Nasze wyrazy współczucia [*]

Wyłącznie pewne i obiektywne informacje. Wielkie wydarzenia i ciekawostki, czyli kim jest naprawdę Michael Jackson. Uwaga - spamowanie w tym dziale jest niedozwolone.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
Ciastek
Posty: 34
Rejestracja: czw, 09 lip 2009, 21:46
Skąd: Zielona Góra

Post autor: Ciastek »

Boże... O 6:00 mama mnie obudziła " Michael Jackson nie żyje!!!"...
To były słowa których najbardziej się bałam ;((
Mijały tygodnie, dni, pełno płaczu, smutku, ehh ;((
Tak nagle ;(
Do dzisiaj się z tym nie mogę pogodzić.
Ale wiem, że on już nie cierpi.
Teraz również nurtują mnie jego dzieci ;( Jak zobaczyłam na pogrzebie zagubionego Kocyka z laleczką tatusia w ręku i jak na końcu dali na scenę i mikrofon światło dla Michaela to mi serce pękło ;<.

Tylko dlaczego, żeby więcej ludzi go doceniło, on musiał umrzeć...?
;(
Podzielam smutek z Wami i składam hołd Królowi. :mj: japrosic
[*]
Biedny ;<...

"I'll never let you part,
for you're always in my heart."

Dzięki Michael za ponadczasową muzykę. ;* :<
Niech będzie trwać przez wieki...

Caparso: Ja caaaały czas mam we łbie mp4 O_x.
W dniu śmierci Króla cały czas miałam Black Or White.
Teraz mam Man in the mirror.
Awatar użytkownika
Janneet
Posty: 5
Rejestracja: czw, 09 lip 2009, 23:27
Skąd: Neverland

Post autor: Janneet »

Ech...a ja płacze do dziś i pewnie będzie tak jeszcze przez wiele dni...
" Wiem, że Bóg jest dobry. Musiał go potrzebować bardziej niż my. Michael, kochamy Cię " :aniol: :smutek: :smutek:
"Michael zrozumiał co może powinien zrozumieć wcześniej że w tym strasznym i czasem okrutnym świecie nie ma miejsca dla Piotrusia Pana''
Dixie
Posty: 27
Rejestracja: sob, 16 maja 2009, 11:33
Skąd: Polska

Post autor: Dixie »

Obrazek
_Daniel_1979_
Posty: 4
Rejestracja: pt, 10 lip 2009, 12:40
Skąd: Zduńska Wola

KING OF POP [*]

Post autor: _Daniel_1979_ »

TEKST DANIEL FELAKOWSKI

king of pop choć nadal żyje w naszych sercach
lecz głupi głupcy Ciebie już pochowali
bo nie mogli na Ciebie patrzeć
w bijąc ostatni gwóźdź do trumny
nie licząc się sumieniem dobrych ludzi
którzy wierzą w Michaela
następnego dnia uroczysty pogrzeb wyprawili
a na nim napis „niech spoczywa w pokoju”
nadal wszyscy Ciebie pamiętają jak kochali cię
lecz trudno będzie kogoś tak wielkiego zapomnieć
choć kiedyś tam Ciebie spotkamy
bo my o Tobie wciąż myślimy
mimo wszystko mam nadzieje, że się kiedyś odrodzisz
i znów będziesz wolny,swobodny,szczęśliwy
wolny od świata materialnego
wolny od wszystkiego co złe
choć Ciebie nie ma pośród nas
lecz smutnym wzrokiem spoglądamy na Ciebie
gdy tańczysz wśród złotych gwiazd na niebie
jakby to był ostatni koncert życia Twego
KU PAMIĘCI MICHAELA WIERSZYK
:mj:
Cześć mam na Imię Daniel mieszkam w Zduńskiej Woli od dziecka jestem Fanem Michaela Jacksona od roku 1983
Awatar użytkownika
Maria Krystyna
Posty: 37
Rejestracja: pt, 10 lip 2009, 16:14
Skąd: wieś pod Wrocławiem

Post autor: Maria Krystyna »

