Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Bardzo trudny wybór - tym bardziej, że obydwa występy z mojej ukochanej ery.
Jednakże głos oddaję na
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)
za bardzo teatralne, ten kapelusz jakoś mi nie pasuje, i ten gospel na obcasach.
Plus dla Another part of me za to, że Mike jest tam żywiołowy, pełen energii, naturalny (bardziej niż podczas następnych tras), APOM nie miało kontynuacji na następnych trasach (a szkoda ...) - tym bardziej jest wyjątkowe, no i uśmiech Mike'a
Jednakże głos oddaję na
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)
za bardzo teatralne, ten kapelusz jakoś mi nie pasuje, i ten gospel na obcasach.
Plus dla Another part of me za to, że Mike jest tam żywiołowy, pełen energii, naturalny (bardziej niż podczas następnych tras), APOM nie miało kontynuacji na następnych trasach (a szkoda ...) - tym bardziej jest wyjątkowe, no i uśmiech Mike'a
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)
Strasznie ciężki wybór, oba występy po prostu kocham ale wygrać może tylko jeden.
Another part of me lubię bardzo a już w tym wykonaniu uwielbiam. Michael na żywo, pełen wdzięku i uśmiechu;)
Poza tym w momencie gdy przyłączyłam się do zabawy miałam nadzieję że wygra i mam ja nadal;)
Strasznie ciężki wybór, oba występy po prostu kocham ale wygrać może tylko jeden.
Another part of me lubię bardzo a już w tym wykonaniu uwielbiam. Michael na żywo, pełen wdzięku i uśmiechu;)
Poza tym w momencie gdy przyłączyłam się do zabawy miałam nadzieję że wygra i mam ja nadal;)
Na tym etapie nie mam wątpliwości, głos na Another Part of Me (Bad Tour - Live At Wembley) . Grammy '88 jest moim Number 1 odkąd pamietam, ciarki mam za kazdym razem gdy to oglądam... I to jest moje uzasadnienie, aby sie nie rozpisywac.
Expect the Unexpected....
Do not look for the Obvious....
Look between the lines....
I'm believer ...:)
Zamknąłem się w pokoju i na DVD zobaczyłem sobie te występy.
No nie mam wątpliwości że oba są genialne... Słabość do wstępu
The Way You Make Me Feel mam od zawsze i nie ma bata by Mandey
nie pstrykał palcami przy oglądaniu...
Ale jak włączyłem Another Part Of Me to już nie pstrykałem palcami.
Tu pracowało już całe ciało, bo kawałek niesamowicie energetyczny.
Świetnie zagrany i zaśpiewany... na żywo co niezmiernie ważne!
Zatem głos na TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards) bo jednak taśma leciała... a na tym drugim Michael oddał
nam siebie całego... w tańcu i głosie. Tyle.
No nie mam wątpliwości że oba są genialne... Słabość do wstępu
The Way You Make Me Feel mam od zawsze i nie ma bata by Mandey
nie pstrykał palcami przy oglądaniu...
Ale jak włączyłem Another Part Of Me to już nie pstrykałem palcami.
Tu pracowało już całe ciało, bo kawałek niesamowicie energetyczny.
Świetnie zagrany i zaśpiewany... na żywo co niezmiernie ważne!
Zatem głos na TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards) bo jednak taśma leciała... a na tym drugim Michael oddał
nam siebie całego... w tańcu i głosie. Tyle.
Hah tancerz widziałam że przed chwilą glosowałeś na
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards) ale nie dziwię się ze zmieniasz zdanie bo cholernie ciężki wybór...
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards) ale nie dziwię się ze zmieniasz zdanie bo cholernie ciężki wybór...
Ostatnio zmieniony wt, 18 sie 2009, 21:35 przez Anet18, łącznie zmieniany 2 razy.
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)
Nawet nie myślałam, że mogłoby znaleźć się w czołówce, ale co poradzić... Na drugie miejsce zdecydowanie bardziej zasługuje występ z 1995 roku, ale niestety przepadł.
Nic nie może pokonać tej magii w Another Part Of Me, którą słychać. Pozytywne przekazanie światu, tego co najważniejsze. Cały występ - szaleństwo, szalenstwo, szalenstwo! Cała esencja Michaela w jednym występie. Energia, magia, cudowny wokal i te ruchy - coś niesamowitego.
