Od kiedy jesteś fanem?
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
- Oluksandra
- Posty: 129
- Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:14
- Skąd: Wrocław
Ja mogę dodac tylko tyle, że nie byłam i nie jestem fanką Michaela.
Uwielbiałam i uwielbiam Jego muzykę, ale za słowem "fan" nie przepadam. ;)
Ogólnie 'rozkochałam się' w Michaela piosenkach jak miałam kilka lat, niestety nie pamiętam, kiedy dokładnie.
Mam w głowie pewne urywki ze swojego życia, jak nagrywałam z tatą koncert Michaela na kasetę, a potem razem słuchaliśmy jej w samochodzie.
Pamiętam też jak byłam u babci i akurat w telewizji leciał jakiś klip Michaela, a tato mi powiedział, że on był kiedyś czarny, a ja mu wtedy nie wierzyłam, bo nie potrafiłam sobie wyobrazic, jak czarny człowiek może stac się białym. :]
Tak mi się jakoś przypomniały takie miłe chwile z dzieciństwa.
Później, gdy nastała doba internetu i telewizji cyfrowej jeszcze bardziej poznałam i samego Michaela i Jego muzykę.
Uwielbiałam i uwielbiam Jego muzykę, ale za słowem "fan" nie przepadam. ;)
Ogólnie 'rozkochałam się' w Michaela piosenkach jak miałam kilka lat, niestety nie pamiętam, kiedy dokładnie.
Mam w głowie pewne urywki ze swojego życia, jak nagrywałam z tatą koncert Michaela na kasetę, a potem razem słuchaliśmy jej w samochodzie.
Pamiętam też jak byłam u babci i akurat w telewizji leciał jakiś klip Michaela, a tato mi powiedział, że on był kiedyś czarny, a ja mu wtedy nie wierzyłam, bo nie potrafiłam sobie wyobrazic, jak czarny człowiek może stac się białym. :]
Tak mi się jakoś przypomniały takie miłe chwile z dzieciństwa.
Później, gdy nastała doba internetu i telewizji cyfrowej jeszcze bardziej poznałam i samego Michaela i Jego muzykę.
Vera, lleytonowa witajcie. Ja też jestem rocznik '71. Myślałam że jestem najstarsza wśród tej młodzieży Moja fascynacja zaczęła się od pamiętnej wideoteki i clipu Bille Jean, to chyba był 1983 rok. I chyba mnie wtedy opętało . Ach te plakaty z gazet na ścianie, błagałam mamę żeby je prenumerowała, bo przecież wtedy polowało się na wszystko, nawet na kolorowe gazety. Żeby mama dała kasę na płytę Bad w 1988 roku obiecałam jej wszystko co chciała. To były czasy. Bad jest moją ukochaną płytą do teraz.
Ula, dopiszę się jako trochę młodsza od Ciebie młodzież (jakieś trzy lata młodsza, ale to zawsze coś)
Nie jestem w stanie określić dokładnie od kiedy zaczyna się moja fascynacja muzyką Michaela, na pewno była to połowa lat 80-tych. Wtedy słuchało się audycji radiowych i nagrywało ulubione piosenki na kasety:) Pierwszy kupiony przeze mnie album to Dangerous - do dziś gdzieś tam mam startą od ciągłego odtwarzania kasetę :) No i oczywiście cała ściana w plakatach, średniej wtedy jeszcze jakości, wycinanych z jakiegoś "Zielonego Sztandaru" :) Faktycznie, to były czasy :)
Nie jestem w stanie określić dokładnie od kiedy zaczyna się moja fascynacja muzyką Michaela, na pewno była to połowa lat 80-tych. Wtedy słuchało się audycji radiowych i nagrywało ulubione piosenki na kasety:) Pierwszy kupiony przeze mnie album to Dangerous - do dziś gdzieś tam mam startą od ciągłego odtwarzania kasetę :) No i oczywiście cała ściana w plakatach, średniej wtedy jeszcze jakości, wycinanych z jakiegoś "Zielonego Sztandaru" :) Faktycznie, to były czasy :)
Czy słyszysz, jak tam daleko muzyka gra?
