Czy ubierasz się w stylu a'la Mike?

[cyberkinol]

Ja dzisiaj poszłam na rozpoczęcie roku szkolnego do nowej szkoły tak jak już wcześniej wspomniałam:czarna koszula, czarne spodnie, kapelusz, białe skarpetki i buty na obcasie. Na szczęście nie było tak gorąco i jakoś wytrzymałam. No i dobrze bo wszyscy przyszli w białych koszulkach i czarnych dołach. A i jeszcze coś: widziałam 2 chłopaków w kapeluszach ale żadnej dziewczyny. No i dobrze

[woman.in.the.mirror]

Ja również byłam dzisiaj na rozpoczęciu tak jak mówiłam. Biała bluzka, na to biała koszula, czarne rurki, białe skarpetki, buty na obcasie i oczywiście kapelusz. Mieszkam w małej mieścinie, ale ku mojemu zaskoczeniu kiedy szlam do szkoły jakiś koleś zawołał za mną " Ee Michael Jackson". Szła grupka chłopaków, którzy się śmiali, ale ja spojrzała tylko na nich "z wyższością" i jeszcze przechodząc koło nich zrobiłam coś w stylu Majkelowatego "Hee hee". No a potem, że na rozpoczęciu stałam w pierwszym rzędzie, to moja dyrektorka, która jest ogólnie dziwną osobą, poprosiła mnie na zakończenie na środek i poprosiła.... żebym zatańczyła moonwalka! No to ściągnęłam szpilki i jechałam na boso :D A wiecie jaki był aplauz ?:D To chyba było moje najlepsze rozpoczęcie :D

[alouuu]

nie ubieram się jak Michael. nie do konca. mam tylko pewne drobne nawiązania, kurtka dwurzędowa (typu Balmain...) jakas tam biala koszula, czarne rurki, pasek z klamrami, oczy wymalowane czarną konturówką, krawat....muche tez mam, nie moge uznac się za kogos, kto się nosi jak Michael, absolutnie. ja poprostu mam swoj styl, bardziej kobiecy... w szkole i tak wiedzą kogo slucham, czasem moonwalk na przerwie, zeszyty z narysowanym MJ, ogolnie ruchy...przecie se troche tancze czasem haha..

[SmoothCriminal119]

Ja ostatnio wpadłam na genialny (moim zdaniem) pomysł.
Znalazłam stary pasek z ćwiekami, którego na pewno nie będę nosić przez wzgląd na poziom zniszczeń :D
Poodczepiałam ćwieki (jak kto woli można kupić w sklepach na sztuki) i podoczepiałam do skórzanej kurtki z klamrami. Kurtka wygląda na bardziej współczesną, wszystkim się podoba i jest podobna do stylu MJ'a z okresu BAD.

Ogólnie ostatnio cały czas staram się coś wymyślać, udaskanalać.
Stare ciuchy po różnych przeróbkach wyglądają jak nowe i jest pewność, że drugiego takiego T-shirtu czy marynarki na ulicy nie spotkasz :D


Pomysł nie podoba się tylko mojej mamie, która boi się o pralkę... xDD

[Dama Kameliowa]

W Jego stylu już przestałam się ubierać (z reguły "Majkelopodobne" stroje są cholernie drogie, a na mój wzrost to naprawdę ciężko znaleźć damskie tego typu), ale zostały mi plasterki-ja je wsprost uwielbiam xD Tyle że raz sobie za mocno zacisnęłam i nie mogłam palcami ruszać ^^"
Co do butów TuttiFrutti-pierwsze zdjęcie to chyba pomyłka, a co do drugiego-mam identyczne buty, jak trzecie z górnego rzędu liczone od lewej strony, i te ostatnie ostatniego rzędu-muszę przyznać, że bardzo są wygodne, nie rozczłapują się, ogólnie polecam jakbyś sobie chciała takie kupić, Tutti :)

[a_gador]

Z Michaelowej garderoby zaanektowałam wsuwane mokasyny, niekoniecznie czarne. Najwygodniejsze obuwie jakie znam, nie tylko do spodni. Nie znoszę butów na obcasie!
Białych skarpetek do mokasynków nie odważyłam się jeszcze ubrać.

