Interpretuj tekst!

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

Awatar użytkownika
Phoenix
Posty: 523
Rejestracja: czw, 27 sie 2009, 20:30
Skąd: Bydgoszcz

Post autor: Phoenix »

kaem pisze:People always told me: be careful of what you do
And don't go around breaking young girls' hearts
And mother always told me: be careful of who you love
And be careful of what you do 'cause the lie becomes the truth
Ja dodam swoje trzy grosze. Poza jakby oczywistą historią z piosenki, gdzie sława jakiejś gwiazdy zostaje wykorzystwana przez zwykłych ludzi dla zarobienia pieniędzy i zyskania rozgłosu, uważam, że można w tej piosenki odczytać jeszcze coś innego. Te cztery zacytowane linijki można odczytać jako ostrzeżenie, by nie igrać z cudzymi uczuciami, by nie dawać złudnej nadziei komuś, z kim nie wiążemy żadnych większych zamiarów, bo zabawa uczuciami może się na nas odbić, a skrzywdzona osoba może się zemścić w sposób, o jakim nie śniłoby się w najczarniejszych snach...
Obrazek
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Tekst tygodnia:

Human Nature
Album: Thriller, 1982
Autor: Steve Porcaro, John Bettis


Obrazek

Looking out
Across the nighttime
The city winks a sleepless eye
Hear her voice
Shake my window
Sweet seducing sighs
Get me out
Into the nighttime
Four walls won't hold me tonight
If this town
Is just an apple
Then let me take a bite

If they say -
Why, why, tell 'em that it's human nature
Why, why, does he do me that way
If they say -
Why, why, tell 'em that is human nature
Why, why, does he do me that way

Reaching out
To touch a stranger
Electric eyes are ev'rywhere
See that girl
She knows I'm watching
She likes the way I stare

If they say -
Why, why, tell 'em that it's human nature
Why, why, does he do me that way
If they say -
Why, why, tell 'em that it's human nature
Why, why, does he do me that way
I like livin' this way
I like lovin' this way

Looking out
Across the morning
The city's heart begins to beat
Reaching out
I touch her shoulder
I'm dreaming of the street

If they say -
Why, why, tell 'em that it's human nature
Why, why, does he do me that way
If they say - why, why
Oooh, tell 'em
Why, why does he do me that way
If they say - why, why, why
Why, why, does he do me that way
If they say - why, why, why
Oooh, tell 'em
Why, why does he do me that way
If they say why, why, why
Ooh, tell 'em why why
Does he do me that way
If they say why why
Does he do me that way
I like livin' this way



Ludzka Natura
tłum. nat

Wyglądam na zewnątrz
Poprzez noc
Miasto mruga bezsennym okiem
Słyszę jej głos
Moje okno drży
Słodkie, kuszące westchnienia
Byle z domu
W noc
Nie wytrzymam dziś w czterech ścianach
Jeśli to miasto
Jest jabłkiem,
Pozwól mi odgryźć kawałek

Jeśli zapytają -
Dlaczego, dlaczego - powiedz im, że taka jest ludzka natura
Dlaczego, dlaczego on mi tak robi
Jeżeli zapytają
Dlaczego, dlaczego - powiedz im, że taka jest ludzka natura
Dlaczego, dlaczego on mi tak robi

Wychodzę naprzeciw
By dotknąć nieznajomej
Elektryczne oczy są wszędzie
Widzę tę dziewczynę
Ona wie, że na nią patrzę
Podoba jej się to, jak się gapię

Jeśli zapytają -
Dlaczego, dlaczego - powiedz im, że taka jest ludzka natura
Dlaczego, dlaczego on mi tak robi
Jeżeli zapytają
Dlaczego, dlaczego - powiedz im, że taka jest ludzka natura
Dlaczego, dlaczego on mi tak robi
Lubię żyć w ten sposób
Lubię kochać w ten sposób

Wyglądam na zewnątrz
Poprzez ranek
Serce miasta zaczyna bić
Wychodzę jej naprzeciw
Dotykam jej ramienia
Marzę o tej ulicy

