On był jak ptak, który zamknięty w klatce umiera.
Z całą pewnością kochał Lisę i bardzo chciał tworzyć z nią rodzinę, mieć dzieci. To było to o czym marzył.
Ten związek pokazał mu wiele i wiele go nauczył o partnerstwie, którego wcześniej nie zaznał.
Ale chyba inaczej wyobrażał sobie związek niż Lisa i cały w tym problem. Gdzieś zapomnieli o tym, że związek to konieczność porozumienia, a nie stawiania na swoim. Oboje byli bardzo uparci.
Michael to marzyciel, idealista, wizjoner, także jeśli chodzi o kobiety i miłość.
W ogóle nie rozumiem jak w ogóle ludzie mogli wątpić w to czy on jest hetero.
On ciągle otaczał sie kobietami. Na każdym etapie jego życia wciąż miał obok siebie piękne kobiety. Był szarmancki i uroczy. No i niezły był z niego flirciarz
