Wszystkie dyskusje o forum, tu można szukać pomocy gdy ktoś nie może się połapać co i jak, pisać wszystkie żale i radości związane z forum, uwagi do moderatorów i do mnie (admina).
Streetwalker pisze:
Jak się skończy pośmiertny szał na Michaela to wszystko wróci do normy(czyt.gimnazjaliści przerzucą się na kogoś innego).
W sumie trochę racji masz , bo niektórym sie znudzi na pewno , ale nie pisz od razu o ogóle, nie każdemu sie znudzi , a część gimnazjalistów tutaj jest mądrzejsza od niektórych .. licealistów, czy też starszych .
To tyle ode mnie .
Streetwalker pisze:
Jak się skończy pośmiertny szał na Michaela to wszystko wróci do normy(czyt.gimnazjaliści przerzucą się na kogoś innego).
W sumie trochę racji masz , bo niektórym sie znudzi na pewno , ale nie pisz od razu o ogóle, nie każdemu sie znudzi , a część gimnazjalistów tutaj jest mądrzejsza od niektórych .. licealistów, czy też starszych . :-/
To tyle ode mnie .
Nie wiem czy przeczytałaś całego mojego posta czy po przeczytaniu o gimnazjalistach stwierdziłaś,ze jestem nienormalna i dałaś sobie spokój,ale napisałam później,że nie chcę uogólniać....zresztą sama sobie zobacz.
kurde ,nie chciałam się tu wypowiadać, generalnie to już ze 2 razy co najmniej miałam odejść z forum, ale ...
majkelzawszespoko
- szkoda, że nie stuknęliśmy się szklankami na zlocie, ale powiem Ci, że lubię ten Twój osobliwy styl,... i przez takich ludzi jak Ty m.in. jednak ciągle tu wracam.
trzeba jakoś przetrwać. może za rok (?) atmosfera się oczyści.
Rozumiem starych użytkowników i wcale się nie dziwię że się denerwują. Ja jestem weteranką filmwebu i też mi się nóż w kieszeni otwierał jak czytałam komentarze ignorantów, albo jakichś dzieci, na profilach moich ulubionych aktorów. Przez to przestałam całkiem traktować to forum poważnie, a potem rezygnowałam z niektórych części forum. Tak zrobiło większość starych użytkowników.
Tutaj tak nie można, nie możecie rezygnować ze wspólnoty, którą tworzyliście, jak taki szczyl jak ja jeszcze nie wiedział co to Internet.
Jedyna metoda to przetrzymać najazd szwedzki. Jak media znów o nim zapomną wszystko się zmieni, zwłaszcza, że w wieku gimnazjalnym (oczywiście są wyjątki w obie strony jeśli chodzi i poziom inteligencji w danym wieku, ale już o tym nie mówię) upodobania zmieniają się jak w kalejdoskopie.
Fakt, że coś tak jakby zrobiło się trochę nerwowo. No i przy okazji coraz ciaśniej, bo ilość zarejestrowanych fanów w ostatnich miesiącach wzrasta w ogromnym tempie. Jestem więcej niż pewna, że po pewnym czasie część forumowiczów wykruszy się albo raczej wykruszy ich brak zapału. To jest oczywiste, że wielu zapisało się, bo nastał szał na Michaela. Tym stwierdzeniem pewnie podpadnę wielu osobom. Fakt, że ja również znajduję się w gronie fanów ze stosunkowo krótkim stażem (chodzi mi o datę zarejestrowania się na forum) ale na pewno nie nowych fanów. Mam już swoje stare uzależnienia muzyczne między innymi od Michaela, ale nie tylko. Wiem, że moje zainteresowanie Jego osobą jako artystą i Jego twórczością nie minie bo trwa już od kilku dekad. A co do forum to wierzcie, że wielu rzeczy dowiedziałam się dopiero gdy do was trafiłam. I nadal się czegoś nowego doszukuję. Traktuję forum jako cenne źródło wiedzy i uważam, że wszyscy i "starzy" i "młodzi" musimy dbać aby forum nas łączyło a nie dzieliło. Tworzenie dobrej atmosfery nie jest łatwe, ale warte jak to się mówi zachodu. Pewnie coraz trudniej moderatorom jest nas wszystkich ogarnąć, ale postarajmy się o tę dobrą atmosferę właśnie wszyscy, a przynajmniej ci, którzy chcą aby FORUM nadal trwało. No cóż jeżeli WAS zabraknie to (przynajmniej dla mnie) zniknie źródło wiadomości i wiedzy o Michaelu. Nie wiem czy się za bardzo nie zamotałam i wyraziłam dość jasno. Pozdrawiam Ula.
Streetwalker pisze:
Jak się skończy pośmiertny szał na Michaela to wszystko wróci do normy(czyt.gimnazjaliści przerzucą się na kogoś innego).
Zgadzam się.
Jestem fanką Michaela od 5 roku życia, więc moje "fanostwo" jest już w bardziej dojrzałym etapie.
Jak widać wielu 'fanów' nie wynosi z twórczości i życia Michaela nic więcej ponad to że lubią jego muzykę, której z resztą trudno nie lubić.
