Otoczenie a Michael

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
Kermitek
Posty: 480
Rejestracja: pn, 28 mar 2005, 15:43
Skąd: Ustronie Morskie taka sobie mieścina

Post autor: Kermitek »

loveyoumoremoja droga spotkałam takie osoby w realu i to mnie wkurzyło. Nie wiem czy zapisały sie naforum nie obchodzi mnie to. Chodzi mi o to że znam je osobiście i tyle razy z nimi walczyłam z tymi poglądami że mnie aż krew zalewała. Do tego nabijały sie ze mnie że jestem idiotka i uwielbiam pedofila. Wogóle niereformowalne.
A teraz dzisiaj je spotkałam to było miodzio.
"Miałaś racje jaki on fajny super gostek itp".Dosłownie pomnik mu stawiały, a były w miej wiecej moim wieku. Do tego na uszach mp3 a wniej muza Mj.
Mnie to az w tym momencie szlag trafił. Nie wiem czy wy jakbyście spotkały takie osoby to też nie byłaby to wasza reakcja. Dlatego zadałam wam to pytanie i postawiłam te stwierdzenia. Dla mnie to profanacja jego osoby.
I nie wiem też czy przypadkiem nie chciały mnie wkurzyć tym
Kultura umożliwia rozkwit najpiękniejszych zdolności człowieka
loveyoumore
Posty: 61
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 21:11
Skąd: UK/ Krakow

Post autor: loveyoumore »

Kermitek ja widac mam wiecej szczescia (albo nieszczescia) bo nie spotkalam takich ludzi.
Znam 1 ososbe ktora jak go nie znosila tak nie znosi dalej, jest niereformowalna . Probowalam ja nawrocic, ale nie do jego muzyki , bo tutaj kwestia gustu ma znaczenie, ale do jego osoby. Nie byl zainteresowany nadal twierdzac ze wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazuja ze jest pedofilem a sad go uniewinnil bo ma pieniadze. Poprosilam zatem by tych pogladow nie glosil w mojej obecnosci, tym bardziej nie mowil tego bezposrednio do mnie. Po temacie.
Znam natomiast sporo ludzi ktore mialy watpliwosci do do jego dobroci i niewinnosci. Tym podeslalam linki do artukulow i wywiadow, poczytali i przyznali racje.
I powiem Ci szczerze, z calego serca , bardzo ale to bardzo bym chciala by ta osoba uragajaca jego dobroci i niewinnosci przyszla do mnie i powiedziala ze przejrzala teraz na oczy i uwaza ze jest (byl)dobrym czlowiekiem. Dla mnie bylby to sukces! Niewazne czy chwilowy, po prostu jednen cymbal na swiecie mniej ktory szarga jego godnosc.
Dlatego ja nie rozumiem Waszego oburzenia i zlosci. Mnie to owszem moze dziwic, ale napewno nie zloscic.

Jak mialam nascie lat i sluchalam MJ, a byly to czasy jego chwaly, juz wtedy znalam ludzi mowiacych ze jego muzyka jest tandetna a on sam jest kiczowaty ze swoim imagem. Nie wruszalo mnie to bo to dotyczylo artystycznej jego strony, nie czlowieczenstwa. Potem odeszlam od sluchania go . Zajela mnie inna muza
Wkrotce zaczely sie oskarzenia o molestowanie , i wtedy kiedy ludzi psy na nim wieszali mnie to bolalo bardzo. Duuuzo bardziej niz krytyka jego muzyki. Tak jest do dzis. Jako artysty nie musza go lubic , ale ciezko mi sie pogodzic z szarganiem jego czlowieczenstwa
Promise me we'll always be
Walking the world together
Hand in hand where dreams never end
My star secret friend and me
Awatar użytkownika
Louie
Posty: 188
Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 19:26
Skąd: Warszawa

Post autor: Louie »