hyh ja jestem rocznik 72
juz chyba pisalam gdzies ;)
tez pierwsza płyta jaka kupilam - winyl oczywsicie - było Bad;
wczesniej Thrillera wydebilam od kolegi
reszta to kasety - przywozozne z zagranicy lub kupowane na targu "piraty" i piosenki nagrywane z radiowej Trojki
a piosenke "Farewell my summer love" to mialam nagrana na szpulowym magnetofonie, własnie z listy przbpojów programu III
no i ta koleznaka korespondecyjna poznana przez Na Przełaj
przypomnialo mi sie jeszcze, ze za Bravo z Michaelem oddalam gume do skakania, za co dostalam opiernicz od mamy, bo guma do majtek byla bardzo deficytowym towarem i juz samo to, ze mama mi dala kilka metrow do skakania było z jej strony poswieceniem, a ja te gume przehandlowalam ; )
juz chyba pisalam gdzies ;)
tez pierwsza płyta jaka kupilam - winyl oczywsicie - było Bad;
wczesniej Thrillera wydebilam od kolegi
reszta to kasety - przywozozne z zagranicy lub kupowane na targu "piraty" i piosenki nagrywane z radiowej Trojki
a piosenke "Farewell my summer love" to mialam nagrana na szpulowym magnetofonie, własnie z listy przbpojów programu III
no i ta koleznaka korespondecyjna poznana przez Na Przełaj
przypomnialo mi sie jeszcze, ze za Bravo z Michaelem oddalam gume do skakania, za co dostalam opiernicz od mamy, bo guma do majtek byla bardzo deficytowym towarem i juz samo to, ze mama mi dala kilka metrow do skakania było z jej strony poswieceniem, a ja te gume przehandlowalam ; )
ain't no sunshine when he's gone...
1958-2009
1958-2009
-
- Posty: 12
- Rejestracja: sob, 04 lip 2009, 0:50
- Skąd: kraków
je też jestem rocznik 72 i pamiętam ile trudu kosztowało zdobycie plakatu, wątpliwej jakości zresztą. I czekanie że w Jarmarku puszczą MJ!! To miało swój urok, bez MTV i internetu każda najmniejsza rzecz związana z Michaelem sprawiała ogromną radość. Dlatego chyba najbardziej lubię Jego pierwsze płyty. Jego muzyka wywoływała niezwykłe emocje i wtedy kiedy miałam 16 lat i teraz kiedy mam... no nieważne dużo dużo więcej. Zmierzam do tego, że żaden inny artysta kt. słuchałam w różnych swoich muzycznych etapach życia nie poruszał mnie tak mocno jak on. I tyle.
- wiśnia1994
- Posty: 314
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 12:58
Ja rozpoczęłam swoją przygodę z Jacksonem właśnie teraz..Z racji mojego młodego wieku(15lat).Wiem,że to za późno i żałuje tego.Jednak staram sie nadrabiać wszystkie zaleglości.A wasza stronę znalazłam przypadkiem.I postanowiłam od razu dołaczyć do ludzi,którzy lubią Michaela tak samo jak ja.Jego muzyka jest porażająca.Jeszcze żaden z artystów mnie tak nie zafascynował.Może nie zawsze rozumieliśmy jego zachowania,lecz ja na pierwszym miejscu doceniam jego twórczość. Coś niebywałego!!!!!! pozdrawiam wszystkich początkujących fanów M.J.<3
Ja też zaczęłam słuchać go dopiero od jego śmierci.. :( Aż wstyd mi się przyznać, ale jeszcze przed jego smiercią byłó w tv coś o nim mówione (chyba chodzilo o te koncerty) to ja się zdziwiłam że ... on żyje! Nic o nim nie mówili wcześniej to myślałam że już dawno go nie ma.. No i się "przeliczyłam" . Od czasu jego śmierci zaczęłam go słuchać że aż mama powiedziała mi że dostałam "Jackson'owej manii" . No i słucham go aż po dzisiaj. :) Ja się dziwie bo np. Taka Lady Gaga czy Rihanna po tygodniu mi sie nudzi... A Michael ma takie piosenki że oderwać sie od nich nie możnawiśnia1994 pisze:Ja rozpoczęłam swoją przygodę z Jacksonem właśnie teraz..Z racji mojego młodego wieku(15lat).Wiem,że to za późno i żałuje tego.Jednak staram sie nadrabiać wszystkie zaleglości.A wasza stronę znalazłam przypadkiem.I postanowiłam od razu dołaczyć do ludzi,którzy lubią Michaela tak samo jak ja.Jego muzyka jest porażająca.Jeszcze żaden z artystów mnie tak nie zafascynował.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: pn, 06 lip 2009, 19:18
- Skąd: z kątowni... xD
Ja również słucham MJ dopiero od śmierci. Oczywiście wcześniej słyszałam kilka jego kawałków, ale nawet chyba nie do końca zdawałam sobie sprawę kto je wykonuje. Jest mi trochę wstyd, bo to rzeczywiście wygląda tak, jakbym zaczęła go słuchać, bo stało się o nim głośno, ale na prawdę tak nie jest! Kiedy usłyszałam o jego śmierci, poczułam taką pustkę, nie mogłam w to uwierzyć i myślałam naiwnie, że to jakiś głupi żart, albo sposób na wypromowanie jego 50 koncertów. Głupia byłam. Wiem. Prawie jak Jola Rutowicz. No i wtedy obejrzałam kilka teledysków i cholernie mi się spodobały Nie rozumiem po co miałabym go słuchać tylko ze względu na tą obecną Jackson-manię, bo zresztą niewielu moich znajomych też go słucha.
