Otoczenie a Michael
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Można powiedzieć że miałam udany dzień
Znajomi rodziców którzy zawsze byli Michaelowi przeciwni stwierdzili dzisiaj że to jest geniusz
Mama błagała mnie żebym puściła jej jeszcze raz w samochodzie Little Susie i powiedziała: "to jest najpiękniejsza piosenka jaką słyszałam"
Inni znajomi stwierdzili po moich wykładach że ich wyobrażenie o Michaelu zmieniło się (na razie) o 90 stopni
A tata... SAM POMAGAŁ MI PROWADZIĆ WYKŁADY
Znajomi rodziców którzy zawsze byli Michaelowi przeciwni stwierdzili dzisiaj że to jest geniusz
Mama błagała mnie żebym puściła jej jeszcze raz w samochodzie Little Susie i powiedziała: "to jest najpiękniejsza piosenka jaką słyszałam"
Inni znajomi stwierdzili po moich wykładach że ich wyobrażenie o Michaelu zmieniło się (na razie) o 90 stopni
A tata... SAM POMAGAŁ MI PROWADZIĆ WYKŁADY
- dirty_alice
- Posty: 93
- Rejestracja: wt, 18 sie 2009, 22:33
- Skąd: Poznań
Ja natomiast przyczyniłam się do tego aby moi rodzice nieco bardziej poznali Michael'a i to z jego prawdziwej strony nie ze strony gazet brukowych i serwisów plotkarskich.
Po obejrzeniu paru wywiadów i wgapianiu się przez około godzinę we wszystkie części PHM [były momentu jak matka się śmiała. WOW] rodzice zmienili pogląd na jego temat, lecz mama prosi mnie czasem o wydrukoanie paru jego zdjęc do portfela [totlny szok kiedy poprosiła mnie o to poraz pierwszy]. Tata nie jest aż tak przekonany do Mike'a bo nadal twierdzi, że z własnej woli zmienił kolor skóry...
No cóż, mama lubi patrzeć na fotki MJ'a z okresu Bad i Thriller'a, kiedy on był u szczytu swojej formy.
Czasem słuchamy razem piosenek mamie podoba się najbardziej "Speechless", tacie natomiast "Dangerous".
Ale do dziś wydaje mi się, że oni lubią [nie mogę powiedzieć kochają, niestety] Michael'a tylko z powodu jego piosenek, bo kiedy chcę im puścić filmik nt. bielactwa nabytego, oni poprostu wychodzą i nie chcą słuchać.
To chyba tyle. Mam nadzieję, że ktoś to przeczytał xddd
Pozdrawiam wszystkich prawdziwych fanów Mike'a ;***
Jesteśmy z Tobą MJ <33
Po obejrzeniu paru wywiadów i wgapianiu się przez około godzinę we wszystkie części PHM [były momentu jak matka się śmiała. WOW] rodzice zmienili pogląd na jego temat, lecz mama prosi mnie czasem o wydrukoanie paru jego zdjęc do portfela [totlny szok kiedy poprosiła mnie o to poraz pierwszy]. Tata nie jest aż tak przekonany do Mike'a bo nadal twierdzi, że z własnej woli zmienił kolor skóry...
No cóż, mama lubi patrzeć na fotki MJ'a z okresu Bad i Thriller'a, kiedy on był u szczytu swojej formy.
Czasem słuchamy razem piosenek mamie podoba się najbardziej "Speechless", tacie natomiast "Dangerous".
Ale do dziś wydaje mi się, że oni lubią [nie mogę powiedzieć kochają, niestety] Michael'a tylko z powodu jego piosenek, bo kiedy chcę im puścić filmik nt. bielactwa nabytego, oni poprostu wychodzą i nie chcą słuchać.
To chyba tyle. Mam nadzieję, że ktoś to przeczytał xddd
Pozdrawiam wszystkich prawdziwych fanów Mike'a ;***
Jesteśmy z Tobą MJ <33
Whatever happens, don't let go of my hand...
