Ciężko mi wymienić najlepsze momenty z "This Is It", ale najbardziej mnie chyba wbiło w fotel wykonanie "Billie Jean"... Jego taniec, jego całkowite wczucie się w tą piosenkę. I co najbardziej mnie zaskoczyło - brak moonwalka

Pani, która koło mnie siedziała w kinie bardzo się zachwycała całym teledyskiem do "Earth Song". Powtarzała kilka razy, że jakie to piękne. Na mnie też to zrobiło ogromne wrażenie. I to przemówienie Michaela podczas tej piosenki...
Przed filmem obawiałam się tego, co tam zobaczę, ale po seansie byłam pełna energii i nadziei (z resztą nadal to czuję). Michael mnie tak naładował pozytywną energią, że jeszcze na długo mi jej wystarczy :)