Od kiedy jesteś fanem?
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
- Michael FOREVER!!!
- Posty: 119
- Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 19:19
- Skąd: Katowice
A ja czuje się okropnie mając świadomość tego,że pokochałam Michaela dopiero po 25 czerwca...nie wiem czy kiedyś mi to minie,jak na razie nie zapowiada się na to.Zresztą jestem bardzo wrażliwą osobą,i gdy tylko usłyszę komentarze...co to wogule za fan...takich to na pęczki teraz mamy...ciekawe kiedy minie jej ta niby fascynacja Michaelem......??? to ostatnio nawet nachodzą mnie myśli czy to naprawdę ma sens...czy to co teraz czuję jest prawdziwe.. Kocham go od 25 czerwca,uważam dzień bez jego muzyki za stracony,chce więcej,więcej i więcej wiedzieć na jego temat,gdy gdziekolwiek usłysze chociażby malutką wzmiankę o nim lecę jak szalona posłuchać...pierwsza moja myśl z samego rana to Michael........
NAZAWSZE w moim sercu!!!!!!MICHAEL JACKSON 1958-2009
- breakofdawn
- Posty: 78
- Rejestracja: pn, 02 lis 2009, 21:56
cóż.. ja 25 czerwca, nie to że wcześniej całkiem mnie nie obchodzil ale znałam może 5 piosenek.. a co to jest.. No ale jak zaczęłam oglądac teledyski itp. to już mnie wciągnęło jak nigdy (czasem przeżywałam fascynajce jakimś artystą ale to trwalo max 2 tyg. i ograniczało się do słuchania jego muzyki w internecie). Muszę sie zgodzic w 100% z Dreamer. Jeszcze do pewnego czasu nie byłam w stanie patrzeć obiektywnie na Michaela. Teraz to minimalnie się zmieniło.
'Cause You Can Climb The Highest Mountain, Swim The Deepest Sea
Więc jak byłam mała słyszałam kilka piosenek MJ strasznie mi się podobały! Lecz, że byłam mała i głupia nie miałam pojęcia jaki artsta śpiewa te piosenki Gdy nasz Król zmarł i w TV mówili, że fani wykupują wszystkie jego płyty itp to ja postanowiłam sprawdzić "Kto to był Michael Jackson?" Wpisałam w google you tube i sprawdziłam jego piosenki i mówie "Kurde ja to znam! To te piosenki, które podobały mi się w dzieciństwie!". W ciągu tych wakacji obejrzałam wszystkie filmy z Michaelem, przesłuchałam wszystkie jego piosenki, naoglądałam się jego teledysków i dowiedziałam się prawie wszystkich faktów o nim! Teraz mogę uznać siebie za jego fanke Możecie mnie nie uznawać bo dopiero po jego śmierci go pokochałam, lecz jak już napisałam BARDZO podobały i podobają mi się jego piosenki
Michael jest wiecznie żywy!
- PsychoButcher
- Posty: 76
- Rejestracja: ndz, 08 lis 2009, 15:00
- Skąd: Neverland
Ja Michaelem zainteresowałem się dopiero po jego śmierci, przed jego poznaniem byłem ślepo zapatrzony w rap, który już mi się przejadł i nie ma nawet co porównywać rapu do Michaela. Żałuję że nie poznałem tego wielkiego człowieka wcześniej, jednak najważniejsze że odkryłem jego muzykę, która zawsze będzie znajdowała się w moim sercu.
I'm gonna make a change, for once in my life...
rok 91'. święta bożego narodzenia. i pod choinką magnetofon dwukasetowy "thompsonic" oraz kaseta dangerous... i tak to się zaczęło 18 lat temu :) trwa do dziś (sam mam 21 lat czyli można powiedzieć, że całe życie)
We will never forget you, and your music will live forever. Michael Jackson FOREVER [*]
Jako dziecko naprawdę mało słuchałam muzyki, tylko tyle co słuchali mój tata i brat (Queen, Pink Floyd, Led Zeppelin) i w samochodzie radiową Trójkę, która jest ze mną odkąd pamiętam. Około 3 lata temu dostałam swoją pierwszą, własną mp3. Jakie było moje zdziwienie. Nawet nie wiedziałam jakie tam piosenki mogłabym wrzucić. Poprosiłam brata o pomoc i tak się zaczęła moja przygoda z muzyką. Preferowałam Green Day, Evanescence, Simple Plan, Rammstein. Od zawsze wpajano mi, że pop jest zły. Tylko mama trzymała moją stronę. Przez to, przed śmiercią nic nie wiedziałam o Michael'u. Nawet nie wiedziałam, że istnieje i jest genialnym piosenkarzem i tancerzem. Czytając wasze odpowiedzi na ten temat, większość osób, którzy po śmierci przejrzeli na oczy, coś wiedzieli o Michael'u. A ja kompletnie nic.