Ja również zaraziłam swoją przyjaciółkę Michaelem, a dokładniej piosenką Billie Jean. Oszalała na jej punkcie! Gdy gdzieś razem idziemy non stop podśpiewuje ją sobie pod nosem, a któregoś dnia poprosiła mnie o tekst do niej i fotkę z płyty Bad - uważa, że Michael jest na niej strasznie przystojny. Częściej zdarza jej się też bombardowanie mnie pytaniami o jego osobę. Ostatnio zainteresowała się jego małżeństwiem z Lisą.Oluksandra pisze: No podoba jej się jeszcze Heal the world, Beat it i You are not alone. Tak więc mogę śmiało napisac, że ją trochę Michaelem zaraziłam. :D
Run, Forrest! RUN!
I u mnie sprawa się trochę komplikuje.
Mama kojarzy kilka piosenek i coś tam czasem
zaśpiewa jak słucham np. 'The girl is mine',
tata- ma szacunek do Mika, do mnie, że go słucham,
do tego jak się ubieram. Chyba mój tata jest najlepszy z tej całej sytuacji,
jak np. na jakimś kanale muzycznym lecial Majk, to oczywiście
nie pozwalam mu przełączać,a on siedzi cierpliwie i czeka
(raz już nawet zasnął )
Siostra... chyba najbardziej go nie lubi. Słucham jego piosenek,
a za plecami słyszę 'Może już to w końcu wyłączysz co ? Może
jeszcze zakonnicą zostaniesz?' ...
To stosunek do muzyki, a co z jego 'wybieleniem', operacjami itp ?
Jeżdżę na różnego rodzaju zgrupowania (obozy sportowe)
i zawsze wszystkie koleżanki są męczone przez mnie wykładem
na temat Michaela, jego osobowości, charakteru, że się nie wybielił itp.
I już kilka osób mi naprawdę uwierzyło. Ostatnio koleżanka,
której o tym opowiadałam miała już łzy w oczach, mimo,
że Michaelem nie interesuje się w ogóle, bo słucha hip-hopu.
Tata- z nim nie rozmawia się o takich rzeczach. Nie wiem
jakie jest jego podejście do 'tych' spraw.
Oglądamy kiedyś we trójkę tv (ja, mama i siostra)
i leciało 'They don't care about us'
a moja siostra wyskakuje z pytaniem 'Ciekawe jak on się wybielił...'
Rozumiem, gdyby takie pytanie zadało małe dziecko,
ale przeszło dwudziestoletnia studentka, a na dodatek
jeszcze medycyny i ona się nie domyśla,
że na początku lat 80 nie było coś takiego raczej możliwe ?!
No to ja oczywiście robię wykład, że był chory itp.
A mama: ' No są podzielone opinie, podobno miał
bielactwo' . 'No tak miał', ' Ale Ola, od bielactwa robią
się plamy na ciele, a nie całkowita utrata pigmentu'
Ja już miałam dosłownie łzy w oczach. Nie wiem jak mam im przemówić do rozumu.
Mój majkelowy ubiór ?
Tata- pasuje mu.
Mama- jakoś musi to znosić, ale ostatnio 'Tylko nie
zacznij nosić maski jak on' . No to znowu mój wykład nr.2
Siostra- wstydzi się ze mną chodzić do miasta,
dzisiaj 'Taa, tylko jeszcze sobie operację nosa zrób'.
I jak ja mam tu nie zwariować...
Mama kojarzy kilka piosenek i coś tam czasem
zaśpiewa jak słucham np. 'The girl is mine',
tata- ma szacunek do Mika, do mnie, że go słucham,
do tego jak się ubieram. Chyba mój tata jest najlepszy z tej całej sytuacji,
jak np. na jakimś kanale muzycznym lecial Majk, to oczywiście
nie pozwalam mu przełączać,a on siedzi cierpliwie i czeka
(raz już nawet zasnął )
Siostra... chyba najbardziej go nie lubi. Słucham jego piosenek,
a za plecami słyszę 'Może już to w końcu wyłączysz co ? Może
jeszcze zakonnicą zostaniesz?' ...
To stosunek do muzyki, a co z jego 'wybieleniem', operacjami itp ?
