Fanka ze stażem ;)

W tym dziale 'Michael Jackson Polish Team Forum' możesz się przedstawić pozostałym MJówkom (czyli fanom z MJPT). Dział przeznaczony przede wszystkim dla nowoprzybyłych osób. Swoją przygodę z forum zacznij od tego działu, napisz o sobie, swoim fanowaniu... co uznasz za odpowiednie.
Awatar użytkownika
addicted2MJ
Posty: 101
Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 23:05
Lokalizacja: dolnośląskie

Fanka ze stażem ;)

Post autor: addicted2MJ »

Witam wszystkich :hug:

Na imię mam Magda :)
Fanką Michaela jestem już od 18 lat :) Zakochałam się w nim, gdy miałam 10... chyba więc łatwo obliczyć ile mam lat ;)
Przyznam bez bicia, że zawsze bywałam na amerykańskich forach MJ, na jednym właśnie zapuszczam korzenie i jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy poszukać forum z polskimi fanami. Zawsze myślałam, że nie ma nas tu zbyt wielu...
Od razu muszę wytłumaczyć, że przez ostatnie 6-7 lat moja pasja trochę zmalała. Kochałam, szanowałam i słuchałam MJ, ale nie w tak szalony sposób jak w latach młodości ;) Dopiero jego śmierć przypomniała mi co tracę. Przykre to, ale właśnie tak było.

Jestem jedną z tych wybranych przez los, które miały największe szczęscie pod słońcem i widziały Króla na żywo. Byłam oczywiście na Bemowie w 1996 roku, 3 sektor, przy samej scenie, choć mało brakowało a przypłaciłabym to życiem ;-) (pozdrawiam tych, co się tak pchali ;-) )

Mam nadzieję że poznam tu fanów, którzy tak jak ja, zaczynali swoją historię z MJ jeszcze za czasów Dangerous, a może nawet Bad :) Szukam tych, którzy pamiętają, jak to kiedyś było, bez Internetu, bez youtube, tych którzy tak jak ja raz w miesiącu już o 6 rano stali pod kioskiem czekając na Popcorn, żeby przypadkiem nie zabrakło, bo przecież w środku było zawsze coś o Michaelu, choćby najmniejszy wycinek ;)

A Michaelowi życzę dziś, w dniu Jego urodzin, wiecznego odpoczynku :smutek: [*]
ObrazekObrazek
hanka
Posty: 58
Rejestracja: wt, 04 sie 2009, 21:06

Post autor: hanka »

Witaj. Nie!!! Byłaś tak blisko??? I co????? Boże, jak ja Ci zazdroszczę. Bo to jest Twoje na zawsze. No cóż, cały świat stracil Michaela z oczu ( i uszu ) na jakiś czas, bo on tak chciał. Przygotowywał niespodziankę... Lecz niestety, zaskoczyl inaczej i nie z wlasnej woli.
Dziś, w dniu Jego urodzin, znow wszedzie pelno Michaela. Niech żyje VH1! - najwięcej teledysków. Wchodzimy do enter marche, a tam Billy Jean - moja córcia w tany, ha! za krok księzycowy jej poklaskano, hehe ( myślała, że nikt nie widział ).
Madziu, ja nie z tych, co to wtedy stali po Popcorn. Obudzilam się calkiem niedawno, choć wolalabym "spać", byle tylko Michael żyl i już. Bo przypomniała mi o nim jego śmierć :-/
Ale nadrabiam zaległości, a od takich zagorzałych fanów jak Ty mam nadzieje czerpac wiecej i wiecej. Dawaj co tam masz :mj:
"Pamiętaj, nieśmiertelność należy do ciebie...Musisz ją tylko stworzyć." - Michael Jackson
Awatar użytkownika
addicted2MJ
Posty: 101
Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 23:05
Lokalizacja: dolnośląskie