Jeśli zapytają -
Dlaczego, dlaczego - powiedz im, że taka jest ludzka natura
Dlaczego, dlaczego on mi tak robi
Jeżeli zapytają - dlaczego, dlaczego
Oooh, powiedz im
Dlaczego, dlaczego on mi tak robi
Jeżeli zapytają - dlaczego, dlaczego, dlaczego
Dlaczego, dlaczego on mi tak robi
Jeżeli zapytają - dlaczego, dlaczego, dlaczego
Oooh, powiedz im
Dlaczego, dlaczego on mi to robi
Jeżeli zapytają - dlaczego, dlaczego, dlaczego
Ooh, powiedz im, dlaczego, dlaczego
On mi tak robi
Jeżeli zapytają - dlaczego, dlaczego
On mi tak robi
Lubię żyć w ten sposób



To o czym wg Was Michael śpiewa, z czym się identyfikował, wykonując tyle razy ten utwór? Kogo John Bettis ma na myśli w linijce:

Jeśli zapytają -
Dlaczego, dlaczego - powiedz im, że taka jest ludzka natura
Dlaczego, dlaczego on mi tak robi
Ostatnio zmieniony pn, 19 paź 2009, 11:32 przez kaem, łącznie zmieniany 1 raz.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Skąd: silent world

Post autor: cicha »

Kiedy słyszę ten tekst, to czuję tu coś o potrzebie wolności i niezależności, którą wyzwala Ona - Noc. Od zmierzchu do świtu. Nie wytrzymam dziś w czterech ścianach. Jest taka chwila. Bezsenność ale taka niechorobliwa. Noc jest urokliwa i kusząca. Nocą miasto żyje, oblegane przez nocnych marków. A światło elektryczne potęguje wrażenie mrugnięcia okiem w stronę samotnika. Gość chce podelektować się tym, co ma do zaoferowania to miejsce o tej porze. Pozwól mi odgryźć kawałek. Świadomy obserwator. "Chłonie atmosferę" tego miejsca. Chce zmęczyć się przed snem, by rano powrócić do normalnego rytmu codziennych spraw. Serce miasta zaczyna bić. Uwielbia ten styl życia.

Bo taka jest ludzka natura. Chce wolności, niezależności, a z drugiej strony jest podatna na pokusy.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
Anet18
Posty: 406
Rejestracja: czw, 09 lip 2009, 15:58
Skąd: Leszno / Wrocław

Post autor: Anet18 »

Ciekawa interpretacja cicha ;)
Ogólnie to zgadzam się z Tobą tylko mam jedno ,,ale".W tekście jest napisane ,,dlaczego ON mi to robi" a więc nie może być to noc. Tak mi się wydaję.
Nie wiem kim jest ten tajemniczy On. Ja uważam że jest to ludzki UMYSŁ.
To ludzki umysł sprawia że ta noc jest dla podmiotu lirycznego taka wspaniała, kusząca, tajemnicza. Że lubi on ten nocny styl życia.
Umysł w pewnym stopniu jest kreatorem naszego życia.
ula
Posty: 117
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 16:31
Skąd: świętokrzyskie

Post autor: ula »

Przypomniały mi się piękne lata 80-te i przebój Africa zespołu Toto.
A co do piosenki"Human Nature", muzyka w połączeniu z tekstem i sposobem w jaki została zaśpiewana ma w sobie coś magicznego. Zaczarowanym może być spacer nocą, prawie pustą ulicą przy wtórze migoczących neonów. I osoba z tajemniczym uśmiechem na ustach.

Wyglądam na zewnątrz
Poprzez noc
Miasto mruga bezsennym okiem
Słyszę jej głos
Moje okno drży
Słodkie, kuszące westchnienia
Byle z domu
W noc
Nie wytrzymam dziś w czterech ścianach
Jeśli to miasto
Jest jabłkiem,
Pozwól mi odgryźć kawałek


Dla kogoś Noc to wolność, Dzień to udręka, zniewolenie. Dla osoby cierpiacej z braku swobody i ograniczonej prywatności, noc jest wybawieniem. Pragnieniem wolności. Taka jest ludzka natura, że mamy to pragnienie w sobie, a każde ograniczenie jest dla nas karą. Człowiek nie znosi izolacji i mimo, że czasami lubi pobyć sam, to jednak ciągnie go miedzy innych, niczym wilka w las.
Trudno usiedzieć w domu widząc toczące się dookoła życie. Trudno usiedzieć w domu nie mogąc w nim uczestniczyć. Jeżeli dzień jest ograniczeniem, to noc jest uwolnieniem. Pod jej osłoną można podążyć przed siebie, nikt nie będzie zwracał uwagi na to jak wyglądamy, kim jesteśmy. Możemy poczuć się wolni, piękni, bez wad. Nareszcie można być sobą. I może dlatego niektórzy lubią tak żyć.

