Może po prostu z potrzeby serca?addicted2MJ pisze:A mi jakoś ciężko uwierzyć, że wszystko to z czystej dobroci serca...
LaToya Jackson
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, kaem, @neta, anialim, Mariurzka, Mafia
Sama osobiście jej nie znosiłam. Też wydawało mi się, że to jakaś wredna stara baba (co z resztą widać po mojej osatatniej wypowiedzi.)
Jednak z czystej ludzkiej ciekawości postanowiłam przeczytać jej książkę.. przyznam szczerze, że nawet jeśli nie wszystko w tym co pisała było szczerą prawdą, jakoś sama LaToya wydała mi się inna. Tzn. bardziej hmm sympatyczniejsza. Przyznaje się bez bicia, oceniłam zbyt pochopnie. W końcu co możemy o Niej tak naprawde wiedzieć? Każdy ma wzloty i upadki. Ważne, że sam Michael wybaczył LaToyi ten błąd.
Natomiast co do Jej piosenki to bardzo mi się podoba, a fakt, że pieniądze mają iść na cele charytatywne jeszcze bardziej mnie przekonuje.
Jednak z czystej ludzkiej ciekawości postanowiłam przeczytać jej książkę.. przyznam szczerze, że nawet jeśli nie wszystko w tym co pisała było szczerą prawdą, jakoś sama LaToya wydała mi się inna. Tzn. bardziej hmm sympatyczniejsza. Przyznaje się bez bicia, oceniłam zbyt pochopnie. W końcu co możemy o Niej tak naprawde wiedzieć? Każdy ma wzloty i upadki. Ważne, że sam Michael wybaczył LaToyi ten błąd.
Natomiast co do Jej piosenki to bardzo mi się podoba, a fakt, że pieniądze mają iść na cele charytatywne jeszcze bardziej mnie przekonuje.
- niespodzianka
- Posty: 383
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 7:49
- Skąd: Łódź / Warszawa
Trzeba zauważyć, że Michael wybaczał chyba wszystko wszystkim. Miał dobre serce. Ale moim zdaniem, to że LaToya w najtrudniejszym dla niego momencie odwróciła się od niego i jeszcze rozpowszechniała oskarżenia, jest rzeczą bardzo perfidną. I tyle.adula.8 pisze:Ważne, że sam Michael wybaczył LaToyi ten błąd.
Co do piosenki, ciężko mi ocenić, co kierowało LaToyą. Może rzeczywiście chciała oddać bratu hołd, a może chodziło o kasę. Nie dowiemy się tego. W każdym razie, gdzieś czytałam, że piosenka Home została nagrana już dawno i wcale nie dla Michaela.
![Obrazek](http://img187.imageshack.us/img187/6012/photoshootbobbyskzbbrq9.jpg)
- Dangerous_Dominika
- Posty: 530
- Rejestracja: pn, 10 mar 2008, 19:42
- Skąd: Łodź ;D
niespodzianka pisze:W każdym razie, gdzieś czytałam, że piosenka Home została nagrana już dawno i wcale nie dla Michaela.
ja slyszalam ze to odrzut z jakiejs jej płyty..chyba ostatniej...
a co LaToyi to wydaje mi sie ze ona zawsze podziwiała Michaela i mu zazdrościła tego wszytskiego..i naprawde chce mu oddac hołd..ale to moje zdanie ;)
"Jestem
Powątpiewaniem w sens
Formą ponad treść
Bywam protestem, planem B
I wlepką w metrze" - HEY
Powątpiewaniem w sens
Formą ponad treść
Bywam protestem, planem B
I wlepką w metrze" - HEY
- addicted2MJ
- Posty: 101
- Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 23:05
- Skąd: dolnośląskie
z tego co wyczytałam, LT planowała na ten termin wydanie singla (innego), ale w związku ze śmiercią Michaela postanowiono, że teraz wyjdzie właśnie ta piosenka.
a co do niej samej... pewnie zostanę tu zlinczowana, ale dla mnie La Toya jakoś tak przypomina mi 'tatusia' Josepha. Nie wiem dlaczego, nie pytajcie, nie bijcie... po prostu tak o niej myślę.
a co do niej samej... pewnie zostanę tu zlinczowana, ale dla mnie La Toya jakoś tak przypomina mi 'tatusia' Josepha. Nie wiem dlaczego, nie pytajcie, nie bijcie... po prostu tak o niej myślę.
![Obrazek](http://members.upcpoczta.pl/e.gladysz5/reda1.jpg)
![Obrazek](http://img89.imageshack.us/img89/5521/outputd.gif)
I masz do tego pełne prawo [tzn. żeby tak właśnie myśleć] więc nie ukatrupimy Cię tu hehe :Paddicted2MJ pisze:a co do niej samej... pewnie zostanę tu zlinczowana, ale dla mnie La Toya jakoś tak przypomina mi 'tatusia' Josepha. Nie wiem dlaczego, nie pytajcie, nie bijcie... po prostu tak o niej myślę.
