Witajcie
-
- Posty: 74
- Rejestracja: śr, 19 sie 2009, 16:04
Witajcie
Nazywam się Emilka i mam 22 lata.
Postanowiłam do Was dołączyć, bo nadal ciężko znoszę, że Michaela nie ma już wśród nas. Myślę, że z Wami może trochę lepiej się poczuję. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki Michaela, można nawet powiedzieć, że gdy słyszę Jego głos to się uspokajam, działa na mnie jak relanium ;). Od jakiegoś czasu czytam wasze posty na forum, ale dopiero teraz postanowiłam do Was dołączyć.
Mam nadzieję poznać tu wielu wspaniałych ludzi. Pozdrawiam wszystkich fanów MJ.
Postanowiłam do Was dołączyć, bo nadal ciężko znoszę, że Michaela nie ma już wśród nas. Myślę, że z Wami może trochę lepiej się poczuję. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki Michaela, można nawet powiedzieć, że gdy słyszę Jego głos to się uspokajam, działa na mnie jak relanium ;). Od jakiegoś czasu czytam wasze posty na forum, ale dopiero teraz postanowiłam do Was dołączyć.
Mam nadzieję poznać tu wielu wspaniałych ludzi. Pozdrawiam wszystkich fanów MJ.
Ostatnio zmieniony wt, 24 lis 2009, 18:56 przez liberian wrz 87, łącznie zmieniany 1 raz.
- dirty_alice
- Posty: 93
- Rejestracja: wt, 18 sie 2009, 22:33
- Lokalizacja: Poznań
Witamy.
Również oglądałam ten film wczoraj około drugiej w nocy.
Rodzice spali.
Hmm... Cóż mogę powiedzieć, że jest to oryginalny film, którego przeplatają teledyski lub/ urywki z koncertu, późnej kiedy zaczęła toczyć się akcja wgapiłam się w to jak 6 latek, który pierwszy raz widzi film. xd
Zaciskałm kciuki, żeby wszystk się udało, a jak film dobiegał końca byłam bliska łez, ponieważ końcówka mnie poruszyła.
Cieszę się, że miałam napisy, bo wtedy chodź na krótko mogłam usłyszeć jak Michael wypowiada każde słowo. xdd
Cóż jego muzyka również mnie uspokaja ostatnio wsłuchuję się w piosenkę "Speechless" jest cudowna zakochałam się w niej chociaż oczywiście każda pisoenka Mike'a ma to coś
Tak więc pozdrawiam również wszystkich fanów Michael'a ;***
Również oglądałam ten film wczoraj około drugiej w nocy.
Rodzice spali.

Hmm... Cóż mogę powiedzieć, że jest to oryginalny film, którego przeplatają teledyski lub/ urywki z koncertu, późnej kiedy zaczęła toczyć się akcja wgapiłam się w to jak 6 latek, który pierwszy raz widzi film. xd
Zaciskałm kciuki, żeby wszystk się udało, a jak film dobiegał końca byłam bliska łez, ponieważ końcówka mnie poruszyła.
Cieszę się, że miałam napisy, bo wtedy chodź na krótko mogłam usłyszeć jak Michael wypowiada każde słowo. xdd
Cóż jego muzyka również mnie uspokaja ostatnio wsłuchuję się w piosenkę "Speechless" jest cudowna zakochałam się w niej chociaż oczywiście każda pisoenka Mike'a ma to coś

Tak więc pozdrawiam również wszystkich fanów Michael'a ;***

Ostatnio zmieniony pt, 21 sie 2009, 13:14 przez dirty_alice, łącznie zmieniany 1 raz.
Whatever happens, don't let go of my hand...


-
- Posty: 74
- Rejestracja: śr, 19 sie 2009, 16:04
Fantastycznie, widzę że magia tego filmu na Ciebie też podziaładirty_alice pisze:Witamy.
Również oglądałam ten film wczoraj około drugiej w nocy.
Rodzice spali.![]()
Hmm... Cóż mogę powiedzieć, że jest to oryginalny film, którego przeplatają teledyski lub/ urywki z koncertu, późnej kiedy zaczęła toczyć się akcja wgapiłam się w film jak 6 latek, który pierwszy raz widzi film. xd
Zaciskałm kciuki, żeby wszystk się udało, a jak film dobiegał końca byłam bliska łez, ponieważ końcówka mnie poruszyła.
Cieszę się, że miałam napisy, bo wtedy chodź na krótko mogłam usłyszeć jak Michael wypowiada każde słowo. xdd
Cóż jego muzyka również mnie uspokaja ostatnio wsłuchuję się w piosenkę "Speechless" jest cudowna zakochałam się w niej chociaż oczywiście każda pisoenka Mike'a ma to coś![]()

Zdradzę w sekrecie


Skojarzyłam sobie, że teraz też od nas odszedł, ale nie wróci już do nas jak w tym filmie. I masz ci los... był płacz - nie wiem, może taki zły dzień po prostu, ale nadal mam depreche...

Ostatnio zmieniony wt, 24 lis 2009, 18:58 przez liberian wrz 87, łącznie zmieniany 1 raz.
- dirty_alice
- Posty: 93
- Rejestracja: wt, 18 sie 2009, 22:33
- Lokalizacja: Poznań
Hej liberian depresja jest niedozwolona. Bierz się dziewczyno w garść. Dirty_alice ma rację. Wszyscy do niego dotrzemy, a Michael szlifuje formę na swój największy koncert. Michael tak naprawdę nie odszedł, bo przecież jest w każdym z nas. I od nas samych zależy jak długo będziemy Go pamiętać. Pocieszam Cię chociaż sama często uśmiecham się przez łzy. Ale Michael obdarzony najpiękniejszym uśmiechem wolałby widzieć swoich fanów również się uśmiechających. Zamknij liberian oczy i powiedz co widzisz? Bo ja widzę Michaela z tym swoim zabójczo-łobuzerskim uśmiechem. I jest mi wtedy może choć trochę lżej. Kiedyś musisz dojść do formy nie ma rady dziewczyno. Zrób to dla Niego, ale dla siebie też.
Odchodząc zabrałeś moje serce.
- wiśnia1994
- Posty: 314
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 12:58
-
- Posty: 74
- Rejestracja: śr, 19 sie 2009, 16:04
Tak, tylko to wszystko stało się za wcześnie i tak niespodziewanie, trudno jest z tym się pogodzić. Łatwo powiedzieć, trudniej jest zrobić i uśmiechać się jak powiedziałaś, łzy codziennie same wylewają nawet siłą powstrzymywane. Mimo wszystko pracuję nad sobą - dziękujeulaeska pisze:Hej liberian depresja jest niedozwolona. Bierz się dziewczyno w garść. Dirty_alice ma rację. Wszyscy do niego dotrzemy, a Michael szlifuje formę na swój największy koncert. Michael tak naprawdę nie odszedł, bo przecież jest w każdym z nas. I od nas samych zależy jak długo będziemy Go pamiętać. Pocieszam Cię chociaż sama często uśmiecham się przez łzy. Ale Michael obdarzony najpiękniejszym uśmiechem wolałby widzieć swoich fanów również się uśmiechających. Zamknij liberian oczy i powiedz co widzisz? Bo ja widzę Michaela z tym swoim zabójczo-łobuzerskim uśmiechem. I jest mi wtedy może choć trochę lżej. Kiedyś musisz dojść do formy nie ma rady dziewczyno. Zrób to dla Niego, ale dla siebie też.
