Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Mnie ostatnio bliżej do One Day In Your Life, ale biorąc pod uwagę cały okres słuchania, "statystycznie rzec biorąc" to We're Almost There jest moim faworytem. Nagranie bogatsze i bardziej reprezentacyjne dla Michaela w tamtym okresie.
Głos na One Day In Your Life do eliminacji.
Głos na One Day In Your Life do eliminacji.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Najchętniej dałabym obu piosenkom pierwsze miejsce, bo reprezentują sobą dwa różne klimaty lat 70. - ciężko się zdecydować,
a że muszę wybierać, to głosuję na We're Almost There.
One Day In Your Life była pierwszą piosenką, którą polubiłam, zanim jeszcze zdążyłam zapoznać się z całą płytą. Jest taka delikatna i melodyjna, wzrusza mnie najbardziej - nie dziwię się, że wybrano ją na singiel promujący cały album, moim zdaniem jest idealna.
Forever Michael to przede wszystkim spokojne utwory i według mnie to właśnie ballada powinna wygrać w całym zestawieniu.
a że muszę wybierać, to głosuję na We're Almost There.
One Day In Your Life była pierwszą piosenką, którą polubiłam, zanim jeszcze zdążyłam zapoznać się z całą płytą. Jest taka delikatna i melodyjna, wzrusza mnie najbardziej - nie dziwię się, że wybrano ją na singiel promujący cały album, moim zdaniem jest idealna.
Forever Michael to przede wszystkim spokojne utwory i według mnie to właśnie ballada powinna wygrać w całym zestawieniu.
Singlem promującym cały album był utwór We're Almost There.Talitha pisze:nie dziwię się, że wybrano ją na singiel promujący cały album.
"We're Almost There"
Released: February 1975
"Just a Little Bit of You"
Released: April 1975
"One Day in Your Life"
Released: April 1975 (UK only)/re-released in 1981
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Byłam święcie przekonana, że One Day In Your Life był singlem, ... chociaż co ja wiem jak takie wtopy robię
Nie było mnie jeszcze na świecie w tamtych czasach, to dziś jedyne źródło informacji stanowi dla mnie internet. To chyba on czasami nie jest wiarygodnym źródłem, skoro...
http://pl.wikipedia.org/wiki/One_Day_in ... _Jacksona)
Nie pozostaje mi nic innego jak wierzyć Ci Kaemie.
W końcu mamy w MJPT najlepszych specjalistów
Edit: Aaaaa już chyba rozumiem, była wydana jako singiel, ale dopiero w 1981 roku i przez to nie promowała płyty
W Europie piosenka była bardziej znana i przede wszytkim doceniona (pierwsze miejsce na listach w trzech krajach), stąd pewnie ta moja pomyłka.

Nie było mnie jeszcze na świecie w tamtych czasach, to dziś jedyne źródło informacji stanowi dla mnie internet. To chyba on czasami nie jest wiarygodnym źródłem, skoro...
http://pl.wikipedia.org/wiki/One_Day_in ... _Jacksona)
Nie pozostaje mi nic innego jak wierzyć Ci Kaemie.
W końcu mamy w MJPT najlepszych specjalistów

Edit: Aaaaa już chyba rozumiem, była wydana jako singiel, ale dopiero w 1981 roku i przez to nie promowała płyty

W Europie piosenka była bardziej znana i przede wszytkim doceniona (pierwsze miejsce na listach w trzech krajach), stąd pewnie ta moja pomyłka.
debiutuje dziś w tym temacie
miałem już wczoraj oddać głos, ale się wahałem i postanowiłem jeszcze dzisiaj posłuchać obu piosenek i zdecydować. Wybór trudny, tym bardziej, że po raz pierwszy trzeba odrzucić jakąś piosenkę. Cóż mój wybór to One Day In Your Life.
We're almost there dla mnie jest utworem ciekawszym, więcej w nim "energii". Ja mniej przepadam za sentymentalnym Michaelem. Poza tym słuchając tych dwóch utworów, bardziej zapamiętuję We're almost there, bo ona się wyróżnia, a takich utworów jak One Day In Your Life jest wiele...