W każdym razie moją nieświadomość geniuszu Michaela zrzucam na moich rodziców, bo oni słuchają zupełnie innej muzyki, a przypuszczam, że gdyby wcześniej puścili mi kilka jego utworów, to wcześniej połknęłabym tego bakcyla, a że mam tylko 15 lat i ambicję słuchania Michaela jeszcze długo, długo, czuję się usprawiedliwiona.
Love U, Mike.
W każdym razie moją nieświadomość geniuszu Michaela zrzucam na moich rodziców, bo oni słuchają zupełnie innej muzyki, a przypuszczam, że gdyby wcześniej puścili mi kilka jego utworów, to wcześniej połknęłabym tego bakcyla, a że mam tylko 15 lat i ambicję słuchania Michaela jeszcze długo, długo, czuję się usprawiedliwiona.
Love U, Mike.
Mike, game's over! Come back here, right now!
-
- Posty: 61
- Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 21:11
- Skąd: UK/ Krakow
Ja tez starsza mlodziez, rocznik 73
Polowa lat 80, to moje poznanie blizsze z Michaelem. Mialam plyte BAD na kasecie, potem mi ja ukradli. O jak rozpaczalam! Potem przegrywalam od kolezanek W latach 90 moj zapal w sluchaniu Michaela oslabl, ale nie temu ze go przestalam lubic. Ot po prostu inna muza mnie zainspirowala Wtedy tez poznalam mojego dzisiejszego malza, i jak sie okazalo on byl dopiero fanem MJ! Zbieral jego plyty, plakaty, nasladowal go w tancu ( baaardzo skutecznie ! ) Potem i jego zapal nieco sie ostudzil, ale nie mozna rzecz ze nam calkiem przeszlo.
Nigdy nic zlego o nim nie mowilismy ani nie myslelismy. Nie wierzylismy ze byl winny w procesie o molestowanie.
Ja sie bardzo cieszylam z planownych koncertow w O2, jednak mialam jakies durne przeczucie ze nic z tego nie bedzie ... Nie wiem dlaczego, taki niepokoj ze sie nie uda...
25 czerwca mam urodziny, wtedy zmarl...Wowczas poczulam potrzebe poznania go bardziej jako czlowieka, skompletowalam plyty, zaczelam kopac w necie w poszukiwaniu informacji o nim. Najpierw trafilam na forum anglojezyczne, potem tutaj.
Wciaz ciezko mi na sercu kiedy mysle ze odszedl
Polowa lat 80, to moje poznanie blizsze z Michaelem. Mialam plyte BAD na kasecie, potem mi ja ukradli. O jak rozpaczalam! Potem przegrywalam od kolezanek W latach 90 moj zapal w sluchaniu Michaela oslabl, ale nie temu ze go przestalam lubic. Ot po prostu inna muza mnie zainspirowala Wtedy tez poznalam mojego dzisiejszego malza, i jak sie okazalo on byl dopiero fanem MJ! Zbieral jego plyty, plakaty, nasladowal go w tancu ( baaardzo skutecznie ! ) Potem i jego zapal nieco sie ostudzil, ale nie mozna rzecz ze nam calkiem przeszlo.
