THIS IS NOT IT / JUSTICE4MJ - kampanie
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
odniosłaś się tylko do fanek, które powtarzam nie są wiarygodnym źródłem informacji. To jest tylko i wyłącznie subiektywna ocena sytuacji z ich strony. Twierdzisz że Karen Faye jest potwierdzeniem ich wersji, ale jest jakaś nieścisłość w waszych postach boEve_861 pisze:nie wszyscy podniecali sie tym filmem to po 1, po 2 nie chcemy bojkotowac filmu...mi nie przeszkadza ze ktos na niego pojdzie..ale niech wie ze to na co patrzy moze troche mijac sie z prawda...po 3 to nie sa jakies fanki..ja kojarze te dziewczyny z innych forów o MJ...po 4 MJ lubił tych fanów co za nim jeździli (nie tych co rzucali sie na niego i piszczeli na Jego widok) sam do nich wychodził, rozmawiał, zapraszał...po 4. wszytsko to co One pisza potwierdziła Karen Faye , mozna jej nie lubic czy cos ale trudno zarzucic ze nie znala MJ i pisze bzdury.. a czy nie zmarł z powodu wycieńczenia i niskiej wagi...własnie tego probujemy sie dowiedziec..
No więc jak w końcu? Potwierdziła, ale kazała się zamknąć?daisy pisze:Fani skontaktowali sie z Karen w polowie czerwca, zeby zainterweniowala w sprawie Michaela, ale ona prosila ich, zeby sie uciszyli....to byl wielki blad, ktory teraz ciezko jej wybaczyc :(
Moja sympatia czy też antypatia do K. Faye, nie ma tu nic do rzeczy, nie wierzę w to, że będąc przez ponad 20 lat obecną w życiu Michaela obudziła się nagle po jego śmierci i dostrzegła że było z nim tak źle. Poza tym była zawsze lojalna wobec niego, więc tym bardziej nie sądzę, że teraz podaje informacje na temat jego zdrowia.
Negowanie oficjalnych oświadczeń a opieranie się na opiniach osób które "takie miały wrażenie" nie jest racjonalne. Wyniki sekcji zostały podane do publicznej wiadomości z jakiegoś powodu. I dla mnie one są wiarygodne. To nie jest archiwum x, żeby szukać teorii spiskowej.
Talitha to nie jest szydzenie z uczuć. Nie wiem czemu to tak odebrałaś. Dla mnie to jest przykład wiarygodności ich wypowiedzi. Mogą napisać i powiedzieć wszystko.Talitha pisze:Nie podoba mi się to, co napisałaś. Nie można tak szydzić z czyichś uczuć.
A w kwestiach medycznych nie będę się wypowiadać, bo to nie jest miejsce na taką dyskusję.
Poza tym mam prawo do własnego zdania. A Michael ma prawo do spokoju po śmierci.
to jest obrazliwe w stosunku do tych osob i swiadczy nie wiem o czym - o zawisci?ula pisze:Ja bym to nazwała nękaniem, a nie „fanowaniem”. Ale jak widać między byciem fanem a fanatykiem jest cienka linia. Dobrze, że nie napisały, że zaszły z nim w ciążę w tym samochodzie, w końcu siedziały tak blisko.
Powyzsza wypowiedz ilustruje to, przez co te dziewczyny musza codziennie przechodzic - to dla tych, ktorzy uwazaja, ze robia to dla gwiazdorstwa
Nigdy nie podniecalam sie filmem, i kilka osob tutaj tez nie - zadna ze znanych mi osob zaangazowana w this is NOT it.ula pisze:Czytam te wasze posty od początku i tak się zastanawiam, czy trochę nie ma w tym wszystkim przesady z waszej strony. Najpierw była egzaltacja, pisk radości, że będzie film, organizowanie wspólnych wypadów na seanse, rezerwowanie biletów w kinach, a teraz co? Wszystko na odwrót. Rzucanie deklaracjami, bojkotujemy film, chwileczkę dlaczego bo nie rozumiem?
Poza tym mozna zmienic zdanie po przyjeciu nowych informacji
Karen to postac dwuznaczna i wiele razy juz o tym pisalismy. Najpierw uciszyla fanow w czerwcu, a po smierci Michaela poparla kampanie This is NOT it. Randy Phillips dostrzegl te jej aktywnosc na facebooku i mowiac krotko, kazal jej sie zamknac straszac prawnikami (i nie tylko, Karen czuje sie zastraszona).ula pisze:No więc jak w końcu? Potwierdziła, ale kazała się zamknąć?
