Rozmowy Telefoniczne Michaela
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Tak, zgadza się - Debbie była juz w zaawansowanej ciąży. A odnośnie sposobu stworzenia Prince'a - Debbie mogła zostać poddana zabiegowi in vitro - więc Michael mógł tą czystość zachowaćAnet18 pisze:Jeżeli jestem w błędzie to uświadomcie mnie ale mi się wydaję że Michael wziął ślub z Debbie w trakcie jej ciąży czyli tej czystości do ślubu nie zachował prawda??
Pytam z ciekawości;) Nie ma to dla mnie większego znaczenia.
No ale wcześniej wziął ślub z Lisą i z tego co ona mówi współżył z nią wiec już jeśli chodzi o Debbie o czystości w jego przypadku nie było juz mowy.Anet18 pisze:Jeżeli jestem w błędzie to uświadomcie mnie ale mi się wydaję że Michael wziął ślub z Debbie w trakcie jej ciąży czyli tej czystości do ślubu nie zachował prawda??
Pytam z ciekawości;) Nie ma to dla mnie większego znaczenia.
No właśnie chciałam to napisać - zapomniałam o Lisie. A opowiadanie o tak intymnych sprawach jest nie na m-cuMegi1975 pisze:No ale wcześniej wziął ślub z Lisą i z tego co ona mówi współżył z nią wiec już jeśli chodzi o Debbie o czystości w jego przypadku nie było juz mowy.Anet18 pisze:Jeżeli jestem w błędzie to uświadomcie mnie ale mi się wydaję że Michael wziął ślub z Debbie w trakcie jej ciąży czyli tej czystości do ślubu nie zachował prawda??
Pytam z ciekawości;) Nie ma to dla mnie większego znaczenia.
-
- Posty: 396
- Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
- Skąd: Rzym
Chyba muszę się wyspowiadać. Otóż dotąd, słuchając słów piosenek takich jak Xcape, Why You Wanna Trip On Me, (choć szczególnie tej pierwszej), choć rozumiałam jego poczucie bycia osaczonym, czasem podejrzewałam go o charakterystyczne MJowskie tworzenie wokół siebie mitu (gotta get away from system?!...) osaczonego przez świat zwierzęcia.
Teraz, po usłyszeniu tych rozmów poraziło mnie to, że MJ tego mitu nie tworzył - on naprawdę był pozbawiony nawet tak elementarnych dla każdego człowieka praw jak prywatność rozmów telefonicznych, korespondencji, itp... Wrażliwy człowiek, którego nadzieja, którego wiara w prawdziwe relacje była deptana i poniewierana przez całe życie, któremu otoczenie uniemożliwiało to, czego wszyscy potrzebujemy - autentycznych relacji, przyjaźni, nie mówiąc o miłości.
Jeśli nawet się załamał, zaczął podejmować wątpliwe decyzje takie jak stworzenie sobie rodziny w sztuczny sposób (dla mnie to jest wątpliwa decyzja...), jeśli wpadł w uzależnienie, główną odpowiedzialność za to ponosi rzeczywistość w jakiej musiał żyć, walka właściwie ze wszystkimi dookoła o kawałek siebie. Kto z nas wytrzymałby tak długo jako idealista wierzący w czystość przedślubną w wieku 33 lat i pragnący poznać dziewczynę, która nie wie, kim on właściwie jest?... Przecież Mike tak naprawdę brzydził się jakimikolwiek uzależnieniami, przecież chciał mieć normalną rodzinę i kochającą kobietę. Normalnie serce się kraje patrząc na to wszystko i słuchajac tych podsłuchiwanych! rozmów.
Przypomina mi się fragment - A ktokolwiek zgorszyłby jednego z tych małych, wierzących we Mnie, lepiej by mu było, aby mu uwiązano kamień młyński u szyi jego i wrzucono go w morze...
ech.
Teraz, po usłyszeniu tych rozmów poraziło mnie to, że MJ tego mitu nie tworzył - on naprawdę był pozbawiony nawet tak elementarnych dla każdego człowieka praw jak prywatność rozmów telefonicznych, korespondencji, itp... Wrażliwy człowiek, którego nadzieja, którego wiara w prawdziwe relacje była deptana i poniewierana przez całe życie, któremu otoczenie uniemożliwiało to, czego wszyscy potrzebujemy - autentycznych relacji, przyjaźni, nie mówiąc o miłości.
Jeśli nawet się załamał, zaczął podejmować wątpliwe decyzje takie jak stworzenie sobie rodziny w sztuczny sposób (dla mnie to jest wątpliwa decyzja...), jeśli wpadł w uzależnienie, główną odpowiedzialność za to ponosi rzeczywistość w jakiej musiał żyć, walka właściwie ze wszystkimi dookoła o kawałek siebie. Kto z nas wytrzymałby tak długo jako idealista wierzący w czystość przedślubną w wieku 33 lat i pragnący poznać dziewczynę, która nie wie, kim on właściwie jest?... Przecież Mike tak naprawdę brzydził się jakimikolwiek uzależnieniami, przecież chciał mieć normalną rodzinę i kochającą kobietę. Normalnie serce się kraje patrząc na to wszystko i słuchajac tych podsłuchiwanych! rozmów.
