Dzieci Michaela

Prince, Paris, Blanket, Rebbie, Jackie, Tito, Jermaine, LaToya, Marlon, Randy, Janet, 3T, Joseph, Katherine i pozostali członkowie rodziny Jackson - wiadomości i rozmowy luźne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, kaem, @neta, anialim, Mariurzka, Mafia

User avatar
Kris'tina
Posts: 40
Joined: Sun, 12 Jul 2009, 19:10
Location: Kraków

Post by Kris'tina »

Cała ta pseudo afera o ojcostwo MJ jest wręcz żałosna. Coraz bardziej zaczynam nienawidzić tych plotkarskich gazet. To jest okropne.
Paris, Prince i Blanket to dzieci Michaela i koniec. Całą tą sprawę, można streścić w jednym zdaniu. Ojcem, może być każdy mężczyzna, ale TATĄ jest tylko ten jeden.
"Zaczynam od człowieka w lustrze
Proszę go, by zmienił swoje poczynania
I żadne inne przesłanie nie mogło być jaśniejsze
Jeśli chcesz uczynić świat lepszym miejscem
Spójrz na siebie i wtedy dokonaj zmiany" - MJ (Man In The Mirror - 1987)
Malwina27
Posts: 249
Joined: Mon, 31 Aug 2009, 19:27
Location: Łódź

Post by Malwina27 »

A mnie sie wydaje (patrząc na foty dzieciakow ) iz maja sie dobrze i na tyle na ile moga sie dobrze czuc) i zostawmy ich w swietym spokoju . Paris robi zakupu (bez maski) Prince bawi sie z kuzynami i tez szaleje po sklepach . Chodzia inaczej ubrane i jakby utyli lekko (lol) wiec chyba jakos sie maja . Przede wszystkim sa wsrod ludzi ktozy ich kochaja i dbaja o nich. Wiem ze to nie MJ , wiem ze to wielka trauma dla malych ( chyba szczegolnie dla Blanketa ) ale zycie leci dalej ... widac ze na poczatek dostali nowe ciuchy musieli byc u lekarzy bo Paris nosi teraz okulary i jakos sobie zyja z dnia na dzien !!! Pojda do szkoly , a moze pewnego dnia powiedza nam jaki byl MJ , jak bardzo Go kkochaja , jak Go pamietaja itp ale to jeszcze pewmnie przed nami ......

(sorrki za brak polskich znakow ale mam klawiature bez nich )
User avatar
Ashiya89
Posts: 43
Joined: Sun, 23 Aug 2009, 22:03
Location: z księżyca

Post by Ashiya89 »

Dadzą sobie radę, myślę, że już powoli się oswajają z myślą, że taty już nie mam i nie będzie..
I jak patrzę na Princa to wydaje mi się, że przez ostatnie miesiące bardzo dojrzał.. i z wyglądu i z zachowania; nie mogę uwierzyć, że to tylko 12-letnie dziecko..
Zresztą Paris też wydaje się taka dojrzała.
Dzielne dzieci. :)
Michael
We DO care about You..
You are another part of us.

R.I.P… in “place with no name”..
User avatar
A-g-A
Posts: 433
Joined: Wed, 20 Jul 2005, 22:30
Location: się biorą trolle internetowe?

Post by A-g-A »

Czytałam właśnie, że Prince po śmierci taty poczuł się odpowiedzialny za młodsze rodzeństwo i bardzo się o nie troszczy. Dumna jestem z tego dzieciaka, naprawdę. Z jego rodzeństwa również.
Image
Run, Forrest! RUN!
User avatar
angelamw
Posts: 503
Joined: Thu, 06 Aug 2009, 17:33
Location: Przemyśl..(sercem tam gdzie Michael)

Post by angelamw »

również zauważyłam, że dzieci Michael wyglądają trochę poważniej niż dwa miesiące temu.... Widać, że są bardziej dojrzałe... Naprawdę szkoda mi tych dzieci, nie mają ojca... jednak ja o nich będę zawsze ciepło myślała.... Jestem z Wami kochane!
___________________________________
I JUST CAN'T STOP LOVING YOU
Michael :****
:mj:
Image
Whatever Happens, Don't Let Go Of My Hand...
kasikMJJ
Posts: 49
Joined: Fri, 14 Aug 2009, 21:13
Location: Tarnowskie Góry

Post by kasikMJJ »

Właśnie też mam wrażenie ,że Paris i Prince bardzo dojrzali , nie wyglądają i przynajmniej z mojego punktu widzenia nie zachowuja się jak 11 i 12 latki. Nie wiem jacy są prywatnie , ale opisuje tylko tyle co widzę. Zresztą Blanket też sie bardzo dobrze spisuje. Może to dziwnie zabrzmi choć w sumie w naszym gronie nie powinno , ale ja strasznie kocham te dzieci , ja wierze ,że one odziedziczyły te moc i siłe po ojcu by móc zmieniać swiat na lepsze i pomagać ludziom obojętnie co by nie robiły. Choć ja z przyjemnością zobaczyłabym je na scenie. Ale to napewno nie teraz. I mysle ,że kiedys same wypowiedza się na ten temat jak będą juz troszkę starsze i same będą tego chciały.


