Czy istnieje jaka kolwiek realna szansa, ze dostrzezemy efekty tej walki? Nie bardzo wiem jak sie do tego ustosunkowac, to jest jak walka z waitrakami, tak gdzie sa wielkie pieniadze nie ma czegoś takiego jak sumienie, Sony nadal bedzie zarabiac na MJ, dokpoki nie wykorzystaja wszystkieco co się. Czego oczekujecie po tej kampani?gtbt pisze: I to jest niesprawiedliwe, z tym trzeba walczyc.
THIS IS NOT IT / JUSTICE4MJ - kampanie
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Oczekujemy, ze swiat dowie sie o tym, ze przedstawiciele AEG klamali, kiedy mowili zaraz po smierci MJ, ze byl w doskonalej formie. To maly krok, ale wazny.mrs_ewa pisze:Czy istnieje jaka kolwiek realna szansa, ze dostrzezemy efekty tej walki? Nie bardzo wiem jak sie do tego ustosunkowac, to jest jak walka z waitrakami, tak gdzie sa wielkie pieniadze nie ma czegoś takiego jak sumienie, Sony nadal bedzie zarabiac na MJ, dokpoki nie wykorzystaja wszystkieco co się. Czego oczekujecie po tej kampani?gtbt pisze: I to jest niesprawiedliwe, z tym trzeba walczyc.
Wiadomo, jak dziala wymiar sprawiedliwosci w Stanach. Bardzo wazne jest, co mysli opinia publiczna, Was o tym nie trzeba przekonywac. Jesli opinia publiczna zostanie przekonana o tym, ze organizatorzy koncertow klamali co do stanu gotowosci Michaela do odbycia 50 koncertow, to rzuci cien na ich wiarygodnosc rowniez przed sadem, gdzie zapewne beda zeznawali (to tez cel kampanii - przekonac opinie publiczna, ze oni powinni zeznawac, nie wiem, czy LAPD bierze to juz pod uwage).
Najwazniejsze w tym jest to, ze fani-organizatorzy kampanii interweniowali, ale zostali zbyci - a potem nastapilo najgorsze. Cos tu jest nie tak. Swiat musi sie dowiedziec, ze interweniowali, a zostali zbyci przez organizatorow koncertow - to jest cel kampanii.
Och... zeby tylko. Tu powyzej ktos pisze, ze tam gdzie sa pieniadze nie ma miejsca na sentymenty.gtbt pisze: Oni kochaja Michaela, jak Ty i ja, ryzykuja tylko ta kampania, np., ze ktos ich wysmieje, nie uwierzy,
Na 18 stronie jest tekst:
To jest niestety pomowienie. Publiczne oskarzenie o wspoludzial w zabojstwie, bo smierc Michaela zostala zakwalifikowana jako zabojstwo.W naszym przekonaniu AEG przyczyniło się do śmierci MJ’a, zmuszając go do wielogodzinnych, wycieńczających prób.
Czy zdajecie sobie sprawe jak to sie moze skonczyc jesli AEG sie naprawde zdenerwuje? Jesli Wasza akcja przybierze takie rozmiary jakie chcecie zeby przybrala? Ja tylko apeluje o rozsadek.
Chyba nie ma na swiecie takiego fana, ktory nie chcialby sie dowiedziec prawdy - DLACZEGO i KTO. Ale chyba nie jest to wlasciwa droga ku prawdzie. Wyrzuty sumienia? Chyba w tym wypadku trzeba sie nauczyc z nimi zyc, bo cokolwiek by sie nie zrobilo to niczego juz nie zmieni.
Smutne, ale prawdziwe.
Jesli juz chodzi o zaufanie to bardziej zaufalabym juz organom sledczym.
Wierze, ze robia wszystko skrupulatnie i jak nalezy. W niewyjasnionych okolicznosciach zmarla osoba znana, podziwiana i kochana przez miliony.
Osoba uznana przez koronera za zdrowa. Sprawa jest swieza, wiec nie sadze, ze w krotkim czasie zostanie umorzona, a akta przykryje kurz. Nie w tym wypadku.
