Freddie Mercury / Queen

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.

Co sądzisz o twórczości grupy Queen?

Doceniam wkład w muzykę i szanuję to wszystko...
213
88%
Znam tylko z kilku radiowych hitów...
16
7%
Nie przepadam...
6
2%
Królowa Anglii jest brzydką, starszą panią!
7
3%
 
Liczba głosów: 242

Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Jako pisze:słyszałem trochę o dzienniczku Freddiego,
Szczerze mówiąc nie słyszałem nic o dzienniczku ale kilka książek o Mercurym przerobiłem. Jedne bardziej zboczone, drugie mniej. O Jacksonie wspominał ponoć jak twierdzą twórcy tych książek zawsze w pozytywny sposób. O incydencie z lamą czy wydzwanianiem wspominałem...
Wyczytałem kiedyś w książce pana o nazwisku Jim Hutton (notabene partner życiowy Freddie'go aż do śmierci), że w czasach od albumu The Game po The Works, Freddie zakolegował się z Michaelem. Ale to wiemy. Do czego dążę. Kiedy na albumie The Game zespołu QUEEN pojawił się utwór Another One Bites The Dust zafascynowany tym kawałkiem Michael wydzwaniał ponoć do Freddiego i Johna Deacona na zmianę i namawiał ich do tego by wypuścili to na singlu. Jak się stało wszyscy wiemy.
Singiel dotarł do 1 miejsca na Billboardzie i był wielkim hitem w całej Ameryce Północnej... Hutton wspominał jeszcze że kiedyś jak Freddie gościł u Michaela w Stanach ten pokazał mu swoje małe jeszcze wtedy zoo. Freddie nie mógł się na patrzeć do czasu kiedy pewna lama nie zrobiła mu... wszyscy wiemy co na buty!
Freddie bardzo mile zawsze wspominał Michael'a i współpracę z nim i zawsze powtarzał słowa "...ale głupiec był wtedy ze mnie, mogłem z nim zaśpiewać na najlepszym albumie na świecie (Thriller) a wybrałem sesję do The Works"
Wiadomy jest mi też fakt, że podczas jednego z koncertów zespołu obecny na nim Jackson dostał propozycję zaśpiewania wraz z Mercurym We Are The Champions. Jednak ten z niewiadomych przyczyn zrezygnował. O trzech utworach nagranych wspólnie wiadomo powszechnie. Dwa z nich State Of Shock oraz There Must Be More To Life Than This wyciekły do sieci. Trzeci Victory nagrany ponoć z całym zespołem Queen pozostaje w archiwach.
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

15 czerwca ukaże się kolejna gratka dla fanów poczynań trójki panów pod szyldem Queen + Paul Rodgers. Oto wydany będzie w formie 2CD i DVD koncert z Charkowa (Ukraina). Szkoda że wybrali jeden ze słabszych koncertów a nie zaryzykowali fenomenalnego występu w Buenos Aires. Okładkę przemilczę. <sciana>

DTS 5.1 Surround
Stereo 2.0

Set Lista:

One Vision
Tie Your Mother Down
The Show Must Go On
Fat Bottomed Girls
Another One Bites The Dust
Hammer To Fall
I Want It All
I Want To Break Free
Seagull
Love Of My Life
‘39
Drum Solo
I'm In Love With My Car
Say It's Not True
Shooting Star
Bad Company
Guitar Solo
Bijou
Last Horizon
Crazy Little Thing Called Love
C-lebrity
Feel Like Making Love
Bohemian Rhapsody
Cosmos Rockin'
All Right Now
We Will Rock You
We Are The Champions
God Save The Queen


Obrazek
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Składankom nie ma końca na rynku muzycznym.
Tym razem przypadło na grupę Queen. glupija

Podobnie jak u Michaela rok temu, to fani wybierają teraz co
ma się na krążku znaleźć. Głosy można oddawać na oficjalnej stronie
grupy http://www.queenonline.com/tracklistcomp

To co tam na razie zostało wybrane woła o pomstę do nieba!

Taka ma być okładka tego wydawnictwa.