Ja czytałam, że piosenka ta została już nagrana jakiś czas temu - bo niemożliwe, żeby nagrała ją tak szybko po śmierci..- i że w hołdzie Michaelowi. Tylko ten hołd to chyba jakiś za życia miał być..
- Damianos60
- Posty: 466
- Rejestracja: pt, 12 gru 2008, 10:57
- Skąd: Legnica
Jak sobie o tym myślę, to nie życzyłabym sobie by po mojej śmierci ludzie tak źle mówili o mojej rodzinie (jakakolwiek by ona nie była).
Źle o mojej rodzinie mogę mówić tylko ja.
Gdyby ktoś teraz źle się wyraził o moim ojcu, matce czy rodzeństwu; wydrapałabym mu oczy - conajmniej.
Dlatego staram się nie czytać różnych plot w brukowcach w stylu: co znowu robi Joe, La Toya, Janet i inni, jak niby zarabiają na śmierci brata. Bo te SMAE brukowce kłamały na potęge o Michaelu.
Z faktów wiemy, że np. ojciec bił Michaela i inne dzieci. (zapewne matka biła je także) Zdaje sobie sprawę, że to mogło wpłynąć na psychikę małego Michaela, który od zawsze był bardzo wrażliwy.
Jednak większość z nas dostała lanie przynajmniej parę razy od rodziców. Pamiętajmy, że Jacksonowie mieli gromadę dzieci, które musieli wykarmić, wychowac, ubrać, posłać do szkoły, ojciec kierował ich karierą itp.
Postanowiłam nie oceniać pochopnie ani jego rodziców ani LaToyi, bo ich nie znam. Dużo bardziej znamy Michaela niż ich. (chociaż pewnie o nim też wiele rzeczy nie wiemy i nigdy się nie dowiemy)
La Toya przeszła dużo w swoim życiu, nie wiadomo dokładnie o co chodziło z tym oskarżeniem Michaela, czy faktycznie wierzyła w jego wine czy ktoś ją zmusił..
Może i jest trochę "pokręcona" ale czy masa ludzi nie mówiła tego przed śmiercią o Michaelu? Że jest CO NAJMNIEJ świrem?
Źle o mojej rodzinie mogę mówić tylko ja.
Gdyby ktoś teraz źle się wyraził o moim ojcu, matce czy rodzeństwu; wydrapałabym mu oczy - conajmniej.
Dlatego staram się nie czytać różnych plot w brukowcach w stylu: co znowu robi Joe, La Toya, Janet i inni, jak niby zarabiają na śmierci brata. Bo te SMAE brukowce kłamały na potęge o Michaelu.
Z faktów wiemy, że np. ojciec bił Michaela i inne dzieci. (zapewne matka biła je także) Zdaje sobie sprawę, że to mogło wpłynąć na psychikę małego Michaela, który od zawsze był bardzo wrażliwy.
Jednak większość z nas dostała lanie przynajmniej parę razy od rodziców. Pamiętajmy, że Jacksonowie mieli gromadę dzieci, które musieli wykarmić, wychowac, ubrać, posłać do szkoły, ojciec kierował ich karierą itp.
Postanowiłam nie oceniać pochopnie ani jego rodziców ani LaToyi, bo ich nie znam. Dużo bardziej znamy Michaela niż ich. (chociaż pewnie o nim też wiele rzeczy nie wiemy i nigdy się nie dowiemy)
La Toya przeszła dużo w swoim życiu, nie wiadomo dokładnie o co chodziło z tym oskarżeniem Michaela, czy faktycznie wierzyła w jego wine czy ktoś ją zmusił..
Może i jest trochę "pokręcona" ale czy masa ludzi nie mówiła tego przed śmiercią o Michaelu? Że jest CO NAJMNIEJ świrem?
Michael…
We DO care about You..
You are another part of us.
R.I.P… in “place with no name”..
We DO care about You..
You are another part of us.
R.I.P… in “place with no name”..
- niespodzianka
- Posty: 383
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 7:49
- Skąd: Łódź / Warszawa
http://en.wikipedia.org/wiki/Home_%28La ... on_song%29
Wychodzi na to, że piosenka Home jest z 2003-go roku i miała opowiadać o życiu w rodzinie Jacksonów.
Wychodzi na to, że piosenka Home jest z 2003-go roku i miała opowiadać o życiu w rodzinie Jacksonów.
![Obrazek](http://img187.imageshack.us/img187/6012/photoshootbobbyskzbbrq9.jpg)
-
- Posty: 32
- Rejestracja: sob, 04 lip 2009, 21:14
Wg mnie La Toya wie jak sie wypromowac. Gdyby piosenka nie byla zadedykowana Michaelowi malo kto by o niej wiedzial. A tak prosze bardzo - juz o La Toi glosno. Wplywy pojda na akcje charytatywna - kolejny haczyk - bardziej jej zalezy na slawie niz na kasie. Zreszta jedno prowadzi do drugiego. La Toya zawsze robila wszystko by zaistniec.
- addicted2MJ
- Posty: 101
- Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 23:05
- Skąd: dolnośląskie