"Would you hold my hand,
If I saw You in heaven..."
If I saw You in heaven..."
Uważam, że film został "wypuszczony" na rynek z dwóch powodów:
- zafałszowania prawdy o stanie zdrowia MJ i ukazanie Go w jak najlepszej formie
- chęć zysku
MOIM zdaniem są to JEDYNE powody, dla których ten materiał zosał zrealizowany
Mam tylko nadzieję, że dzieci Michaela będą miały możliwość skorzystania z tych pieniędzy, bo jedynie im się to należy. Uważam, że cały zysk powinien pójść na ich konto, ale zdaję sobie sprawę, że to jedynie moje pobożne życzenia.
Co do stanu zdrowia MJ to zastanawiałam się już od samej konferencji, czy aby wszystko jest w porządku z jego zdrowiem. Wydawał mi się zniecierpliwiony kiedy zebrani skandowali. Był jakiś inny. Utraty wagi nie zauważyłam. Pewnie prędzej bym zauważyła gdyby przytył...
W ani jeden opis z autopsji nie wierzę. Uważam, że w zależności od interesu można odpowiednio zinterpretować takie "oględziny". Wiem na pewno, że zdrowy pięćdziesięciolatek tak nie wygląda.
Ja na film pójdę. Myślę, że Michael chciałby aby jak najwięcej ludzi obejrzało, to co chciał stworzyć. Bo w końcu tworzył to dla nas. Tylko dlatego idę na ten film, żeby zrobić coś dla Niego, chociaż raz w swoim życiu.
Zgadzam się z założeniami akcji TINI .
- zafałszowania prawdy o stanie zdrowia MJ i ukazanie Go w jak najlepszej formie
- chęć zysku
MOIM zdaniem są to JEDYNE powody, dla których ten materiał zosał zrealizowany
Mam tylko nadzieję, że dzieci Michaela będą miały możliwość skorzystania z tych pieniędzy, bo jedynie im się to należy. Uważam, że cały zysk powinien pójść na ich konto, ale zdaję sobie sprawę, że to jedynie moje pobożne życzenia.
Co do stanu zdrowia MJ to zastanawiałam się już od samej konferencji, czy aby wszystko jest w porządku z jego zdrowiem. Wydawał mi się zniecierpliwiony kiedy zebrani skandowali. Był jakiś inny. Utraty wagi nie zauważyłam. Pewnie prędzej bym zauważyła gdyby przytył...
W ani jeden opis z autopsji nie wierzę. Uważam, że w zależności od interesu można odpowiednio zinterpretować takie "oględziny". Wiem na pewno, że zdrowy pięćdziesięciolatek tak nie wygląda.
Ja na film pójdę. Myślę, że Michael chciałby aby jak najwięcej ludzi obejrzało, to co chciał stworzyć. Bo w końcu tworzył to dla nas. Tylko dlatego idę na ten film, żeby zrobić coś dla Niego, chociaż raz w swoim życiu.
Zgadzam się z założeniami akcji TINI .
AEG juz sie denerwuje. Organizatorzy akcji sa dorosli i swiadomi zagrozen. To, ze sa o wiele slabsi, nie znaczy, ze maja siedziec cicho. I masz racje, ryzykuja o wiele wiecej niz to, co napisalam. Dlatego dlugo sie nad tym zastanawiali, to nie byl impuls, a jednak postanowili zaryzykowac bardzo wiele.moon_song pisze:W naszym przekonaniu AEG przyczyniło się do śmierci MJ’a, zmuszając go do wielogodzinnych, wycieńczających prób.
To jest niestety pomowienie. Publiczne oskarzenie o wspoludzial w zabojstwie, bo smierc Michaela zostala zakwalifikowana jako zabojstwo.
Czy zdajecie sobie sprawe jak to sie moze skonczyc jesli AEG sie naprawde zdenerwuje? Jesli Wasza akcja przybierze takie rozmiary jakie chcecie zeby przybrala? Ja tylko apeluje o rozsadek.