Obrazek
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
SmoothCriminalistka
Posty: 101
Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 11:36
Lokalizacja: Neverland

Post autor: SmoothCriminalistka »

Grupę Queen (w szczególności Freedie'go oczywiście ;-) ) uwielbiam i uwielbiać będę po wsze czasy:) Ajj, ten głos.. Jeden z najwspanialszych! Niektórzy widzę porównują Michaela i Freedie'go. No cóż, dla mnie to trochę niedorzeczne. Poza tym, obydwoje mieli niesamowity głos, ale wygrywa dla mnie Michael.. Żebym pokochała jakiegoś człowieka, nie wystarczy Jego GŁOS. Liczy się też wnętrze... A sami wiecie, jakie Michael miał wielkie serce.. No ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam fanów i Michaela, i Queen! :dance:
~ * ~
Kiedy nie ma Ciebie,
Smutno płynie czas.
Nie ma gwiazd na niebie,
Nawet księżyc zgasł......
~ * ~
Awatar użytkownika
Olaa
Posty: 3
Rejestracja: pt, 31 lip 2009, 23:41
Lokalizacja: z Łodzi

Post autor: Olaa »

Bardzo się cieszę, że na tym forum jest wiele osób które lubią zespół Queen! Jak widać nie tylko łączy nas Michael :-) Ja również jak wy bardzo szanuję i uwielbiam ten zespół. Jestem fanką Freddiego od jakichś 2 lat. Mój tata od zawsze uwielbiał zespół Queen, kupował płyty i bardzo często ich słuchał, i wstyd mi się do tego przyznać, ale kiedy włączał jakąkolwiek ich płytę i gdy słyszałam tylko głos Freddiego to mnie po prostu roznosiło. Nienawidziłam ich piosenek i moja reakcja była następująca "O nieeee! Znowu queen!" Tak..wiem to straszne...ale na szczęście moje gusta muzyczne uległy diametralnej zmianie i jestem z tego niesamowicie dumna! Muszę przyznać, że raczej wsłuchuję się w muzykę lat 50, 60,70, 80 i kiedy słyszę jakiej muzyki słuchają moi rówieśnicy to naprawdę moja duma rośnie do niewyobrażalnych rozmiarów. Ja po prostu nie trawię muzyki dzisiejszych czasów typu techno i różnego rodzaju manieczki. Dla mnie to nie jest muzyka tylko jakaś szamotanina. Jestem osobą ceniącą artystów za własny wkład w muzykę, a nie komputerowe przeróbki. Spójrzmy np. na Mandarynę - nie ukrywajmy, ale dziewczyna nie umie śpiewać, bo udowodniła to pewnego pięknego dnia występując na żywo, a na jej płytach głos brzmi o wiele lepiej, lecz wcale nie rewelacyjnie. Dlatego właśnie jestem fanką Elvisa, Freddiego i Michaela, ponieważ byli w pełni utalentowanymi ludźmi, poświęcającymi większość swojego życia na tworzenie wspaniałej muzyki, i naprawdę niesamowicie jestem oczarowana głosem i charyzmą wszystkich wymienionych przeze mnie panów. Po prostu ich uwielbiam!!! ;-) <3<3<3!
Love MJ!!<3
Awatar użytkownika
SmoothCriminalistka
Posty: 101
Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 11:36
Lokalizacja: Neverland

Post autor: SmoothCriminalistka »

Olaa, całkowicie zgadzam się z Tobą:) Ja także nie trawię dzisiejszej muzyki, bo spójrzmy prawdziwe w oczy - w dzisiejszych czasach rzadko kto umie naprawdę śpiewać, wszystko jest zmontowane komputerowo.. A kiedyś.. ?
Ja także uwielbiam muzykę z lat 50'60'70'80' i uważam, że były to najpiękniejsze czasy pod względem dźwięków ;-)
Pozdrawiam wszystkich :mj:
~ * ~
Kiedy nie ma Ciebie,
Smutno płynie czas.
Nie ma gwiazd na niebie,
Nawet księżyc zgasł......
~ * ~
Awatar użytkownika
DirtyDiana94
Posty: 270
Rejestracja: pn, 07 lip 2008, 12:14
Lokalizacja: stamtąd. ;D

Post autor: DirtyDiana94 »

Wielbię ten zespół.
Pamiętam gdy byłam mała i w telewizji taka stacja 'MTV Classic' i zawsze w soboty o godzinie nie pamiętam której siadaliśmy przed telewizorem i oglądaliśmy 'Listę Wszechczasów'. I tam zawsze wysoko znajdowała się piosenka 'Bohemian Rhapsody' Queenu i to jest piosenka, która zapadła mi w pamięci po dziś dzień. Słuchać jej potrafię non stop, dla mnie piosenka jedyna w swoim rodzaju i wżyciu nie widziałam podobnej.