A może chodzi tylko o dwoistość ludzkiej natury, może każdy trochę w sobie ma takiego Dr Jackyll'a and Mr Hyde'a. Musi być dobry żeby był też zły, aby równowaga w przyrodzie była zachowana,

Paradoks, Michael śpiewając ten tekst pierwszy raz chyba nawet nie zdawał sobie sprawy, jak okaże się on prawdziwy w aspekcie jego życia. Chyba ją lubił(piosenkę), bo towarzyszyła mu prawie we wszystkich trasach koncertowych. Może przypominała mu o swobodzie której tak naprawdę nigdy nie miał.
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Skąd: silent world

Post autor: cicha »

Umysł w pewnym stopniu jest kreatorem naszego życia.
Anet18 - coś w tym jest:)

Jeśli porównujemy do zwierzaków :)
Ula pisze:niczym wilka w las
to kojarzy mi się z kotem, który chodzi swoimi własnymi ścieżkami.

A co miał do powiedzenia sam MJ?

"Human Nature" was the song the Toto guys brought to Q, and he and I both agreed that the song had the prettiest melody we'd heard in a long time, even more than "Africa." It's music with wings. People asked me about the lyrics: "Why does he do me that way . . . I like loving this way . . ."

People often think the lyrics you're singing have some special personal significance for you, which often isn't true. It is important to reach people, to move them. Sometimes one can do this with the mosaic of the music melody arrangement and lyrics, sometimes it is the intellectual content of the lyrics.


MJ uznał, że nie jest prawdą, że każdy tekst musi mieć zawsze jakieś ważne, osobiste znaczenie dla tekściarza czy piosenkarza. Dla niego ważne było to, by wyzwolić w odbiorcy / w słuchaczu swobodne skojarzenia i poruszyć dogłębnie jego wrażliwe wewnętrzne struny. Otoczone nierzadko murem znieczulicy.
Anet18 pisze:W tekście jest napisane ,,dlaczego ON mi to robi"
kaem pisze:Bardziej zastanawiające tropy homoseksualne w twórczości Michaela są gdzie indziej. Choćby w Human Nature, prawda Mandey?
Tak, to jest ewidentnie ten zgrzyt - niuans. Homoseksualiści i heteroseksualiści mogą odnaleźć w tym też coś dla siebie. Jednak warto pamiętać, że MJ nie napisał tego tekstu.
Ostatnio zmieniony sob, 14 lis 2009, 13:42 przez cicha, łącznie zmieniany 1 raz.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Skąd: Śląsk

Post autor: a_gador »

Jest wieczór. Miasto migocze blaskiem neonów, tysiącem świateł, słychać głośne kroki przechodniów, śmiech i rozmowy ludzi, z pobliskich barów dochodzi radosny gwar i muzyka. Ruch na ulicach nie ustaje, a nawet się wzmaga. Miasto kusi swoim blaskiem i atrakcjami nocnego życia, uwodzi skutecznie bohatera, stojącego przy oknie i przyglądającego się uważnie ulicy. To jest dla mnie prolog w tej piosence. I nasz bohater daje się ponieść tej atmosferze miejskiego zgiełku, odpowiada na zew natury i opuszcza swoją samotnię, gotowy na nocną przygodę. W barze spotyka dziewczynę, wpatruje się w nią intensywnie, sprawiając jej tym wyrazną przyjemność. Spędzają razem noc, co raczej zinterpretowałabym jako wspólny clubbing, niż uprawianie miłości. Zmęczeni, docierają nad ranem do jego mieszkania i zasypiają. On budzi się pierwszy, słyszy odgłosy miejskiego poranka (hałas śmieciarki, otwieranych rolet w kiosku z gazetami...), przeciąga się z zadowoleniem i dotyka przypadkowo ramienia dziewczyny. I już marzy o kolejnej takiej nocy...