Eve_861 dwa dni bylam odcieta od netu i mam nowa energie. Ale masz racje, 20 stron watku powinno pozwolic wszystkim juz opowiedziec sie po jednej ze stron. Ja jutro zamawiam koszulki dla siebie i daisy, mam nadzieje, ze dojdziemy tu wkrotce do bardziej konstruktywnych wnioskow pomiedzy tymi, ktorzy kampanie wspieraja.
moon_song
Oj, poddaja sie (OT: patrz, jak Polanski sie boi, amerykanski wymiar sprawiedliwosci bywa trampolina do kariery politycznej, to nie novum)
AEG ciagle nie odpowiedziala na pytanie: dlaczego, pomimo alarmow ze strony fanow, wyciszyla sprawe, zaprzeczyla, nie przyznali, ze interwencja fanow byla, do tego wszystkiego musza sie przyznac - albo kombinowac. Fani maja dowody w postaci emaili, listow, ktore wyslali, to nie jest zupelnie goloslowne.
Poza tym - to nie jest jedna osoba, ale wiele osob (ok. 25), ktore zeznaja podobnie, nie mozna tego potraktowac niepowaznie.
I wiesz co, wiem, ze nawet, jesli im zycia nie starczy, zeby splacic AEG, jesli silniejszy wygra, przez chwile nie beda zalowali tego, ze powiedzieli prawde.
Nie zawsze chodzi o kalkulacje. Wielu ludzi by zycie oddalo, a co dopiero pieniadze.
Oj, poddaja sie (OT: patrz, jak Polanski sie boi, amerykanski wymiar sprawiedliwosci bywa trampolina do kariery politycznej, to nie novum)
AEG ciagle nie odpowiedziala na pytanie: dlaczego, pomimo alarmow ze strony fanow, wyciszyla sprawe, zaprzeczyla, nie przyznali, ze interwencja fanow byla, do tego wszystkiego musza sie przyznac - albo kombinowac. Fani maja dowody w postaci emaili, listow, ktore wyslali, to nie jest zupelnie goloslowne.
Poza tym - to nie jest jedna osoba, ale wiele osob (ok. 25), ktore zeznaja podobnie, nie mozna tego potraktowac niepowaznie.
I wiesz co, wiem, ze nawet, jesli im zycia nie starczy, zeby splacic AEG, jesli silniejszy wygra, przez chwile nie beda zalowali tego, ze powiedzieli prawde.
Nie zawsze chodzi o kalkulacje. Wielu ludzi by zycie oddalo, a co dopiero pieniadze.
- tanczacy delfin
- Posty: 104
- Rejestracja: wt, 23 gru 2008, 0:51
- Skąd: Poznań
http://www.michaeljackson.com/pl/this-i ... t|20091016
kompletnie nie widziałem gdzie to umieścić, ale ten klip (który miał dzisiaj premierę), a właściwie fragment z prób mówi sam za siebie - nikt mi nie ściemni, że on tam dobrze wygląda. To jest wrak człowieka...
kompletnie nie widziałem gdzie to umieścić, ale ten klip (który miał dzisiaj premierę), a właściwie fragment z prób mówi sam za siebie - nikt mi nie ściemni, że on tam dobrze wygląda. To jest wrak człowieka...
Man In The Mirror
Dziwię się, że fani chcą iść na TII do kina. Wszystko co się teraz dzieje jest na łapu capu i aby wyrwać szmal. Nie żeby to było coś nagannego w biznesie. Ale myślący fan powinien na zimno skalkulować, co mu chcą wcisnąć.
MJ byłświetnym biznesmenem. TII miało być powrotem i trampoliną do promocji nowej płyty. Stało się, co się stało. Zamiast promocyjnego krążka z koncertu dostaniemy promocyjny dokument. Czy nie oglądaliście filmów promocyjnych z kręcenia hitu kinowego. Toż to jest nudny półprodukt. Tutaj będzie podobnie.