A co do zmiany ciuchów jeśli chodzi o Pairs to na zakupach wyglądała tak bardziej na luzie , jak pokazywała sie z tatą to miałam wrażenie ,że jest trochę powazniej ubrana , ale to byc może teraz dlatego bo wkracza w ten okres nastoletni. A zauważyłam ,że Prince ma nową ładną fryzurę a Blanket znakomicie wygląda w kucyku

Te dzieci mają w sobie magię , która przekazał im ojciec. Przyciagają ludzi i módlmy się oby jak najlepszych.

ps co do okularow.. to mialam wrazenie ,ze nosila je wczesniej..
Keep The Faith
User avatar
niespodzianka
Posts: 383
Joined: Sat, 18 Jul 2009, 7:49
Location: Łódź / Warszawa

Post by niespodzianka »

Pominę temat bólu po stracie ojca. To oczywiste.

Bardziej dręczą mnie inne myśli. Teraz pewnie dzieciaki trzymane są z dala od mediów. Przypuszczam, że nie czytają brukowców, nie grzebią w internecie. Ale kiedyś, kiedy zaczną choć trochę o sobie decydować, kiedy trochę podrosną i wyjdą spod klosza, z całą pewnością dotrą do tych wszystkich plotek o Michaelu i o nich samych. Co się będzie działo w ich głowach, kiedy dowiedzą się, co mówiono o tacie za jego życia? A jeszcze gorzej - po jego śmierci? Jak one będą się czuły, gdy przeczytają, że tatuś może wcale nie był ich tatusiem? Może to był jego lekarz? A może Culkin? Albo jeszcze ktoś inny?

Poza tym teraz naprawdę widać, że Michael postępował słusznie zakładając dzieciakom maski, żeby ukryć ich twarze. Chronił je przez cały czas - odkąd się urodziły, po dzień swojej śmierci. Chciał im zapewnić spokojne dzieciństwo, nie wystawiać na widok i ocenę publiczną. I co? Kiedy tylko go zabrakło, nagle ta warstwa ochronna zniknęła. Po uroczystości pożegnalnej w Staples Center to właśnie dzieci stały się głównymi obiektami zainteresowania mediów. Szczególnie Paris, która wzruszyła wszystkich swoim krótkim, ale jakże treściwym przemówieniem. Oczywiście przez niektórych dziennikarzy zostało to odebrane jako pokazówka... Kiedy MJ ukrywał swoje pociechy - było źle, kiedy je pokazano - jest jeszcze gorzej. I po dzisiejszy dzień dzieciaki nie schodzą z języków dziennikarzy, którzy co chwilę fundują nam nowy zestaw informacji o pochodzeniu i dotychczasowym życiu małych Jacksonów.
Last edited by niespodzianka on Fri, 04 Sep 2009, 22:19, edited 1 time in total.
User avatar
Marie
Posts: 515
Joined: Sat, 27 Jun 2009, 11:02
Location: Planet Earth

Post by Marie »

niespodzianka wrote:
Poza tym teraz naprawdę widać, że Michael postępował słusznie zakładając dzieciakom maski, żeby ukryć ich twarze. Chronił je przez cały czas - odkąd się urodziły, po dzień swojej śmierci. Chciał im zapewnić spokojne dzieciństwo, nie wystawiać na widok i ocenę publiczną. I co? Kiedy tylko go zabrakło, nagle ta warstwa ochronna zniknęła. Po uroczystości pożegnalnej w Staples Center to właśnie dzieci stały się głównymi obiektami zainteresowania mediów. Szczególnie Paris, która wzruszyła wszystkich swoim krótkim, ale jakże treściwym przemówieniem. Oczywiście przez niektórych dziennikarzy zostało to odebrane jako pokazówka... Kiedy MJ ukrywał swoje pociechy - było źle, kiedy je pokazano - jest jeszcze gorzej. I po dzisiejszy dzień dzieciaki nie znikają z języków dziennikarzy, którzy co chwilę fundują nam nowy zestaw informacji o pochodzeniu i dotychczasowym życiu małych Jacksonów.
Rękami i nogami się pod tym podpisuję.
A dlaczego dzieci są silne ?
Przecież mają to po OJCU.
Myślę, że wszystko co teraz mają, to jaki mają charakter, jakie wartości są dla nich najważniejsze zawdzięczają Michaelowi.
A teraz? Tak, pozostała cała rodzina Jacksonów ale nie ma już tego kto je wychowywał od dnia ich narodzin, nie ma tego kto ich bronił, kto starał się by ich dzieciństwo było normalne.
Teraz na pierwszych stronach gazet ich twarze. Nie, nie są już anonimowe. Kiedyś to nawet jakby przeszły ulicą nikt ich nie rozpoznał. Dziś? paparazzi, kamery, oczy świata zwrócone są w ich kierunku.
Ich życie już nie będzie normalne. Będzie takie jak Michaela. Pełne fałszywych plotek, artykułów w gazetach, wybierania im PRAWDZIWEGO ojca na siłę.
User avatar
editt
Posts: 646
Joined: Tue, 26 Dec 2006, 16:19
Location: Starachowice, http://twitter.com/editt86