Jak mialam nascie lat i sluchalam MJ, a byly to czasy jego chwaly, juz wtedy znalam ludzi mowiacych ze jego muzyka jest tandetna a on sam jest kiczowaty ze swoim imagem. Nie wruszalo mnie to bo to dotyczylo artystycznej jego strony, nie czlowieczenstwa. Potem odeszlam od sluchania go . Zajela mnie inna muza
Wkrotce zaczely sie oskarzenia o molestowanie , i wtedy kiedy ludzi psy na nim wieszali mnie to bolalo bardzo. Duuuzo bardziej niz krytyka jego muzyki. Tak jest do dzis. Jako artysty nie musza go lubic , ale ciezko mi sie pogodzic z szarganiem jego czlowieczenstwa
W 100% się z Tobą zgadzam. Nie można mieć żalu do kogoś, że uważa muzykę Michaela za kiczowatą itp. de gustibus non est disputandum,... ale jeśli ktoś zaczyna opowiadać o pedofilii, odpadającym nosie, wybielaniu i podobnych, to jakby nóż przeszywał człowiekowi serce. Przyznam się szczerze, że dla mnie stosunek do Michaela był zawsze jakimś "testerem" na ludzi. Ktoś mógł nie lubić jego muzyki, ok. Ale jeśli ktoś przy mnie zrobił jakąś wycieczkę w te inne rejony, to wiedziałam, że moim przyjacielem raczej nie zostanie.
You're just another part of me

In this way are we learning
Or do we sit here yearning
For this world to stop turning round
It’s now or never
Awatar użytkownika
Dangerous_Dominika
Posty: 530
Rejestracja: pn, 10 mar 2008, 19:42
Skąd: Łodź ;D

Post autor: Dangerous_Dominika »

no to tak dzisiaj na rozpoczeciu roku a dokładnie po rozmawiałam z moim kolega o MJu i sie co jakis czas ktos przylaczal..i moj kolega powiedzial cos w stylu "Nienawidze osob ktore dopiero po smierci sobie o nim przypomniały, my Go słuchlaismy od zawsze"-nei bede tu tego konentowac ale cos w tym jest... ;)

i ten kolega przytoczył mi pewna MJowa HIStorie a mianowice podczas urodzin tegoz ze kolegi ktos dał mu kapelusz i puscil Billie Jean i moj kolega zaczal tanczyc ;) i w pewnym momencie ktos powiedizal "Kocham Michaela" i do mojego kolegi "ze sobie przypomnial o MJu dopiero po smierci i dodal ze ma trzy płyty na ipodzie ;/ to moj kolega powiedizal mu widzisz a ja mam 7 ;p i przylozyl mu w twarz ;)
"Jestem
Powątpiewaniem w sens
Formą ponad treść
Bywam protestem, planem B
I wlepką w metrze" - HEY
Awatar użytkownika
Marie
Posty: 515
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 11:02
Skąd: Planet Earth

Post autor: Marie »

Ej, no. Jak to mówią "Lepiej późno niż wcale". I czym się przejmować? To napewno wkurza, mnie też ale to po prostu tylko oni czują wstyd i żal do samego siebie, że dopiero w TAKIEJ chwili pokochały Michaela. My możemy być dumne z tego, że mimo wszystko nie pokochaliśmy go wczoraj. Powinniśmy doceniać to co Michael robi z ludźmi. Tak, obudzili się zbyt późno ale to nie znaczy, że nie mają prawa kochać Michaela.

Co do otoczenia mojego. Moja babcia uwielbia Michaela.
Zbiera gazety, kupiła plakat, tak dla siebie. Schowała sobie go do swojej szafeczki koło łóżka. Jak puszczam Michaela, śpiewa i tańczy razem ze mną i na dodatek "nawraca" sąsiadki i moją rodzinę. Tłumaczy, że był chory, że się nie wybielił. Jestem z niej dumna. o!
Widziałam jak delikatnie płakała 25 czerwca. Sama mówiła "Odszedł Jackson, wielki człowiek".

Reszta już jest obojętna.
"Pedał, wariat" tyle potrafią na temat MJ powiedzieć.

Mnie najbardziej denerwuje natomiast np takie coś. Ostatnio na vivie oglądałam jakiś tam program gdzie na dole ekranu leciały "pozdrowienia sms". Wpis jednej dziewczyny mnie powalił i kazał płakać ze śmiechu
"Puśćcie Majkelka! Kocham go! Mój Majkelek jest ze mną, wróć do mnie Majkeleczku! Pozdróweczki dla wszystkich którzy kochają Jacksonka Lofusianego mojegooo!!"