A Freddie? Mistrz, geniusz.
Obrazek

Śpij nocą śnij, niech zły sen Cię nigdy więcej, nie obudzi, teraz śpij.
Awatar użytkownika
Maharet
Posty: 342
Rejestracja: pn, 20 lip 2009, 15:01
Lokalizacja: tam tuż za rzeką tuż, tuż pola róż ...

Post autor: Maharet »

Freddie to pierwszy artysta, którym zainteresowałam się "na poważnie" i pokochałam nie tylko za muzykę i FENOMENALNY głos, ale także za to, jakim był człowiekiem.
:Energicznym, charakternym, pogodnym charyzmatycznym, porywczym, ale także niezwykle odważnym i silnym duchem, o czym świadczy jego podejście w trakcie walki z chorobą,a także prywatnie nieśmiałym i grzecznym.
Absolutny geniusz muzyczny. Jego głos wywołuje ciarki a plecach,a koncerty... no cóż - któż potrafił bawić się tak z publicznością?
Jak na razie przeczytałam dwie biografie (ogółem ciężko dostać więcej), w tym Definitywną, którą czyta się jak powieść - Malowniczy Zanzibar, potem Indie, Londyn, Szwajcaria, koncerty na całym świecie....

Niektóre powiedzonka Freddiego już a zawsze zagościły w moim życiu, a niektóre anegdotki doprowadzają do niepohamowanego smiechu.

O muzyce Queen zbyt wiele może i nie napisałam, ale mój ulubiony okres zespołu to ten przed zmianą image'u tj wczesny Queen - lata 70-te, długie, włosy, koturny, skóra, strój harlekina, Freddie przy pianinie i mocno rockowe, niekonwencjonalne piosenki ;)
Ulubione płyty to Innuendo, Queen 1, Queen 2 oraz A Night at the opera ;-)

Ulubiony teledysk - I'm going slightly mad (uważam, ze to mistrzostwo absurdu, on na prawdę 'zwariował', Breakthru oraz The great pretender)

Z piosenek - Bohemian Rhapsody, The show must go on, who Wants to live forever, White Queen, Killer Queen, My fairy king...

No i - co bardzo ważne - To Freddie Mercury poprzez swoją współpracę z Michaelem zwrócił moją uwagę na MJ, zwrócił uwagę do tego stopnia, że wręcz zepchnął się na miejsce drugie.

Można powiedzieć, ze to dzięki Queen poznałam Michaela , a raczej zaczęłam poznawać go głębiej...

Freddie - na zawsze w moim sercu, choć prym wiedzie Michael of course ;-)
Awatar użytkownika
Dirty Nancy
Posty: 109
Rejestracja: sob, 04 lip 2009, 13:50
Lokalizacja: Heaven

Post autor: Dirty Nancy »

Freddie , to właśnie dzięki niemu 2 lata temu poznałam MJ'a. Queen to pierwszy mój poważny zespól. Ich muzyka mnie zafascynowała, byłam oczarowana Bohemian Rhapsody , które wałkowałam w kółko.Potem poznałam dalsze piosenki tego zespołu. Jeśli miałabym wymieniać ulubione płyty, to zdecydowanie będzie to Innuendo i Made in Heaven.

Przeczytałam "Freddie Mercury i ja", na początku mną trochę wstrząsnęło.

Nie śledzę kariery Queen + Paul Rodgers, bo dla mnie tylko Queen z Freddiem się liczy.

A głos Mercurego , to mistrzostwo. :)
Obrazek
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Incydent godny odnotowania.
Pewien fan z polskiego forum Queen postanowił nakręcić własny teledysk do
utworu Put Out The Fire z albumu Hot Space.
Wszystkie postacie wykonał sam.

