i tłumaczenie. uwagi mile widziane (to mój pierwszy raz

)
I: Jak sie teraz czujesz w związku z sukcesem "Thriller'a"?. Mam na myśli to,
że biznes muzyczny nie radzi sobie teraz najlepiej, a jednak tobie udaje się
sprzedawać płyty tak dobrze.
M: Ehm... Za każdym razem kiedy dostaje platynową płytę za mój album nigdy
nie jest to traktowane lekko z mojej strony. Zawsze czuje się zaszczycony
i bardzo wdzięczny, rozumiesz? Jestem bardzo szczęśliwy, że publiczności
podoba się moja muzyka i to co robię i nadal będę wkładać serce w swoją pracę.
I: Michael, jak myślisz, dlaczego jest tak, że udaje ci się przekroczyć granicę,
której tak wiele albumów nie jest w stanie przekroczyć, od R'n'B do pop?
Chodzi mi o to, ze dla ciebie jest to tak naturalne, jest coś takiego w twoich
nagraniach, co wszyscy po prostu kochają.
M: Ja.. Nie mam pojęcia... Po prostu tworzę i jestem zaszczycony, że publiczności
się to podoba. Nie umiem wytłumaczyć dlaczego, jaka jest tego anatomia, dlaczego
tak się dzieje.
I: Jest na to jakiś przepis?
M: Żaden, o którym bym wiedział. Tylko moje serce. Wkładam w to swoje serce.
I: Wkładasz w to swoje serce?
M: Tak
I: Kiedy zamierzasz pisać, co się dzieje?
M: Ehm... Piosenki przychodzą w najdziwniejszych momentach. Mogę iść przez park
czy coś w tym stylu i to po prostu cię uderza. Nie mam ustalonego czasu
na pisanie. One przychodzą... Napisałem piosenkę w samolocie 15000 stóp (5000m)
w powietrzu, a nie miałem dyktafonu, więc musiałem ja zapamiętać i kiedy wróciłem
do domu nagrałem ja na taśmę, więc... one po prostu przychodzą.
I: Jak myślisz, skąd wziął się ten dar?
M: Od Boga.
I: W Twoim wieku, masz 24 lata?
M: 30
I: 30? [zaskoczona]
M: nie, 24
I: [śmiech]
***part ***
M: Uwielbiam występować. Mógłbym spać na scenie, nienawidzę opuszczać sceny,
wychowałem się na scenie i kiedy nie jestem na scenie nie jestem zbytnio
szczęśliwy i wszystko wydaje mi się obce. Lub nowe. Dopiero teraz zaczynam
cieszyć się przyjaźnią, co jest dla mnie nowe.
I: Przyjaźń?
M: Mhm
I: Z ludźmi spoza show-biznesu?
M: Tak
I: Z damami?
M: Tak, o tak
I: Czy jest ktoś bardzo ważny w twoim życiu w tej chwili?
M: Mhm.. Tak
*** part ***
I: Co czujesz i jak czułeś się na przestrzeni lat w stosunku tłumów, które
wchodzą na scenę i starają się dotrzeć blisko ciebie? Co myślisz, kiedy takie
sytuacje maja miejsce?
M: Ehm... Że podoba im się to, co robię i chcą ucisnąć moja dłoń lub mnie dotknąć
i myślę, że to cudowne. Jeśli to właśnie chcą zrobić i to jest dobra rzecz i jeśli
ja powoduję coś, co jest dobre to uważam, że to jest cudowne.
I: Ale z drugiej strony...
M: Szczerze, oni nie robią mi krzywdy
I: Ale będąc prywatnym typem osoby, którym jesteś, chodzi mi o to, że są ludzie,
którzy to kochają. Są ludzie, którzy kochają kiedy fani po prostu ich zalewają...
M: Nie, nie, to naprawdę boli, kiedy tłum tłoczy się wokół ciebie.
I: Mogę się założyć, że tak
M: Jak spaghetti, kiedy rzuca się na nie 1000 rąk. Ehm... doceniam to, że podoba
im się moja muzyka i to co robię. Myślę, że to ich sposób, żeby pokazać jak bardzo
cie kochają.
I: Ale czy to są trudne momenty dla ciebie? Kiedy ludzie podchodzą do ciebie i ...
M: Nie, nauczyłem się radzić z tym sobie
I: Jak?
M: Po prostu być dla nich miłym. I machać do nich. Albo jeśli chcą autograf, dać
im autograf. A jeśli ktoś jest brutalny albo naprawdę chce cię wyciągnąć czy
szarpać wtedy ochrona zazwyczaj się tym zajmuje.
I: Mhm.
*** part ***
I: Mówiłeś o tym, jak to jest być na scenie, ale o czym myślisz kiedy występujesz?
M: Ehm... Nie myślę za dużo... Właściwie wcale nie myślę, ja to czuję.
To nie jest coś o czym się myśli albo mechanizm, to jest duchowe i uczuciowe.
Czasami, raz na jakiś czas myślę o następnym locie, o jutrzejszym locie i gdzie
jutro będziemy. Ale naprawdę, jestem tak zaangażowany w muzykę, że nie myślę.
*** part ***
I: Twoja muzyka przekracza granice, wiesz, między wszystkimi stylami. Inni
artyści nigdy tego wcześniej nie robili.
M: Cóż, tak jak mówiłem wcześniej, tworzę prosto z serca. Nie ma w tym żadnej
chemii, o której bym wiedział. Po prostu odwzorowuję to, co czuję. Największy
wpływ na mnie miały lata 60-te. Motown, The Beatles, The Carpenters. Nie wiem
czy to wszystko miało na mnie duży wpływ, na pewno tak, ja po prostu
odwzorowuje to, jak się czuję.
I: Michael, jaka najlepsza rzecz mogłaby ci się przydarzyć, jeśli chodzi o Twoją
karierę?
M: Kontynuować. Kontynuować pisać piosenki i więcej platynowych płyt i potrójnych
platynowych płyt i tworzyć historię i pobijać rekordy. Kocham tworzyć i kiedy nie
tworzę nie jestem szczęśliwy. Jestem przygnębiony i wyobcowany. Lubie być zajęty
i jestem bardzo wdzięczny.