Jeśli ktoś próbuje wciskać, że dokument będzie tylko na chwilę, to oszukuje. Będą jeszcze wersje DVD wydłużone, rozszeżone, pogłębione. Prawo rynku.
MJ byłświetnym biznesmenem. TII miało być powrotem i trampoliną do promocji nowej płyty. Stało się, co się stało. Zamiast promocyjnego krążka z koncertu dostaniemy promocyjny dokument. Czy nie oglądaliście filmów promocyjnych z kręcenia hitu kinowego. Toż to jest nudny półprodukt. Tutaj będzie podobnie.
Jeśli ktoś próbuje wciskać, że dokument będzie tylko na chwilę, to oszukuje. Będą jeszcze wersje DVD wydłużone, rozszeżone, pogłębione. Prawo rynku.
Od Karen Faye, jeden z ostatnich komentarzy do linku http://www.sawfnews.com/Gossip/60828.aspx / na Facebook.
His poor body was far too thin to get through these shows. He had never even rehearsed one song all the way through...let alone rehearse the entire show. You will see quick cuts and bits and pieces in the movie put together.
/przepraszam ,że się znowu odzywam, już idę. :P
His poor body was far too thin to get through these shows. He had never even rehearsed one song all the way through...let alone rehearse the entire show. You will see quick cuts and bits and pieces in the movie put together.
/przepraszam ,że się znowu odzywam, już idę. :P
wybaczcie, może moje pytanie się powtórzy ale nie mam czasu na przekopywanie tych 20-stu paru stron, a prosze tylko o krótką odpowiedź:
gdzie jak najszybciej i za jaką kwotę można zakupić koszulkę kampanii?
Chciałabym pójść w niej na 'This Is It' 28 X, ale obawiam się że w ciągu tygodnia nie jestem w stanie sobie jej załatwić...
gdzie jak najszybciej i za jaką kwotę można zakupić koszulkę kampanii?
Chciałabym pójść w niej na 'This Is It' 28 X, ale obawiam się że w ciągu tygodnia nie jestem w stanie sobie jej załatwić...
He was always such a nice boy
The quiet one
With good intentions
Respectful to his mother
His life was stole
Now we'll never know
The quiet one
With good intentions
Respectful to his mother
His life was stole
Now we'll never know
TEKST O KAMPANII W NEWSWEEKU
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/ ... it,47497,1
This is it? This is not it
Michael Jackson zmarł wycieńczony próbami do filmu This is it uważają fani. Już organizują akcję This is not it przeciwko producentowi filmu o Jacksonie.
Jak w przypadku Elvisa Presleya, czy innych legendarnych gwiazd, śmierć Michaela obrosła już mitami. Nie wszyscy wierzą w oficjalną wersję. Nie wierzą, że śmierć ich idola, to był tylko nieszczęśliwy wypadek. Wielu fanów coraz głośniej mówi, że za śmiercią króla popu stoją producenci filmowi.
- Kampania przez nas prowadzona, dotyczy filmu This Is It►, wyprodukowanego przez AEG. Uważamy, że AEG przyczyniło się do śmierci MJ’a, zmuszając go do wielogodzinnych, wycieńczających prób – piszą twórcy strony www.this-is-not-it.com.
Protest fanów Jacksona nie jest przypadkowy. Bo This is it. wchodzi na ekrany kin 28 października. Film to zapis przygotowań piosenkarza do ostatniej trasy koncertowej w Londynie. Nagrania teledysków poprzeplatane są wywiadami z bliskimi i współpracownikami gwiazdora. Ale nagrania do zapierającego dech w piersiach przedsięwzięciach miały być okupione nadludzką ceną.
Według fanów wycieńczające próby i zdjęcia do filmu okazały się gwoździem do trumny Jacksona. - Na początku czerwca, kiedy Michale Jackson zaczął opuszczać próby, członkowie ekipy przyjeżdżali do jego domu, aby wymusić na nim pojawienie się na próbach – uważają autorzy akcji. Piosenkarz z dnia na dzień tracił na wadze i popadał w depresję. Ale żądni sukcesu producenci nie dawali mu wytchnienia. - Michale Jackson zmarł, na skutek czynu, popełnionego przez lekarza, zatrudnionego przez AEG, mającego zatuszować jego psychiczne oraz fizyczne problemy, spowodowane próbami do trasy This Is It – piszą fani. Na stronie internetowej można znaleźć świadectwa fanów, którzy widzieli Michaela w ostatnich dniach życia. Marika, Smantha i Sandy dobrze zapamiętały zły stan króla popu i to, że był wściekły na AEG.