Moja sympatia czy też antypatia do K. Faye, nie ma tu nic do rzeczy, nie wierzę w to, że będąc przez ponad 20 lat obecną w życiu Michaela obudziła się nagle po jego śmierci i dostrzegła że było z nim tak źle. Poza tym była zawsze lojalna wobec niego, więc tym bardziej nie sądzę, że teraz podaje informacje na temat jego zdrowia.
Negowanie oficjalnych oświadczeń a opieranie się na opiniach osób które "takie miały wrażenie" nie jest racjonalne. Wyniki sekcji zostały podane do publicznej wiadomości z jakiegoś powodu. I dla mnie one są wiarygodne. To nie jest archiwum x, żeby szukać teorii spiskowej.
Podpisz petycję! Zmiana kwalifikacji zarzutów na MURDER 2
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
Uła ja chyba jestem w totalniej mniejszości ale się zgadzam z Toba i jeszcze kilkoma osobami w tym temacie które nie bijkotuja TINI ale chcą pokazać w tym wszystkim nieścisłości i fanatyzm jaki przemawia przez ta kampanie . Osobiście fanka jestem od 20 lat i dosłownie wszystko przez tem czas zbieralam z upodobanim maniaka i to ze MJ był ostatnio strasznie chudy to wiedziałam już w czerwcu zeszłego roku jak w obcislych spodniach był na jakiś zakupach w LA czy Las Vegas . Znajomi mówili "chodzący kosciotrup" ( nie fani) i patrząc z perspektywy coś w tym było - mieli racje !!! A co do samej śmierci to nie piszcie proszę o propofolu bo MJ w organizmie miał kilka innych silnych leków i na bank nawet jak by ważył 10 kg więcej to by też jego serce nie podolalo temu wszystkiemu ! Winny jest lekarz i tyle a potem farmaceuci i apteki które dostarczały mu leki i pewnie masa innych osób ale dajcie spokuj teoria spiskowym . Zastanówcie się może wasze teorię połączyć z tym jakoby za śmiercią MJja stali Iluminacj jak tu ktoś na forum zapodal !
Zresztą tyle osób było w otoczeniu MJja np. Karen która znała Go od dawna i co oni też nie mogli się kontaktować z nikim , nie mogli dać cynku , czy poromawiac z MJjem no nie wiem cokolwiek ??? Tylko teraz w necie piszą co to niby tam złego się nie działo !!!
A moje zdanie jest takie że WSZYSCY jak tu jesteśmy przyczynilismy się do śmierci tego cudownego człowieka ale i On sam się do niej przyczynił ! To my - fani czekaliśmy na nowy album , koncerty , video cokolwiek !! Niedopuszczajc do siebie myśli że może MJ nie jest już w stanie albo że to ponad Jego siły !?!? Ja osobiście czuję się winna bo też kupiłam bilety na koncerty , bo czekałam na nowa płytę , bo marudzilam że powinnien coś wreszcie wydać ! A teraz ?? Już nigdy Go nie zobaczę nigdzie na żadnym foto ! A czy my nie byliśmy po części hienami ?? Byliśmy bo też polowalismy w sieci na każde nowe foto czy niemal blokowalismy You Tube jak się nowe video pokazywało ! Ludzie zastanówcie się czy też nie jestescie wspolwinni ? A filmu nie bojkotuje i też będę kupować nadal całe masy cd , dvd czy co tam oficjalnego wyjdzie aby Jego największe dokonanie - jakim są jego dzieci na wieki wieków żyły w dostatku i aby poszły na studia jakie sobie wymarza ! I aby życie choć pod względem finansowym już zawsze unormowane mieli bo i tak los je bardzo ciężko potraktował !!!
Zresztą tyle osób było w otoczeniu MJja np. Karen która znała Go od dawna i co oni też nie mogli się kontaktować z nikim , nie mogli dać cynku , czy poromawiac z MJjem no nie wiem cokolwiek ??? Tylko teraz w necie piszą co to niby tam złego się nie działo !!!