Nigdy nic zlego o nim nie mowilismy ani nie myslelismy. Nie wierzylismy ze byl winny w procesie o molestowanie.
Ja sie bardzo cieszylam z planownych koncertow w O2, jednak mialam jakies durne przeczucie ze nic z tego nie bedzie ... Nie wiem dlaczego, taki niepokoj ze sie nie uda...
25 czerwca mam urodziny, wtedy zmarl...Wowczas poczulam potrzebe poznania go bardziej jako czlowieka, skompletowalam plyty, zaczelam kopac w necie w poszukiwaniu informacji o nim. Najpierw trafilam na forum anglojezyczne, potem tutaj.
Wciaz ciezko mi na sercu kiedy mysle ze odszedl
Ostatnio zmieniony ndz, 02 sie 2009, 19:58 przez loveyoumore, łącznie zmieniany 1 raz.
Promise me we'll always be
Walking the world together
Hand in hand where dreams never end
My star secret friend and me
Walking the world together
Hand in hand where dreams never end
My star secret friend and me
Ja tak sie w to wkręciłam, że podrukowałam sobie z 18 tekstow piosenek ( na dobry początek) xD i cały czas na maxa regulator i śpiewam xDDD dobrze że nie mieszkam w bloku bo jak ja śpiewam już po 22 to bym miala ..;P aż od tego darcia sie gardło mnie boli ;] Na kanale Mono na gg cały czas lecą jego piosenki jeśli ktoś nie wie
A jego teledyski.. mniam <33
Tyle, że w moim mieście nieweile raczej osob słucha MJ'a. Dziewczyny to takie Barbie a chłopacy - Lalusie ;/ Nie będę męczyć was tu o moiich "szkolnych problemach" ale powiem tylko tyle, że jak sie dowiedzą, ze słucham MJ'a to będą się pokładać ze smiechu..;/ Zebym to ja była taka lubiana osoba to moze nie byloby takiej reakcji... Niestety ja troche od nich "inna" jestem. dobra koniec moich tu zwierzeń ;] to nie ten temat :P
A jego teledyski.. mniam <33
Tyle, że w moim mieście nieweile raczej osob słucha MJ'a. Dziewczyny to takie Barbie a chłopacy - Lalusie ;/ Nie będę męczyć was tu o moiich "szkolnych problemach" ale powiem tylko tyle, że jak sie dowiedzą, ze słucham MJ'a to będą się pokładać ze smiechu..;/ Zebym to ja była taka lubiana osoba to moze nie byloby takiej reakcji... Niestety ja troche od nich "inna" jestem. dobra koniec moich tu zwierzeń ;] to nie ten temat :P
Ja się zaczęłam bardzo, bardzo bardzo nim fascynować w 2008 roku. Dosyć późno, ale jak byłam mała to uwielbiałam teledyski do Earth Song i Thrillera..i ogólnie kojarzyłam utwory i bardzo je lubiłam:) Chciałabym być jednym z tych fanów, co to tak fajnie naśladują jego taniec, ale odkąd zaczęłam się nim interesować to próbuję, i próbuję i nic nie wychodzi. A Wy próbujecie tańczyć jak on?
smutne, nie przejmuj się:) Takimi ludźmi nie warto się przejmować.
Ja naszczęście spotykam obok siebie samych ludzi, którzy szanują go jako osobę i muzyka i nikt nic na niego nigdy złego nie mówił.Madzia pisze: że jak sie dowiedzą, ze słucham MJ'a to będą się pokładać ze smiechu..;/
smutne, nie przejmuj się:) Takimi ludźmi nie warto się przejmować.
-
- Posty: 62
- Rejestracja: sob, 25 lip 2009, 17:41
ja jestem rocznik 85, ale z tego co wiem zaczęłam słuchać Michaela w 91 czyli mając 6 lat... miałam łatwiej bo moja mama też go słuchała i to tak jakoś naturalnie wyszło. Jednak do dzisiejszego dnia mam ogromne zaległości, nie znam wszystkich piosenek z czasu Jackson 5 czy The Jacksons, nadrabiam też piosenki z jego solowej twórczości.
I'm humbled in Your grace....
Someone tell me why did You have to go and leave my world so cold...
Someone tell me why did You have to go and leave my world so cold...