Klip docenił sam Brian May, który pochwalił wysiłek
na swojej stronie http://www.brianmay.com/brian/letters/letters.html

ZOBACZ KLIP <<<
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
DirtyDiana94
Posty: 270
Rejestracja: pn, 07 lip 2008, 12:14
Lokalizacja: stamtąd. ;D

Post autor: DirtyDiana94 »

Genialne to jest!.

Szacunek naprawdę dla faceta, kawał dobrej roboty. A postacie mają świetne nosy :smiech:
Obrazek

Śpij nocą śnij, niech zły sen Cię nigdy więcej, nie obudzi, teraz śpij.
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Obrazek

W najbliższą sobotę, 5 września, przypada rocznica urodzin Freddiego Mercury. Z tej okazji wraz z Darkiem Maciborkiem przygotowaliśmy niespodziankę.
Legenda rocka, jeden z najwybitniejszych artystów w historii muzyki, charyzmatyczny wokalista, aranżer, kompozytor, twórca niezliczonej ilości hitów – Freddie Mercury. Po wyczerpującej walce z ciężką chorobą odszedł od nas w 1991 roku, lecz pozostała z nami jego muzyka. W sobotę, 5 września, ten wybitny muzyk obchodziłby 63. urodziny.

Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was specjalny niespodziankę. Zagramy w całości solowe płyty artysty – "Mr. Bad Guy” oraz "Barcelona”. Ponadto, Darek Maciborek, w swej specjalnej audycji zaprasza na niezwykłą podróż po życiu artysty. Będziecie mieli okazję posłuchać archiwalnych wypowiedzi rodziny muzyka i członków zespołu Queen, a także samego Freddiego, który w charakterystyczny dla siebie sposób opowiedział o codziennym życiu gwiazdy.

Oprócz tego nie zabraknie oczywiście mnóstwa znakomitej muzyki, z repertuaru zarówno zespołu Queen, jak i solowych dokonań Freddiego. A na deser, na specjalne życzenie fanów – zabierzemy Was wehikułem czasu do roku 1982 roku, do angielskiego Buckinghamshire, gdzie odbył się pamiętny koncert formacji - Live at the Bowl.


Źródło

Posłuchać QUEEN w necie można >>> tutaj.
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
JoannaTempest
Posty: 167
Rejestracja: wt, 01 wrz 2009, 13:44

Post autor: JoannaTempest »

Ja kocham Queen, uwielbiam a Freddiego to juz wogóle,zespoł bardzo wiele dla mnie znaczący...
Jego głos był wspaniały, klimatu tych piosenek nikt nie podrobi....a Paul Rodgers do domu ;P
Myslałam ze stać ich na wymyslenie czegoś lepszego....
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Paul Rodgers był najciekawszym z kandydatów na vocal. Freddie za życia uwielbiał zespół Free w którym to Rodgers zaczynał
więc pozostali członkowie mu to zaproponowali. Ważne też jest to, że występowali pod szyldem Q + PR, ponieważ Paul nigdy nie chciał być członkiem Queen ze względu na szacunek do tego, że zawsze pracowali we czwórkę. Dziś Q to Taylor i May. John Deacon wycofał się z życia muzycznego. Uważam ich wspólny album The Cosmos Rocks za całkiem przyzwoity a na trasie koncertowej wypadali rewelacyjnie. Troszkę repertuaru Rodgersa, troszkę Queen... To dawało mieszankę wybuchową.

Osobiście nie widzę nikogo lepszego z mikrofonem by mógł zaśpiewać
utwory, które kiedyś śpiewał Freddie.
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
JoannaTempest
Posty: 167
Rejestracja: wt, 01 wrz 2009, 13:44

Post autor: JoannaTempest »

W tym sęk, po co ktoś ma wogole je ruszać, mogliby napisać nowe prawda? ;]
Do jego wokalu nic nie mam( P.R), jesli o to chodzi, po prostu ja uważam że piosenki które spiewał Freddie to swiętość. No ale to moje zdanie ...
ODPOWIEDZ