Post autor: addicted2MJ »

hanka pisze:Witaj.
hej hej :)
hanka pisze:Nie!!! Byłaś tak blisko??? I co????? Boże, jak ja Ci zazdroszczę. Bo to jest Twoje na zawsze.
ojj byłam byłam :) Najbardziej pamiętam piosenkę "The Way You Make Me Feel" bo właśnie wtedy MJ najbardziej podchodzi na bok sceny, tak się biedak uganiał za tą dziewczyną ;) Wtedy miałam go tak blisko :) I masz rację, to jest moje na zawsze. Nie mam zdjęć, ale mam wspomnienia... i bilet :) I wielkie uznanie dla moich Rodziców, którzy pozwolili mi, wtedy 16latce, pojechać na ten koncert do Wawy. Kocham Mamę za to, że bojąc się mnie puścić tam samą kupiła też bilet ;) Kocham Tatę za to, że wziął dzień wolny z pracy i nas tam zawiózł, a potem czekał w aucie cały ten czas... :) Właśnie takie mam wspomnienia :D Żeby było śmieszniej, Mama która miała mnie tam pilnować zgubiła mnie w sektorze... i odnalazłyśmy się dopiero po koncercie :D
hanka pisze:Ale nadrabiam zaległości, a od takich zagorzałych fanów jak Ty mam nadzieje czerpac wiecej i wiecej. Dawaj co tam masz :mj:
Hehe ojej, co ja mam. Mam wielką miłość do tego faceta :) Mam wspomnienia z lat dziecięcych ;) Mam też siostrę, która dziś tak jak Michael obchodzi urodziny (kiedyś bardzo jej zazdrościłam tej daty). Jest młodsza ode mnie o 7 lat a dzień po śmierci MJ napisała mi, że dzięki mnie jej dzieciństwo też upłynęło przy dźwiękach Jego muzyki. Bardzo mnie to wzruszyło - wychowałam ją na fankę ;) Nie tak szaloną jak ja, ale taką dojrzałą :) Niedawno nawet byłyśmy wspólnie w Lublinie na mini-koncercie poświęconemu Michaelowi (może ktoś stąd też był? ;) Lublin, Stare Miasto, Akwarela Cafe - A Tribute To Michael Jackson). Miło mi będzie Haniu z Tobą porozmawiać :)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
asiek
Posty: 307
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 22:00
Lokalizacja: Katowice

Post autor: asiek »

i ja witam :)
fanka z ery BAD - z piosenką The Way You Make Me Feel też mam WSPOMNIENIA :) - bo to wlasnie od tej piosenki zaczęła się moja fascynacja MJ. Byłam wtedy w 8 kl podstawowki.
W ogóle nasze historie są podobne ... jako 17-latka bylam na koncercie w Berlinie i do dziś jestem wdzięczna rodzicom, że mnie małolatę na ten koncert puścili. Wyjazd był organizowany przez biuro podróży z Katowic.

Potem mialam dobre kilka lat przerwy, MJ był zawsze gdzieś w tle, ale juz nie tak intensywnie. Wszystkie emocje wróciły po 25 czerwca.

Pamiętam zdobywanie płyt, plakatów, zamawianie zdjęć z FanClubu w Gdańsku. Maż ma jeszcze BAD na winylu.
Awatar użytkownika
addicted2MJ
Posty: 101
Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 23:05
Lokalizacja: dolnośląskie

Post autor: addicted2MJ »

asiek pisze:fanka z ery BAD
o kurczę to mnie pobiłaś, ja jestem z ery DANGEROUS :D Aczkolwiek era BAD to mój ulubiony przedział w historii :D To srebrne wdzianko, doprowadzające mnie do szału... :love: Another Part of Me... mój ulubiony teledysk... ojj uwielbiam BAD :love:

No faktycznie mamy ze sobą dużo wspólnego - koncert, przerwa i ten zimny prysznic w postaci 25 czerwca :-(
A pewnie jeszcze jedno mamy wspólne - wrednych znajomych z podstawówki którzy wyśmiewali się z nas. Brzmi znajomo? Jeśli nie, to miałaś szczęście :-)

Miło mi Cię poznać :)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
asiek
Posty: 307
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 22:00
Lokalizacja: Katowice

Post autor: asiek »

addicted2MJ pisze:
asiek pisze:fanka z ery BAD
o kurczę to mnie pobiłaś, ja jestem z ery DANGEROUS :D
ma się te kilka lat więcej ;)

i wiesz co - nie miałam wrednych znajomych. Ani rodziny. Serio.
Co więcej - pamiętam rozmowę z kolegą z klasy (tej 8 klasy podstawowki). Stalismy przy tablicy, rozmawialismy o MJ. Napisałam mu BAD, takim stylem pisma jak w teledysku sprayem - wiesz o co chodzi. A kolega mnie poprawił i upierał się, że któraś z kresek ma być dłuższa/ krótsza/newermajnd.
Ten sam kolega upierał się, że ON WIE jak to się pisze, bo ma tę płytę. Łał ;)
Ten sam kolega, tylko 14 lat później, został moim mężem. I cierpliwie znosi moją reaktywację w temacie MJ :)
Awatar użytkownika
addicted2MJ
Posty: 101
Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 23:05
Lokalizacja: dolnośląskie