Gdy słucham tej piosenki, to przypomina mi się epizod z życia Michaela, kiedy przez parę miesięcy mieszkał w Nowym Yorku, w czasie zdjęć do the Wiz. Po raz pierwszy z dala od rodziny (towarzyszyła mu wtedy tylko siostra LaToya) nie stronił od nocnego miejskiego życia i dobrze się bawił między innymi w sławnym Klubie 54. Może Human nature to takie dobre wspomnienie z tego okresu.

A sama piosenka, i tu zgadzam się z ulą, może poruszać problem dwoistości ludzkiej natury. Człowiek lubi samotność, ale przychodzi moment, w którym obcowanie z samym sobą zaczyna mu doskwierać i go męczyć. Dlatego szuka towarzystwa innych ludzi, by potem znów wrócić do swojej samotni...
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
addicted2MJ
Posty: 101
Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 23:05
Skąd: dolnośląskie

Post autor: addicted2MJ »

a_gador pisze:Gdy słucham tej piosenki, to przypomina mi się epizod z życia Michaela, kiedy przez parę miesięcy mieszkał w Nowym Yorku, w czasie zdjęć do the Wiz. Po raz pierwszy z dala od rodziny (towarzyszyła mu wtedy tylko siostra LaToya) nie stronił od nocnego miejskiego życia i dobrze się bawił między innymi w sławnym Klubie 54. Może Human nature to takie dobre wspomnienie z tego okresu.
może coś w tym jest :)
jabłko... Nowy Jork popularnie nazywany jest przecież "Big Apple"
stąd to ugryzienie jabłka może :)
ObrazekObrazek
Talitha
Posty: 686
Rejestracja: ndz, 06 wrz 2009, 0:13
Skąd: inąd

Post autor: Talitha »

Podmiot liryczny wygląda "spoza kurtyny", z miejsca nieświadomości i niewiedzy o otaczającym świecie, poprzez noc.
To, co widzi zaczyna go pociągać i interesować - wyzwala w nim chęć poznania. To nowe zjawisko, które na początku obserwuje z ukrycia zaczyna samoistnie pojawiać się w jego życie coraz intensywniej, wręcz natarczywie, tak że nie może się już z tego wyzwolić (moje okno drży). Wabi go i kusi za pomocą słodkich, kuszących westchnień.
Znajdując się w miejscu ma jeszcze poczucie bezpieczeństwa - byle z domu , ale czuje, że to zaczyna już wkraczać do jego podświadomości, może spowodować wkrótce podjęcie decyzji ku wyjściu temu naprzeciw. Waha się, jest rozdarty wewnętrznie. Chce poznać nocne życie miasta, jednak to pociąga za sobą także złe konsekwencje. Istnieje niebezpieczeństwo wejścia w rutynę uczestnictwa, zatracenia kontroli i umiaru. Świadomość o tym wywołuje w nim jeszcze wewnętrzne wahanie, ale pokusa okazuje się silniejsza.
Podmiot liryczny rozmyśla, zadając we własnym sumieniu pytania: dlaczego? dlaczego?. Dochodzi do wniosku, że to ludzkie pragnienie poznania rzeczy, nowych sfer to wynik złożonej natury człowieka i nie podlega wyjaśnieniom ani osądowi. Ciągłe miotanie, potrzeba stałego wyboru drogi wyjścia, podejmowanie dobrych lub błędnych decyzji, a ostateczny tego rozrachunek okazuje się niepotrzebny.
Wystarczy powiedzieć frazę-klucz: human nature i jest się usprawiedliwionym z wszelkich poczynań, nie podlega się karze za popełnione wykroczenia.
Nocne życie wciąga, a jedynym słusznym uzasadnieniem na zadawane pytania o przyczynę uczestnictwa jest: Lubię żyć w ten sposób, lubię kochać w ten sposób.
Taka jest ludzka natura: ciekawa, rozdarta w spornych kwestiach, niepewna, ulegająca pokusom, podatna na opinie i uzależnienie.
Ostatnio zmieniony pn, 19 paź 2009, 15:33 przez Talitha, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
MJdoris
Posty: 194
Rejestracja: czw, 29 maja 2008, 17:50
Skąd: "... i znów szybki kawy łyk i uczucie ,że nie rozumie nikt.."