HaHaHa.
Awatar użytkownika
Ashiya89
Posty: 43
Rejestracja: ndz, 23 sie 2009, 22:03
Skąd: z księżyca

Post autor: Ashiya89 »

U mnie jest tak, że wszyscy po cichu liczą, że w końcu przestanę o nim mówić xD (szególnie, że po jego śmierci się to nasiliło..wiadomo..:().

Jednak myślę, że moja mama zdaje sobie sprawe, że to może jeszcze dłuuuugo potrwać. Tak jak moje moja fascynacja Azją (kinem i muzyką) trwa już dobre kilka lat..tak samo mój szacunek i w pewnym sensie fascynacja Michaelem będzie ze mną już na zawsze.
Michael
We DO care about You..
You are another part of us.

R.I.P… in “place with no name”..
Awatar użytkownika
Amy.
Posty: 35
Rejestracja: pt, 31 lip 2009, 22:09
Skąd: Neverland.

Post autor: Amy. »

Marie pisze: Co do otoczenia mojego. Moja babcia uwielbia Michaela.
W takim razi pozdrów ją ode mnie! ;-)

[quote=''Marie'']Wpis jednej dziewczyny mnie powalił i kazał płakać ze śmiechu
"Puśćcie Majkelka! Kocham go! Mój Majkelek jest ze mną, wróć do mnie Majkeleczku! Pozdróweczki dla wszystkich którzy kochają Jacksonka Lofusianego mojegooo!!"[/quote]

skąd ja to znam..
teraz jest tego mnóstwo. :wariat:
.♥
Awatar użytkownika
Phoenix
Posty: 523
Rejestracja: czw, 27 sie 2009, 20:30
Skąd: Bydgoszcz

Post autor: Phoenix »

Amy. pisze:skąd ja to znam..
Ja dzisiaj widziałam pod tekstem jakiejś piosenki autentyczny komentarz jakiejś szalonej nastolatki, która powiedziała, że jak się budzi, to całuje plakat Michaela... Czy to nie jest za dużo przypadkiem?
Obrazek
Awatar użytkownika
Ashiya89
Posty: 43
Rejestracja: ndz, 23 sie 2009, 22:03
Skąd: z księżyca

Post autor: Ashiya89 »

Całowanie plakatu to nic takiego. Tak zachowują się też wydawałoby się stateczne, dojarzałe (nawet żonate!) kobiety.~~ ;)

Naprawde szalone fanki - mówie na nie "fangirle" - są zdolne do DUUUŻO bardziej pojechanych akcji...XD
Michael
We DO care about You..
You are another part of us.

R.I.P… in “place with no name”..
Awatar użytkownika
Kadia
Posty: 483
Rejestracja: pn, 25 lut 2008, 19:51
Skąd: Wrocław

Post autor: Kadia »

Muszę Wam powiedzieć, że po śmierci MJ'a jest lepiej. Naprawdę. Bo nagle wszystkie gazety zaczęła pisać, że na 100% nie był pedofilem, że cierpiał na bielactwo itd. No i już nie muszę się męczyć, by godzinami tłumaczyć czym jest vitiligo :-/ Generalnie gdy mówię, że jestem fanką Michaela Jacksona, to najpierw ludzie patrzą na mnie jak na niegroźną wariatkę, a potem pytają "Od czasu śmierci?", na co odpowiadam: "NIE. Od dwóch lat". Kufa, czemu jak fan, to od czasu śmierci? Bo mam 14 lat? Dlatego? :wariat:
[*]
liberian wrz 87
Posty: 74
Rejestracja: śr, 19 sie 2009, 16:04

Post autor: liberian wrz 87 »