A moje zdanie jest takie że WSZYSCY jak tu jesteśmy przyczynilismy się do śmierci tego cudownego człowieka ale i On sam się do niej przyczynił ! To my - fani czekaliśmy na nowy album , koncerty , video cokolwiek !! Niedopuszczajc do siebie myśli że może MJ nie jest już w stanie albo że to ponad Jego siły !?!? Ja osobiście czuję się winna bo też kupiłam bilety na koncerty , bo czekałam na nowa płytę , bo marudzilam że powinnien coś wreszcie wydać ! A teraz ?? Już nigdy Go nie zobaczę nigdzie na żadnym foto ! A czy my nie byliśmy po części hienami ?? Byliśmy bo też polowalismy w sieci na każde nowe foto czy niemal blokowalismy You Tube jak się nowe video pokazywało ! Ludzie zastanówcie się czy też nie jestescie wspolwinni ? A filmu nie bojkotuje i też będę kupować nadal całe masy cd , dvd czy co tam oficjalnego wyjdzie aby Jego największe dokonanie - jakim są jego dzieci na wieki wieków żyły w dostatku i aby poszły na studia jakie sobie wymarza ! I aby życie choć pod względem finansowym już zawsze unormowane mieli bo i tak los je bardzo ciężko potraktował !!!
Twitter @Malwi27
- Noemi.best
- Posty: 358
- Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
- Skąd: z kątowni
w tym temacie polecam przeczytac ten artykul. [po ang.]Malwina27 pisze: A moje zdanie jest takie że WSZYSCY jak tu jesteśmy przyczynilismy się do śmierci tego cudownego człowieka
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
Zawiść to uczucie znacznie silniejsze niż zazdrość, wrogość do osoby, której czegoś zazdrościmy, a ja im nie zazdroszczę ja im współczuję - głupoty.daisy pisze:to jest obrazliwe w stosunku do tych osob i swiadczy nie wiem o czym - o zawisci?
Powyzsza wypowiedz ilustruje to, przez co te dziewczyny musza codziennie przechodzic - to dla tych, ktorzy uwazaja, ze robia to dla gwiazdorstwa
Same pisałyście, że Fanki wielokrotnie interweniowały, pisały listy itp. Odnoszę wrażenie, że dla niektórych bycie fanem, wielbicielem czyjegoś talentu, twórczości, wizerunku, daje prawo do wtrącania się w życie prywatne idola. Tylko nikt im takiego prawa nie dał, a już na pewno nie Michael. Czy to nie przez takich ludzi czuł się samotny, osaczony?
Gdyby był tym zachwycony to nie chroniłby swojego życia prywatnego.
Poza tym czemu ta cała kampania ma służyć? Żeby coś udowodnić? Ale co? Smutne skutki były efektem długofalowego działania leków, stresu, negatywnych przeżyć i nie w aspekcie miesięcy, a wielu lat.
Noemi.best dzięki za linka, świetny artykuł.
dobrze ,ze sa inne opinie, dzieki temu jest dyskusja..
Pisanie listów to nie jest az taka ingerencja w zycie prywatne...bez fanów nie byłoby MJ...
Gdyby mu przeszkadzali to by przy nich sie nie zatrzymywał, nie rozmawiał, nie przytulał. Mamy je potepiac bo chciały mu pomoc? Bo jako jedne z niewielu miały szanse Go widziec?? Może to juz jest fanatyzm ale ja na ich miejscu zachowywałabym sie tak samo..nie patrzyłabym jak mój idol "umiera"...zrobiłabym wszytsko co w mojej mocy..a one sa za to potepiane i nazywane głupimi...
Poza tym z ich relacji mozna wywnioskowac, ze MJ miał problem psychiczny..jezeli zdał sobie sprawe ze nie zagra tych koncertów, a jak je odwołą bedzie skonczony...tak naprawde smierc była jedynym wyjsciem...(absolutnie nie sugeruje samobojstwa, ani upozorwania smierci)gdyby mial kogos blisko siebie, kto pomógłby mu z psychika to moze do tragedii by nie doszło.
Wracajac do Karen , ktora faktycznie troche zamotała cała sytuacje , w kazdym razie twierdzi ona ,ze szykowała MJ przed pożegnaniem 7 lipca i ważył On 108 funtów..
Nie mowie ,ze raport koronera kłamie a Karen mowi prawde tylko podaje do informacji:)
Pisanie listów to nie jest az taka ingerencja w zycie prywatne...bez fanów nie byłoby MJ...
Gdyby mu przeszkadzali to by przy nich sie nie zatrzymywał, nie rozmawiał, nie przytulał. Mamy je potepiac bo chciały mu pomoc? Bo jako jedne z niewielu miały szanse Go widziec?? Może to juz jest fanatyzm ale ja na ich miejscu zachowywałabym sie tak samo..nie patrzyłabym jak mój idol "umiera"...zrobiłabym wszytsko co w mojej mocy..a one sa za to potepiane i nazywane głupimi...
