To były słowa których najbardziej się bałam ;((
Mijały tygodnie, dni, pełno płaczu, smutku, ehh ;((
Tak nagle ;(
Do dzisiaj się z tym nie mogę pogodzić.
Ale wiem, że on już nie cierpi.
Teraz również nurtują mnie jego dzieci ;( Jak zobaczyłam na pogrzebie zagubionego Kocyka z laleczką tatusia w ręku i jak na końcu dali na scenę i mikrofon światło dla Michaela to mi serce pękło ;<.
Tylko dlaczego, żeby więcej ludzi go doceniło, on musiał umrzeć...?
;(
Podzielam smutek z Wami i składam hołd Królowi.


[*]
Biedny ;<...
"I'll never let you part,
for you're always in my heart."
Dzięki Michael za ponadczasową muzykę. ;* :<
Niech będzie trwać przez wieki...
Caparso: Ja caaaały czas mam we łbie mp4 O_x.
W dniu śmierci Króla cały czas miałam Black Or White.
Teraz mam Man in the mirror.