi opadły... a szanowny Joe jeszcze szedł dziękować gwiazdom tak jakby był do tego zmuszany ;/

Ogólnie cała ceremonia była świetna, na końcu "We are the world" dobiła mnie jeszcze bardziej... tak samo jak Paris przemawiała... łzy same cisnęły się do oczu...

kostka wrote:Nie poznałam, który z braci mówił na końcu
A nie był to czasem Jermaine?
MonikaS
Posts: 6
Joined: Wed, 08 Jul 2009, 8:25
Location: Białystok

Post by MonikaS »

a własnie, że mi się nie podobało wykonanie we are the world. to może nie jest uwaga specjalnie na miejscu ale szczera. szkoda, że mikrofonów w tej piosence nie chwycili stevie wonder i lionel...
will you be there, michael...!!!
User avatar
Louie
Posts: 188
Joined: Wed, 01 Jul 2009, 19:26
Location: Warszawa

Post by Louie »

Ach! Oglądał ktoś z Was to za pośrednictwem tvn24? Parę osób (bynajmniej nie sympatyzujących z Michaelem) powiedziało mi, że to jakie tam komentarze odchodziły, to aż niesmaczne było.
You're just another part of me

In this way are we learning
Or do we sit here yearning
For this world to stop turning round
It’s now or never
Post Reply