Pamiętam... We wczesnej podstawówce rodzice kazali mi iść spać, ale ja wiedziałam, że w nocy ma zostać wyemitowany film o Michael'u Jackson'ie.Oglądałam, rzecz jasna do późna w nocy - wolałam być niewyspana niż go przegapić.
Przez pewien czas byłam zafascynowana Jego osobą, z czasem jednak wszystko to się we mnie rozmyło. Nawet, gdy przestałam się nim interesować to nadal uważałam go za niezwykle utalentowanego człowieka.
On zawsze gdzieś tam był. Przez całe moje krótkie życie wydawał mi się hmm... oczywisty. Była muzyka - był Michael Jackson.
Przez brak dzieciństwa był człowiekiem, który jakoś chciał to sam
nadrobić a jednocześnie sprawić by jego dzieci dostały to, czego on nie
miał.Zresztą nie tylko jego. Kochał wszystkie dzieci i starał się im
pomagać i sprawiać przyjemność. Chciał wierzyć w ludzi i w to, że świat nie jest zły. Niestety niektórzy bezczelnie to wykorzystywali, co niemal
doprowadziło do zniszczenia Jego kariery, a na pewno pozostawiło silny ślad na psychice. Mimo, że nie byłam fanką to śmierć Michael'a naprawdę mną wstrząsnęła. Na początku w ogóle to do mnie nie dotarło. Nic a nic, żyłam dalej. Dopiero we wtorkowe południe oglądając o nim kolejny dokument zaczęło docierać do mnie, co się stało. Przy oglądaniu uroczystości pogrzebowych było mi strasznie przykro, nie mogłam się powstrzymać od płaczu. Dalej nie mogę uwierzyć, że odszedł ktoś tak ważny. Michael Jackson na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Będzie człowiekiem, któremu należy się szacunek. Przede wszystkim jednak pozostanie wielkim artystą - królem popu, którego opłakiwał cały świat.

Wszystkim fanom składam wyrazy współczucia. Skoro mi było tak przykro z powodu Jego odejścia to nie wyobrażam sobie, co czują ludzie, dla których Michael Jackson był tak ważną częścią życia. Głupio się przyznać, ale zaczęłam znów zatapiać się w Jego utworach - być może kiedyś będę mogła nawet nazwać siebie fanką? To przykre, że znów zaczęłam naprawdę doceniać MJ dopiero po śmierci. Jestem na siebie zła, że nie zrobiłam tego wcześniej....
Najbardziej współczuję rodzinie Michael'a a w szczególności dzieciom, które niewątpliwie straciły wspaniałego ojca. Człowieka, który się nimi zajmował i je kochał.
Niech spoczywa w pokoju. [*]
Jeśli nie możesz czegoś zmienić, musisz to znieść.
Awatar użytkownika
MJ-ka
Posty: 87
Rejestracja: śr, 08 lip 2009, 18:49
Skąd: z nibylandii ;p

Post autor: MJ-ka »

Maria Krystyna pisze:Na początku w ogóle to do mnie nie dotarło. Nic a nic, żyłam dalej
wiesz Maria Krystyna ja miałam tak samo...nic nie czułam,żadnego żalu...później na youtube oglądałam koncerty,teledyski i video w jego domu,kiedy jego dzieci były takie malutkie i układały z nim puzzle i paris powiedziała ,,daddy,I love you so muth" rozpłakałam się nie mogłam się powstrzymać...W końcu do mnie dotarło...I przez wszystkie dni do dzisiaj płakałam...Dzisiaj wstałam rano i tak mówiłam do siebie w myślach ,,Michael,jesteś tam szczęśliwy,prawda?Niech ten kto cię zabił smaży się w piekle.Przecież ty się nie zabiłeś,prawda?Miałeś dzieci,nie mogłeś im tego zrobić..."
"We can`t take it,
We arledy had Enough."