Post autor: addicted2MJ »

asiek powaliłaś mnie :happy:
rewelacja ;-)

fajnie Ci, że miałaś wyrozumiałych znajomych w klasie
ja, że tak napiszę po angielsku, would kick some asses now :-)

pozdrowienia dla męża... mój też bardzo cierpliwie znosi moją reaktywację :smiech:

3 dni po śmierci Michaela obchodziłam pierwszą rocznicę ślubu... jak łatwo sobie wyobrazić nie tak wymarzyłam sobie ten dzień... na szczęście mąż zrozumiał i dał mi pobyć samej z MJ... bo właśnie dopiero po 2-3 dniach Jego śmierć dotarła do mnie na tyle żeby uruchomić niekończącą się fontannę łez. I trochę się monotematyczna zrobiłam... dlatego zaczęłam szukać w necie fanów... żeby mężowi dać spokój :-/
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
asiek
Posty: 307
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 22:00
Lokalizacja: Katowice

Post autor: asiek »

addicted2MJ pisze:dopiero po 2-3 dniach Jego śmierć dotarła do mnie na tyle żeby uruchomić niekończącą się fontannę łez.
mialam identycznie
i znajomi "dawni" fani MJ, a wciąż moi przyjaciele, też tak zareagowali. Najpierw szok, ale przyjęcie do wiadomości, jako coś co wydawało się nieuchronne. Dopiero po kilku dniach wróciły dawne emocje.
Awatar użytkownika
addicted2MJ
Posty: 101
Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 23:05
Lokalizacja: dolnośląskie

Post autor: addicted2MJ »

ja z fanów miałam tylko przyjaciółkę z dzieciństwa ( mieszkała w klatce obok). Niestety jakieś 3-4 lata temu nasze drogi rozeszły się na tyle, że straciłyśmy zupełnie kontakt :( Ja wyjechałam daleeeko od rodzinnego miasta, ona również tyle że w drugą stronę... z czasem nie znałyśmy nawet swoich nowych numerów telefonu :( Dopiero w dniu śmierci Michaela poczułam że muszę ją jakos odnaleźć. Stary numer telefonu należał na szczęście teraz do Jej mamy, która powiedziała jej że przyszedł jakiś dziwny sms... i Paula wiedziała już, że w taki dzień to moge być tylko ja. Tak więc znajomość została odnowiona... szkoda tylko, że takim kosztem :smutek:
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
asiek
Posty: 307
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 22:00
Lokalizacja: Katowice

Post autor: asiek »

ja nalezalam do FanClubu, trochę osób poznałam też na koncercie, więc jakies tam grono fanów znałam
hanka
Posty: 58
Rejestracja: wt, 04 sie 2009, 21:06

Post autor: hanka »

No dziewczyny, tego jeszcze nie było. Cóż za spontan, ile wspólnego! Zazdroszczę. Ja chłone Michaela od początku lipca gdzieś, bo wcześniej, jak juz pisałam, wisiało mi to. Ale tribute to him odstawiam codziennie w pracy. Nie ma siły, zeby codziennie na full nie zabrzmiała jakaś piochna, a potem, zeby sobie spokojnie nie leciała. Wyłączam, gdy mam scisniete serce, bo takie cos mnie w pracy dopada. W dniu ceremonii pozegnania w staples center jeżdziłam po mieście i mój samochód trząsł się od michaelowych hitów, które włączyłam na maksa i do tego sama się wydzierałam. Okna wszystkie pootwierane i Michael rzadził i rządzi - co tu duzo gadac. Czułam sie wtedy totalnie wolna, szczesliwa, ze wreszcie zrozumiałam, bo wtedy dopiero zrozumiałam. I dzisiaj, w dniu urodzin Michaela, tak sie ciesze, ze znow wszedzie pelno jego muzyki....
Prosze mi sie, dziewczyny drogie, nigdy stąd nie wylogowywać. ;-)
Awatar użytkownika
addicted2MJ
Posty: 101
Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 23:05
Lokalizacja: dolnośląskie

