tmz: Co pan myśli o tych lekarzach?
Mez: Nie znam dowodów, trzeba przeprowadzić śledztwo i znaleźć prawdziwe dowody. Jeśli przepisywali mu za dużo leków, jeśli próbowali go złamać, jeśli próbowali nim manipulować, to powinni zostać osądzeni.
tmz: Pojawia się dużo doniesień, że Michael był uzależniony od leków podczas procesu. Czy pan zaobserwował jakieś dowody na to, w czasie gdy go pan reprezentował?
Mez: Nie. Podczas procesu widziałem się z Michaelem pięć dni w tygodniu przez pięć miesięcy, zawsze był bardzo przytomny, wypowiadał się bardzo jasno i nigdy nie miałem wrażenia, że bierze dużo leków albo jest pod ich wpływem, nigdy.
tmz: A tego dnia, gdy pojawił się w sądzie w pidżamie?
Mez: O nie, to wy to zmanipulowaliścię tę informację. Fakty wyglądają tak, że tego poranka miał wypadek i uszkodził sobie plecy, po czym pojechał do szpitala. Powiedziałem sędziemu co się dzieje, ale on chciał aby Michael pojawił się na sali w 45 minut, albo odeśle go prosto do więzienia. Wtedy powiedziałem Michaelowi, żeby przyjechał do sądu, cokolwiek ma na sobie; zrobił to z mojego polecenia, rozumiecie? Michael chciał jechać do domu żeby się przebrać, ale kazałem mu natychmiast przyjechać, bo inaczej poszedłby do więzienia.
tmz: Czy Michael mówił kiedykolwiek o tym, że chce umrzeć?
Mez: Nigdy, nigdy. Michael kochał swoje dzieci, one go uwielbiały, absolutnie nie chciał umierać i zostawić swoich dzieci. Przenigdy.
tmz: Dlaczego w jego otoczeniu było tak wielu lekarzy?
Mez: Naprawdę nie wiem. Gdy ja byłem elementem jego teamu, wyraziłem się jasno, co chcę osiągnąć - obronić go i wygrać dla niego wolność. Nigdy nie stałem się częścią jego posunięć biznesowych ani decyzji w jego życiu zawodowym. Nie znałem jego lekarzy, bo leki nie były żadną z kwesii w sprawie kryminalnej.
video: http://dlawas.net/go/660
i Mez:


:)
Notka o pidżamie w sądzie to żaden news, ale część o lekach jest bardzo ciekawa i zastanawiająca.