Przypomina mi się fragment - A ktokolwiek zgorszyłby jednego z tych małych, wierzących we Mnie, lepiej by mu było, aby mu uwiązano kamień młyński u szyi jego i wrzucono go w morze...
ech.
No tak.. ale w sumie Mike sam na pytania o te intymne sprawy, choć był embarrassed, odpowiadał i pisał. Tak k'woli ścisłości.Larsi pisze:A opowiadanie o tak intymnych sprawach jest nie na m-cu
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
- Noemi.best
- Posty: 358
- Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
- Skąd: z kątowni
jesli dobrze pamietam w wywiadzie z Oprah odmowil odpowiedzi na intymne pytania.Shulamitka pisze:No tak.. ale w sumie Mike sam na pytania o te intymne sprawy, choć był embarrassed, odpowiadał i pisał. Tak k'woli ścisłości.Larsi pisze:A opowiadanie o tak intymnych sprawach jest nie na m-cu
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
Megi1975 pisze:Myśle, że za dużo mu narzucano w dziecinstwie i kiedy sie uwolnił nie dał już nikomu za sibie decydować , nie wazne czy to bylo dobre czy zle dla niego. Ważne ,ze mógł sam robić co chce. Robił to nawet jakby uparcie i przekornie. Było w nim wiele sprzeczności. Wydawal sie delikatny a był silny, lecz uczuciowo jakby zagubiony. Podobie jak sprzecznosć między tym jakim był w wywiadach a na scenie.
dokładnie tak samo myślę
nie dość, że nie miał dzieciństwa to jeszcze nie mógł o niczym decydować więc jak się wyzwolił od ojca to nie pozwolił nikomu mówić co ma robić i nie ważne było czy te decyzje były słuszne były po prostu wreszcie tylko jego.
Tak po prostu ze skrajności w skrajność
Nie zmienia to faktu że był geniuszem i wspaniałym człowiekiem o wielkim sercu i tańczącej duszy :)
"You are not alone I am here with you Though we're far apart You're always in my heart"
Zawsze będziesz w sercu mym...
Ale przecież ona nie opowiadała ze szczególami . Ona odpowiadała tylko na pytania i to bardzo oględnie bez wnikania. To pytania były raczej niewlaściwe. A Lisa mówiąc, ze tak uprawiała z Michaelem sex, pewnie chciała uciać spekulacje o sztuczności i nieprawdziwości ich małżenstwa, oraz przekonac ,ze Michael to normalny facet.Larsi pisze:No właśnie chciałam to napisać - zapomniałam o Lisie. A opowiadanie o tak intymnych sprawach jest nie na m-cuMegi1975 pisze:No ale wcześniej wziął ślub z Lisą i z tego co ona mówi współżył z nią wiec już jeśli chodzi o Debbie o czystości w jego przypadku nie było juz mowy.Anet18 pisze:Jeżeli jestem w błędzie to uświadomcie mnie ale mi się wydaję że Michael wziął ślub z Debbie w trakcie jej ciąży czyli tej czystości do ślubu nie zachował prawda??
Pytam z ciekawości;) Nie ma to dla mnie większego znaczenia.
No tak a poza tym chyba nie był pokornym cieleciem, wiec narzucanie mu czegokolwiek budzilo w nim duży bunt i sprzeciw i to moglo sie odbić na tym ,ze tak bardzo chcialbyć niezależny później.Kama pisze: nie dość, że nie miał dzieciństwa to jeszcze nie mógł o niczym decydować więc jak się wyzwolił od ojca to nie pozwolił nikomu mówić co ma robić i nie ważne było czy te decyzje były słuszne były po prostu wreszcie tylko jego.
PS. Moze ktoś przetłumaczyć 4 cześć ??
Ostatnio zmieniony czw, 06 sie 2009, 18:42 przez Megi1975, łącznie zmieniany 1 raz.
No i właśnie o to chodzi - w tym właśnie problem, że Mike zawsze był uważany za dziwoląga ... Wyobrażasz sobie, żeby np Axl'a albo Jona Bon Jovi, albo jeszcze jakiegoś innego, z pozoru normalnego kolesia, zapytać, czy uprawia sex ze swoją partnerką ... ?! No nie - bo w przypadku np tych panów to w zasadzie normalne, ale w przypadku M'a ... w Jego przypadku pytanie o rzeczy normalne, będące częścią codzienności, są ... regułą w wywiadach ... jakby dziennikarze rozmawiali conajmniej z istotą z innej planety ... Ech, szkoda mi Go.Megi1975 pisze:Ale przecież ona nie opowiadała ze szczegółami . Ona odpowiadała tylko na pytania i to bardzo oględnie bez wnikania. To pytania były raczej niewlaściwe. A Lisa mówiąc, ze tak uprawiała z Michaelem sex, pewnie chciała uciać spekulacje o sztuczności i nieprawdziwości ich małżenstwa, oraz przekonac ,ze Michael to normalny facet.Larsi pisze:No właśnie chciałam to napisać - zapomniałam o Lisie. A opowiadanie o tak intymnych sprawach jest nie na m-cuMegi1975 pisze: No ale wcześniej wziął ślub z Lisą i z tego co ona mówi współżył z nią wiec już jeśli chodzi o Debbie o czystości w jego przypadku nie było juz mowy.
