Wywiad dla TV Guide [12.1999] [koment.]

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Wywiad dla TV Guide [12.1999] [koment.]

Post autor: kaem »

Komentarze do tego tematu.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Tatiana.
Posty: 117
Rejestracja: pt, 23 lis 2007, 20:45

Post autor: Tatiana. »

bardzo 'pogodny' i przyjemny ten wywiad, choc zwazywszy na obecna sytuacje to troche przykre jest czytanie o tych jego planach, zamiarach sprzed 10 lat, kiedy wiemy co z tego wyszlo..

ale jak zwykle Michael przekazał tymi paroma zdaniami taka namiastkę siebie że aż cieplej sie na sercu robi czytając tak swobodny, prosty wywiad :)
He was always such a nice boy
The quiet one
With good intentions
Respectful to his mother
His life was stole
Now we'll never know
Awatar użytkownika
Sunsetdriver
Posty: 6
Rejestracja: czw, 13 sie 2009, 17:36

Post autor: Sunsetdriver »

jak dla mnie bardzo fajny wywiad.i wlasnie pokazujacy MJ jako normalnego artyste.szkoda ze dostep do takich wywiadow mialo niewiele osob.Zreszta ludzia chyba latwiej uwierzyc w plotki niz w prawde :/
Awatar użytkownika
littleme
Posty: 110
Rejestracja: ndz, 19 lip 2009, 19:28
Skąd: Katowice

Post autor: littleme »

Wielkie dzięki za podzielenie się tym wywiadem i tłumaczenie. Bardzo miło się to czytało i uśmiechnełam się nie raz w trakcie lektury :smiech:
Widać, że Michael był w tym czasie pogodzony ze sobą i swoim losem. Bardzo mądrze podchodzi do spraw związanych z uwielbieniem mas (bardzo podobał mi się fragment w ktorym mówi, że jak wchodzi na imprezę to impreza się kończy, dla niego oczywiście- to bardzo szczera i prawdziwa wypowiedź, nie każdego na taką stać), radzi sobie z wygórowanymi oczekiwaniami fanów i krytyków, nie zamyka się w przeszłości. Bardzo mądry wywiad z mądrym, dojrzałym człowiekiem.
Awatar użytkownika
Amelia
Posty: 355
Rejestracja: czw, 06 sie 2009, 21:30
Skąd: Jaworzno

Post autor: Amelia »

Bardzo miło mi się to czytało. Michael wydaje się rozlużniony, szczery, wesoły. Uwielbiam go właśnie za to- szczerość, brak nadęcia, pokora wobec siebie, swej twórczości, poczucie, że zawsze może być lepiej.
Dziękuję za przypomnienie tego wywiadu ;-)
http://przeslodzonaherbata.blog.onet.pl
Dopiero zaczynam, ale...

Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
Awatar użytkownika
Louie
Posty: 188
Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 19:26
Skąd: Warszawa

Post autor: Louie »

Smutne. Michael wychodził na prostą, a chwilę potem znów... film, proces.
You're just another part of me

In this way are we learning
Or do we sit here yearning
For this world to stop turning round
It’s now or never
Awatar użytkownika
nice girl
Posty: 112
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 23:17
Skąd: Kraków

Post autor: nice girl »

Dobrze przeprowadzony wywiad , w prosty a zarazem przyjemny sposób przedstawiający pogląd Michaela na swą twórczość artystyczną oraz Jego życie osobiste . Szkoda że o wiele więcej wywiadów nie zostało przeprowadzonych w ten właśnie sposób.
Moją grą jest nieśmiertelność
Ze Szczęśliwości przyszedłem
W Szczęśliwości jestem zdeterminowany
Do szczęśliwości wracam
Jeśli teraz tego nie wiesz
Wstyd
Czy słuchasz ? Michael Jackson .
Mroczuś
Posty: 307
Rejestracja: czw, 22 gru 2005, 10:57
Skąd: Trójmiasto

Post autor: Mroczuś »

Dziękujemy za udostępnienie wywiadu. Od Michael'a emanuje takie ciepło, opanowanie, spokój...tego mu zawsze zazdrościłam. Pozytywnie odebrałam ten wywiad,podziwiam też to jak zajmował się dziećmi - niewiarygodne !
Awatar użytkownika
karolinaonair
Posty: 80
Rejestracja: ndz, 09 sie 2009, 12:35
Skąd: hollyłódź

Post autor: karolinaonair »

To własnie po tym wywiadzie Lisa Marie i Michael ostatecznie się rozstali.
Przestała w ogóle sie do niego odzywać. Nie wiem czy chodziło tylko o wywiad, ale wiem, że słowa o Elvisie miały tu jakieś znaczenie.