Dlatego fani nie mają wątpliwości, że do śmierci Jacksona rękę przyłożyli producenci filmowi. A film, który lada chwila trafi do kin pokazuje nieprawdę. - Jeżeli zdecydujecie się obejrzeć film, mamy nadzieję, że spojrzycie na niego sceptycznie, ponieważ oglądacie wytwór ludzi, którzy powinni ponieść winę za odejście z tego świata największej gwiazdy – piszą fani. I namawiają do rozdawania w dniu premiery ulotek i założenia koszulek z logiem akcji This is not it. Bo fani Michaela nie wierzą w przypadkową śmieć. Ale jedno jest pewne król popu będzie już wiecznie żywy. This is it.
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/ ... it,47497,1
This is it? This is not it
Michael Jackson zmarł wycieńczony próbami do filmu This is it uważają fani. Już organizują akcję This is not it przeciwko producentowi filmu o Jacksonie.
Jak w przypadku Elvisa Presleya, czy innych legendarnych gwiazd, śmierć Michaela obrosła już mitami. Nie wszyscy wierzą w oficjalną wersję. Nie wierzą, że śmierć ich idola, to był tylko nieszczęśliwy wypadek. Wielu fanów coraz głośniej mówi, że za śmiercią króla popu stoją producenci filmowi.
- Kampania przez nas prowadzona, dotyczy filmu This Is It►, wyprodukowanego przez AEG. Uważamy, że AEG przyczyniło się do śmierci MJ’a, zmuszając go do wielogodzinnych, wycieńczających prób – piszą twórcy strony www.this-is-not-it.com.
Protest fanów Jacksona nie jest przypadkowy. Bo This is it. wchodzi na ekrany kin 28 października. Film to zapis przygotowań piosenkarza do ostatniej trasy koncertowej w Londynie. Nagrania teledysków poprzeplatane są wywiadami z bliskimi i współpracownikami gwiazdora. Ale nagrania do zapierającego dech w piersiach przedsięwzięciach miały być okupione nadludzką ceną.
Według fanów wycieńczające próby i zdjęcia do filmu okazały się gwoździem do trumny Jacksona. - Na początku czerwca, kiedy Michale Jackson zaczął opuszczać próby, członkowie ekipy przyjeżdżali do jego domu, aby wymusić na nim pojawienie się na próbach – uważają autorzy akcji. Piosenkarz z dnia na dzień tracił na wadze i popadał w depresję. Ale żądni sukcesu producenci nie dawali mu wytchnienia. - Michale Jackson zmarł, na skutek czynu, popełnionego przez lekarza, zatrudnionego przez AEG, mającego zatuszować jego psychiczne oraz fizyczne problemy, spowodowane próbami do trasy This Is It – piszą fani. Na stronie internetowej można znaleźć świadectwa fanów, którzy widzieli Michaela w ostatnich dniach życia. Marika, Smantha i Sandy dobrze zapamiętały zły stan króla popu i to, że był wściekły na AEG.
Dlatego fani nie mają wątpliwości, że do śmierci Jacksona rękę przyłożyli producenci filmowi. A film, który lada chwila trafi do kin pokazuje nieprawdę. - Jeżeli zdecydujecie się obejrzeć film, mamy nadzieję, że spojrzycie na niego sceptycznie, ponieważ oglądacie wytwór ludzi, którzy powinni ponieść winę za odejście z tego świata największej gwiazdy – piszą fani. I namawiają do rozdawania w dniu premiery ulotek i założenia koszulek z logiem akcji This is not it. Bo fani Michaela nie wierzą w przypadkową śmieć. Ale jedno jest pewne król popu będzie już wiecznie żywy. This is it.