Co pytań na tematy intymne było to bardzo nie na miejscu ze strony pytającego przecież to każdego indywidualna sprawa.Larsi pisze:No i właśnie o to chodzi - w tym właśnie problem, że Mike zawsze był uważany za dziwoląga ... Wyobrażasz sobie, żeby np Axl'a albo Jona Bon Jovi, albo jeszcze jakiegoś innego, z pozoru normalnego kolesia, zapytać, czy uprawia sex ze swoją partnerką ... ?! No nie - bo w przypadku np tych panów to w zasadzie normalne, ale w przypadku M'a ... w Jego przypadku pytanie o rzeczy normalne, będące częścią codzienności, są ... regułą w wywiadach ... jakby dziennikarze rozmawiali conajmniej z istotą z innej planety ... Ech, szkoda mi Go.Megi1975 pisze:Ale przecież ona nie opowiadała ze szczegółami . Ona odpowiadała tylko na pytania i to bardzo oględnie bez wnikania. To pytania były raczej niewlaściwe. A Lisa mówiąc, ze tak uprawiała z Michaelem sex, pewnie chciała uciać spekulacje o sztuczności i nieprawdziwości ich małżenstwa, oraz przekonac ,ze Michael to normalny facet.Larsi pisze: No właśnie chciałam to napisać - zapomniałam o Lisie. A opowiadanie o tak intymnych sprawach jest nie na m-cu
Ja nie wiem czy tym pytaniem chciała dowieść męskości Michael'a (o czym jesteśmy przekonani przecież)?
No ,ale on troche sam prowokował przez to, że nigdy nie pokazywał sie z kobietą w czulej sytuacji nie pocalował sie z żadną publicznie a jak juz coś tam bylo to wydawał sie bardzo zawstydzony. Poza tym, kobiety ktore sie z nim spotykaly mowiły ,ze Michael z nimi nie uprawiał seksu, albo ,ze nie moga powiedzieć bo Michael by je zabił. To wszystko bylo bardzo tajemnicze i intrygujace. Chociaz moze i przez to właśnie tak pociagajace. No bo zarówno media jak i fanki nieźle sie nakręcały pobudzone swoją wyobraźnią.Larsi pisze:No i właśnie o to chodzi - w tym właśnie problem, że Mike zawsze był uważany za dziwoląga ... Wyobrażasz sobie, żeby np Axl'a albo Jona Bon Jovi, albo jeszcze jakiegoś innego, z pozoru normalnego kolesia, zapytać, czy uprawia sex ze swoją partnerką ... ?! No nie - bo w przypadku np tych panów to w zasadzie normalne, ale w przypadku M'a ... w Jego przypadku pytanie o rzeczy normalne, będące częścią codzienności, są ... regułą w wywiadach ... jakby dziennikarze rozmawiali conajmniej z istotą z innej planety ... Ech, szkoda mi Go.
Nie wszyscy byli o tym przekonaniSaszka pisze:Ja nie wiem czy tym pytaniem chciała dowieść męskości Michael'a (o czym jesteśmy przekonani przecież)?
Ostatnio zmieniony czw, 06 sie 2009, 18:57 przez Megi1975, łącznie zmieniany 1 raz.
- Noemi.best
- Posty: 358
- Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
- Skąd: z kątowni
dotad nie mialam czasu, ale specjalnie na Twoje zyczenie juz sie za to biore - w tej chwiliMegi1975 pisze:
PS. Moze ktoś przetłumaczyć 4 cześć ??
takze cierpliwosci, najpozniej jutro bedzie.
EDIT:
idzie mi to jak krew z nosa, ale staram sie, staram!
Ostatnio zmieniony czw, 06 sie 2009, 23:48 przez Noemi.best, łącznie zmieniany 1 raz.
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
-
- Posty: 396
- Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
- Skąd: Rzym
Mike z jednej strony oburzał się na zbyt prywatne pytania, z drugiej sam je prowokował... Z jednej strony niewinny i niby nie pragnący rozgłosu, z drugiej doskonale wiedzący, jak ten rozgłos uzyskać... Ot i cały nasz Mike...
Mam w tym momencie mieszane uczucia co do szkodliwości spekulacji na temat jego życia intymnego na forum po jego śmierci... Wydaje mi się że szkodliwość ta teraz jest nikła... Inna sprawa co to kogo obchodzi
Mam w tym momencie mieszane uczucia co do szkodliwości spekulacji na temat jego życia intymnego na forum po jego śmierci... Wydaje mi się że szkodliwość ta teraz jest nikła... Inna sprawa co to kogo obchodzi
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...