The legend never die...MJ 1958-2009

Obrazek Piszę poprawnie po polsku.
Awatar użytkownika
MJ-ka
Posty: 87
Rejestracja: śr, 08 lip 2009, 18:49
Skąd: z nibylandii ;p

Post autor: MJ-ka »

Mart pisze:Chciałabym wierzyć , że to jest tylko sen.!
że za chwile sie obudze i ten koszmar sie skończy ;((

chciałam,żeby Bóg to cofnął wieczorem w dniu jego śmierci...
a następnego dnia,kiedy się obudziłam od razu włączyłam telewizor...Mówili o michaelu...Że nie żyje...I po ciuchu powiedziałam ,,Byłam silna wiary,że to cofniesz,że potrafisz wszystko...Dlaczego mi,dlaczego nam to zrobiłeś?Dlaczego go z tego świata zabrałeś?Dlaczego teraz a nie za 20 lat?..."
"We can`t take it,
We arledy had Enough."

The legend never die...MJ 1958-2009

Obrazek Piszę poprawnie po polsku.
Awatar użytkownika
Maria Krystyna
Posty: 37
Rejestracja: pt, 10 lip 2009, 16:14
Skąd: wieś pod Wrocławiem

Post autor: Maria Krystyna »

Myślę, że niezależnie od tego, ile Michael Jackson miałby lat w chwili śmierci jego fani i tak nie mogliby się z tym tak łatwo pogodzić. Niewątpliwie jednak to, że odszedł w dosyć jeszcze młodym wieku bardzo spotęgowało uczucie żalu. Gdyby Umarł naturalną śmiercią, będąc już spełnionym człowiekiem to byłoby coś nieuniknionego a takiej tragicznej śmierci, być może dałoby się uniknąć. Wtedy MJ mógłby nadal realizować swoje plany i marzenia i wychowywać ukochane dzieci.
Jeśli nie możesz czegoś zmienić, musisz to znieść.
pionson
Posty: 3
Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 20:15
Skąd: Poznań

Post autor: pionson »

Jejku MJ_ka powiedzialas to co mysle, MICHAELA ZABILI___a kiedy mieli by to niby zrobic jak nie teraz___wiadomo dzieci jeszcze niepelnoletnie, wiec do jego pieniedzy mozna sie dobrac, tym bardziej jesli mial hieny a nie prawnikow (co ogolnie wiadomo), a po koncertach byloby juz o nim za glosno. Teraz byl wlasciwy moment na chlastu prastu. Tatus nawet slowem sie nie odezwal na pogrzebie_to chyba o czyms swiadczy.

A dlaczego Nancy Pelusi nie chce ujawnic faktow jego smierci? Jakimi ciemnymi stronami zaslania sie nawet rzad amerykanski, ze rzecznik musi wystepowac w tej sprawie? MJ lykal podobno 30-40 Sanaxu_kto mu to przepisywal na depresje? A na depresje jego matka, bracia i siostry (oraz cala zgraja prawnikow, menadzerow, lekarzy itd.) nie mogli po prostu wyciagnac do niego reki? Mial swietna rodzinke, bo moja nie patrzylaby biernie gdybym miala depresje. Jemu nie pomogl nikt, tzn. pomogli mu sie zawinac.
Awatar użytkownika
Paulincia91
Posty: 60
Rejestracja: śr, 08 lip 2009, 11:06
Skąd: Podkarpacie

Post autor: Paulincia91 »

wiecie...ja do tej pory nie wierze,że Michael nie żyje.Nie umiem sobie z tym poradzić.Mam częste napady płaczu.
Michael na pewno chciałby żyć,wychować swoje dzieci,być przy nich gdy dorastają,dla nas-fanów których kochał odbyć trasę koncertową...
Niestety nie udało się.
Osobiście śmiem twierdzić,że ktoś Go wysłał na tamten świat,bo tak jak już wspomniałam-On sam nie chciałby odejść,nie zrobiłby tego swoim dzieciom.

A z jednej strony jakieś to wszystko dziwne jest.
Mieli pokazać ciało-nie pokazali,rodzina dziwnie spokojna na pogrzebie (ja osobiście nie potrafiłabym zachować takiego spokoju gdy umarłby dla mnie ktoś bardzo bliski),zbyt wiele niewyjaśnionych spraw wokół tego wszystkiego.Chciałabym,żeby okazało się,że On żyje...
Tylko,że tu nasuwa się motyw samobójstw popełnianych przez innych fanów.Michael by na to nie pozwolił...
Zresztą On kiedyś powiedział,że zrobi coś czego nikt się nawet nie spodziewa...
ehh ja już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.
ciężko mi z tym okropnie....
Michael...:*<3
Awatar użytkownika
A-g-A
Posty: 433
Rejestracja: śr, 20 lip 2005, 22:30
Skąd: się biorą trolle internetowe?