Jeżdżę na różnego rodzaju zgrupowania (obozy sportowe)
i zawsze wszystkie koleżanki są męczone przez mnie wykładem
na temat Michaela, jego osobowości, charakteru, że się nie wybielił itp.
I już kilka osób mi naprawdę uwierzyło. Ostatnio koleżanka,
której o tym opowiadałam miała już łzy w oczach, mimo,
że Michaelem nie interesuje się w ogóle, bo słucha hip-hopu.
Tata- z nim nie rozmawia się o takich rzeczach. Nie wiem
jakie jest jego podejście do 'tych' spraw.
Oglądamy kiedyś we trójkę tv (ja, mama i siostra)
i leciało 'They don't care about us'
a moja siostra wyskakuje z pytaniem 'Ciekawe jak on się wybielił...'
Rozumiem, gdyby takie pytanie zadało małe dziecko,
ale przeszło dwudziestoletnia studentka, a na dodatek
jeszcze medycyny i ona się nie domyśla,
że na początku lat 80 nie było coś takiego raczej możliwe ?!
No to ja oczywiście robię wykład, że był chory itp.
A mama: ' No są podzielone opinie, podobno miał
bielactwo' . 'No tak miał', ' Ale Ola, od bielactwa robią
się plamy na ciele, a nie całkowita utrata pigmentu'
Ja już miałam dosłownie łzy w oczach. Nie wiem jak mam im przemówić do rozumu.
Mój majkelowy ubiór ?
Tata- pasuje mu.
Mama- jakoś musi to znosić, ale ostatnio 'Tylko nie
zacznij nosić maski jak on' . No to znowu mój wykład nr.2
Siostra- wstydzi się ze mną chodzić do miasta,
dzisiaj 'Taa, tylko jeszcze sobie operację nosa zrób'.
I jak ja mam tu nie zwariować...
Rodzice mają neutralny stosunek do niego. Nie wierzą w to, że molestował dzieci.
Mam kumpelę, która jest fanką od dziecka, od dziecka zachwycała się nim i jego piosenkami. Znajomi z uczelni go lubią.
Ja długi czas mialam do niego stosunek obojętny. Wydawało mi się dziwne to, że jest biały, a kiedyś był czarny, też nawet myślałam, że wybielił sobie skórę . O muzyce myślałam nawet, że to nie moje klimaty, bo ja słucham sobie r&b, soulu, funku, a co MJ to przecież pop, więc raczej mi to nie podejdzie. Chociaż kilka razy jak zobaczyłam go w TV jako dzieciaka, to nie mogłam oczu i uszu oderwać. Byłam zachwycona! Dopiero kiedy zaczęłam niedawno słuchać, uświadomiłam sobie, że to jak najbardziej moje klimaty. Oczywiście zmieniłam zupełnie podejście do jego samego.
Dzisiaj myślę, że gdybym wcześniej znałam to co już zdążyłam poznać, to byłabym już dawno fanką. To było tylko, widać, kwestią czasu.
Mam kumpelę, która jest fanką od dziecka, od dziecka zachwycała się nim i jego piosenkami. Znajomi z uczelni go lubią.
Ja długi czas mialam do niego stosunek obojętny. Wydawało mi się dziwne to, że jest biały, a kiedyś był czarny, też nawet myślałam, że wybielił sobie skórę . O muzyce myślałam nawet, że to nie moje klimaty, bo ja słucham sobie r&b, soulu, funku, a co MJ to przecież pop, więc raczej mi to nie podejdzie. Chociaż kilka razy jak zobaczyłam go w TV jako dzieciaka, to nie mogłam oczu i uszu oderwać. Byłam zachwycona! Dopiero kiedy zaczęłam niedawno słuchać, uświadomiłam sobie, że to jak najbardziej moje klimaty. Oczywiście zmieniłam zupełnie podejście do jego samego.
Dzisiaj myślę, że gdybym wcześniej znałam to co już zdążyłam poznać, to byłabym już dawno fanką. To było tylko, widać, kwestią czasu.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
- Oluksandra
- Posty: 129
- Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:14
- Skąd: Wrocław
Ja mam podobnie.A-g-A pisze:Częściej zdarza jej się też bombardowanie mnie pytaniami o jego osobę.
