Skoro mam sie przedstawić to zaczynam ;)
Mam na imię Aleksandra (nie Ola), 15 lat,
MJ słucham od jakiś 4 (czterech) miesięcy,
ostatniego czasu nie udzialałam sie zbytnio bo jakoś mnie to nie pociąga
ale obiecuję poprawe i prosze o rozgrzeszenie.
MJ to dla mnie istny BÓG !
Nie ma rzeczy której bym w nim nie kochała.
Głos, wygląd, sposób postępowania z ludźmi, każdy gest...
Skończyla sie pewna epoka na świecie z chwilą jego odejścia
której nigdy żadna nie zastąp, żaden inny artysta nie będzie miał tak ogromnego dobytku muzycznego jak on...
Milionowa sprzedaż płyt, inni mogą pomażyć jedynie !
Ulubiona piosenka ? Gust mi sie zmienia ale narazie jestem w fazie:
*Dirty Diana
*Another Part Of Me
*Give In To Me
*Get On The Floor
Troche się rozpisałam jak na mnie ale podsumowując:
1.postaram sie udzielać (na temat nie o pierdołach -.- )
2.będe sławić imie MJ gdzie tylko będe mogła
Dobra starczy ;)