Post autor: A-g-A »

Kilka razy zbierałam się do tego, by dodać parę słów od siebie w tym temacie. Teraz też dłuższą chwilę zastanawiałam się, co napisać, a właściwie inaczej - jak ubrać moje myśli w słowa.
Muzyka Michaela była obecna w moim zyciu od kilku lat, choć już jakiś czas temu moja "euforia" jego osobą nieco opadła. Owszem, był dla mnie wspaniałym artystą, genialnym muzykiem oraz tancerzem, ale już dawno przestałam godzinami oglądać Jego teledyski na youtubie i z ogromnym podekscytowaniem śledzić w mediach każdą wzmiankę o Nim.
Forum przeglądałam dosyć często, choć nie pisałam, ani nie logowałam się na nim.
Moment, kiedy ujrzałam w sieci nagłówek z informacją o Jego śmierci pamiętam, jakby to się zdarzyło dzisiaj. Ten czarny poranek sprawił, że coś sie we mnie zmieniło...
Widzę bardzo wyraźnie swoją reakcję tamtego dnia, kiedy mocniej zabiło mi serce i kiedy nie mogłam wydusić z siebie ani słowa, gdy brat pytał, co się stało (siedział ze mną w tym samym pokoju).
-Mi.. Michael Jackson nie żyje... - wydusiłam w końcu, czując, że wbrew mojej woli pod powiekami gromadzą mi się palące łzy.
Widziałam po Pawle (moim bracie), że mimo iż nigdy nie był Jego wielkim fanem, to przeżył szok. Zauważyłam, że najpierw popatrzył się na mnie, a potem powoli opuścił wzrok...
Nie mogłam skupić się na czytaniu arykułu, każde zdanie musiałam czytać kilka razy.
W pierwszych dniach nie słuchałam Jego muzyki, nie oglądałam klipów. Starałam sie, żeby informacje, które były przekazywane w telewizji, radiu, prasie, a nawet na ulicy omijały mnie. Nie chciałam słuchać tego wszystkiego.
Czułam, że muszę przeżywać jego śmierć w samotności. Poświęcić ten czas Jemu. Na rozmyślaniach o Nim w ciszy. W swoim sercu.
Dopiero po kilku dniach otworzyłam się na świat mediów, choć szybko przekonałam się, że nie ma to najmniejszego sensu.
Kolejne sensacje, kolejne plotki na jego temat, kolejne przykre komentarze. Często czytając artykuły w internecie po dwóch pierwszych zdaniach zamykałam stronę ze złością.
Wiem, że teraz po Jego smierci wiele ludzi "przypomniało sobie o nim", zyskał nowych fanów i jest mi wstyd, bo ja po części również należe do takich osób.
Od dawna szanowałam Jego muzykę, szanowałam Go jako człowieka, ale tak jak mówiłam od dłuższego czasu zaczęłam przechodzić obok Niego z pewną obojętnością.
Teraz już nic będzie tak samo...
Umarła Legenda, ale Jego Muzyka Będzie Żyła Wiecznie...

Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
Pokój z Tobą Michael [*]
Obrazek
Run, Forrest! RUN!
Awatar użytkownika
Oluksandra
Posty: 129
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:14
Skąd: Wrocław

Post autor: Oluksandra »

Ja akurat wyjeżdżałam na wakacje, gdy doszła do Polski wiadomośc o śmierci Michaela, oglądałam sobie film w autokarze, aż tu nagle mój tato ściągnął mi słuchawkę i mówi, że podobno Jackson nie żyje.
podobno? myślałam, że to jakiś głupi żart. Na szczęście byłam jeszcze w Polsce, włączyłam radio i usłyszałam tą przerażającą prawdę.
Nie mogłam w to uwierzyc, oczywiście poryczałam się, chociaż cały autobus jakoś się zbytnio tym faktem nie przejął.
Mogę śmiało oskarżyc Michaela o zepsucie mi wakacji. ;(
cały czas o tym wszystkim myślałam i nawet nie wiedziałam za bardzo, co się dzieje, bo niestety z greckiej telewizji niewiele mogłam zrozumiec.