Post autor: MJdoris »

w tym tekście tkwi jakaś tajemnica... wiele jest w nim pytań ,
niewiele odpowiedzi....
autor tekstu wspomina nam o nocy ,
która może być dla osób nie mających zbyt dużo swobody,
pewnego rodzaju wolnością ,
chociaż te kilka godzin...
ale pytając :

"Dlaczego, dlaczego - powiedz im, że taka jest ludzka natura
Dlaczego, dlaczego on mi tak robi "


wyczuwam tutaj pewien smutek, żal, krzywdę :

"Dlaczego, dlaczego on mi tak robi"

pojawia się pytanie , na które należało by odszukać odpowiedzi ...
może poprostu chodzi tutaj o żal do Boga ?
Ludzka natura jest również dziełem Boga ,
jeśli ona jest powodem smutku,
to może właśnie chodzi o żal do Boga.

Michael ,
człowiek mający ogromną sławę ,
ogromne środki tak naprawdę nie może do końca wykorzystać tego dla własnych potrzeb, np. bycia z ludźmi ,
zwyczajnymi ludźmy i tutaj w tekście pojawia się wątek nocy ,
w której być może czuje sie swobodniej ,
gdzie może wyjść bez " maski" ...i odnaleść towarzystwo innych ludzi

Piosena Human Nature nie jest napisana przez Michaela ,
ale doskonale pasuje o jego życia ,
może to przypadek ,a może została napisana z myślą o MJ.
Michael, świat będzie za Tobą tęsknił...;(...
" Był Królem serc, wokalistów i tancerzy,
królem wyobraźni, królem ojców, królem
przyjaciół...Był darem od Boga, który pokazał
nam jak żyć, jak kochać "
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Bardzo trafne spostrzeżenia. Do mnie najbardziej trafia interpretacja Uli. To, jak noc czyni anonimowym i pozwala zarazem być wśród ludzi, ale i poza nimi. Marzenie celebrytów- z perspektywy Michaela, ale też osób, które z różnych powodów nie lgną do ludzi w zwykły sposób.
Jest w tej piosence taka miejska melancholia. Nietypowe dla dynamizmu miasta spowolnienie, niczym oksymoron. Jakaś tęsknota za czymś i poszukiwanie, ale też przebudzenie- że czegoś brakuje. Potrzeby nie znikają, są wpisane w ludzką naturę- nawet jak chcemy o nich zapomnieć, czyż nie? Po ciężkim, dynamicznym dniu przychodzi czasem nostalgia, kiedy jeszcze nie chce się iść do domu (Four walls won't hold me tonight) i coś ciągnie do snucia się po cichszym już, mniej przeludnionym mieście. W nocy jest coś szczególnego. Te same ulice, te same miejsca jutro znowu będą pulsować jak żyły przy szybkim tempie, teraz nabierają innego wyrazu. Jest w tym coś uwodzicielskiego. Podobnie jak te "elektryczne oczy". Osobiście bliska jest mi fascynacja światłami w budynkach po zmroku.
Płyta Picture Perfect Morning Edie Brickell ma okładkę...

Obrazek

...bardzo prostą, a uchwytującą ten nastrój. Podobnie jak przywołane przez a_gador sceneria z The Wiz. Jest tam taka scena, jak do Dorotki przychodzą do hotelu przyjaciele, krótko po zdemaskowaniu Czarownika z Krainy Oz. Zanim kamera pokaże Dorotkę siedzącą na sofie, wcześniej kamerzysta pokazuje hotel nocą, elektryczne oczy. Bardzo lubię to ujęcie.