Poza tym z ich relacji mozna wywnioskowac, ze MJ miał problem psychiczny..jezeli zdał sobie sprawe ze nie zagra tych koncertów, a jak je odwołą bedzie skonczony...tak naprawde smierc była jedynym wyjsciem...(absolutnie nie sugeruje samobojstwa, ani upozorwania smierci)gdyby mial kogos blisko siebie, kto pomógłby mu z psychika to moze do tragedii by nie doszło.
Wracajac do Karen , ktora faktycznie troche zamotała cała sytuacje , w kazdym razie twierdzi ona ,ze szykowała MJ przed pożegnaniem 7 lipca i ważył On 108 funtów..
Nie mowie ,ze raport koronera kłamie a Karen mowi prawde tylko podaje do informacji:)
Ostatnio zmieniony czw, 15 paź 2009, 13:05 przez Eve_861, łącznie zmieniany 1 raz.
Sorry dziewczyny, ale nie zgadzam się z Wami.
Nie chcę się ileś razy powtarzać,bo wszystko co miałam do powiedzenia napisałam już wcześniej.
Posłużę się jednak pewnym cytatem, by odpowiedzieć na to:
Haters call me bitch
Call me faggot call me Whitey
But I am something that you will never be
(...)
Sorry, zeźliłam się.
Nie mam pretensji o to, że się nie zgadzasz, Ula,
bo wiem, że część osób się nie zgadza, nie popiera i ma do tego prawo.
Należy jednak wykazać się kulturą przede wszystkim
i nie jechać z gębą na osoby, które chciały pomóc w tamtej sytuacji.
Poza tym nic o nich nie wiesz. Więc tak jakby nie wiesz nawet o kim mówisz, kogo posądzasz o głupotę.
Jeśli Michael nie życzyłby sobie jakiegokolwiek kontaktu ze strony tamtych dziewczyn,
nie spotykałby się z nimi wcale, nie rozmawiałby,
nie mówiłby im, że nie da rady, że plan się nie zgadza
i nie zapraszałby ich do samochodu, czy też... nie przyjmował od nich listów, kurtek i innych rzeczy.
A może właśnie tego im zazdrościsz (jednak?)
Nie widzę w tym grama gwiazdorstwa,
jedynie dobre serce,
zatroskane nie tylko o "idola",
ale o w pierwszej kolejności o Przyjaciela.
Gdybym tam była wtedy, zrobiłabym dokładnie to samo.
Nawet więcej powiem - ładowałabym się z buciorami w jego prywatne, nawet intymne życie,
gdyby to miało szansę uchronić go przed tym ,co się zdarzyło!
A Ty stałabyś z boku, obojętnie i przyglądała się biernie tak?
Przecież nie chciałabyś się wtrącać w jego życie...
chce umrzeć - jego prywatna sprawa, niech umiera? Tak?
...
Dziękuję.
Nie chcę się ileś razy powtarzać,bo wszystko co miałam do powiedzenia napisałam już wcześniej.
Posłużę się jednak pewnym cytatem, by odpowiedzieć na to:
ula pisze:Zawiść to uczucie znacznie silniejsze niż zazdrość, wrogość do osoby, której czegoś zazdrościmy, a ja im nie zazdroszczę ja im współczuję - głupoty.
Same pisałyście, że Fanki wielokrotnie interweniowały, pisały listy itp. Odnoszę wrażenie, że dla niektórych bycie fanem, wielbicielem czyjegoś talentu, twórczości, wizerunku, daje prawo do wtrącania się w życie prywatne idola. Tylko nikt im takiego prawa nie dał, a już na pewno nie Michael. Czy to nie przez takich ludzi czuł się samotny, osaczony?
Haters call me bitch
Call me faggot call me Whitey
But I am something that you will never be
(...)
Sorry, zeźliłam się.
Nie mam pretensji o to, że się nie zgadzasz, Ula,
bo wiem, że część osób się nie zgadza, nie popiera i ma do tego prawo.
Należy jednak wykazać się kulturą przede wszystkim
i nie jechać z gębą na osoby, które chciały pomóc w tamtej sytuacji.
Poza tym nic o nich nie wiesz. Więc tak jakby nie wiesz nawet o kim mówisz, kogo posądzasz o głupotę.
Jeśli Michael nie życzyłby sobie jakiegokolwiek kontaktu ze strony tamtych dziewczyn,
nie spotykałby się z nimi wcale, nie rozmawiałby,
nie mówiłby im, że nie da rady, że plan się nie zgadza
i nie zapraszałby ich do samochodu, czy też... nie przyjmował od nich listów, kurtek i innych rzeczy.