Nawet nie myślałam, że mogłoby znaleźć się w czołówce, ale co poradzić... Na drugie miejsce zdecydowanie bardziej zasługuje występ z 1995 roku, ale niestety przepadł.
Nic nie może pokonać tej magii w Another Part Of Me, którą słychać. Pozytywne przekazanie światu, tego co najważniejsze. Cały występ - szaleństwo, szalenstwo, szalenstwo! Cała esencja Michaela w jednym występie. Energia, magia, cudowny wokal i te ruchy - coś niesamowitego.
To samo:
Solange pisze:TWMMF & Man in the Mirror Grammy '88
MITM mnie w tym wydaniu w ogóle nie porywa, poza tym jakieś problemy z 'wyciąganiem' wysokich tonów chyba słyszę i nie podoba mi sie 09:19 oraz podskoki. Oprócz tego do Another... czuję emocjonalne przywiązanie.
Fill my heart with song and let me sing for ever more. You are all I long for all I worship and adore. In other words, please be true. In other words I...
Unforgettable, that's what you are.
no ja mam podobnie...również głos na Another Part of Me. po prostu przy grammy 88 ciarki mnie za kazdym razem przechodza przy konócwce, chce mi sie śpiewac, pstrykam palcami itd. po prostu wzbudza we mnie więcej emocji mimo ze 3/4 występu jest z tasmy ;] tylko Michael tak potrafiFanka MJ pisze:Na tym etapie nie mam wątpliwości, głos na Another Part of Me (Bad Tour - Live At Wembley) . Grammy '88 jest moim Number 1 odkąd pamietam, ciarki mam za kazdym razem gdy to oglądam... I to jest moje uzasadnienie, aby sie nie rozpisywac.
Ostatnio zmieniony wt, 18 sie 2009, 21:39 przez aga.mj, łącznie zmieniany 1 raz.
When will this mystery unfold?
serce pragnie uwierzyć, rozum nie daje na to zgody...
ciiiMandey pisze:Michał zmienił zapewne bo Iwona już go tam poganiała po chacie.Anet18 pisze:Hah tancerz widziałam że przed chwilą glosowałeś na
http://michalkrawiec.iportfolio.pl/
NASZ PIERWSZY TANIEC NA WESELU :)
http://www.youtube.com/watch?v=cEQN4965I4A
It's all for love L.O.V.E
NASZ PIERWSZY TANIEC NA WESELU :)
http://www.youtube.com/watch?v=cEQN4965I4A
It's all for love L.O.V.E
- Liberian Girl
- Posty: 315
- Rejestracja: pn, 31 mar 2008, 21:28
- Dangerous_Dominika
- Posty: 530
- Rejestracja: pn, 10 mar 2008, 19:42
- Skąd: Łodź ;D
Głos na TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)
nie wiedzialam na co zaglosowac..bo oba znacza dla mnie cos innego i oba sa niesamowite..dlatego spytałam nie-fana co o tym sadzi i napisal bo obejrzeniu cos takiego:
"oba wystepy przedstawiaja cos zupelnie innego:
pierwszy(Anotjer Part Of Me) jest zywy pelen energii i w pewien sposob ukazuje jednosc Michaela i widowni jest lepiej sklejony
drugi(TWYMFM&MITM) skupia sie na Michaelu i jego ruchach piosenka jest dosc spokojna"
nie wiedzialam na co zaglosowac..bo oba znacza dla mnie cos innego i oba sa niesamowite..dlatego spytałam nie-fana co o tym sadzi i napisal bo obejrzeniu cos takiego:
"oba wystepy przedstawiaja cos zupelnie innego:
pierwszy(Anotjer Part Of Me) jest zywy pelen energii i w pewien sposob ukazuje jednosc Michaela i widowni jest lepiej sklejony
drugi(TWYMFM&MITM) skupia sie na Michaelu i jego ruchach piosenka jest dosc spokojna"
"Jestem
Powątpiewaniem w sens
Formą ponad treść
Bywam protestem, planem B
I wlepką w metrze" - HEY
Powątpiewaniem w sens
Formą ponad treść
Bywam protestem, planem B
I wlepką w metrze" - HEY
- MJdoris
- Posty: 194
- Rejestracja: czw, 29 maja 2008, 17:50
- Skąd: "... i znów szybki kawy łyk i uczucie ,że nie rozumie nikt.."
głos na :
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)
Przeczytałam kilka stron postu , opinie są bardzo ciekawe zresztą każdy z nas ma swoje inne odczucia ….
