Otoczenie a Michael
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
No cóż, coraz więcej osó go nie cierpi (na szczęście, daję radę to ignorować (choć, bło źle keidy przyniosłem "Moonwalka" do szkoły)). A ja z koleżańką wystąpię na konkursie talentów ze "Scream" . I moja pani od muzyki pozwoliła puścić na najbliuższej muzyce połączonej z plastyką (obie ta sama pani) puścić koncert z Bukaresztu .
Tak jak było przed jego śmiercią.Barex pisze:No cóż, coraz więcej osó go nie cierpi
Po 25 na krótki okres wszyscy go żałowali i lubili. Można powiedzieć "wszystko wraca do normy". Niestety ale taka jest prawda i inaczej nie będzie. Nie stanie sie już renesans jego popularności, bo nie będzie więcj skandali.
Koleżanka ostatnio powiedziała do mnie "Słuchaj Ewka, nie mogłaś mieć idola, którego lubi więcej osób, np. Eminema?!"
Z nóg mnie ścięło.
szczerze powiedziawszy u mnie moj tata byl jest i bedzie moze nie zagorzalym fanem , ale cichym takim.Wiem ze go lubi bo ostatnio np. powiedzial do mnie jak wychodzilem do szkoly:'Piotrek jak mozesz daj do przesluchania plyte thriller Michaela.A ja na to ;Tato co w koncu przekonales sie do niego , a On na to: Synu chce sobie przypomnac dobre czasy , kiedy sie bawilo przy Jego muzyce.Moj brat tez jest na tak , jesli chodzi o temat Michaela.A moja mama niestety nie .Caly czas mi powtarza ze mi to przejdzie , ale chyba w koncu zrozumiala ,ze nie skoro sobie sprawilem ostatnio prezencik i jej pokazalem :
http://img384.imageshack.us/i/dsc00002cw.jpg/
A ona na to , ze chyba naprawde mi nie przejdzie i dala mi spokoj :)
Tylko denerwuja mnie takie chamskie riposty niektory kolesi ode mnei z klasy.
Ostatnio mialem te bluzke zalozona na sobie i akurat mielismy basen , to kilku z nich do mnie z tekstem :Piotrek przeciez go do tej pory nie lubiales , ja takie oczy na nich a oni.No wogole nie mowiles nie jarales sie nim.A ja im;A co musze sie afiszowac Nim , mowic ciagle o Nim itp.To mnei denerwuje ,bo tak naprawde ze swojego srodowiska nie ma osoby z ktora moglbym pogadac , powspominac o Michaelu.Z natury nie jestem zbyt ufny do ludzi , dlatego tez mam jedna zaufana sobie osobe , jest nim moj przyjaciel od dziecinstwa i jedynie z nim (chociaz go nie słucha ale szanuje za muzyke i osiagniecia i rowniez zna na biezaco info o nim ) moge pogadac.Ostatnio mielismy turniej Miedzyszkolne szkol ponadgimnazjalnych i gdy strzelilem bramke zrobilem moonwalkera (prowizorycznie , patrzac jak to robil Michael) to wszyscy jak widzialem to oczy na wierzch wybaluszyli :)Denerwujace jest ze wiele osob nie poczyta , nie zainteresuje sie a wydaje wyroki.Wiele komentarzy slychalem w stylu :To jest pedofil i tyle , sztuczne stworzenie , transwestyta itp.Smutne to jest bo ak wiadomo , "zanim kogos osadzimy , sprobujmy sie z nim zaprzyjaznic "('before you judge me , try hard to love me ").Dlatego takich ludzi omijam lukiem .Nie chce mi sie poraz kolejny tlumaczyc wiec nawet nie reaguje na to.