Podpisz petycję! Zmiana kwalifikacji zarzutów na MURDER 2
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
Przeciez nie napisali ´wszyscy fani´
od razu odwolali sie do strony kampanii
Na razie nie wzieli nas za ´oszolomow´
jak rowniez nie obrocili wszystkiego ´przeciwko Michaelowi´
jak wiele osob tutaj zapowiadalo
akcja trwa
od razu odwolali sie do strony kampanii
Na razie nie wzieli nas za ´oszolomow´
jak rowniez nie obrocili wszystkiego ´przeciwko Michaelowi´
jak wiele osob tutaj zapowiadalo
akcja trwa
Podpisz petycję! Zmiana kwalifikacji zarzutów na MURDER 2
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
http://www.petitiononline.com/justs4MJ/petition.html
Tak mi się napisało z ta "oczywistą prawdą"
Fragment wypowiedzi ze stronki, którą poleciła koleżankaDaisy:
"Od wielu lat wiedzieliśmy, że Michael bierze czasem środki odurzające na receptę, że w ciągu ostatniej dekady zniósł wiele etapów uzależnień. „Zwolennicy” byli tego świadkami wiele razy przez lata, widzieliśmy i rozmawialiśmy z Michaelem w zmienionym stanie i często byliśmy pełni obaw. Nigdy nie decydowaliśmy się umieszczać informacji o tym na forach ani w ogóle dzielić się tym publicznie, jako że była to prywatna sprawa Michaela, a my nigdy nie mieliśmy zamiaru narażać jego prywatności. Jednakże, ci, którzy ZAOPATRYWALI GO UMOŻLIWIALI MU, WYKORZYSTYWALI GO i ZANIEDBYWALI przez te lata, szczególnie w jego ostatnich miesiącach, powinni wziąć odpowiedzialność za swój udział w jego śmierci. Michael potrzebował pomocy, ale jego „przyjaciele” woleli mieć go szczęśliwego i kontrolowanego, niż udzielić mu pomocy, której desperacko potrzebował...."
Trochę to wygląda jak bezczynne przyglądanie się śmierci Michaela...
Wszyscy wiedzieli, nikt nic nie zrobił...
Nie wiem co sądzić tak naprawdę o tym wszystkim, mam ogromny mętlik w głowie.
Nie moge sobie wyobrazić, co musiał przeżywać Michael, jeśli to wszystko to prawda.
Jak zwykle, mimo tłumów wokół...był sam!
I jeszcze szokująca sprawa z tym nagłym "nalotem" ochroniarzy, o którym pisała Samantha...chodzili za Michaelem krok w krok..a Ci z AEG...psychicznie się nad nim znęcali, dążąc do sfianalizowania koncertów.
Jeśli to prawda...to wygląda to trochę jak specjalne, dobrowolne przyglądanie się powolnej śmierci Michaela
Czy to mogło tak wyglądać?!
Fragment wypowiedzi ze stronki, którą poleciła koleżankaDaisy:
"Od wielu lat wiedzieliśmy, że Michael bierze czasem środki odurzające na receptę, że w ciągu ostatniej dekady zniósł wiele etapów uzależnień. „Zwolennicy” byli tego świadkami wiele razy przez lata, widzieliśmy i rozmawialiśmy z Michaelem w zmienionym stanie i często byliśmy pełni obaw. Nigdy nie decydowaliśmy się umieszczać informacji o tym na forach ani w ogóle dzielić się tym publicznie, jako że była to prywatna sprawa Michaela, a my nigdy nie mieliśmy zamiaru narażać jego prywatności. Jednakże, ci, którzy ZAOPATRYWALI GO UMOŻLIWIALI MU, WYKORZYSTYWALI GO i ZANIEDBYWALI przez te lata, szczególnie w jego ostatnich miesiącach, powinni wziąć odpowiedzialność za swój udział w jego śmierci. Michael potrzebował pomocy, ale jego „przyjaciele” woleli mieć go szczęśliwego i kontrolowanego, niż udzielić mu pomocy, której desperacko potrzebował...."