26 czerwca koło godziny 9 weszłam na wp i pierwsze co zobaczyłam to wiadomość, że Michael Jackson nie żyje. Kliknęłam na tą informację i zaczęłam czytać newsa a później komentarze. Pierwsze co pomyślałam? Jejciu, jaką on muzykę stworzył, że tak wiele osób jest pogrążonych w smutku? I tak się zaczęło. Rozpoczęłam swoją przygodę od albumu Bad. I tak poszło. Zdaję sobie sprawę, że odkryłam go zbyt późno. Ale z drugiej strony lepiej późno niż wcale.
26 czerwca koło godziny 9 weszłam na wp i pierwsze co zobaczyłam to wiadomość, że Michael Jackson nie żyje. Kliknęłam na tą informację i zaczęłam czytać newsa a później komentarze. Pierwsze co pomyślałam? Jejciu, jaką on muzykę stworzył, że tak wiele osób jest pogrążonych w smutku? I tak się zaczęło. Rozpoczęłam swoją przygodę od albumu Bad. I tak poszło. Zdaję sobie sprawę, że odkryłam go zbyt późno. Ale z drugiej strony lepiej późno niż wcale.
Myślenie jest największym błędem jaki może popełnić tancerz. Musisz czuć!
Michael Jackson
tak szczerze wstydze sie tego,że dopiero po śmierci michaela zainteresowałam sie jego muzyką.
dokładnie jechałam wtedy na kolonie. autokar zawożący nas do krakowa na peron podjeżdżał około 14. w pociągu, po północy słuchając małego radyjka usłyszałyśmy wiadomość o śmierci Jacksona. moja koleżanka zaczeła płakać, pocieszałyśmy ją, ale myslałam 'jak mozna lubic takego dziwaka'
w chłapowie możnabyło kupić pierdylion gazet, książek i różnych innych rzeczy na temat jacksona.
po koloniach pojechałam do kuzynów, i tam mój kuzyn zaraził mnie jacksonem. puszczał mi rózne piosenki, pokazywal artykuly. wyjeżdzając z ostrowa wiedziałam juz bardzo duzo najego temat
gdy wróciłam do domu, było juz okolo poltyora miesiaca po smierci MJ'a
nie bylo juz zadnych gazet, niczego.
zaluje, ze na koloniach nic nie kupilam ;/
mam tylko prośbę. nie szufladkujcie mnie jako 'fanka po śmierci, ktora rzuci to wszystko za dwa miechy'
gdybym wczesniej miala wieksza stycznosc z jacksonem, wczesniej bylabym jego fanka.
jego muzyka wywoluje we mniue niemozliwe uczucia, wprowadza w stan euforii, podtrzymuje na duchu. poprostu kocham jego twórczość
proszę o łagodne przyjęcie mojej wiadomości :)
dokładnie jechałam wtedy na kolonie. autokar zawożący nas do krakowa na peron podjeżdżał około 14. w pociągu, po północy słuchając małego radyjka usłyszałyśmy wiadomość o śmierci Jacksona. moja koleżanka zaczeła płakać, pocieszałyśmy ją, ale myslałam 'jak mozna lubic takego dziwaka'
w chłapowie możnabyło kupić pierdylion gazet, książek i różnych innych rzeczy na temat jacksona.
po koloniach pojechałam do kuzynów, i tam mój kuzyn zaraził mnie jacksonem. puszczał mi rózne piosenki, pokazywal artykuly. wyjeżdzając z ostrowa wiedziałam juz bardzo duzo najego temat
gdy wróciłam do domu, było juz okolo poltyora miesiaca po smierci MJ'a
nie bylo juz zadnych gazet, niczego.
zaluje, ze na koloniach nic nie kupilam ;/
mam tylko prośbę. nie szufladkujcie mnie jako 'fanka po śmierci, ktora rzuci to wszystko za dwa miechy'
gdybym wczesniej miala wieksza stycznosc z jacksonem, wczesniej bylabym jego fanka.
jego muzyka wywoluje we mniue niemozliwe uczucia, wprowadza w stan euforii, podtrzymuje na duchu. poprostu kocham jego twórczość
proszę o łagodne przyjęcie mojej wiadomości :)
_________________
You are my life Michael, I ♥ you more!