Michael tłumaczył się w Moonwalku, bo tekst można rozumieć bardzo dosadnie, o zabarwieniu seksualnym, ale energia melodii jest zupełnie inna. A jeżeli już, to bardziej byłbym skłonny do sublimacji seksu przez podmiot w tej piosence, w kierunku takiej onirycznej zwiewności. Michael powiedziałby, magii. Końcowe klawisze jeszcze bardziej to podkreślają.
Piękne.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Tekst tygodnia:

2 Bad
Album: HIStory, 1995
Autor tekstu: Michael Jackson
do obejrzenia<<

Ciekawostka:
Piosenka wykorzystana, wraz z Ghosts i Is It Scary, w filmie Ghosts. Istnieje wersja, gdzie w filmie pojawia się jedynie 2Bad, z innymi kolorami, efektami wizualnymi i dźwiękowymi i transformacjami Burmistrza. To wersja oryginalna, gdyż w oryginalnej wersji miał być wykorzystany tylko utwór 2Bad.
Nie tylko tytuł nawiązuje do wielkiego hitu Michaela Bad, z 1987 roku. Również ta linijka:
Throwin' rocks to hide your hands
W piosence Bad brzmi tak:
You're Throwin' Stones
To Hide Your Hands


Obrazek


Told me that you're doin' wrong
Word out shockin' all alone
Cryin' wolf ain't like a man
Throwin' rocks to hide your hands
You ain't done enough for me
You ain't done enough for me
You are disgustin' me, yeah yeah
You're aiming just for me
You are disgustin' me
Just want your cut from me
But too bad, too bad

Look who just walked in the place
Dead and stuffy in the face
Look who's standing if you please
Though you tried to bring me to my knees
Too bad too bad about it
Why don't you scream and shout it
Too bad too bad about it
Why don't you just scream and shout it
Too bad too bad about it
Why don't you scream and shout it
Too bad too bad about it
Why don't you just scream and shout it

Hell all up in Hollywood
Sayin' that you got it good
Creepin' from a dusty hole
Tales of what somebody told
What do you want from me?
What do you want from me?
Tired of you haunting me, yeah yeah
You're aiming just for me
You are disgustin' me
You got blood lust for me
But too bad, too bad

Look who got slapped in the face
It's dead and stuffy in the place
I'm right back where I wanna be
I'm standin' though you're kickin' me
Too bad too bad about it
Why don't you scream and shout it
Too bad too bad about it
Why don't you just scream and shout it
Too bad too bad about it
Why don't you scream and shout it
Too bad too bad about it
Why don't you just scream and shout it

[Rap: Shaquille O'Neal]
Life's about a dream
I'm really undefeated when MJ is on my team, theme
Reality brings forth realizm
It's the man of steel organizm, twizm
Not from the prizm, take charge like manilla
Nine five shaq represent with the Thrilla
Grab my crotch, twist my knee, then I'm through
Mike's bad, I'm bad
Who are you

[Michael]
Too bad too bad about it
Why don't you scream and shout it
Too bad too bad about it
Why don't you just scream and shout it
Too bad too bad about it
Why don't you scream and shout it
Too bad too bad about it
Why don't you just scream and shout it



Nic 2 Tego
tłum. Speed Demon/kaem

Powiedzieli mi, że robisz źle
Twoje słowa szokują same w sobie
Wyjący wilk nie jest mężczyzną
Rzucasz kamieniem, by ukryć łapizny
Nie zrobiłeś dla mnie za wiele
Nie zrobiłeś dla mnie za wiele
Napawasz mnie obrzydzeniem, oj tak
Mierzysz prosto we mnie
Napełniasz mnie obrzydzeniem
Bo chcesz coś ze mnie mieć dla siebie
Ale nic, nic z tego

Spójrz, kto tu przyszedł właśnie
Pot a życie na twarzy gaśnie
Spójrz jak możesz, kto wciąż stoi
A nie na kolanach z twojej woli
Nic, nic z tego
Gdzie Twój krzyk twój wrzask kolego
Nic, nic z tego
Gdzie Twój krzyk twój wrzask kolego
Nic, nic z tego
Gdzie Twój krzyk twój wrzask kolego
Nic, nic z tego
Gdzie Twój krzyk twój wrzask kolego

Piekło wszędzie w Hollywood
Mówisz, wiem, za dobre masz brud
Wyciągasz z zakurzonych dziur
Historyjki, które opowiedział byle gbur
Czego ode mnie chcesz?
Czego ode mnie chcesz?
Męczy mnie to ciągłe polowanie, oj tak
Mierzysz prosto we mnie
Napawasz mnie obrzydzeniem
Pragniesz tylko mojej krwi
Ale nic nic z tego
Zobacz, kto dostał prosto w twarz
Tu nie ma żywej duszy, gorąco masz
Znów jestem tu, gdzie chciałem być
I stoję, chociaż kopiesz mnie