[Eva]

Ja mam takie Michaelowe połyskujące buty, białe skarpetki to u mnie codzienność :) I jutro jadę kupić żakiet w stylu MJ. I myślałam też o czarnych rurkach i białych T-shirtach.

[Maro]

ciągle pracuje nad koszulą ;)

[Maro]

this is it !!

[Justine]

możne nie tak świetne jak Maro ale zawsze coś :)

[Lil' PrinCe eM.]

Uwaga! Uwaga!

Zwracam się do was z następującym pytaniem, bardzo dla mnie ważnym.
Czy ubierając wymieniane przez was części garderoby, i różne detale, powiązane ze stylem Michaela, nie padacie ofiarą agresji? Bo np w Toruniu, nie raz już, dostałbym prawie w twarz, za np Michaelowe okulary (lustrzanki), albo czarną kurtkę w stylu tej, którą MJ miał na sobie podczas wykonywania "you rock my world" na 30th anniversary, nawet za zwyczajne wąskie czarne spodnie... nie wspomnę już o tym, że zaprzestałem noszenia fedory, bo za to, kiedyś gonili mnie żule ;/ nie ubieram nic szczególnie prowokującego, czy rzucającego się w oczy. Tak jak wspomniałem jest to np czarna kurtka, albo lustrzanki.. jednak one już kilkukrotnie naraziły mnie na nieprzyjemne incydenty z nie tylko żulami, ale różnymi innymi typkami. Szczerze mówiąc, doprowadziło mnie to do permanentnego lęku... chociaż na pewno nie zamierzam dostosowywać swojego stylu ubierania się, pod gusta jakichś dresów ;/ nie mniej jednak po prostu się o siebie boję.. i jestem zaskoczony, ze takie sytuacje zdarzają się stosunkowo często. Kiedyś nosiłem dwa złączone ze sobą paski z ćwiekami, podobne do tych, które MJ miał w okresie bad... ale dziś już się nawet nie odważyłbym ich założyć, ponieważ jestem prawie pewien, ze zarobiłbym w zęby.

Jak to jest u was? interesuje mnie, czy również jesteście zaczepiani, i jeśli tak, to w jaki sposób sobie z tym radzicie? Zależy mi na waszych wypowiedziach, najlepiej co najmniej kilku z was z różnych okolic Polski.

Pozdrawiam !

[Justine1304]

A ja nie. Ubieram czerwoną skórę, byłam już w stylu "The way you make me feel" i "Give it to me" (tylko bardziej kobieco) do tego fedorka...
Dużo razy się ubierałam ale na mnie się patrzyli jak na elegancką laskę niż na kogoś kogo można pobić
Mnie ten styl odpowiada a jeśli ktoś coś do tego ma to jego ból. Ja mam na to wbite. Dobrze się z tym czuję i nie zamieżam niczego zmieniać. Każdy jest inny .

[Damianos60]

Ja się nie ubieram w stylu Michaela.Chyba , że białe skarpetki no i mam jeszcze z wizerunkiem Michael koszulke

[owca]

Lil' PrinCe eM., jestem w szoku. Naprawdę aż tak reagują? Ja ubieram się trochę w stylu MJ
(np. fedora, militarna kurtka, czarne rurki, plasterki na palcach albo taki look jak na Black Or White)
i do tej pory nikt mnie nie pobił, wręcz przeciwnie. Raz dwóch kolesi zagadało do mnie "fajny masz styl",
innym razem jak szłam obok takich robotników na ulicy to zaczęli gadać między sobą "ty, patrz!
Michael Jackson! heheh" a potem krzyknęli do mnie "eeej, Michael! jesteś spoko!!!"
Zdarzają się też mniej przyjemne sytuacje, np ostatnio mijałam grupkę drechów i jeden do drugiego
powiedział "co to ku**a jest?!" (tak głośno, żebym ja słyszała) ale napewno nikt by mnie nie pobił.
Może to dlatego, że miszkam w mniejszym mieście... odnoszę takie wrażenie, że im większe miasto
tym bardziej ludzie są chętni do bitki. byłam kiedyś w krakowie i gdy zwróciłam jakiejś dziewczynie
uwagę, żeby na mnie nie pluła to zaczęła przeklinać, wytargała mnie za włosy a potem zostałam
skopana i dostałam w twarz z liścia.