miałem już wczoraj oddać głos, ale się wahałem i postanowiłem jeszcze dzisiaj posłuchać obu piosenek i zdecydować. Wybór trudny, tym bardziej, że po raz pierwszy trzeba odrzucić jakąś piosenkę. Cóż mój wybór to One Day In Your Life.
We're almost there dla mnie jest utworem ciekawszym, więcej w nim "energii". Ja mniej przepadam za sentymentalnym Michaelem. Poza tym słuchając tych dwóch utworów, bardziej zapamiętuję We're almost there, bo ona się wyróżnia, a takich utworów jak One Day In Your Life jest wiele...
Aaaa chyba jednak nie.Talitha pisze:Aaaaa już chyba rozumiem, była wydana jako singiel, ale dopiero w 1981 roku i przez to nie promowała płyty
kaem pisze:"We're Almost There"
Released: February 1975
"Just a Little Bit of You"
Released: April 1975
"One Day in Your Life"
Released: April 1975 (UK only)/re-released in 1981
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Nie zauważyłam tego tyci druczku bez lupki ;p
A tak w ogóle to wyczytałam, że One Day In Your Life nie tylko w UK było numerem jeden - czyli w Europie to był hicior!
W USA w 1975 roku We're Almost There i Just a Little Bit of You ledwie się pokazało
Widzę, że głosujący na One Day... są za powrotem do korzeni...
A tak w ogóle to wyczytałam, że One Day In Your Life nie tylko w UK było numerem jeden - czyli w Europie to był hicior!
W USA w 1975 roku We're Almost There i Just a Little Bit of You ledwie się pokazało

Widzę, że głosujący na One Day... są za powrotem do korzeni...
- dangerous_girl
- Posty: 454
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008, 13:34
- Skąd: Kwidzyn
We're Almost There
a uzasadnienie pozwolę sobie zacytować bo w zupełności oddaje to co ja myślę

otóż co do "We're Almost There" to jest ona zbyt szybka i przez to krótko trwa, ze szkodą dla siebie bo to naprawdę fajny song,
dlatego "One day in your life" jest lepsze bo (jak napisała jedna koleżanka) jest wolna i dzięki temu dłużej trwa, na jej korzyść hehe
a uzasadnienie pozwolę sobie zacytować bo w zupełności oddaje to co ja myślę

tylko, że może jeszcze trochę owe uzasadnienie rozwinęCanario pisze:We're Almost There zbyt szybka
za******** tak że kiszki się przekręcają.
One Day In Your Life to zjawiskowa ballada.
Obok Liberian Girl moja ulubiona.

otóż co do "We're Almost There" to jest ona zbyt szybka i przez to krótko trwa, ze szkodą dla siebie bo to naprawdę fajny song,
dlatego "One day in your life" jest lepsze bo (jak napisała jedna koleżanka) jest wolna i dzięki temu dłużej trwa, na jej korzyść hehe

Tym razem nie zastanawiałam się długo.
Obie piosenki lubię, aczkolwiek w przypadku We're Almost There potrzebowałam czasu, aby się do niej przekonać (tak, tak, są i tacy
). Jednak to One Day In Your Life jest utworem, który (nie waham się użyć tego sformułowania) pokochałam od pierwszego przesłuchania. Może się wydawać, że to tylko jedna z wielu ballad, pozornie prosta i podobna do reszty. Tylko pozornie. Lubię ten "oszczędny" wokal Michaela w tym utworze, świetny aranż (też oszczędny, bez udziwnień i miliona pięciuset przeszkadzajek w tle - ale czasem mniej znaczy lepiej), zmiany metrum, narastanie aranżu w drugiej części utworu (świetne smyki!) i to, jak Michael pięknie maluje tu głosem wszystkie emocje. I z tych właśnie powodów We're Almost There przegrywa z ODIYL. Wychodzi na to, że jestem niereformowalną zwolenniczką balowych sukien (jak to ujęła Tiger Lilly
).
Tak więc głos na We're Almost There do eliminacji.
Obie piosenki lubię, aczkolwiek w przypadku We're Almost There potrzebowałam czasu, aby się do niej przekonać (tak, tak, są i tacy


Tak więc głos na We're Almost There do eliminacji.
Czy słyszysz, jak tam daleko muzyka gra?
- Noemi.best
- Posty: 358
- Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
- Skąd: z kątowni
po raz pierwszy w tym watku, wiec dzien dobry/dobry wieczor na poczatek
jesli chodzi o mnie to glosuje na We're Almost There. Zdecydowanie nie lezy mi ta piosenka, nie porywa mnie, nie ma w sobie tego 'czegos' czego ja potrzebuje zeby sie w piosence zakochac.

jesli chodzi o mnie to glosuje na We're Almost There. Zdecydowanie nie lezy mi ta piosenka, nie porywa mnie, nie ma w sobie tego 'czegos' czego ja potrzebuje zeby sie w piosence zakochac.
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
poboczyłam się na Was przez 2 rundy za wywalenie "I'll come home to you" (które wg mnie wygrać powinno ;>), ale finału sobie nie odmówię. Z przyczyn obiektywnych (+nieco osobistych ;p) mój głos pada tu na We're Almost There, która owszem, jest piękna... ale w takim zestawieniu to "One day..." zasługuje na najwyższe miejsce na podium. "One day..." to piękny, spokojny wokal Michaela i taka magia, że aż czekasz, kiedy ten one day w twoim life nadejdzie:) Tak więc drogą eliminacji, żegnam We're Almost There