A wszystko zaczęło się od koncertu Michaela w multikinie.
Poprosiłam, żeby ze mną poszła, chociaż wiedziałam, że jakoś niespecjalnie się jego muzyką interesuje. Mimo wszystko zgodziła się, ale teraz się rolę odwróciły i ona cały czas nadaje o Michaelu, że aż czasami mam dosyc.
Mysle ,ze po moich rozmowach z kolegami ,wiekszosc zmienilo do Niego stosunek, kazdemu z osobna podoba sie inna piosenka, a jedna kolezanka slucha Go coraz wiecej:):)i jak sie spotkamy to sie wymieniamy wiadomosciami na temat Michaela:).(troche ich zaraziłam naszym Michaelem). Myśle, ze usiadomilam im, co jest prawda, a co nie, zmienili nastawienie do Michaela na pozytywne oczywiscie:)
- wiśnia1994
- Posty: 314
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 12:58
Wiecie co.Tak czytam wasze wypowiedzi i szczerze zazdroszczę wam.
Mój ojciec srednio interesuje się muzyką,więc podejrzewam,że nawet nie wie,że słucham Michaela..
Mama jak zaczynam temat udaje,że nic nie wie o nim abo naprawdę tak jest.Aż mi czasem szkoda,że nie słuchała go nigdy,a jest w jego wieku.
Moje rodzeństwo jest już dorosłe,więc praktycznie nie interesuje ich to czego słucham.Jednak któregoś dnia brat przychaczył,że słucham Mike'a i powiedział coś w stylu"Co to za gówno".Oczywiście później wyszła z tego kłótnia ale on od zawsze słucha jakiegoś gówna(hip-hop),którego ja nie nawidzę..
Siostrze natomiast jak pokazywałam taniec Michaela to obejrzała albo koncert z Bukaresztu.Jednak na tym koniec.Jakoś specjalnie nie podzielała mojego zachwytu.Chociaż powiedziała,że kiedyś oglądała jego koncerty,no to to mnie pocieszyło.;D
A cieszę się z faktu,iż zaraziłam trochę moją kumpelę MJ-em.Ona też zaczęła słuchać go po jego śmierci tak samo jak ja. Jednak mnie to wciągnęło na dobre,a ją tak nie do końca.Jednak staram się to zmienic.
No i to na tyle...
Przepraszam,że się ta rozpisałam,ale poprostu nie mam sie komu wygadać..
Mój ojciec srednio interesuje się muzyką,więc podejrzewam,że nawet nie wie,że słucham Michaela..
Mama jak zaczynam temat udaje,że nic nie wie o nim abo naprawdę tak jest.Aż mi czasem szkoda,że nie słuchała go nigdy,a jest w jego wieku.
Moje rodzeństwo jest już dorosłe,więc praktycznie nie interesuje ich to czego słucham.Jednak któregoś dnia brat przychaczył,że słucham Mike'a i powiedział coś w stylu"Co to za gówno".Oczywiście później wyszła z tego kłótnia ale on od zawsze słucha jakiegoś gówna(hip-hop),którego ja nie nawidzę..
Siostrze natomiast jak pokazywałam taniec Michaela to obejrzała albo koncert z Bukaresztu.Jednak na tym koniec.Jakoś specjalnie nie podzielała mojego zachwytu.Chociaż powiedziała,że kiedyś oglądała jego koncerty,no to to mnie pocieszyło.;D
A cieszę się z faktu,iż zaraziłam trochę moją kumpelę MJ-em.Ona też zaczęła słuchać go po jego śmierci tak samo jak ja. Jednak mnie to wciągnęło na dobre,a ją tak nie do końca.Jednak staram się to zmienic.
No i to na tyle...
Przepraszam,że się ta rozpisałam,ale poprostu nie mam sie komu wygadać..
