Może kilka słów o sobie: Nigdy nie interesowałam się szczególnie Michaelem. Aż tu pewnego dnia (a było to z jakiś rok temu) zobaczyłam w telewizji Billie Jean z jakiegoś koncertu. Zaczęłam oglądać w necie jego inne piosenki, i kolejne i kolejne...Obejrzałam jego wywiady, poczytałam sporo o nim samym. Wtedy poprostu zakochałam się w nim do szaleństwa, no i tak mi już zostało. Kocham Michaela za jego głos, za jego ruchy, za jego taniec, ale też za to jakim był człowiekiem. On był taki dobry, taki mądry i tak bardzo pokrzywdzony przez los. Cieszę się, że nareszcie będę mogła porozmawiać z ludźmi, którzy myślą tak samo, z prawdziwymi fanami, a nie tylko z takimi co interesują się nim, bo przyszła taka moda po jego śmierci. Mam też nadzieję, że rozmowa na forum przekształci się też w różne zloty i będziemy mogli pogadać sobie też na żywo;)) Pzdr;))