Dla mnie , jeśli chodzi o te dwa występy….
na pierwszym miejscu obstawiam Another Part of Me ( Bad Tour )
uzasadnienie : ten występ ,to ten czas kiedy właśnie zaczęła się moja pasja MJ
1) Wiele cudownych wspomnień , byłam małą dziewczynką i oglądałam ten występ zawsze z zapartym tchem , oglądałam go kilkanaście razy dziennie , mama zawsze się wściekała ….
2) Kostium z tego okresu , z czasu Trasy Bad zawsze bardzo mi się podobał ( i z tych trzech dużych tras Michaela jest wg. mnie najlepszy )
3) Wokal i taniec – Super , bardzo dużo energii Michael włożył w ten występ , oczywiście śpiewany na żywo , bardzo profesjonalnie – to się ceni MJ fantastyczną forme w tym okresie
Aczkolwiek TWYMMF & Man In The Mirror ( Live At Grammy 88 Wards ) też mi się oczywiście podoba ,bo to przecież jest ten sam okres, zresztą bardzo wzruszający kawałek …. ale ja gustuję raczej w szybkich energicznych ruchach MJ
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)
Przeczytałam kilka stron postu , opinie są bardzo ciekawe zresztą każdy z nas ma swoje inne odczucia ….
Dla mnie , jeśli chodzi o te dwa występy….
na pierwszym miejscu obstawiam Another Part of Me ( Bad Tour )
uzasadnienie : ten występ ,to ten czas kiedy właśnie zaczęła się moja pasja MJ
1) Wiele cudownych wspomnień , byłam małą dziewczynką i oglądałam ten występ zawsze z zapartym tchem , oglądałam go kilkanaście razy dziennie , mama zawsze się wściekała ….
2) Kostium z tego okresu , z czasu Trasy Bad zawsze bardzo mi się podobał ( i z tych trzech dużych tras Michaela jest wg. mnie najlepszy )
3) Wokal i taniec – Super , bardzo dużo energii Michael włożył w ten występ , oczywiście śpiewany na żywo , bardzo profesjonalnie – to się ceni MJ fantastyczną forme w tym okresie
Aczkolwiek TWYMMF & Man In The Mirror ( Live At Grammy 88 Wards ) też mi się oczywiście podoba ,bo to przecież jest ten sam okres, zresztą bardzo wzruszający kawałek …. ale ja gustuję raczej w szybkich energicznych ruchach MJ
Ostatnio zmieniony wt, 18 sie 2009, 23:37 przez MJdoris, łącznie zmieniany 2 razy.
Michael, świat będzie za Tobą tęsknił...;(...
" Był Królem serc, wokalistów i tancerzy,
królem wyobraźni, królem ojców, królem
przyjaciół...Był darem od Boga, który pokazał
nam jak żyć, jak kochać "
" Był Królem serc, wokalistów i tancerzy,
królem wyobraźni, królem ojców, królem
przyjaciół...Był darem od Boga, który pokazał
nam jak żyć, jak kochać "
- mimi-yoshi
- Posty: 273
- Rejestracja: czw, 25 cze 2009, 17:53
- Skąd: Katowice
Głos na TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards) , pomimo iż to jeden z pierwszych występów MJa, które dane mi było zobaczyć i wywołał u mnie ciarki na całym ciele, pomimo playbacku.
Mając jednak do wyboru te dwa występy, to dla mnie APOM z koncertu w Wembley jest po prostu ge- nial- ne. Ten power, ten głos, ta piosenka!
Mając jednak do wyboru te dwa występy, to dla mnie APOM z koncertu w Wembley jest po prostu ge- nial- ne. Ten power, ten głos, ta piosenka!
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos
Jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi
R.W.
Jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi
R.W.