[Czantoria]

Ja noszę.. mokasyny, białe skarpetki.. hm.? koszule, podkoszulki białe. itp. no i wiecie żakiet :D:D
Carne spodnie tez mam takie jak MIKE wiecie za krótkie, choć by woda w piwnicy no i się śmieją (szczególnie dziewczyny są takie wredne gapią sie jak na dziwadło)... mówią co to styl uliczny? Nie.. to moda Michaela Jacksona :D no i zawsze wybuchają śmiechem, ale mam to gdziec. W końcu fani MJ- ta nigdy sie nie powinni przejmowac obelagmi.. i nie powinni sie poddawać iść dlaej przez życie jak Mike :*
Pozdrawiam gorąco :*:*

PS ( raz wyszłam przebrana za Mike' a.. ijeee.. cazrna peruka .. loki z przodu.. kapelusz, rękawiczka, spodnie, żakiet, białe skarpetki nieodwołalnie.. i okulary :D Każdy kto przechodził usmiechał sie a ja.. ręce z tyłu i za każdym razem ukłoniłam się tym osobą)

A, wy też napisze jakie mieliście śmieszne sytuacje.. :D

Uwaga! Uwaga!

Zwracam się do was z następującym pytaniem, bardzo dla mnie ważnym.
Czy ubierając wymieniane przez was części garderoby, i różne detale, powiązane ze stylem Michaela, nie padacie ofiarą agresji? Bo np w Toruniu, nie raz już, dostałbym prawie w twarz, za np Michaelowe okulary (lustrzanki), albo czarną kurtkę w stylu tej, którą MJ miał na sobie podczas wykonywania "you rock my world" na 30th anniversary, nawet za zwyczajne wąskie czarne spodnie... nie wspomnę już o tym, że zaprzestałem noszenia fedory, bo za to, kiedyś gonili mnie żule ;/ nie ubieram nic szczególnie prowokującego, czy rzucającego się w oczy. Tak jak wspomniałem jest to np czarna kurtka, albo lustrzanki.. jednak one już kilkukrotnie naraziły mnie na nieprzyjemne incydenty z nie tylko żulami, ale różnymi innymi typkami. Szczerze mówiąc, doprowadziło mnie to do permanentnego lęku... chociaż na pewno nie zamierzam dostosowywać swojego stylu ubierania się, pod gusta jakichś dresów ;/ nie mniej jednak po prostu się o siebie boję.. i jestem zaskoczony, ze takie sytuacje zdarzają się stosunkowo często. Kiedyś nosiłem dwa złączone ze sobą paski z ćwiekami, podobne do tych, które MJ miał w okresie bad... ale dziś już się nawet nie odważyłbym ich założyć, ponieważ jestem prawie pewien, ze zarobiłbym w zęby.

Jak to jest u was? interesuje mnie, czy również jesteście zaczepiani, i jeśli tak, to w jaki sposób sobie z tym radzicie? Zależy mi na waszych wypowiedziach, najlepiej co najmniej kilku z was z różnych okolic Polski.

Pozdrawiam !

Powiem Ci.. ż eja jestem wyśmiewana.. ostanio czyli wczoraj.. dziewczyny nazwały mnie "szmatą".. Trzeba to zwalczać.. Naprawde, każdy ubiera sie jak chce. Ooo powinni gonic takich co chodzą w spodniach, w których krok siega im kolan. To moda.. hm.? ale jaka ?
To jest świństwo bo czepiaja sie takich ludzi jak my :(

Pozdrawiamm Cie gorąco !
PS: Najlepiej .. powal ich jakimś "filozoficznym" tekstem .. przestana ;P

kaem-> Posty złożone w jeden. Proszę edytować, a nie pisać jeden post pod drugim.