PS JEdnego tylko zaluje.Jak widac wiekszosc z Was juz sie usamodzielnila , ma wlasne zycie i wielu z Was moglo poczuc , zobaczyc te JAcksonomanie w latach 80 i 90.Szczegolnie chodzi tu bardziej o lata 80.A jak wiadomo nawet w 90 (ja jestem 1990 rocznik) powoli pod koniec zaczely sie procesy i Jacksonomania ucichla.A jak wiadomo teraz sa zlowty fanow na 2 koncu polski , ja mieszkam na wybrzezu , jeszcze sie ucze , wiec nie moge sobie pozolic na roznego typu zloty itp.Moim marzeniem zawsze (od kiedy zaczalem Michaela sluchac) poczuc ten klimat , gdzie swiat go kochal , ma swiat u swoich stop .Niestety teraz myslalem ze tak sie stanie w trasie koncertowej "THIS IS It".MArzylem ze Michael jeszcze wroci , ze za jakies 2 ,3 lata bedzie jeszcze koncertowal i ze wtedy w koncu poczuje te magie , uczucie spelnienia bedac na Jego koncercie.Moge tylko przypuszczac i wyobrazic sobie co czuja osoby , ktore np. mialy po raz pierwszy jechac na Michaela kocert.Tyle walczyly o bilety i tylko to im zostalo.Oczywiscie o 'starych' fanach tez nie mozna zapomnac.W koncu cieszyli sie ze zobacza ' starego' dobrego Michaela po kilkunastu latach.SZOK......MOJE marzenie bylo jesti bedzie poczuc ten smaczek , te uczucie , gdy sie jest na koncercie MIchaela wsrod ponas 100 tys osob , gdzie ludzie placza , spiewaja ,i sa w 7 niebie widzac swojego bufora ,mentora........Renesans mial nastapic , ale niestety nie bylo mi pisane zobaczyc....
http://img384.imageshack.us/i/dsc00002cw.jpg/
A ona na to , ze chyba naprawde mi nie przejdzie i dala mi spokoj :)
Tylko denerwuja mnie takie chamskie riposty niektory kolesi ode mnei z klasy.
Ostatnio mialem te bluzke zalozona na sobie i akurat mielismy basen , to kilku z nich do mnie z tekstem :Piotrek przeciez go do tej pory nie lubiales , ja takie oczy na nich a oni.No wogole nie mowiles nie jarales sie nim.A ja im;A co musze sie afiszowac Nim , mowic ciagle o Nim itp.To mnei denerwuje ,bo tak naprawde ze swojego srodowiska nie ma osoby z ktora moglbym pogadac , powspominac o Michaelu.Z natury nie jestem zbyt ufny do ludzi , dlatego tez mam jedna zaufana sobie osobe , jest nim moj przyjaciel od dziecinstwa i jedynie z nim (chociaz go nie słucha ale szanuje za muzyke i osiagniecia i rowniez zna na biezaco info o nim ) moge pogadac.Ostatnio mielismy turniej Miedzyszkolne szkol ponadgimnazjalnych i gdy strzelilem bramke zrobilem moonwalkera (prowizorycznie , patrzac jak to robil Michael) to wszyscy jak widzialem to oczy na wierzch wybaluszyli :)Denerwujace jest ze wiele osob nie poczyta , nie zainteresuje sie a wydaje wyroki.Wiele komentarzy slychalem w stylu :To jest pedofil i tyle , sztuczne stworzenie , transwestyta itp.Smutne to jest bo ak wiadomo , "zanim kogos osadzimy , sprobujmy sie z nim zaprzyjaznic "('before you judge me , try hard to love me ").Dlatego takich ludzi omijam lukiem .Nie chce mi sie poraz kolejny tlumaczyc wiec nawet nie reaguje na to.
PS JEdnego tylko zaluje.Jak widac wiekszosc z Was juz sie usamodzielnila , ma wlasne zycie i wielu z Was moglo poczuc , zobaczyc te JAcksonomanie w latach 80 i 90.Szczegolnie chodzi tu bardziej o lata 80.A jak wiadomo nawet w 90 (ja jestem 1990 rocznik) powoli pod koniec zaczely sie procesy i Jacksonomania ucichla.A jak wiadomo teraz sa zlowty fanow na 2 koncu polski , ja mieszkam na wybrzezu , jeszcze sie ucze , wiec nie moge sobie pozolic na roznego typu zloty itp.Moim marzeniem zawsze (od kiedy zaczalem Michaela sluchac) poczuc ten klimat , gdzie swiat go kochal , ma swiat u swoich stop .Niestety teraz myslalem ze tak sie stanie w trasie koncertowej "THIS IS It".MArzylem ze Michael jeszcze wroci , ze za jakies 2 ,3 lata bedzie jeszcze koncertowal i ze wtedy w koncu poczuje te magie , uczucie spelnienia bedac na Jego koncercie.Moge tylko przypuszczac i wyobrazic sobie co czuja osoby , ktore np. mialy po raz pierwszy jechac na Michaela kocert.Tyle walczyly o bilety i tylko to im zostalo.Oczywiscie o 'starych' fanach tez nie mozna zapomnac.W koncu cieszyli sie ze zobacza ' starego' dobrego Michaela po kilkunastu latach.SZOK......MOJE marzenie bylo jesti bedzie poczuc ten smaczek , te uczucie , gdy sie jest na koncercie MIchaela wsrod ponas 100 tys osob , gdzie ludzie placza , spiewaja ,i sa w 7 niebie widzac swojego bufora ,mentora........Renesans mial nastapic , ale niestety nie bylo mi pisane zobaczyc....