A może właśnie tego im zazdrościsz (jednak?)
Nie widzę w tym grama gwiazdorstwa,
jedynie dobre serce,
zatroskane nie tylko o "idola",
ale o w pierwszej kolejności o Przyjaciela.
Gdybym tam była wtedy, zrobiłabym dokładnie to samo.
Nawet więcej powiem - ładowałabym się z buciorami w jego prywatne, nawet intymne życie,
gdyby to miało szansę uchronić go przed tym ,co się zdarzyło!
A Ty stałabyś z boku, obojętnie i przyglądała się biernie tak?
Przecież nie chciałabyś się wtrącać w jego życie...
chce umrzeć - jego prywatna sprawa, niech umiera? Tak?
...
Dziękuję.
te dziewczyny widzialy go bardzo czesto, mieli bardzo bliski kontakt, MJ zapraszal je do siebie, nigdy sie nie narzucaly.Malwina27 pisze:Uła jejku czytasz w moich myślach !! Ja przez okres swojego fanowania wiele fanów znałam i widziałam i muszę powiedzieć iż część z nich to fanatycy których MJ bal sie a czasem spotykał z nimi dla świętego spokoju tak jak podczas wizyty w 2002 roku w Londynie .
Czesto czytal listy od nich, zwroccie uwage, z jaka delikatnoscia (a gdzie trzeba - stanowczoscia) one staraja sie mu przekazac swoje troski o niego.
One mialy z Michaelem bardzo bliskie relacje,
Mowiac szczerze - jestem im wdzieczna, ze przez te ostatnie tygodnie dzieki nim Michael czul sie kochany i czul ze ma tak bliskie osoby, ktore zawsze sa gotowe sie z nim spotkac, okazuja milosc na kazdym kroku i oddanie. Za to im zawsze dziekuje
No wlasnie, one wiedzialy co ich czeka - zazdrosc, krytyka, oskarzanie o klamstwo i ´fanatyzm´Eve_861 pisze:Może to juz jest fanatyzm ale ja na ich miejscu zachowywałabym sie tak samo..nie patrzyłabym jak mój idol "umiera"...zrobiłabym wszytsko co w mojej mocy..a one sa za to potepiane i nazywane głupimi...
ALe jesli taka postawa miala uratowac Michaela, to warto by bylo!!!
Moim zdaniem to byla kwestia czasu (mialy przygotowany 5-stopniowy plan).
akaagnes no wlasnie -
w imie nie wtracania sie prywatnosci Karen uciszyla Marike i Samanthe
to wszystko opoznilo cala akcje
to samo zjadliwe uwagi ze strony fanow (patrz rowniez ten watek)
jaki byl koniec - wszyscy wiemy
Podpisz petycję! Zmiana kwalifikacji zarzutów na MURDER 2
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
Ale powiedzcie mi proszę o co wogóle chodzi w tej całej akcji ???
Czego wy chcecie dojść bo po tych wszystkich postach mam już totalny mętlik w głowie ! Bo ja wam o jednym a wy mi o drugim ! Jak bym sama do siebie z Ula gadała .więc proszę napiszcie mi co to wszystko ma na celu czego chcecie dowieść , ze media i promotorzy chcieli za wszelką cenę zarobić na MJju ?? Przecież to jasne i nawet nie fani to wiedzą i zawsze wiedzieli ! Kiedyś był super artykuł w czasopiśmie Ewa na ten temat i to już 92 roku ciekawe czy ktoś go pamięta już tam osoba piszaca ( muszę przeszukać segregatory to wam napisze kto to był) napisała jak to ludzie zarabiają na wizerunku i przedmiocie jakim jest MJ dla ludzi z muzycznego i nie tylko światka. Tam było napisane ze jest marionetka w rękach show bussnesu . Jak Najde to wam napisze całość ale idealnie pasuje do tego ze już w 92 roku było wiadomo jak jest wykorzystywany przez ludzi w swoim otoczeniu ! Więc ja nie wiem czemu ta akcja ma służyć ??