Trochę to wygląda jak bezczynne przyglądanie się śmierci Michaela...
Wszyscy wiedzieli, nikt nic nie zrobił...
Nie wiem co sądzić tak naprawdę o tym wszystkim, mam ogromny mętlik w głowie.
Nie moge sobie wyobrazić, co musiał przeżywać Michael, jeśli to wszystko to prawda.
Jak zwykle, mimo tłumów wokół...był sam!
I jeszcze szokująca sprawa z tym nagłym "nalotem" ochroniarzy, o którym pisała Samantha...chodzili za Michaelem krok w krok..a Ci z AEG...psychicznie się nad nim znęcali, dążąc do sfianalizowania koncertów.
Jeśli to prawda...to wygląda to trochę jak specjalne, dobrowolne przyglądanie się powolnej śmierci Michaela
Czy to mogło tak wyglądać?!
Ostatnio zmieniony wt, 20 paź 2009, 18:39 przez buziaczek, łącznie zmieniany 2 razy.
1958 - forever...
Byłam już kilka dni temu na oficjalnej stronie i czytałam WSZYSTKO...buziaczek pisze:
Fragment wypowiedzi ze stronki, którą poleciła koleżankaDaisy:
"Od wielu lat wiedzieliśmy, że Michael bierze czasem środki odurzające na receptę, że w ciągu ostatniej dekady zniósł wiele etapów uzależnień. „Zwolennicy” byli tego świadkami wiele razy przez lata, widzieliśmy i rozmawialiśmy z Michaelem w zmienionym stanie i często byliśmy pełni obaw. Nigdy nie decydowaliśmy się umieszczać informacji o tym na forach ani w ogóle dzielić się tym publicznie, jako że była to prywatna sprawa Michaela, a my nigdy nie mieliśmy zamiaru narażać jego prywatności. J
Mam jedno tylko przemyślenie:
Są prywatne sprawy i PRYWATNE SPRAWY. Może nie na forach, ale skoro te dziewczyny miały tak dobry kontakt z Michaelem to pewnie również były w stanie skontaktować się z Jego rodzina. Czemu tego nie zrobiły
Druga sprawa- Skoro to trwało "wiele lat" to nie sądzę, żeby rodzina nie wiedziała o Jego uzależnieniu.
Jeśli chodzi o pracowników to zdaję sobie sprawę, że dla nich MJ to była żyła złota z której chcieli czerpać jak najdłużej. Może po lekach był spokojniejszy i bardziej ugodowy i to im się najzwyczajniej w świecie opłacało...
Ja jestem daleka od obwiniania kogokolwiek. Myślę, że całe otoczenie w którym przebywał Michael było po trosze winne... A każdy z innego powodu
Może gdyby się trafił ktoś taki, kto by Go skierował na leczenie... (właśnie nie mam pojęcia jak Michael trafił pierwszy raz na leczenie...)
Są to jedynie moje przemyślenia. Nie wiem jak wygląda życie codzienne z człowiekiem uzależnionym. Mogę się mylić zatem w swoich osądach.
W tych sprawach, ja bym pewnie nie potrafiła nic poradzić bo po prostu się na tym nie znam
Mam nadzieję, że ta kampania pomoże dociec prawdy.
Chciałabym kiedyś dowiedzieć się prawdy... Nie kieruje mną ciekawość a jedynie zależy mi na sprawiedliwości.
Elizabeth Taylor go skierowala i namowila na leczenie.Jednak MJ nie zazywal lekow dlatego ze chcial sie odluzac .Mial lekarzy aby mu pomogli dojsc do zdrowia dlatego ze cierpial na duze bole kregoslupa i nie tylko......jednak oni zastosowali zly rodzaj leczenia i zle go zdiagnozowali ... ten jego spadek wagi i ogolny wyglad byl tym spowodowany.MJ byl w dobrym stanie psychicznym i nie o to chodzilo.
KKI