Nic, nic z tego
Gdzie Twój krzyk twój wrzask kolego
Nic, nic z tego
Gdzie Twój krzyk twój wrzask kolego
Nic, nic z tego
Gdzie Twój krzyk twój wrzask kolego
Nic, nic z tego
Gdzie Twój krzyk twój wrzask kolego

[Rap: Shaquille O'Neal]
W życiu chodzi o marzenia
Jestem niepokonany, gdy MJ gra w mojej drużynie,
Rzeczywistość przynosi twarde prawa
To człowiek ze stalowym organizmem, to moje słowa
Nie byle głowa, nie gadka a mowa
Rok 9-5, Shaq, Thriller w duecie
Złap mnie za krocze, skręć kolano i wszystko wiecie
Mike jest zły i ja też
A kim jesteś ty?

[Michael]
Nic, nic z tego
Gdzie Twój krzyk twój wrzask kolego
Nic, nic z tego
Gdzie Twój krzyk twój wrzask kolego
Nic, nic z tego
Gdzie Twój krzyk twój wrzask kolego
Nic, nic z tego
Gdzie Twój krzyk twój wrzask kolego



Co Wy na to, biorąc pod uwagę i piosenkę i kontekst w teledysku i w życiu Michaela, kiedy utwór powstawał?
Jak u Was jest z wyrażaniem gniewu? Macie wrogów? Co o nich myślicie?
Tekst do Waszej dyspozycji.
Ostatnio zmieniony sob, 31 paź 2009, 14:18 przez kaem, łącznie zmieniany 2 razy.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
MacJack50
Posty: 336
Rejestracja: wt, 20 paź 2009, 17:22
Skąd: Słupsk

Post autor: MacJack50 »

Talitha
Whatever Happens
dokladnie rumba na 100.Ta piosenka kojarzy mi sie z E.Herbus iM.Mroczkiem na tanecznej Eurowizji jak wygrali ja.Swietna ona jest.Znakomity tekst , skierowany bycmoze do najblizszej mu osoby.Mysle ze jest tu watek autobiograficzny.Michael wg. mnie najlepsze utwory mial te wlasnie zwiazane z e swoimi przezyciami , doswiadczeniem m.in.Tabloid Junkie, childhood itp.

kaem-> wątek o Whatever Happens jest już zamknięty. Odsyłam do tematu o płycie Invincible, jak chcesz go kontynuować.
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Skąd: silent world

Post autor: cicha »

Pamiętam, że kiedy pierwszy raz przesłuchiwałam album History, to myślałam, że 2 Bad będzie po prostu jakimś drugim następcą piosenki Bad. A tu moje małe zaskoczenie, że 2 = too.

Jej...to coś, jak zbyt zły, wręcz agresywny.

Skąd ten ładunek agresji?
kaem pisze:Co Wy na to, biorąc pod uwagę i piosenkę i kontekst w teledysku i w życiu Michaela, kiedy utwór powstawał?
Fakt. MJ miał pierwsze przejścia z Tomem Sneddonem i Evanem Chandlerem (ojcem chłopaka). MJ po raz pierwszy doznał głębokiej ingerencji w swoje prywatne sfery. To nie tylko zwykłe paparazzi z fleszami swoich aparatów fotograficznych i kamer. To coś o wiele bardziej upokarzającego, co naruszyło / zagroziło nietykalności i wolności osobistej MJa.

Za co?

Ano właśnie za to, że medialnie pomówiono MJa o bardzo obrzydliwą rzecz. Bo MJ uwielbiał przebywać z dziećmi w swoim Neverlandzie. Dawał im radosne i beztroskie dzieciństwo choć przez chwilę i sam chciał poczuć się jak dziecko w ich obecności.

A tu wylano kubeł zimnej wody na głowę i obrócono całą tę wizję o 180 stopni w bardzo upiorną wersję. W MJu musiał narodzić się szczery, autentyczny bunt i sprzeciw na takie niesprawiedliwe zarzuty, jeśli obstawał, że jest kompletnie niewinnym i czystym człowiekiem.

Wszystkie te negatywne uczucia i myśli musiały dać upust w takim tekście.