Bardzo dawno temu pewien chłopak, dużo starszy ode mnie, naśmiewał się, że uwielbiam Michaela.
Powiedział, że Jackson jest pedofilem, wykorzystuje dzieci, jego muzyka jest kiczowata i że gdyby przyjechał do Polski, to nikt nie poszedłby na Jego koncert (to było jeszcze na długo przed Bemowem).
Miałam wtedy naprawdę ochotę kopnąć go w kostkę, a okazałam jedynie oburzenie... co miałam zrobić, sięgałam mu do pasa.
Pewnie później w 1996 roku sam się przekonał jak bardzo się mylił, koncert na Bemowie zgromadził 120 tys. osób, chyba do dziś nie przebito tego rekordu w Polsce.
I tak jednak uważam, że ludzi pokroju, jak ten chłopak, nie przekonają żadne argumenty - są niereformowalni :wariat:
Nic do nich nie dociera... mi niestety jak dotąd nie udało się nikogo przekonać do michaelowej muzyki, no... chyba że moja koleżanka, ostatnio słuchała na mp3 "Give In to Me" ale jak sama stwierdziła tylko dlatego, że podobała jej się solówka gitarowa. Nie wiem, chyba otaczają mnie ludzie niedosłyszący :-/
Pawelx
Posty: 26
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 23:14

Post autor: Pawelx »

Tak jak pisałem wcześniej, także słuchałem MJ dużo wcześniej. Mniej więcej od premiery History (z lekka zarażony od mamy). Tutaj zarejestrowałem się bardzo niedawno, chociaż forum przeglądam dłużej. Natrafiłem na nie jak szukałem info o wyjazdach na This is it. Dlatego nie możecie oceniać kto jest jakim fanem na podstawie daty rejestracji w waszej społeczności.

A nawet jeśli jest tu masa ludzi, którzy zarejestrowali się tylko dlatego, że teraz jest moda na Michaela - to czy to nie jest fajne? Jak dla mnie jako fana jest o wiele przyjemniej jak widzę coś takiego niż obrażanie i wyśmiewanie czyli wszystko co doświadczaliśmy przez poprzednie lata.

Rozumiem młode 12-15 letnie osoby, że dopiero teraz zainteresowały się MJ. Przecież wszystkim, którzy nie pamiętają Bemowa, początków MJ przez całe życie pudelki kozaczki i inne wkręcały, że MJ to zło, pedofil, itd itp. Dlatego różne zdanie mogło się wyrobić - czasem niezależnie od samej osoby która tego słuchała. A jak MJ odszedł wszystko się zmieniło. Wiele prawd ujrzało światło dzienne (nagłośnione). Jego teledyski znowu pojawiły się w programach muzycznych. I to na nowo przyciągnęło ludzi - i fajnie ! Cieszmy się a nie popadajmy w jakieś zazdrości kto jest większym fanem a kto mniejszym. Ważne żeby było nas jak najwięcej i jak najdłużej ;-)
"I love you. I really do so much. From the bottom of my heart. This is it!"
Awatar użytkownika
angelamw
Posty: 503
Rejestracja: czw, 06 sie 2009, 17:33
Skąd: Przemyśl..(sercem tam gdzie Michael)

Post autor: angelamw »

U mnie w klasie nikt nie słucha Michaela.
Wyśmiewają Go z licznych operacji, że wybielił sobie skóre, że jest winny molestowaniu chłopca itd... Że jest świrem, dziwakiem itp.
Ostatnio w środę ja i moje jeszcze 3 koleżanki zaczeliśmy temat Michaela, aha... już wiem koleżanka zapytała się mnie czy już pochowali Króla - właśnie od tego zaczeła się cała rozmowa.
Tak na prawdę tylko jedna koleżanka Basia rozumnie mnie mimo iż nie jest fanką Michaela, ale wie co ja przeżywam i jak jest dla mnie bardzo ważny Michael. Natomiast dwie koleżanki Iwona i Małgosia zaczęły jeździć po Michaelu tak jak wyżej napisałam.... Mi zrobiło się bardzo przykro ponieważ, źle się czułam że koleżanki mówiły źle o Michaelu o nie żyjącym człowieku. A przecież nie powinno się źle mówić o zmarłym... Zaczełam bronić Michaela, mówiąc że się nie wybielił itp. Najbardziej zabolało mnie to że Małgosia powiedziała "nos mu się rozsypywał" Ja natomiast powiedział do niej "ja nie widziałam, żeby nos odlatywał - wszystko miał na miejscu tak jak powinno być". Potem powrócił temat wybielania i o procesie....
Mówiłam do Iwony jak i do Małgosi że w 1984r. Michael kręcił reklamówkę do Pepsi i podczas występu zawiodła pirotechnika i zapaliły się Michaelowi włosy a Iwona powiedział "co? wypił pepsi i się zapalił?" Wiecie co ręce opadają, człowiek stara się żeby ludzie wiedzieli prawdę a tu takie głupoty mówią.... Oczywiście był śmiech, no mi wesoło nie było - miałam łzy w oczach... I powiedziałam do nich, że nie chcę więcej rozmawiać z nimi o Michaelu ponieważ one nawet nie chcą prawdy usłyszeć... tzn usłyszeć prawdę usłyszą tylko i tak będę przekonane w to co napisały brukowce, czyli wiadomo same plotki....
Ja nie chcę nikogo zmusić do słuchania piosenek Michaela, broń Panie Boże ale żeby przynajmiej mieli szacunek do zmarłego!

