Po prostu Agni :)
Po prostu Agni :)
Tak... zacząć jest dla mnie najgorzej. To może od początku...
Mam na imię Agnieszka, mam 15 lat, za chwilę 16. No dobra, nie za chwilę, bo w lutym.
Michaela znam... od zawsze. Nie żeby moim rodzice byli Jego wielkimi fanami... Michael był im obojętny, więc w moim domu nie mówiło się o nim. Zresztą nie przelewało się, więc o kupnie płyt można było zapomnieć. Moja kuzynka bardzo Go lubiła, zawsze jak do niej jechałam wiedziałam, że będziemy Go słuchać, tańczyć do jego muzyki... Potem miałam bardzo długą, praktycznie kilkuletnią przerwę...
Michaela polubiłam 2 lata temu, gdy rozpoczęłam naukę tańca w jednej z poznańskich szkół tańca. Moja instruktorka bardzo Michaela lubiła [i nadal lubi ;) ], toteż rozgrzewki czy układy były do Jego piosenek. Zaczęłam się, jakby to powiedzieć... 'wkręcać'. I tak pozostało do dziś. Nie pisałam na forach, nigdzie się nie udzielałam ze względu na brak czasu, zresztą w moim życiu zagościła także inna muzyka, mnóstwo nowych znajomych, z którymi spędzałam każdą wolną chwilę...
Dobra, chyba wystarczy.... nie liczy się zresztą ilość, tylko jakoś...
Pozdrawiam :)
Mam na imię Agnieszka, mam 15 lat, za chwilę 16. No dobra, nie za chwilę, bo w lutym.
Michaela znam... od zawsze. Nie żeby moim rodzice byli Jego wielkimi fanami... Michael był im obojętny, więc w moim domu nie mówiło się o nim. Zresztą nie przelewało się, więc o kupnie płyt można było zapomnieć. Moja kuzynka bardzo Go lubiła, zawsze jak do niej jechałam wiedziałam, że będziemy Go słuchać, tańczyć do jego muzyki... Potem miałam bardzo długą, praktycznie kilkuletnią przerwę...
Michaela polubiłam 2 lata temu, gdy rozpoczęłam naukę tańca w jednej z poznańskich szkół tańca. Moja instruktorka bardzo Michaela lubiła [i nadal lubi ;) ], toteż rozgrzewki czy układy były do Jego piosenek. Zaczęłam się, jakby to powiedzieć... 'wkręcać'. I tak pozostało do dziś. Nie pisałam na forach, nigdzie się nie udzielałam ze względu na brak czasu, zresztą w moim życiu zagościła także inna muzyka, mnóstwo nowych znajomych, z którymi spędzałam każdą wolną chwilę...
Dobra, chyba wystarczy.... nie liczy się zresztą ilość, tylko jakoś...
Pozdrawiam :)