"Together we can heal the world and make it a better place."
"GO FOR YOUR DREAMS!"
To ja z tego co widzę jestem w bardzo dobrej sytuacji
Moi rodzice bardzo go lubią, na każdej większej imprezie u nas w domu leci MJ. Szczególnie zafascynowana jest mama, często powtarza, że był bardzo ładny, że miał rewelacyjną muzykę. I oczywiście zawsze bronią go w sprawie o ms... Razem idziemy na TII, mama już zapowiedziała, że przyda jej się sporo chustaczek, bo na pewno będzie płakać xD
Jeśi chodzi o szkołę, tak samo. U nas w sql ludzie są raczej bardzo tolerancyjni... Może i niektórzy nie lubią MJ'a ale nigdy nie słyszałam na jego tamat jakiegoś głupiego żartu, czy obraźliwego zdania. Za to wiele nauczycieli i uczniów bardzo go lubi. Pani od przyrody jako dzwonek ma ustawione Billie Jean Prawie codziennie widzę, że ktoś ma ubraną koszulkę z nim xD A niedawno na dyskotece leciało parę jego piosenek, był nawet taki mały 'hołd'
I to chba tyle akcentów Michael'owych w moim otoczeniu
Moi rodzice bardzo go lubią, na każdej większej imprezie u nas w domu leci MJ. Szczególnie zafascynowana jest mama, często powtarza, że był bardzo ładny, że miał rewelacyjną muzykę. I oczywiście zawsze bronią go w sprawie o ms... Razem idziemy na TII, mama już zapowiedziała, że przyda jej się sporo chustaczek, bo na pewno będzie płakać xD
Jeśi chodzi o szkołę, tak samo. U nas w sql ludzie są raczej bardzo tolerancyjni... Może i niektórzy nie lubią MJ'a ale nigdy nie słyszałam na jego tamat jakiegoś głupiego żartu, czy obraźliwego zdania. Za to wiele nauczycieli i uczniów bardzo go lubi. Pani od przyrody jako dzwonek ma ustawione Billie Jean Prawie codziennie widzę, że ktoś ma ubraną koszulkę z nim xD A niedawno na dyskotece leciało parę jego piosenek, był nawet taki mały 'hołd'
I to chba tyle akcentów Michael'owych w moim otoczeniu
-
- Posty: 1539
- Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
- Skąd: Trójmiasto ;)
A ja wam powiem, że byłam z wczoraj na dziś na imprezie. Za******ie było. Puszczali samą czarną muzykę. Tańczymy z kumpelą a tu nagle dj zapuścił... They don't Care About Us.
Cała sala po prostu nie wyrobiała. Wszyscy śpiewali i tańczyli. A gdy przeszło do tego gdy MJ śpiewa:
All I wanna say is that
They don't really care about us
dj ściszał i cała sala to krzyczała.
Było świetnie. A do tego moja przyjaciółka zadedykowała mi Billie Jean "Od Żabki dla Justynki".
Nie uwierzycie, ale dopiero wczoraj wieczorem udało mi się do tek piosenki zatańczyć na parkiecie prawie cały układ włącznie z czymś co przypominało Moonwalker. Koleś który ze mną tańczył upadł na kolana i zaczął mi bić pokłony a cała sala klaskała.