Czego wy chcecie dojść bo po tych wszystkich postach mam już totalny mętlik w głowie ! Bo ja wam o jednym a wy mi o drugim ! Jak bym sama do siebie z Ula gadała .więc proszę napiszcie mi co to wszystko ma na celu czego chcecie dowieść , ze media i promotorzy chcieli za wszelką cenę zarobić na MJju ?? Przecież to jasne i nawet nie fani to wiedzą i zawsze wiedzieli ! Kiedyś był super artykuł w czasopiśmie Ewa na ten temat i to już 92 roku ciekawe czy ktoś go pamięta już tam osoba piszaca ( muszę przeszukać segregatory to wam napisze kto to był) napisała jak to ludzie zarabiają na wizerunku i przedmiocie jakim jest MJ dla ludzi z muzycznego i nie tylko światka. Tam było napisane ze jest marionetka w rękach show bussnesu . Jak Najde to wam napisze całość ale idealnie pasuje do tego ze już w 92 roku było wiadomo jak jest wykorzystywany przez ludzi w swoim otoczeniu ! Więc ja nie wiem czemu ta akcja ma służyć ??
Twitter @Malwi27
daisy, Eve_861
- wiecie, co myślę?
Michael był generalnie osobą łagodną, ZBYT ŁAGODNĄ.
moim zdaniem potrzebował kogoś (nie tylko wtedy), kto by nim zatrząsł.
jak dwa razy wtedy napisałam przez community,
to moje emaile nie były takie taś-taś, tylko konkretnie pisałam - kawa na ławę!
i myślę,że tą delikatnością właśnie dziewczyny trochę przegrały,
dały się uciszyć, pozwoliły, by ochrona, czy ktokolwiek inny później ograniczyły im dostęp do Michaela.
mnie zawsze uczono - wyganiają Cię drzwiami- wracaj oknem,
wyganiają cię oknem? wracaj piwnicą, ja bym powiedziała nawet rurami kanalizacyjnymi!
tutaj MY mieliśmy bardzo ograniczone możliwości,
ale one tam generalnie nie
zabrakło mi uporu,
bo jeśli się walczy w słusznej sprawie, to pokonuje się wszystko
i ryzykuje się wiele, ale WARTO.
próbuję sobie siebie wyobrazić w tym samochodzie z nim,
kuwa, Michael, ogarnij się! popatrz co się dzieje... i ty tak sobie dajesz??
nie wiem, wyobrażenia zawsze są inne niż rzeczywistość
i teraz to mogę sobie gadać nie?
ale ja bym podjęła bardziej zdecydowane kroki,
zagrałabym ostrzej, żeby dotrzeć do wnętrza Michaela,
zranić nie? -powiedziałabym poruszyć, nawet zszokować,
byle tylko go ratować z pułapki tamtych sytuacji !!!
...
Może nie czytaj komentarzy, jeśli chcesz wiedzieć o co naprawdę chodzi w tej akcji, tylko cofnij się do pierwszej strony.
- wiecie, co myślę?
Michael był generalnie osobą łagodną, ZBYT ŁAGODNĄ.
moim zdaniem potrzebował kogoś (nie tylko wtedy), kto by nim zatrząsł.
jak dwa razy wtedy napisałam przez community,
to moje emaile nie były takie taś-taś, tylko konkretnie pisałam - kawa na ławę!
i myślę,że tą delikatnością właśnie dziewczyny trochę przegrały,
dały się uciszyć, pozwoliły, by ochrona, czy ktokolwiek inny później ograniczyły im dostęp do Michaela.
mnie zawsze uczono - wyganiają Cię drzwiami- wracaj oknem,
wyganiają cię oknem? wracaj piwnicą, ja bym powiedziała nawet rurami kanalizacyjnymi!
tutaj MY mieliśmy bardzo ograniczone możliwości,
ale one tam generalnie nie
zabrakło mi uporu,
bo jeśli się walczy w słusznej sprawie, to pokonuje się wszystko
i ryzykuje się wiele, ale WARTO.
próbuję sobie siebie wyobrazić w tym samochodzie z nim,
kuwa, Michael, ogarnij się! popatrz co się dzieje... i ty tak sobie dajesz??
nie wiem, wyobrażenia zawsze są inne niż rzeczywistość
i teraz to mogę sobie gadać nie?
ale ja bym podjęła bardziej zdecydowane kroki,
zagrałabym ostrzej, żeby dotrzeć do wnętrza Michaela,
zranić nie? -powiedziałabym poruszyć, nawet zszokować,
byle tylko go ratować z pułapki tamtych sytuacji !!!
...
Kłania się czytanie ze zrozumieniem pierwszych stron wątku.Malwina27 pisze:Ale powiedzcie mi proszę o co wogóle chodzi w tej całej akcji ???