Traktuję sprawę w sposób następujący:Sybirra pisze:Hmm, ja się urodziłam w roku kiedy Michael wydał "Dangerous" i chociaż chciałabym to i tak nie wiele pamiętam jako niemowlę :P
Może rodzice zamiast kołysanek puszczali Ci np. "She's out of my life"...
Że tak dobrze pamiętasz ten okres... hehe
Życze powodzenia w poszukiwaniach:D
Wymieniam albumy, które ukazały się za mojego istnienia na tym padole. Zwyczajnie większą więź się czuje z czymś, co wydarzyło się za naszego życia. Przynajmniej ja tak odczuwam. A oczywiście "Off The Wall" poznałem ładnych kilka lat później niżeli został wydany, to oczywiste. Fanem byłem od 1983 roku, kiedy mając 5 lat chowałem się za szafą ze strachu, gdy TVP i (zdaje się) Wojciech Mann zaprezentowali nowego, powalającego "Thrillera". To było wówczas coś, czego świat, a szczególnie polskie realia nie znały. Minęło ćwierć wieku, a ja to pamiętam jak dziś. Co do "Bad" - miałem to szczęście, że ojciec w 2 połowie lat osiemdziesiątych, po powrocie z USA, zakupił wideo i nagrywał "Magazyn 102" oraz inne programy o tematyce muzycznej, więc próbowaliśmy z kumplami się przed telewizorem bujać, naśladując taniec Króla i jego ekipy w tytułowym wideoklipie. Oczywiście mało co nam wychodziło, ale co tam, chęci się liczyły, hehe :D
Album "Dangerous", najpierw wersji kasetowej, a następnie CD, kupowałem już sam, jako bodaj 14-letni dzieciak.
Kiedy przyszedł rok 1996 i płyta "HiStory", a wraz z nią koncert na Bemowie, to nawet chwili się nie zastanawiałem. Parę dni wykreślone z kalendarza Technikum i uganianie się za biletami i w efekcie magiczny piątek 20 września - 13 lat temu.
Oj, było tego, można by wspominać godzinami... ;)
To się nazywa uwielbienie dla twórczości artysty, co za determinacja ;)Sybirra pisze:Moja siostra ma 6 lat i specjalnie nauczyła się czytać, żeby iść na "This is it". Nie ma to jak odpowiednie argumenty
Ostatnio zmieniony wt, 01 gru 2009, 18:27 przez Talitha, łącznie zmieniany 3 razy.
Ja też próbowałam choreografii, ale nie w przedszkolu, a dzisiaj w szatni w pracy :D
Coś mi odwaliło i razem z przyjaciółką zaczęłyśmy tańczyć i wykrzykiwać słynne "Hee, hee". Zupełnie przypadkowo tuż za ścianą leciało This Is It w radiu.
Wśród swoich znajomych również nigdy nie miałam fanów Michaela, choć po jego śmierci niektórzy z nich troszkę bardziej zainteresowali się jego muzyką...
-> temat posprzątany 28 listopada.
mav.
Coś mi odwaliło i razem z przyjaciółką zaczęłyśmy tańczyć i wykrzykiwać słynne "Hee, hee". Zupełnie przypadkowo tuż za ścianą leciało This Is It w radiu.
Wśród swoich znajomych również nigdy nie miałam fanów Michaela, choć po jego śmierci niektórzy z nich troszkę bardziej zainteresowali się jego muzyką...
-> temat posprzątany 28 listopada.
mav.
Run, Forrest! RUN!
coz. ja slucham Go od dziecka. jako mala dziewczynka probowalam spiewac i nasladowac Jego ruchy ogladajac plyte HIStory on film vol. II zakupiona przez rodzicow. i w sumie od tego sie zaczelo. dopoki nie skonczylam trzeciej klasy podstawowki sluchalam tylko piosenek zawartych na tej plycie. pozniej zaczelam sluchac calych plyt.
- Dżeksonowa xd
- Posty: 49
- Rejestracja: czw, 05 lis 2009, 15:29
- Skąd: Stargard