Więc Michael w Gdyni jest bardzo dobrze postrzegany
Cała sala po prostu nie wyrobiała. Wszyscy śpiewali i tańczyli. A gdy przeszło do tego gdy MJ śpiewa:
All I wanna say is that
They don't really care about us
dj ściszał i cała sala to krzyczała.
Było świetnie. A do tego moja przyjaciółka zadedykowała mi Billie Jean "Od Żabki dla Justynki".
Nie uwierzycie, ale dopiero wczoraj wieczorem udało mi się do tek piosenki zatańczyć na parkiecie prawie cały układ włącznie z czymś co przypominało Moonwalker. Koleś który ze mną tańczył upadł na kolana i zaczął mi bić pokłony a cała sala klaskała.
Więc Michael w Gdyni jest bardzo dobrze postrzegany
Nigdy nie kryłam się z tym,że lubię Michaela. Był on zawsze wymieniany jako pierwszy na długiej liście moich ulubionych artystów. To było odruchowe. ;p Większość ludzi słysząc "Michael Jackson" automatycznie myślało o mnie.
Było wielu ludzi,którzy byli neutralni,ale niektórzy byli ekhm... niemili,miejscami wręcz okrutni. Nie potrafili zrozumieć tego,że obrażając Michaela obrażają część mnie. Ok każdy może wyrazić swoje zdanie,ale nie w taki sposób.
Na dzień dzisiejszy np. w mojej szkole kochanie MJ'a to wielki lans. Nikt nie powie na niego złego słowa,a dziewczynki chodzą w t-shirtach z napisem "I <3 Michael Jackson".
Nikomu tego nie bronię. Ale... to trochę niespawiedliwe ,że musiałam tyle cierpieć ;p i że prawda dopiero teraz wychodzi na jaw.
Ale mimo wszystko,gdy na dyskotece leci Billie Jean wszyscy i tak wiedzą who's bad. xD
Było wielu ludzi,którzy byli neutralni,ale niektórzy byli ekhm... niemili,miejscami wręcz okrutni. Nie potrafili zrozumieć tego,że obrażając Michaela obrażają część mnie. Ok każdy może wyrazić swoje zdanie,ale nie w taki sposób.
Na dzień dzisiejszy np. w mojej szkole kochanie MJ'a to wielki lans. Nikt nie powie na niego złego słowa,a dziewczynki chodzą w t-shirtach z napisem "I <3 Michael Jackson".
Nikomu tego nie bronię. Ale... to trochę niespawiedliwe ,że musiałam tyle cierpieć ;p i że prawda dopiero teraz wychodzi na jaw.
Ale mimo wszystko,gdy na dyskotece leci Billie Jean wszyscy i tak wiedzą who's bad. xD
I wish that I could hold you now
I wish that I could touch you now
I wish that I could talk to you
I know you're in a better place Even though I can't see your face
I know you're smilin' down at me Sayin' everything's OK.
I wish that I could touch you now
I wish that I could talk to you
I know you're in a better place Even though I can't see your face
I know you're smilin' down at me Sayin' everything's OK.
To teraz ja sie wyżale!
Moja "przyjaciółka" kompletnie nie toleruje tego że słuchm MJ'a. Wczoraj jak powiedziałam jej że idzemy w kilka osób na This Is It to od razu zaczęła rzucać tekstami typu "Jackson to pedał! Nigdy bym na coś takiego nie poszła. Jak wy możecie do słuchać?!" a najbardziej w pamieć zapadł mi tekst "Jackson urodził sie jako czarny facet a umrze jako biała baba". Ja jakoś toleruje że słucha disco polo (a trzeba dodać że nienawidze disco polo ). Czasem mi jej żal że nie potrafi tego zaakceptować.
A teraz dobre nowiny
Kilka osób z mojej klasy już sie pytało o utwory MJ
"O daj posłuchać Jacksona!
Jak sie nazywał ten uwór w Tańcu Z Gwaizdami?" itp.