Mam dziwne wrażenie, że w moim życiu i zapewne w życiu całej muzyki zakończyła się pewna era, skończyła się "ta z Michaelem", a zaczęła się "ta bez niego".
;(
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Skąd: Śląsk

Post autor: a_gador »

Witam wszystkich. Na początek informacja: w piątek 17.07 telewizja Deluxe wyemituje o 20.15 koncert MJ z trasy promującej płytę History. Na pewno wielu z Was chętnie go obejrzy.
A teraz coś osobistego: od dwóch tygodni czuję się jak po powrocie z długiej podróży, a to co zastałam mnie przeraziło. Nie sądziłam, że śmierć MJ tak mnie poruszy, a moja reakcja dziwi mnie tym bardziej, że w moim wieku nie tak łatwo ulega się młodzieńczym fascynacjom. A jednak... Będąc nastolatką słuchałam MJ, ale nie nazwałabym siebie wielkim fanem jego twórczości. Owszem, jego plakat wisiał w moim pokoju, a ja w napięciu oczekiwałam na kolejną emisję Thrillera i kolejnych teledysków, z moim ulubionym na czele - Say, say, say w programie Jarmark. W szkolnym konkursie śpiewałam nawet z koleżanką polską wersję We are the world (dodam, bez sukcesu). Przechodziłam przez różne muzyczne gatunki, teraz słucham głównie indie rocka i britpopu, ale kasety z muzyką MJ zachowałam z lat młodzieńczych, a od pewnego czasu zaczęłam je zastępować płytami CD i od nowa już dojrzalej, rozumiejąc teksty i przesłanie, go odkrywać. tydzień temu byłam na Openerze i choć wiele koncertów było moim zdaniem na prawdę świetnych, to i tak najlepiej zapamiętam Beth Ditto z The Gossip i wokalistkę zespołu Basement Jaxx, które zaśpiewały kilka wersów z Billie Jean, a publiczność zareagowała oklaskami, a mnie serce urosło, bo przez cały festiwal sprawdzałam serwis CNN w mojej komórce, by być na bieżąco z informacjami o MJ. Od dwóch tygodni słucham MJ bez przerwy, w tej chwili Rock with you i płacz mam, jak to się kolokwialnie mówi, na końcu nosa. obejrzałam chyba wszystkie programy o MJ w tv i wciąż szukam nowych wieści. Jest mi zle i nie rozumiem mojej reakcji, ponieważ trąci hipokryzją, zważywszy, że jego twórczość wcale lub prawie wcale mnie nie interesowała przez ostatnie lata.
Po tych wszystkich wynurzeniach, składam kondolencje prawdziwym fanom MJ. Ja jeszcze nim nie jestem. Jeszcze. Na razie wróciły dobre wspomnienia z dzieciństwa.
Smile, though your heart is aching...
Awatar użytkownika
Vampire_Chaos
Posty: 7
Rejestracja: wt, 14 lip 2009, 18:07

Post autor: Vampire_Chaos »

a_gador pisze:Witam wszystkich. Na początek informacja: w piątek 17.07 telewizja Deluxe wyemituje o 20.15 koncert MJ z trasy promującej płytę History. Na pewno wielu z Was chętnie go obejrzy.
Mam pytanie, czy na Cyfrze Plus lub na Cyfrowym Polsacie jest telewizja Deluxe ?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Vampire_Chaos pisze:Mam pytanie, czy na Cyfrze Plus lub na Cyfrowym Polsacie jest telewizja Deluxe ?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Nie w pakietach. Ale jeśli masz "lustrzankę" lub drugą antenę podłączoną i ustawioną na Astrę to odbierzesz. Kanał nie jest kodowany. Podaje niekiedy w 5.1. i jakości obrazu HQ.
Pozdro.
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Zablokowany