Gdyby nie patrzeć na to z tej perspektywy, dopatrywałabym się też motywu ojca Josepha. Może, to też retrospekcja zdarzeń z jego dzieciństwa i całej tej surowej (z udziałem przemocy) dyscypliny wychowawczej, której zaznał? Joe nie raz okazywał agresję swoim synom / rodzinie. A teraz są tego skutki, jak MJ po latach patrzył na swojego ojca, zanim nadszedł ów czas przebaczenia...co możemy poczuć w przemówieniu na Uniwersytecie Oxfordzkim w 2001.

Odbieram ten tekst jako bardzo autobiograficzne wyznanie MJa.

Mimo tak wrogiego otoczenia i rzucanych obrzydliwych pomówień (czy surowego traktowania?), podmiot liryczny odpiera zarzuty (broni się przed przemocą fizyczno-psychiczną), mając świadomość, że jest celem ataku.

Na marginesie. Nie przypadł mi ten utwór do gustu z początku. Gdy zobaczyłam wideo do Ghosts, a w nim wplecione Is It Scary + 2 Bad - doszłam do wniosku, że brzmią dla mnie, jak jedna wspólna kompozycja. Do tego ten chaotyczny taniec-połamaniec. Trudny. I ten niemożliwy montaż - przeskoki kamery. I ten efekt światła - jak stroboskop? Takie, że oczopląsu można dostać.

Taki był mój pierwszy odbiór tych dzieł MJa. Jednak z czasem zaczęłam bardziej je doceniać.


A jak Wy odbieracie ten tekst?

I jeszcze pozwolę sobie przytoczyć słowa MJa (z Making of Ghosts), które moim zdaniem pasują do interpretacji 2 Bad:

To krótki film, ale opowiada o ważnych sprawach: nietolerancji, niemożności znalezienia wspólnego języka. (...) Gram też grubego, dętego burmistrza. To bardzo niesympatyczna postać, a najgorsze jest to, że tacy ludzie naprawdę istnieją. Są tak ograniczeni, że nie potrafią dostrzec wewnętrznego piękna w drugim człowieku.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Skąd: Śląsk

Post autor: a_gador »

Cóż, ja podobnie jak cicha odbieram ten tekst jako autobiograficzne wyznanie Michaela.

Zresztą w ogóle cała płyta HIStory jest, moim zdaniem, najbardziej osobistą w dorobku MJ i jednocześnie najbardziej wymagającą w odbiorze. Za dużo do tamtego momentu spotkało go w życiu, za wiele przeszedł, by dzielić się ze słuchaczami tylko lirycznymi refleksjami i dostarczać potencjalnych przebojów.

Ta piosenka, aż kipi od negatywnych emocji, bo jak długo można znosić z pokorą oskarżenia, cierpliwie dementować plotki i wciąż tłumaczyć się publicznie ze swojego życia? Stąd tyle złości, agresji w tym tekście wyrażonej między innymi za pomocą odniesień do terminologii łowieckiej: mierzysz prosto we mnie, pragniesz tylko mojej krwi, męczy mnie to polowanie Michael dość ma już bycia bezwolną ofiarą. Prowokuje swojego antagonistę-myśliwego: znów jestem tu, gdzie chciałem być i stoję chociaż kopiesz mnie, nic, nic z tego Zwraca się do niego bezpośrednio ty, bo dobrze, za dobrze go zna.

Jeśli Sneddon słuchał kiedykolwiek tej piosenki lub D. S., to zapewne potęgowała ona chęć "wymierzenia MJ sprawiedliwości" Wciąż czytam Conspiracy Aphrodite Jones i przypominają mi się jej spostrzeżenia na temat nieprofesjonalnego zachowania Sneddona na sali sądowej w trakcie procesu, między innymi jak łatwo wpadał w gniew, wręcz we wściekłość jeśli przesłuchania świadków nie przebiegały po jego myśli. To jak i inne fakty z przebiegu procesu, o których nie miejsce tu pisać, utwierdzają mnie w przekonaniu o jego osobistej vendecie przeciw MJ. Dlatego pisząc o antagoniście-myśliwym mam właśnie Sneddona na myśli. Oczywiście nie on jeden "polował" na Michaela, ale jego postać najbardziej mi do tekstu pasuje.
ODPOWIEDZ