-
- Posty: 48
- Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 16:30
- Skąd: Stargard Szczeciński
U mnie jest tak średnio. Jako ,że Michaelem na dobre zainteresowałam się po Jego śmierci(chociaż i przed tym kiedyś go trochę słuchałam) muszę wysłuchiwać docinków rodziny. Mówią, że zainteresowałam się Nim po śmierci ale to nie prawda. Ogólnie nie jest źle. Cała rodzina MICHAELA SZANUJE, ALE NIE ZACHWYCA SIĘ NIM. Babcia za to ceni go za to jak odnosił się do dzieci.
- You_Are_Not_Alone
- Posty: 83
- Rejestracja: śr, 12 sie 2009, 17:27
A u mnie było bardzo źle... byłam wyzywana z tego powodu i wogóle , teraz juz mnie nie wyzywają ale zawsze inaczej na mnie patzrza , a w rodzinie Michael jest szanowany ;) chociaż nikt nie słucha jego piosenek w domu jak ja ;) więc nie mamjuz najgorzej ale chcialabym aby inni Go docenili i przestali na mnieinaczejpatrzec , bo Michael był przeciez zwykłym czlowiekiem jak kazdy z nas ...
Michael Jackson... We Love You ! <3
Król muzyki pop. Król muzyki. Mój Król.
Wiecznie żywy. (*)
U mnie w domu w ostatnią sobotę miała miejsce zabawna sytuacja. Zabierałam się właśnie za sprzątanie swoje pokoju i włączyłam sobie Dangerous. Tak się akurat składało, że mój brat na górze również słuchał Michaela i to najpierw uparł się na The Way You Make Me Feel, a potem na Give In To Me - słuchał tych piosenek kilkanaście razy pod rząd. W pewnym momencie ta druga piosenka idealnie nam się zsynchronizowała. Co do minuty, leciała i u mnie w pokoju i u brata na górze.
Run, Forrest! RUN!
Moi rodzice tak szczerze mają już dosyć MJ'a . I jak jechaliśmy na wakacje nawet nie mogłam wziąść MP 4 :D Bo chcieli od niego ""odpocząć" TYlko w tym problem ,że naprzeciwko naszego domku był bar tak jakby na świeżym powietrzu w którym non stop leciał Michael ..Ja byłam wniebowzięta :D Non stop tam siedziałam .
U mnie w domu nikt nie słuchał wcześniej Michaela. Ja zaczęłam się interesować po śmierci i jest mi naprawdę bardzo, bardzo głupio. Aż wstyd się przyznać, ale cóż taka jest prawda.... U mnie w domu wszyscy nie lubili Michaela, nie interesowali się nim. Gdy zaczęłam słuchać Michaela, brat brał mnie za głupią ale mimo to mi nic nie powiedział takiego ale wiedziałam że za taką mnie uważa. A mama...cóż mama też jest przeciwko Michaelowi i mówi do mnie, że ja już całkiem zaświrowałam na Jego punkcie. Gdy zaczynam mówić jakiś temat o Michaelu to mówi do mnie " nie interesuje mnie on, nie chce mieć nic wspólnego z nieboszczykami żeby potem mi się po nocy śniły" A mi się wtedy robi tak bardzo smutno i zbiera mi się na płacz... Moja mama uwierzyła plotkom z gazet i telewizji na temat Mike'a i nie da sobie nawet nic wmówić z prawdy... Jest mi naprawdę z tym bardzo głupio i jest mi z tym przykro! Ostatnio kupiłam książkę pt"Michael Jackson 1958 - 2009. Życie legendy" i kilka razy ją prosiłam, żeby pooglądała zdjęcia czy coś poczytała i nawet nie chce się tknąć!
Boże dlaczego tacy ludzie jak np. moja mama nie chce przynajmiej mnie wysłuchać co mam jej do powiedzenia, co czuję w tej chwili, jak przeżywam śmierć Michaela!