To mnie cieszy ale szkoda ze tak późno sie dowiedzieli że MJ to wielki artysta
Moja "przyjaciółka" kompletnie nie toleruje tego że słuchm MJ'a. Wczoraj jak powiedziałam jej że idzemy w kilka osób na This Is It to od razu zaczęła rzucać tekstami typu "Jackson to pedał! Nigdy bym na coś takiego nie poszła. Jak wy możecie do słuchać?!" a najbardziej w pamieć zapadł mi tekst "Jackson urodził sie jako czarny facet a umrze jako biała baba". Ja jakoś toleruje że słucha disco polo (a trzeba dodać że nienawidze disco polo ). Czasem mi jej żal że nie potrafi tego zaakceptować.
A teraz dobre nowiny
Kilka osób z mojej klasy już sie pytało o utwory MJ
"O daj posłuchać Jacksona!
Jak sie nazywał ten uwór w Tańcu Z Gwaizdami?" itp.
To mnie cieszy ale szkoda ze tak późno sie dowiedzieli że MJ to wielki artysta
To ja sobię podziele na 3 kategorie...
DOM:
Gdy byłam początkująca fanką Michaela nasłuchałam sie wiele docinek ze strony mojego starszego brata typu:
"O fanka Jacksona, i co kupisz sobie taki płaszcz jak on i będziesz stepowac?" rozbawiło mnie to, szczególnie stepowanie :)
Albo teraz gdy MJ leci w tv słyszę "Patrz, twój idol".
Ja oczywiście nie pozostaję mu dłużna, tymbardziej, że jego gust muzyczny to mniej niż zero, choc wiadomo, że "De gustibus non est disputandum" (to teraz przyszpanowałam łaciną ;p)
Moi rodzice nic do MJ nie mają, nawet bym powiedziala, że moja mama go lubi. Stara się byc na bieżaco z inforamcjami i zawsze gdy leci "Heal the world" bądź "Will you be there" mowi, że to piekne piosenki. Nie sposób się nie zgodzic.
SZKOŁA:
Ostatnio koleżanka z kl. przyniosła do szkoły kapelusz. Tak się składało, była lekcja religii, a że mam bardzo wyluzowanego gościa od tego przedmiotu, (który jest fanem zespołu matallica, ma długie włosy, ubiera sie na czarno i nosi koszulkę z napisem katecheta) zainetersowal się tym nakryciem głowy :) Powiem, że nawet przypominał Michaela :D zaczął imitowac moonwalka z chwytaniem się za krocze Ktoś z tylu dodał "hee hee" tak ogólem lekcja minęła mi w wyborowym nastroju :)
OTOCZENIE:
Kiedyś, idąc sobie przez miasto usłyszałam naprawdę niechcący (to było po pogrzebie MJ) jak panie rozmawiaja sobie o tym, że tak wszyscy najeżdzali całe życie na Michaela, a teraz wynoszą go na piedestał. Nie było by w tym nic złego gdyby słowo "piedestał" nie zostało wymowione w ironiczny sposób...
A tak poza tym jadąc sobie do domu kiedyś usłyszałam kolejną rozmowę tylko, że nastoletnich chłopców (nic nie poradzę na to, że mam dobry słuch...;p) "Nie no nie mów, że słuchasz Jacksona"
A z kolei innego dnia... :D gdy leciało "Heal the world"... "Wiesz kto to śpiewa? Jackson!"
To tyle co chialam dodac w tym temacie, może jeszcze coś sobie przypomnę lub zaobserwuje... :)
DOM:
Gdy byłam początkująca fanką Michaela nasłuchałam sie wiele docinek ze strony mojego starszego brata typu:
"O fanka Jacksona, i co kupisz sobie taki płaszcz jak on i będziesz stepowac?" rozbawiło mnie to, szczególnie stepowanie :)
Albo teraz gdy MJ leci w tv słyszę "Patrz, twój idol".
Ja oczywiście nie pozostaję mu dłużna, tymbardziej, że jego gust muzyczny to mniej niż zero, choc wiadomo, że "De gustibus non est disputandum" (to teraz przyszpanowałam łaciną ;p)
Moi rodzice nic do MJ nie mają, nawet bym powiedziala, że moja mama go lubi. Stara się byc na bieżaco z inforamcjami i zawsze gdy leci "Heal the world" bądź "Will you be there" mowi, że to piekne piosenki. Nie sposób się nie zgodzic.