Może nie czytaj komentarzy, jeśli chcesz wiedzieć o co naprawdę chodzi w tej akcji, tylko cofnij się do pierwszej strony.
Ostatnio zmieniony czw, 15 paź 2009, 13:34 przez akaagnes, łącznie zmieniany 2 razy.
wiadomo ,ze z MJ łaczyly sie ogromne pieniadze...wiadomo ze zawsze towarzyszło mu mnostwo hien i złych ludzi zerujacych na tym ,ze on w wiekszosci tego nie dostrzegał..Malwina27 pisze:Ale powiedzcie mi proszę o co wogóle chodzi w tej całej akcji ???
Czego wy chcecie dojść bo po tych wszystkich postach mam już totalny mętlik w głowie ! Bo ja wam o jednym a wy mi o drugim ! Jak bym sama do siebie z Ula gadała .więc proszę napiszcie mi co to wszystko ma na celu czego chcecie dowieść , ze media i promotorzy chcieli za wszelką cenę zarobić na MJju ?? Przecież to jasne i nawet nie fani to wiedzą i zawsze wiedzieli ! Kiedyś był super artykuł w czasopiśmie Ewa na ten temat i to już 92 roku ciekawe czy ktoś go pamięta już tam osoba piszaca ( muszę przeszukać segregatory to wam napisze kto to był) napisała jak to ludzie zarabiają na wizerunku i przedmiocie jakim jest MJ dla ludzi z muzycznego i nie tylko światka. Tam było napisane ze jest marionetka w rękach show bussnesu . Jak Najde to wam napisze całość ale idealnie pasuje do tego ze już w 92 roku było wiadomo jak jest wykorzystywany przez ludzi w swoim otoczeniu ! Więc ja nie wiem czemu ta akcja ma służyć
??
Mi sie wydaje ,ze w tej akcji chodzi tylko o ostatnie wydarznia...ktore doprowadzily do smierci...Chcemy wiedziec dlaczgo tak sie stalo...co innego jest kantowac Go na kase za plecami co innego mowic ze jest lekki i bedzie sie Go wnosic na scene...pozatym dla mnie kampania to złe słowo..wolałabym uswiadamianie...zeby kazdy był swiadomy...ze to nie tylko zastrzyk zrobiony przez niedouczonego lekarza był przyczyna smierci Michaela..
Poprostu chce prawdy..jak w kazdej zbrodni...w kazdym sledztwie...
nie wiem czy ona kiedykolwiek wyjdzie na jaw...pojawiaja sie juz wywiady i filmy na Youtube potepiajace AEG i lekrza ktory dopuscił MJ do 50!!! koncertów..
jezeli tylko ktokolwiek z nich kto sie przyczynił do smierci Mj, lub kto nie reagował na to w jakim był stanie zostanie jak kolwiek ukarany...czy finansowo, czy wiezieniem, czy wyrzutami sumienia, czy nawet jak zostawi Go zana/maz to juz mi bedzie lepiej...
mozna przytoczyc przyklad blizszy nam...Pan Olewnik...syn nie zyje od dawna,,,wiekszosc winnych, ktorzy fizycznie Go zabili juz siedza lub nie zyja, a On dalej drazy!! szuka prawdy!!! wydał na to juz majatek, jest starszym człowiekiem, ale dalej walczy bo chce prawdy..chce zeby kazdy kto w jakims stopniu jest odpowiedzialny za smierc Syna zostal ukarany,,
No właśnie, wreszcie TO padło!! Wieszacie psy na Sony i Bóg wie kim, a gdzie była Jego rodzina??? Najbliższe mu osoby nie potrafiły pomóc, a Wy myślicie że obcy byli w stanie to zrobić??? Dlatego ta cała akcja jest dla mnie śmieszna, co już zresztą sto razy podkreślałam. Zresztą Michael nie był człowiekiem, któremu można było coś "kazać" - "teraz nie będziesz robił tego, tylko to czy tamto", nie sądzicie? Skoro sam nie chciał sobie pomóc, nikt nie mógł tego zrobić za Niego.aniona pisze:Straszne, że obcy w gruncie rzeczy ludzie byli zmuszeni robić to, co powinni byli dawno zrobić najbliżsi. To było daremne i przez to właśnie takie przerażające.
Zrozumcie, ja nie chcę Was (zwolenników) obrażać, urażać itp. Ja szanuję Wasze stanowisko w tej sprawie. Ale rzucanie oskarżeniami na prawo i lewo nic teraz nie da, bo JUŻ JEST ZA PÓŹNO.