W nocy przed pójściem spać, włączam sobie mp3 i słucham piosenki Michaela i płaczę, płaczę tak aby mnie nikt nie słyszał ani widział. Czasami chciałabym wypłakać się na głos, ale tak nie mogę ponieważ zawsze ktoś jest w domu..... Jest mi przykro i nie mogę się pogodzić z tym, że nie ma już najwspanialszego człowieka na ziemi, był nim Michael - jedyny w swoim rodzaju! ( nawet teraz zaczynają mi łzy płynąć)
Przepraszam, że to napisałam ale musiałam się wyżalić!
_________________________________________________
I JUST CAN'T STOP LOVIN YOU
Michael :***
Boże dlaczego tacy ludzie jak np. moja mama nie chce przynajmiej mnie wysłuchać co mam jej do powiedzenia, co czuję w tej chwili, jak przeżywam śmierć Michaela!
W nocy przed pójściem spać, włączam sobie mp3 i słucham piosenki Michaela i płaczę, płaczę tak aby mnie nikt nie słyszał ani widział. Czasami chciałabym wypłakać się na głos, ale tak nie mogę ponieważ zawsze ktoś jest w domu..... Jest mi przykro i nie mogę się pogodzić z tym, że nie ma już najwspanialszego człowieka na ziemi, był nim Michael - jedyny w swoim rodzaju! ( nawet teraz zaczynają mi łzy płynąć)
Przepraszam, że to napisałam ale musiałam się wyżalić!
_________________________________________________
I JUST CAN'T STOP LOVIN YOU
Michael :***
Whatever Happens, Don't Let Go Of My Hand...
- wiśnia1994
- Posty: 314
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 12:58
angelamw mam taką samą sytuację. Ostatnimi zawsze łezka się wieczorem pojawi w samotności..
Kiedy chodzę w dzień ze słuchawkami w uszach i słucham tych melancholijnych(kocham to słowo ) piosenek,boję się zeby łza nie popłynęla mi na ulicy. Trzymaj się!
A swoją drogą cieszę się,że nie tylko młode osoby zainteresowały się MJ po jego śmierci. A do tej pory myślałam,że tak jest..
<3
Kiedy chodzę w dzień ze słuchawkami w uszach i słucham tych melancholijnych(kocham to słowo ) piosenek,boję się zeby łza nie popłynęla mi na ulicy. Trzymaj się!
A swoją drogą cieszę się,że nie tylko młode osoby zainteresowały się MJ po jego śmierci. A do tej pory myślałam,że tak jest..
<3
Ja Michaela słucham mniej więcej od okresu albumu History. Pamiętam jak często na VIVIE leciało EARTH SONG :) Wtedy dopiero wszystko się zaczęło :)
A w rodzinie, to moja mama jest można powiedzieć najwierniejszą fanką. Ma oryginalne vinyle i kasety THRILLERA i BAD :):) Nawet zachował się wielki plakat michaela z teledysku do thrillera :) Tata też lubi niektóre utwory MJ, ale bardziej takie jak HEAL THE WORLD, MAN IN THE MIRROR itd. Nie mniej z przyjemnością oglądamy razem koncerty na dvd itd :)
ps. Nawet babcia lubi MJ Jak byłem małym smerfem to zawsze mi mówiła "zwróć uwagę na tego chłopaka, ma niesamowity dryg do tańca..." :) Wtedy sobie myślałem "co ona gada", a teraz wiem, że już dawno widziała to co ja dopiero 10 lat później dostrzegłem...ahh
A w rodzinie, to moja mama jest można powiedzieć najwierniejszą fanką. Ma oryginalne vinyle i kasety THRILLERA i BAD :):) Nawet zachował się wielki plakat michaela z teledysku do thrillera :) Tata też lubi niektóre utwory MJ, ale bardziej takie jak HEAL THE WORLD, MAN IN THE MIRROR itd. Nie mniej z przyjemnością oglądamy razem koncerty na dvd itd :)
ps. Nawet babcia lubi MJ Jak byłem małym smerfem to zawsze mi mówiła "zwróć uwagę na tego chłopaka, ma niesamowity dryg do tańca..." :) Wtedy sobie myślałem "co ona gada", a teraz wiem, że już dawno widziała to co ja dopiero 10 lat później dostrzegłem...ahh
"I love you. I really do so much. From the bottom of my heart. This is it!"