SZKOŁA:
Ostatnio koleżanka z kl. przyniosła do szkoły kapelusz. Tak się składało, była lekcja religii, a że mam bardzo wyluzowanego gościa od tego przedmiotu, (który jest fanem zespołu matallica, ma długie włosy, ubiera sie na czarno i nosi koszulkę z napisem katecheta) zainetersowal się tym nakryciem głowy :) Powiem, że nawet przypominał Michaela :D zaczął imitowac moonwalka z chwytaniem się za krocze Ktoś z tylu dodał "hee hee" tak ogólem lekcja minęła mi w wyborowym nastroju :)
OTOCZENIE:
Kiedyś, idąc sobie przez miasto usłyszałam naprawdę niechcący (to było po pogrzebie MJ) jak panie rozmawiaja sobie o tym, że tak wszyscy najeżdzali całe życie na Michaela, a teraz wynoszą go na piedestał. Nie było by w tym nic złego gdyby słowo "piedestał" nie zostało wymowione w ironiczny sposób...
A tak poza tym jadąc sobie do domu kiedyś usłyszałam kolejną rozmowę tylko, że nastoletnich chłopców (nic nie poradzę na to, że mam dobry słuch...;p) "Nie no nie mów, że słuchasz Jacksona"
A z kolei innego dnia... :D gdy leciało "Heal the world"... "Wiesz kto to śpiewa? Jackson!"
To tyle co chialam dodac w tym temacie, może jeszcze coś sobie przypomnę lub zaobserwuje... :)
- DirtyDiana92
- Posty: 27
- Rejestracja: pt, 06 lis 2009, 22:21
- Skąd: Chodzież
Moi rodzice nie mają do mnie pretensji o Michaela... Wiedzą, że Go kocham i nie próbują mi tej miłości w jakikolwiek sposób wybić z głowy.. Pfrr... Serca! z tego się cieszę, że nikt się mnie nie czepia... Gorzej bywa w szkole... Nie wszyscy, ale jest taka dziewczyna, której chyba to przeszkadza... Mam to gdzieś i czasem specjalnie przy niej śpiewam sobie Jego piosenki na głos;-) hehe...
-> temat posprzątany 18 listopada.
mav.
-> temat posprzątany 18 listopada.
mav.
"Lepiej iść i upadać niż całe życie klęczeć.."
MJ
MJ
Moja rodzina i koledzy nie maja nic przeciwko temu,że lubię MJ-a,więc jest spoko. Moja pani od polskiego tez jest wielka fanką Michaela.
Ostatnio zmieniony pn, 23 lis 2009, 20:44 przez Kokish, łącznie zmieniany 1 raz.
This is it...
- breakofdawn
- Posty: 78
- Rejestracja: pn, 02 lis 2009, 21:56
szkoła:ehh teraz poszlam do 1 kl Lo myślałam, że znajde w klasie jakiegoś fana no ale niestety do tej pory to co słyszałam to jedynie żałosne docinki.
dom: lubią słuchać ale czasem juz mają dość bo caly czas jak tv jest tylko wolne włączam koncert albo teledyski ;p ostatnio usłyszałam z ust mojej babci "Kasiu mogłabyś mi włączyć Michaela? teledyski" no szok po porostu ;p
dom: lubią słuchać ale czasem juz mają dość bo caly czas jak tv jest tylko wolne włączam koncert albo teledyski ;p ostatnio usłyszałam z ust mojej babci "Kasiu mogłabyś mi włączyć Michaela? teledyski" no szok po porostu ;p
'Cause You Can Climb The Highest Mountain, Swim The Deepest Sea
Ja za to ostatnio, mam same miłe chwile z tym, jak ludzie reagują na Michaela
Zabrałam na TII do kina, koleżankę która nie była fanką Michaela...ale zdaje się, że po jej reakcji na film i odkryciu, co jej nogi robiły na seansie ...chyba mogę mieć nadzieję, że niedługo przybędzie kolejna fanka hehe.
W ubiegły czwartek, koleżanka z pracy dopytywała się o piosenkę Michaela, która bardzo się jej podoba...są motywy lasu...wolna, "łapiąca za serducho", jak się wyraziła. I pytała "Kasia, Ty mi pewnie powiesz co to za kawałek. Oczywiście, chodziło jej o "Earth song".