A jego przesłanie o miłości do każdego człowieka? Szacunku? Ochrony naszej planety?
Od dnia w którym tu przystąpiłam... Co jakiś czas odczuwam tą ignorancką atmosferę. Chcę się wypowiedzieć, a tu "ups", jakiś malczik chce się podlizać i do moda mój post zgłasza. Można pisnąć z bólu. Niech Michael nad tym zapanuje, bo to nie tylko na forum...
Never say goodbye, because saying goodbye means going away. And going away means forgetting. Peter Pan
Streetwalker pisze:Jak się skończy pośmiertny szał na Michaela to wszystko wróci do normy(czyt.gimnazjaliści przerzucą się na kogoś innego).Czasem to mi się nie chce wchodzić na forum,bo jak widzę debili(przykro mi,ale niektórych inaczej nazwać się nie da) piszczących w kółko to samo,albo jakieś bzdury totalne to mnie skręca.
Możecie się na mnie rzucać,że napisałam o tych gimnazjalistach,ale czy chcecie czy nie to tak właśnie jest-najgłupszy wiek..szał,szał,a później wszystko przejdzie i Król Michael ustąpi miejsca komuś innemu.
Skoro można się rzucać...Aż mnie krew zalewa, to jest czysta obraza gimnazjalistów! Fakt, też nie przepadam za moimi rówieśnikami, ale chcę czy nie chcę, jestem jedną z nich i to godzi mnie w samo serce! ,,Nie chce uogólniać", tak się tylko pisze, puste słowa! Skoro mówicie, że nowi fani lubią tylko muzykę Michaela i nic nie wynosza z Jego życia, to spójrzcie na siebie!
EternallyLive ja mam w zwyczaju pisać to co myślę i nikomu nic do tego.Naprawdę nie ogólniam,bo sama się wkurzam jak mnie ktoś wrzuca do jednego worka z jakimiś idiotami ze względu na różnorakie upodobania(nie będę się nad tym rozwodzić),ty sobie to interpretuj jak chcesz i rzucaj się do woli.Ja się użerać nie będę.Skończyłam.
EternallyLive pisze:Skoro można się rzucać...Aż mnie krew zalewa, to jest czysta obraza gimnazjalistów!
nie martw uznano że gimnazjum jest głupim pomysłem (jak zresztą wszystko co wymyśla politycy)maja je rozwiązać wiec gimnazjaliści niedługo umrą smiercią naturalną więc nie długo nie będziemy sie "czepiac" gimnazjalistów .....cierpliwości
Owszem, głupi i niebezpieczny pomysł...ale mnie przyniósł miłość życia.(ale może to nie dobrze...)
E, tam, potem wszyscy będą się czepiać dzieci z podstawówki. W końcu ,,kogoś trzeba", a nie zawsze jest to fair, bo ludzi ocenia się z osobna, a nie przez pryzmat teorii.
EternallyLive pisze:E, tam, potem wszyscy będą się czepiać dzieci z podstawówki
pójdziemy się pastwić nad dziećmi z przedszkola.....w końcu mała liczba gimnazjalistów pisze tak mądre teksty że z zazdrości gnoimy wszystkich po kolei...sorry....ale jeśli nie ma jakiegoś powodu to się chyba raczej tutaj nikogo nie czepiają....chyba ze macie dowód na coś innego....
Mnie na forum ostatnio bardzo śmieszy fakt że rejestrują się nowe osóbki/pomijam wiek oczywiście/które twierdzą że są fanami MJa od bardzo dawna ale dopiero teraz odkryły forum/to tak jakby obudziły się z ręką w nocniku/lub osoby które od bardzo ale to bardzo dawna forum obserwują ale dopiero teraz się zarejestrowały.NIe wspominając już o tematach dyskusji...
W takim razie nasuwa się pytanie o sens słowa fan.Ja osobiście nie wierzę w szczere intenecje osób które zarejestrowały się po akcji czerwcowej i chyba nie bez powodu ponieważ połowa z nich pewnie już dawno zapomniała o istnieniu tego forum.To tylko moje zdanie
__________________
"W zasadzie najważniejsze jest życie.A jak już jest życie,to najważniejsza jest wolność.A potem oddaje się życie za wolność."
Smutny jest fakt, że konstruktywna krytyka, nie zgadzanie się z kimś, jest odbierane jako atak i co więcej - odpierane często w sposób bardzo agresywny. Dyskusja nie polega tylko na zgadzaniu się ze sobą, ale też na konfrontowaniu swoich punktów widzenia. Można się ścierać ze sobą, ale w sposób ubliżający rozmówcy, szczególnie w formie przytyków i obraźliwych określeń. Niestety wiele osób tego nie rozumie.
Jeanny100 może i po części masz rację, ale zauważ, że nie wszystkie osoby dopiero co zarejestrowane, piszące, że kochaja Michaela, robią to tylko dla lansu. Są i takie, które naprawde interesują się Nim od dawna, a nawet Go widziały, ale dopiero teraz zdecydowały się z kimś podzielic swoimi odczuciami.(sama znam taką osobę i nikt mi nie wmówi, że ona może kłamać.)