Amen
akaagnes pisze:ale ja bym podjęła bardziej zdecydowane kroki,
zagrałabym ostrzej, żeby dotrzeć do wnętrza Michaela,
zranić nie? -powiedziałabym poruszyć, nawet zszokować,
byle tylko go ratować z pułapki tamtych sytuacji !!!
Mam dokladnie te same odczucia i wiele razy o tym dyskutowalysmy z jeszcze jedna osoba.aniona pisze:Nie wiem, co bym zrobiła, będąc tam na miejscu. Rozumiem nawet do pewnego stopnia głosy o szacunku dla prywatności i niewtrącaniu się. Ale ja przede wszystkim widzę człowieka, który dramatycznie potrzebował pomocy, cokolwiek przez to rozumiemy. I widziałabym to samo, czy byłby to mój szef, sąsiad, kolega z uczelni, czy Michael Jackson.
akaagnes, z tym dostepem niestety nie bylo tak wesolo.
Michael odgradzany byl i od rodziny (krzyczacy Joe pod rezydencja)
a w koncu wzmocniona ochrona i niechetny stosunek do fanow obecnych tam ze strony otoczenia Michaela
Ale ja sobie mysle, ze trzeba bylo po prostu z butami wejsc, niestety
Nawet, zeby sam Michael i reszta swiata nienawidzila mnie do konca zycia
Podpisz petycję! Zmiana kwalifikacji zarzutów na MURDER 2
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
- Noemi.best
- Posty: 358
- Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
- Skąd: z kątowni
Uczepiliscie sie tak tego wnoszenia na scene - a pomyslal ktos ze to moglo byc dla zartu albo ironicznie? Mi szef tez kiedys powiedzial, ze zabrania mi byc chora a jak bede to mnie sila do pracy przyciagnie. Ale powiedzial to w zartach. Tym bardziej, ze mamy w pracy taki styl odnoszenia sie do siebie. Za to dla postronnej osoby, ktora nie byla przy tym i nie zna naszych relacji, mogloby to zabrzmiec tak, ze zglosila by to do PIPu.
A to ze osoby pracujace przy tych koncertach robily to dla kasy - no to chyba jasne. Przeciez nie z milosci do MJ, nie z checi pomocy w powrocie mu na scene i nie z pobudek charytatywnych. Ludzie, to jest biznes!
Ja nie zaprzeczam slowom tych fanek, wierze, ze napisaly to co naprawde myslaly, czuly i widzialy - tylko ze widzialy to wlasnymi oczami, to bylo ich subiektywne spojrzenie. Mysle, ze naprawde napisaly te listy ze szczerej milosci do MJ. Ale jak juz mowilam, dla mnie ich slowa to za malo zeby kogos oskarzac - konkretne, niezbitne i niepodwazalne dowody. Oto czego potrzebuje.
Na to jak rozbiezne moze byc postrzegania swiata swiadczy chociazvy to, jak rozne sa zeznania swiadkow naocznych np wypadkow samochodowych. A przeciaz kazdy jeden w tej samej chwili tam byl. A mimo to widzial wszystko inaczej. Dlatego te listy to zaden niezbity dowod jak dla mnie. Iskierka do ruszenia calej machiny - OK, ale nie do rzucania oskarzen, jak to ma miejsce niestety przy kampani TINI.
A to ze osoby pracujace przy tych koncertach robily to dla kasy - no to chyba jasne. Przeciez nie z milosci do MJ, nie z checi pomocy w powrocie mu na scene i nie z pobudek charytatywnych. Ludzie, to jest biznes!
Ja nie zaprzeczam slowom tych fanek, wierze, ze napisaly to co naprawde myslaly, czuly i widzialy - tylko ze widzialy to wlasnymi oczami, to bylo ich subiektywne spojrzenie. Mysle, ze naprawde napisaly te listy ze szczerej milosci do MJ. Ale jak juz mowilam, dla mnie ich slowa to za malo zeby kogos oskarzac - konkretne, niezbitne i niepodwazalne dowody. Oto czego potrzebuje.
Na to jak rozbiezne moze byc postrzegania swiata swiadczy chociazvy to, jak rozne sa zeznania swiadkow naocznych np wypadkow samochodowych. A przeciaz kazdy jeden w tej samej chwili tam byl. A mimo to widzial wszystko inaczej. Dlatego te listy to zaden niezbity dowod jak dla mnie. Iskierka do ruszenia calej machiny - OK, ale nie do rzucania oskarzen, jak to ma miejsce niestety przy kampani TINI.
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!