Post by editt »

Dzis Angora powołując się na The Sun :snajper: napisała, że ojcem Blanketa jest Macoulay Culkin...
Image Image Image
User avatar
Louie
Posts: 188
Joined: Wed, 01 Jul 2009, 19:26
Location: Warszawa

Post by Louie »

editt wrote:powołując się na The Sun
:poglowie: :poglowie: :poglowie: :rocky:

Jeszcze brakuje żeby jako źródło cytować blogi trzynastolatek. :/ Żyjemy w informacyjnym chlewie.
You're just another part of me

In this way are we learning
Or do we sit here yearning
For this world to stop turning round
It’s now or never
User avatar
Mary_Jackson
Posts: 97
Joined: Wed, 22 Jul 2009, 16:15
Location: Neverland

Post by Mary_Jackson »

Nie no jeszcze polska prasa sie bawi w szukanie ojca Blanketowi
You can pray to the angels
and they will listen,
but the best way to call them,
I am told, is to laugh.
User avatar
Spirit
Posts: 27
Joined: Wed, 01 Jul 2009, 2:16
Location: from the dark side of the moon

Post by Spirit »

A ja bardzo niezazdroszczę tym dzieciom, że są w tej toksycznej rodzinie, bo ta rodzina jest toksyczna i niszczy siebie nawzajem.Taki mały czarny scenariusz: gdy dorosną nie będą miały lekko, zresztą jak przez całe dzieciństwo, przesiąkną tymi toksynami wypływającymi z tej rodziny, traumatyczne przeżycia z dzieciństwa jak utrata ojca i uczestniczenie w (przenośni)20 "pogrzebach" też się na nich mocno odbije, mogą albo popaść w nałogi, albo stoczyć się w inny sposób, albo też uznają, że na nazwisku Jackson można nieźle zarobić i będą wydawać książki, i inne tego typu z pikantnymi szczegółami niekoniecznie prawdziwymi.Może się to nie sprawdzi (oby), ale tak czy inaczej mają przechlapane.
Because I'm bad, I'm bad
User avatar
Noemi.best
Posts: 358
Joined: Wed, 15 Jul 2009, 22:36
Location: z kątowni

Post by Noemi.best »

Jak latwo jest oceniac gdy sie kogos nie zna, prawda? O tej rodzinie wiemy tyle co nam doniosa media. A jak juz wiele osob tu pisalo, my, jako fani MJ powinnismy dobrze wiedziec ze nie powinno sie oceniac innych jesli sie ich nie zna, bo to co robia to jedno, a co nimi kieruje to drugie. A tego nigdy sie nie dowiemy.
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
User avatar
A-g-A
Posts: 433
Joined: Wed, 20 Jul 2005, 22:30
Location: się biorą trolle internetowe?

Post by A-g-A »

Chcę wierzyć w to, że te dzieci odziedziczyły choć w pewnym stopniu zadatki na charakter ojca (wiadomo charakter kształtuje się pod wpływem róznych przeżyć w przeciągu czasu). Wierzę w to, że Michael zdążył im przekazać większość z tego, co pragnął im przekazać Uczciwość, szczerość, dobroć. Mam na myśli tutaj głównie Paris i Prince'a -bądź co bądź, to już nie są takie malutkie dzieci. Mam wrażenie, choć mogę się mylić, że dzieci mogą znać chociaż część prawdy o tym, co media, prasa zrobiły ich tacie. Być może Michael rozmawiał z nimi o tym, po to by ich ustrzec. By ich chronić w dorosłym życiu. Bardzo je kochał i zrobiłby wszystko, żeby ratować je przed takim losem jaki miał on sam. Oby te dzieci w dorosłym życiu nie zagubiły się. Nie zatraciły. Oby wpojone wartości z dzieciństwa miały miejsce również w ich dorosłym życiu. Życzę im tego z całego serca i mam nadzieję, że TAM na górze ich tata ciągle nad nimi czuwa.
Image
Run, Forrest! RUN!
Malwina27
Posts: 249
Joined: Mon, 31 Aug 2009, 19:27
Location: Łódź

Post by Malwina27 »

Za TMZ dzieci podobno ni będą uczeszczaly do szkoły , nauka ma odbywać się w domu jednak warunki mają być bardzo zbliżone do szkolnych beda nawek miały zorganizowane boisko. No i przerwę na lunch tak jak w prawdziwej szkole jednak ich zajęcia nie będą różniły się od tych które miały będąc z MJ tylko miejsce będzie inne , podobno nauczycieleci samo .
Image

Twitter @Malwi27
Post Reply