Swoją drogą Michael musiał być mocno zmęczony sławą. Nie mógł nawet normalnie się rozerwać, odstresować, zrobić coś co lubi, tak normalnie. A jak stworzył swoją bezpieczną przystań, magiczne miejsce to zrobili z niego dziwaka. Czy to takie dziwne, że człowiek chciał mieć miejsce, gdzie będzie mógł być na luzie, robić to co lubi bez tej całej szopki wokół niego i być po prostu sobą.

Był geniuszem. Ale za ten geniusz zapłacił ogromną cenę. Bardzo boli mnie serce gdy o tym sobie pomyślę... Chcę wierzyć, że były rzeczy, które dawały mu radośc i szczęście.
Obrazek

"Kłamstwa biegną sprinty, prawda biegnie maratony" - Michael Jackson
Awatar użytkownika
Amelia
Posty: 355
Rejestracja: czw, 06 sie 2009, 21:30
Skąd: Jaworzno

Post autor: Amelia »

A jak stworzył swoją bezpieczną przystań, magiczne miejsce to zrobili z niego dziwaka
Ktoś z góry ustalił-to jest normalne, a to nie. Biada temu kto stara się wyjść przed szereg i zrobić coś co odbiega od tej narzuconej "normalności"- ja tego Nie rozumiem , każdy przeżywa życie na swój sposób. Michaela nazwali ekscentrykiem i dziwakiem bo odważył się spełniać swoje marzenia, fantazje.
http://przeslodzonaherbata.blog.onet.pl
Dopiero zaczynam, ale...

Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
Awatar użytkownika
karolinaonair
Posty: 80
Rejestracja: ndz, 09 sie 2009, 12:35
Skąd: hollyłódź

Post autor: karolinaonair »

Myślę, że wielu nawet nie próbowało go poznać, zrozumieć, spojrzeć na świat jego oczami.
Patrzyli powierzchownie i nie interesowało ich jakie skomplikowane było jego życie, w świetle reflektorów, otoczony fanami, którzy daliby się pokroić za kilka sekund bycia blisko niego, otoczony ludźmi, których interesowało czy i ile pieniędzy zarobił dzisiejszego dnia, a nie to jak się czuje, czy jest zmęczony i czy chciałby porozmawiać o czymś ważnym dla niego. Wiecie, takie proste ludzkie odruchy.
Jak jego wiara w ludzi musiała być zachwiana przez to wszystko. Medialna nagonka, oskarżenia, ciągłe zainteresowanie jego intymnymi sprawami itd...
On nawet bał się zaufać kobietom. Jak miał to zrobić, skoro nikt nie dostrzegał w nim prawdziwego człowieka, tylko gwiazdę. Jak miał zaufać, skoro ta czy inna poleci zaraz do mediów.
Michael szukał zrozumienia. Cierpiał. Depresje, niska samoocena. Wciąż nie mógł przerobić w sobie koszmarów dzieciństwa. Bo i rzeczywistość mu tego nie ułatwiała. Otaczał się dziećmi, bo one nic od niego nie chciały, nie rządały, nie pytały o nic. Liczyła się wspólna zabawa i beztroska. To samo jeśli chodzi o zwierzęta. Nie prosiły o pieniądze, były bezinteresowne.
Ukojenie, szczęście Michael odnajdywał w muzyce. Muzyka wciąż w nim była. Tworzył, nie odtwarzał. Nic co robił nie było powtórzeniem kogokolwiek. Wzrorował sie na innych, czerpał z wiedzy innych, ale robił coś zupełnie nowego, niesamowitego, zaskakującego.
Był wielkim artystą i niesamowitym człowiekiem.
Byli w jego życiu ludzie, których kochał i którzy jego kochali i dawali mu szczęście, przez krótszą bądź dłuższą chwilę. Na jego twarzy było wiele uśmiechu. I to był piękny uśmiech.
Szkoda, że pogubił sie w tym wszystkim.
Obrazek

"Kłamstwa biegną sprinty, prawda biegnie maratony" - Michael Jackson
ODPOWIEDZ