Natomiast moja mama mówi do mnie"nie chce z trupami mieć nic wspólnego". Czasami poczyta jakąś gazetę czy poogląda książkę ale to na prawdę bardzo rzadko.... Ewentualnie poogląda w tv... i tyle. Czasami również mówi, że zwariowałam i że mam już te swoje lata i tak się zachowują tylko dzieci.... no cóż....
_______________________
I JUST CAN'T STOP LOVING YOU
Michael :****
:mj:
Obrazek
Whatever Happens, Don't Let Go Of My Hand...
Awatar użytkownika
Elen
Posty: 245
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 21:55
Skąd: Łódź

Post autor: Elen »

No więc tak, jeśli chodzi o moje otoczenie to jest tak jak u większości z Was- brak zrozumienia, głupie komentarze i śmiechy. Moja rodzina zaakceptowała już to, ze słucham non stop MJ'a choć są trochę przerażeni tym, że powiesiłam plakat z Machiny na ścianie, czytam Jego książkę i w ogóle artykuły o Nim, chcę kupić koszulkę i że zamówiłam przypinki z Nim...już nawet nie staram się im tlumaczyć, powiedziałam że tak czy siak będę Go słuchała i już :rocky:

Co do bycia fanem- to przyznaję się bez bicia, miałam dłuuugą przerwę. Słuchałam MJ'a jak byłam mała, strasznie spodobał mi się wtedy album Bad i "Moonwalker" (zdarty VHS o tym świadczy ;P) a później przyszli inni wykonawcy i Michaela słuchałam okazjonalnie. Jak oskarżali go o pedofilię miałam ochotę gryźć i kopać tych wszystkich, którzy zgadzali się z oskarżycielami. A w marcu tego roku usłyszałam Dirty Diana w wykonaniu P. Cugowskiego i ponownie zachwyciłam się twórczością Michael'a...ale takie całkowite zatracenie się w Jego muzyce zaczęło się pod koniec czerwca i trwa do dzisiaj i już jestem pewna, że nigdy nie przeminie :)
Na forum zapisałam się po marszu białych róż na MJowisku 2009 bo spodobała mi się ta atmosfera, która panuje między MJówkami... mam nadzieję, że nie odrzucicie fanów, którzy musieli ponownie dojrzeć do Jego muzyki :mj: :-)

A teraz edukuję swoją 5-letnią siostrzenicę- już rozpoznaje Go na zdjęciach i powoli zaczynają się jej podobać niekóre piosenki :happy: :happy:
Obrazek
Awatar użytkownika
alouuu
Posty: 92
Rejestracja: pt, 14 sie 2009, 21:48
Skąd: Stargard

Post autor: alouuu »

u mnie nie walą jakichs chamskich komentarzy. nie wiem co gadają za plecami ale do mnie bezposrednio nic nie dociero. moze pare razy...ale to niewiele. chodze do klasy z Owcą więc zawsze mam kogos do pogadania o MJ :D :mj:
ODPOWIEDZ