Post autor: addicted2MJ »

hanka pisze:Prosze mi sie, dziewczyny drogie, nigdy stąd nie wylogowywać. ;-)
w życiu nigdy ;)

Chłoń, Haniu, Michaela, chłoń ;-) Ten człowiek był tak wielki, że jako osoba, która odkryła go zaledwie 2 miesiące temu - będziesz Go poznawać przez wiele lat. Uwierz mi, teraz jeszcze nie zdajesz sobie sprawy z Jego geniuszu :) Do tego trzeba duuużo czasu :)

Ja natomiast widzę w sobie zmianę w byciu fanką MJ, spowodowaną zapewne moim wiekiem. Nie jestem już gotowa sprzedać mieszkania za jeden plakat MJ ;) Nie przebieram się w kurtki, kapelusze i te sprawy. Nie mam poduszek z MJ, plakatów na ścianach. I najważniejsze - nie trajkoczę wszystkim dookoła o MJ. Tak było lata temu ;) Teraz na nowo poznaję jego piosenki i teledyski. Kiedyś byłam tak pochłonięta tym jaki on jest sexy i bosssski że czasem umykało mi to, jak dany teledysk jest perfekcyjnie zrobiony, jak wspaniały podkład muzyczny ma dana piosenka... dziś odkrywam na nowo wiele rzeczy :)
Teraz po prostu go kocham, słucham i oglądam. Sama. I dobrze mi z tym :) Potrzebowałam tylko ludzi, z którymi będę mogła czasem poprzeżywać, powspominać... i cieszę się, że tu trafiłam i Was dziewczyny poznałam :)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
asiek
Posty: 307
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 22:00
Lokalizacja: Katowice

Post autor: asiek »

addicted2MJ pisze: Ja natomiast widzę w sobie zmianę w byciu fanką MJ, spowodowaną zapewne moim wiekiem. Nie jestem już gotowa sprzedać mieszkania za jeden plakat MJ ;) Nie przebieram się w kurtki, kapelusze i te sprawy. Nie mam poduszek z MJ, plakatów na ścianach. I najważniejsze - nie trajkoczę wszystkim dookoła o MJ. Tak było lata temu ;) Teraz na nowo poznaję jego piosenki i teledyski. Kiedyś byłam tak pochłonięta tym jaki on jest sexy i bosssski że czasem umykało mi to, jak dany teledysk jest perfekcyjnie zrobiony, jak wspaniały podkład muzyczny ma dana piosenka... dziś odkrywam na nowo wiele rzeczy :)
Teraz po prostu go kocham, słucham i oglądam. Sama. I dobrze mi z tym :) Potrzebowałam tylko ludzi, z którymi będę mogła czasem poprzeżywać, powspominać... i cieszę się, że tu trafiłam i Was dziewczyny poznałam :)
czy to ja napisałam? ;-)

choć przyznaję, ze jakis czas temu (miesiąc?) był tu wątek pt. Podniety, w który mocno zapuściłam korzenie. Taki wentyl, który odrywał od żalu po stracie MJ. Świrowanie w tym temacie pomagało.
Awatar użytkownika
addicted2MJ
Posty: 101
Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 23:05
Lokalizacja: dolnośląskie

Post autor: addicted2MJ »

Kochana, w takim wątku to i ja pewnie będę miała dużo do powiedzenia jak już tam dotrę. Takie coś to całkiem inna bajka :D
Jak znalazłam na youtube pewien filmik z najseksowniejszymi ruchami MJ to oglądam go dość często :-) To takie porno dla fanów glupija
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Paulina_
Posty: 122
Rejestracja: sob, 04 lip 2009, 18:20
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Paulina_ »

addicted2MJ pisze:asiek

3 dni po śmierci Michaela obchodziłam pierwszą rocznicę ślubu... jak łatwo sobie wyobrazić nie tak wymarzyłam sobie ten dzień... na szczęście mąż zrozumiał i dał mi pobyć samej z MJ... bo właśnie dopiero po 2-3 dniach Jego śmierć dotarła do mnie na tyle żeby uruchomić niekończącą się fontannę łez. I trochę się monotematyczna zrobiłam... dlatego zaczęłam szukać w necie fanów... żeby mężowi dać spokój :-/
Ja 5 dni po jego śmierci miałam urodziny , też nie były wmażone .
Obrazek
ODPOWIEDZ