Mam nadzieję, że nie będę sprawiała żadnego kłopotu na forum i miło mi z Wami będzie współpracować, rozmawiać i to co Wy tu jeszcze robicie.

Edit: Wiem, krótkie doświadczenie z Michaelem. Z resztą rodzice trzymali mnie od niego z daleka i nie chcieli, abym go słuchała, ani nic, bo oni oczywiście, że to pedofil, blebleble - mam w za przeproszeniem w czterech literach to co oni mówią. W dodatku moja ' święta ciocia ' potrafi się modlić i modlić, a gada o Jacksonie takie rzeczy, że ON już się w grobie przewraca... No, chyba zboczyłam z tematu.
To by było na tyle o mnie.