I na drugi dzień, okazało się że owa koleżanka, ma nagrane już kilkanaście numerów Michaela, nie tylko ES...i wciąż odkrywa nowe
A podczas tego weekendu, oczywiście cały mój dom to było jedno wielkie MJowisko, w związku w weekendem z Michaelem, na Vh1.
Co najlepsze, w drugim pokoju leciało cały dzień to samo co u mnie...i słyszałam "śpiewającą" moją mamę...ach cóż to były za wersje ...
Oraz co mnie zaskoczyło...mój tata, dotąd zwolennik piosenek niskich lotów, jak dla mnie (cóż...starsze pokolenie )...nagle zaczął wskazywać piosenki Michaela które mu się wyjątkowo podobają....m.in. "Will you be there", "Heal the world", "Man in the mirror".
P.S. A najbardziej mnie rozbawił, gdy wczoraj podczas programu Jak Oni Śpiewają, po wystepie zdaje się Artura i jego wersji BOW, na stwierdzenie Zapendowskiej "szkoda, że teraz nie pisze się tak dobrych piosenek"...Mój tata, nagle dodał swój komentarz "No to zacznijcie w końcu pisać...byłoby wreszcie czego posłuchać!".
Zabrałam na TII do kina, koleżankę która nie była fanką Michaela...ale zdaje się, że po jej reakcji na film i odkryciu, co jej nogi robiły na seansie ...chyba mogę mieć nadzieję, że niedługo przybędzie kolejna fanka hehe.
W ubiegły czwartek, koleżanka z pracy dopytywała się o piosenkę Michaela, która bardzo się jej podoba...są motywy lasu...wolna, "łapiąca za serducho", jak się wyraziła. I pytała "Kasia, Ty mi pewnie powiesz co to za kawałek. Oczywiście, chodziło jej o "Earth song".
I na drugi dzień, okazało się że owa koleżanka, ma nagrane już kilkanaście numerów Michaela, nie tylko ES...i wciąż odkrywa nowe
A podczas tego weekendu, oczywiście cały mój dom to było jedno wielkie MJowisko, w związku w weekendem z Michaelem, na Vh1.
Co najlepsze, w drugim pokoju leciało cały dzień to samo co u mnie...i słyszałam "śpiewającą" moją mamę...ach cóż to były za wersje ...
Oraz co mnie zaskoczyło...mój tata, dotąd zwolennik piosenek niskich lotów, jak dla mnie (cóż...starsze pokolenie )...nagle zaczął wskazywać piosenki Michaela które mu się wyjątkowo podobają....m.in. "Will you be there", "Heal the world", "Man in the mirror".
P.S. A najbardziej mnie rozbawił, gdy wczoraj podczas programu Jak Oni Śpiewają, po wystepie zdaje się Artura i jego wersji BOW, na stwierdzenie Zapendowskiej "szkoda, że teraz nie pisze się tak dobrych piosenek"...Mój tata, nagle dodał swój komentarz "No to zacznijcie w końcu pisać...byłoby wreszcie czego posłuchać!".
1958 - forever...
- karolinaonair
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz, 09 sie 2009, 12:35
- Skąd: hollyłódź
U mnie w pracy koleżanki śmieją się ze mnie, że słucham Michaela i czytam o nim książki. W ogóle nie rozumieją po co w ogóle kupiłam Magic & madness w oryginale. Co w tym jest ciekawego...
W ogóle mam to gdzieś.
To nie jest ich sprawa.
W ogóle mam to gdzieś.
To nie jest ich sprawa.
"Kłamstwa biegną sprinty, prawda biegnie maratony" - Michael Jackson
ze mnie też się smieją ,że interesuję się Michaelem........,ze to mój autorytet . to przykre ale jest takie przysłwie ''jaki idol taki fan'' coś w tym jest...idol jest wyśmiewany to i fan może stać się pośmiewiskiem.....np. metal jest modny i ktoś kto słucha metalu jest odbirany za kogoś lepszego . Takie odnosze wrażenie
''CHCIAŁEŚ SAM ZBAWIĆ ŚWIAT.ŚMIALI SIĘ Z TWOICH RAD ale wiem,że spełni się Twój sen.Bo sen Twój to lepszy świat.''
Tylko kto powie mi jak żyć i dokąd iść ?